[cristovo]

[Novis]

Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z muzyką Dead Can Dance, doznałem szoku.To wymykało się z moich dotychczasowych ram. Zrozumiałem, jak jestem ubogi w wiedzę muzyczną (dziś mam większość dyskografii). Ten duet australijsko-brytyjski zamieszał mocno w moim świecie muzycznym. Dość mroczna muzyka,  wymykająca się jakimkolwiek kanonom,które dotychczas znałem.Oto oni:

 1/2 duetu, czyli Lisę zna chyba każdy z Was ( a raczej jej muzykę);

Ta Australijka wraz z Hansem Zimmerem nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o muzykę filmową. Oczywiście nie jest to do końca prawda, niemniej jednak dzisiejsza muzyka ( poza filmową) zupełnie do mnie nie przemawia. Na szczęście mam co słuchać. Lata 60,70,80,90 ubiegłego wieku.

Użytkownik Novis edytował ten post 14 kwiecień 2018 - 15:15

[border river]

W tym wieku tez  mozna trafic na interesujace dzwieki (When guitar is life..)

[Novis]

Inspirowały mnie zawsze koncerty gitarzystów wespół z orkiestrą filharmoniczną. Oto jeden z nich. Steve Vai:

Vai gra na trzykrotnie zmostkowanym Ibanezie, wykonanym na Jego zamówienie. Cecha szczególna: na gryfie modele delfin(k)ów. To uczeń Joe Satraniego. 

 A to Jego Mistrz, nieco już leciwe nagranie:

Niedawno zmarł ostatni członek oryginalnego składu tej kapeli.Stara gwardia odchodzi; Oto Oni:

Użytkownik Novis edytował ten post 17 kwiecień 2018 - 18:42

[SID]

[radmac5]

pozamiatane  

[cristovo]

Może byłoby to śmieszne, gdyby nie było przerażające.....niby jaja, ale to zostanie uznane za hit, po weselach będą grać i dzieciom puszczać.....a dzieci zamiast wychowywać się w otoczeniu rzeczy o przynajmniej podstawowym estetycznym zabarwieniu, od kołyski pławić się będą już nawet nie w kiczu, bo kicz bywa twórczy, ale w najtańszej tandecie

 

Powinni ich wysłać na Eurowizję.

[radmac5]

Może byłoby to śmieszne, gdyby nie było przerażające.....niby jaja, ale to zostanie uznane za hit, po weselach będą grać i dzieciom puszczać.....a dzieci zamiast wychowywać się w otoczeniu rzeczy o przynajmniej podstawowym estetycznym zabarwieniu, od kołyski pławić się będą już nawet nie w kiczu, bo kicz bywa twórczy, ale w najtańszej tandecie

 

Powinni ich wysłać na Eurowizję.

specjalnie  dla Ciebie bardziej "ambitnego" ... 

( warto posłuchac min 3 razy )

ciekawe ktory z tych artystów "siedział" dłuzej nad swoim kawałkiem

[Pisarz.......ewski Piotr]

[Novis]

Klasyka, jeden z najlepszych koncertów Dire Straits. Tutaj ich hicior, Sułtani swingu. Cenię Marka Knopflera jako gitarzystę, min za to że gra na gitarze palcami, a nie kostką, zobaczcie zresztą sami:

I jeszcze jeden fajny kawałek z tego koncertu:

Użytkownik Novis edytował ten post 18 maj 2018 - 18:22

[Novis]

Zapomniana już nieco kapela. Holly Johnson i reszta bandy, czyli Frankie goes to Hollywood. Wylansowali mnóstwo hiciorów w latach 80-siątych. Zawsze podobał mi się ten bas w tle. Oprócz rozrywki, związanej z muzyką,Frankie mieli też na uwadze wydarzenia i sytuację na świecie. Oto jeden z mniej znanych utworów (bardzo go lubię):

I się tego nie wstydzę:

No wreszcie doszliśmy do gadu gadu (Talk Talk):

a jakże:

i także:

Użytkownik Novis edytował ten post 18 maj 2018 - 19:48

[cristovo]

Już dwie części sobie przypomniałem, a jest na youtube całe pięć z dubbingiem

 

Użytkownik cristovo edytował ten post 21 maj 2018 - 20:55

[fox mulder]

Justin Johnson-ciekawy artysta młodszego pokolenia.          

[cristovo]

Jak już pojawił się temat amerykańskiego folkloru, warto wspomnieć o chłopakach z Steve'n'Seagulls....................proszę uprzejmie, klasyk z zupełnie innej strefy czasowej w ich wykonaniu

 

[Nories]

Użytkownik Nories edytował ten post 28 maj 2018 - 20:02

[cristovo]

[WiktorK]

Dziś odszedł Robert Brylewski...

[Qcyk]

[MATIG]

Jak dawno mnie tu nie było 

 

 

 

[Qcyk]

Pierwszy gościu wymiata...drugi zresztą też

Użytkownik Qcyk edytował ten post 10 lipiec 2018 - 22:35