Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wobler deeper & deeper


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 12 maj 2006 - 11:56

... przy normalnej predkosci - ok 3.5 km \h stukal o dno na 11 metrach, a czasami ciut glebiej.

Ten Manss Jointed tez stukal i co, kiedy nie pracowal?


#22 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 12 maj 2006 - 11:59

Yozuri regularnie bujalo szczytowka Ugly Sticka.

Wnioskowalem ze pracowal. Wedki w reku nie mialem, to orez Legolasa...

Guzu

#23 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 12 maj 2006 - 12:00

@Friko,
Wiele razy je testowałem i wychodzę z założenia, że dużo lepsze efekty można osiągnąć stosując zwykłe ciężarki na bocznym troku lub na lince głównej przed przyponem. :mellow:



Również stosowałem ciężarki na lince głównej przed przyponem i również uważam, że jest to dobra metoda.
Znam również taki dziwny szwedzki ciężarek do zakładania przed przynęta na lince. Jego Szwedzka nazwa to Djupparavan.
W Szwecji rozprowadza go NORMARK.



Ale w naszej ofercie tej firmy go nie spotkałem. Nie widziałem również nic podobnego w ofertach innych firm. Taki cięzakek to pewnie dla polskich producentów żaden problem, ale niestety zadna firma go nie produkuje.
Podaje linke gdzie widać to cudeńko o wdziecznej nazwie Djupparavan Trophy
http://www.buyit.se/fiskedepan/visaProdukt.asp?produktID=689 &veckans=
A może znadzie sie ktoś, kto ruszy z produkcją w Polsce ?????



Załączone pliki



#24 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 12 maj 2006 - 13:39

Kupilem toto w Szwecji i urwalem na Ebro. Nie wiem zatem, czy dobre :(

#25 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 maj 2006 - 14:37

Jeszcze jedna uwaga co do wynalazku ze zdjecia....nasz przewodnik zmusil nas, zebysmy zastosowali go przez jakas godzine. Od razu mi sie cos nie spodobalo i rzeczywiscie, po tej godzinie przewodnik musial sie zgodzic, ze rozwiazanie dziala tylko w przypadku zylki...
Ja preferuje nieskomplikowane zestawy, najlepsze sa takie woblery, ktore plywaja same na zalozonych glebokosciach, ja dodaje im jescze jeden warunek - musza to robic na lince do 25m.

Nabylem wspomniane Yo-zuri do ktorego mozna dodac ciezarek do 2oz i ma to wtedy schodzic na 50 ft...zobaczymy.
Wobler jest dosc duzy jednak i trzeba zastosowac potezny sprzet.

Bedzie sie tez nadawal na szczupaki i sumy, inne ryby naszych wod odpadaja...
Gumo

#26 OFFLINE   jacavip

jacavip

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 371 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Jacek

Napisano 12 maj 2006 - 17:38

a co sądzicie o salmo whitefish SX 18cm/80g sinking??

#27 OFFLINE   Jarokowal

Jarokowal

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 184 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 12 maj 2006 - 19:00

:unsure: ja bede próbował

siudak


Ja chętnie jest sprawdzę :D

#28 OFFLINE   Esox_PW

Esox_PW

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 35 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 maj 2006 - 21:05

A Dorado to by lepiej zrobilo, gdyby popracowalo nad trwaloscia swoich standardowych modeli, a nie bralo sie za nowe. Invader rozlecial sie po paru braniach sandaczy (!), leb mu odpadl.


Ten typ tak ma, odpada fragment głowy wobka, który znajduje się nad drutem. Może to być kwestia tego, że woblerek jest cienki, a na tę główkę działa całkiem potężna dźwignia w przypadku ucisku na ster. Dla mnie to jednak jeden z najlepszych woblerów. Dlatego rozczarowała mnie korespondencja z przedstawicielem firmy odnośnie większych Invaderów... Po cholerę pisać o tym, że są, skoro ich nie ma.

#29 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 maj 2006 - 18:10

Mam takie wrazenie, ze nie tylko Dorado produkuje woblery, ktore nadaja sie glownie na nasz rynek...jednym razem lamia sie stery na kamieniach, innym razem nie wytrzymuja powloki lakiernicze i material, z ktorego wobler wykonano...
Dlatego od jakiegos czasu, zwlaszcza na dalekie wyprawy, trzymam sie woblerow wykonanych w calosci z wysokoudarowego plastiku, ktorych przykladem moze byc wspomniany Manns.
Jednak nawet tutaj mozna sie spotkac z niedorobkami...zdarza sie model zle wywazony lub z innym niedociagnieciem. Jest to zapewne wynik przeniesienia produkcji do jakiegos buszu... :unsure:
Do tego dochodza braki w uzbrojeniu, ktore dotycza glownie zbyt malych i delikatnych kotwiczek.
W zasadzie tylko w woblerach magnum, przeznaczonych na slona wode, nie trzeba zmieniac niczego (mowie o calosci oferty).
Najgorsze kotwice, jakie widzialem mialy wlasnie Dorado, ktore kupilem juz jakis czas temu..
Na takiej np. wyprawie, jak ostatnio na Ebro, taki wobler jak Invader nie powinien sie znalezc w bagazu z prostej przyczyny - waga nie moze przekroczyc 20kg, powyzej placi sie nadbagaz (cos o tym wie Legolas), a przy jego konstrukcji lekkie przeciazenie i wobler do smieci (trzeba by ich wziac spory zapas a gdzie wtedy inne modele woblerow upchnac?)
Woblery z tworzywa wytrzymuja dlugotrwale obijanie o skaly, uderzenia o drzewa( w tym wyrywanie z zaczepu), ryba, nawet duza nie moze ich zmiazdzyc ani zrobic dziury, ktora nie zalepiona jest poczatkiem konca woblera. Z plastiku rzadziej tez wylazi ster, jest czesto integralna czescia przynety...

Tak wiec, pomimo ze Polska jest podobno potentatem, jesli chodzi o produkcje woblerow, zostalo jeszcze duzo do zrobienia w tej dziedzinie...
Gumo

#30 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 14 maj 2006 - 21:20

Jeszcze jedna uwaga co do wynalazku ze zdjecia....nasz przewodnik zmusil nas, zebysmy zastosowali go przez jakas godzine. Od razu mi sie cos nie spodobalo i rzeczywiscie, po tej godzinie przewodnik musial sie zgodzic, ze rozwiazanie dziala tylko w przypadku zylki...

Gumo - cos ci sie pop..lilo!! :angry: Przewodnik pokazywal nam PARAWAN do multitrollingu, a toto jest prymitywnym downriggerem i na plecionce dziala normalnie.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych