Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Konserwacja / naprawa łódki z laminatu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
271 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   lukasz2223

lukasz2223

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 111 postów
  • LokalizacjaPomorze
  • Imię:Łukasz

Napisano 22 luty 2016 - 21:58

Czytałem. A zdjęcia widziałeś? bo na jednym zdjęciu widac taki ubytek,że szpachlówka trzeba to dotknąć(widac mate) Pamiętaj,że  Przy robieniu nowej łódki z formy - żelkot jest pierwsza warstwą daną na rozdzielacz od zewnątrz a od wewnątrz na ten żelkot idzie mata z zywicą dlatego tez żelkot ten jest "juz grubszy" o żywicę. Teraz- jeśli w taki ubytek nalejesz grubo samego żelkotu/topkotu to wytrzymałośc tego będzie żadna,zwyczajnie popeka to tak samo,trzeba to zrobić"obszerniej". Dlatego jeśli nie ma wymogu położenia warstwy maty to chociaż szpachlówką nadrobi to co zabierze ukruszona/wyłuszczona czesc tego strasznego żelkotu.Jak powierzchnia jest dobrze przygotowana to dwie warstwy żelkotu wystarczą, zależy czym nakładanego. 

Aha....a szkutników na świecie jest tak samo w podziale tylu co mechaników i "mechaników"....  :) Sposoby z folią stosowane w Kołobrzegu nie są czymś nowym ani dobrym. Gdyby to było takie Hop nikt nie robił by klejów poliestrowych z kudłami czy szpachlówek czy podkłądów epoksy- skoro wszystko można zalac żelkotem.. Nie nie można.Niech kolega zrobi jak należy. 

Do tej pory nie wiem jak bys nakłądał żelkot mokro na mokro i na to topkot albo folie... ciekawe jak bys sprawdzał czy grubośc jest już w miare ok, ? na oko ?  :mellow:  :rolleyes:



#42 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 22 luty 2016 - 22:00

Z reklamacją będzie motka bo mam do gościa 450km i jak mam mu wieźć tą łódke to masakra będzie kosztowo.



#43 OFFLINE   krzysio12

krzysio12

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • Lokalizacjabiałystok
  • Imię:Krzysztof

Napisano 22 luty 2016 - 22:08

zelkot nakladalem walkiem najpierw zrobilem probe na kawalku folii nalozylem 4 warstwy i na to zelkot jak wyschło widac bylo co i jak. zreszta sam producent napisal ze wysle zelkot i sobie naprawi.. mozemy miec odmienne zdanie. mnie nauczyl czlowiek ktory sprzedawal drogie lodzie i naprawial je. oraz produkowal formy lodzi ktore sam projektowal. mysle ze nie byl byle jakim szkutnikiem..

 

 

co do reklamacji to ajpierw bym probowal ise z nim skontaktowac i jakos sie dogadac. albo niech poleci blisko Ciebie zaklad i naprawia CI na jego koszt.



#44 OFFLINE   lukasz2223

lukasz2223

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 111 postów
  • LokalizacjaPomorze
  • Imię:Łukasz

Napisano 22 luty 2016 - 22:18

zelkot nakladalem walkiem najpierw zrobilem probe na kawalku folii nalozylem 4 warstwy i na to zelkot jak wyschło widac bylo co i jak. zreszta sam producent napisal ze wysle zelkot i sobie naprawi..

A Ty co bys wolał usłyszeć, że wystarczy to zalac żelkotem/topkotem czywolał bys żeby włąściciel opisał to mniej więcej jak ja to zrobiłem- Chyba odpowiedz jest znana i prosta :) 

Co do sprzedawców.... szkutników to naprawde omińmy ten rozdział bo naprawde dużo może człowieka zaskoczyć ;) 

ps. chyba 95% producentów łodzi samemu buduje formy .. i tych tanich i tych drogich  ;)  Mało kogo stac na projektanta i zlecenie tego firmie...szkutniczej hehe więc masło maślane. Powiedz dlaczego w b.drogiej łodzi ktoś wsadził 10 lat temu  zwykłe impregnowane drewno na wręgi i wzdlużnice a pomiędzy wylał to pianką "średniej" jak sie okazało jakości?( po 10 latach łódka 150 kg cięzsza) A pawęz ze sklejki w drogiej łodzi po 10 latach jak nie zbutwiała z wilgoci to dokonała tzw suchego gnicia? To nie sa cuda, to są nasze b.drogie łodzie :) od "starcych szkutników



#45 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 22 luty 2016 - 22:41

Panowie nie ma sie co spierać. Musze to obszlifować i uzuepłnić i wykończyc w kolorze :) Szlif wykończeniowy i będzie git.

 

Przed chwilą napisałem do producenta. Wysłałem mu fotę. Pewnie bedzie chciał jeszcze fotki pokładu.

 

Zobaczymy co odpisze...

 

Jak oleje temat albo będzie kazał dostarczyć łódź to będzie lipa. Niestety może chcieć łódź mieć u siebie - takie prawo.

 

Może się mi uda choć materiały wynegocjować za free.



#46 OFFLINE   n15

n15

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów

Napisano 24 luty 2016 - 19:31

Panowie nie ma sie co spierać. Musze to obszlifować i uzuepłnić i wykończyc w kolorze :) Szlif wykończeniowy i będzie git.

 

Przed chwilą napisałem do producenta. Wysłałem mu fotę. Pewnie bedzie chciał jeszcze fotki pokładu.

 

Zobaczymy co odpisze...

 

Jak oleje temat albo będzie kazał dostarczyć łódź to będzie lipa. Niestety może chcieć łódź mieć u siebie - takie prawo.

 

Może się mi uda choć materiały wynegocjować za free.

 

   Ciekawe co odpowie Ci gościu od którego łódkę kupiłeś.

    Nie wiem czy jest to producent łódek które sprzedaje, ale raczej nie. Kolega w zeszłym roku był w Kętrzynie, bo interesowała go inna łódka. Spodziewał się,że zobaczy miejsce gdzie te łodzie robią, ale nic z tych rzeczy, tylko placyk na którym było kilkanaście łódek. Na żadnej łódce nie widniało logo producenta, nie było żadnej tabliczki czy choćby naklejki kto i gdzie to produkuje.

Jest to dziwne, bo praktycznie każdy producent będący pewien swego wyrobu znaczy go,a wiele firm nituje swoje tabliczki z opisem parametrów łódki.

   Właściciel spytany o gwarancję burknął: "Co tu się ma zepsuć",a gwarancja trwa chyba tylko rok. Gość twierdził, ze sprzedał wiele tych łódek wędkarzom na Zegrze i nie ma z nimi żadnych problemów (mowa o łódce Delfin 360 http://allegro.pl/lo...5907928426.html).



#47 OFFLINE   krzysio12

krzysio12

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • Lokalizacjabiałystok
  • Imię:Krzysztof

Napisano 24 luty 2016 - 20:03

widzialem te lodki na wlasne oczy.. one tylko ladnie wygladaja. lodka 2 plaszczowa przy wymiarach 380x170 powinna wazyc okolo 140kg zeby byla dobrze wykonana a nie 105-110kg widzialem rowniez jak ludzie klamia i daja sklejke albo OSB zeby lodka miala swoja wage. najlepiej jest kupic jeden plaszcz z komorami i dnem podwójnym ostatnio sprzedalem lodke produkowana jakies 15lat temu. wazyla okolo 85-90kg przy wymiarach 145x330 ale byl to 2 plaszcz.. warto szukac uzywek w dobrym stanie. czesto kosztyuja tyle co nowa lodka ale sa dobrze wykonane cos za cos. 

 

co do gwarancji jest takie cos jak urzad ochrony konsumentow w prawie polskim jest zapisane ze kazda rzecz objeta jest 2 letnia gwarancja. wiec jesli masz dowod zakupu musi ja przyjac na gwarancje. on ma prawo ja naprawic badz wymienic na nowa. wyslac rzecz nalezy najczesciej na swoj koszt ale zwrocic on musi na jego koszt.

 

pisz tu jak sie potoczyly sprawy:)



#48 OFFLINE   Dyziek

Dyziek

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 31 postów
  • LokalizacjaLas, gdzieś na Suwalszczyźnie/ Warszawa
  • Imię:Wojtek
  • Nazwisko:D

Napisano 24 luty 2016 - 20:14

Zgadzam się z kolegą wyżej, łódka powyżej 3,5 metra długości powinna ważyć ponad 130 kg. Nie ma co szukać najlżejszej, bo i tak będzie wyciągana z wody przy pomocy wyciągarki wózka podłodziowego. Poza tym cięższa = niższy środek ciężkości = stabilniejsza. Na terenach z których pochodzę ( Augustów ) jest sporo " garażowych szkutników " którzy mają swoje formy i robią łódki z lamintatu. Z jakością różnie bywa, wszystkie piękne, dwupłaszczowe, z bakistami oraz okuciami z kwasówki itp, ale zarówno cena, jak i waga mocno się wahają. 



#49 OFFLINE   Krzysztof Kacprzak

Krzysztof Kacprzak

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaRIVERFOX Grudziądz

Napisano 24 luty 2016 - 21:56

Wg mojego skromnego zdania te pęknięcia powstały przy wciąganiu łódki na przyczepę. Jeżeli przyczepa ma za wysoko rolki, to przy wodowaniu jest taki moment, że łódka nie dotyka kilem do rolek kilowych i opiera się tylko na bocznych i jak powstaje duży kąt, to nacisk na dno jest tak duży, że mamy takie pęknięcia.

Ponadto naprawianie tego żelkotem nic nie da...bo przy następnym wodowaniu będzie to samo...bo żelkot, który sam w sobie ma małą wytrzymałość  jest kruchy (czy grubsza warstwa tym bardziej kruchy) i połamie się znowu.  Przypuszcza, że gdyby zeszlifować to miejsce tarczą listkową, to okaże się, że połamany jest też laminat pod spodem...będzie to widać jako jaśniejsze linie...chyba że stare pęknięcia to będą ciemne. Takie rzeczy się robi tak:

Załączony plik  20151207_092620.jpg   38,93 KB   16 Ilość pobrań

Załączony plik  20151207_094419.jpg   42,97 KB   16 Ilość pobrań

Załączony plik  20151207_101509.jpg   49,61 KB   16 Ilość pobrań

Załączony plik  20151207_133533.jpg   42,68 KB   13 Ilość pobrań

A potem możesz molowac to sobie żelkotem i topkotem ile chcesz. :)

 

 



#50 OFFLINE   Krzysztof Kacprzak

Krzysztof Kacprzak

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaRIVERFOX Grudziądz

Napisano 24 luty 2016 - 22:06

Umieszczę jeszcze jedno zdjęcie.

Dziurka w dnie była bardzo malutka...a po oszlifowaniu wyszło długie pękniecie w poprzek i w tył kadłuba oraz drugie mniejsze pod drugą rolką.

Na tej mniejszej "plamie" widać to o czy napisałem wcześniej ...czyli ciemnego pająka pęknięć pod żelkotem....i zapomnij że zamalowanie topkotem coś by pomogło.

Tylko mata, żywica i to kilka warstw,a potem można topkot.

Załączony plik  Zdjęcie0139.jpg   56,85 KB   16 Ilość pobrań

 



#51 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 24 luty 2016 - 23:01

Takie pęknięcia mam jeszcze od srodka tzn napokladzie. Napisałem do producenta i otrzymalem juz odpowiedz.

Mam przesłać jeszcze foty pokładu i dostalem deklaracje ze moja reklamacja zostanie rozpatrzona pozytywnie dla mnie.

No zobaczymy. Wiezc łódki 450 km na naprawę mi sie nie opłaca.

Użytkownik Hermano edytował ten post 24 luty 2016 - 23:06


#52 OFFLINE   David77

David77

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 142 postów
  • LokalizacjaPultusk
  • Imię:Cezary

Napisano 24 luty 2016 - 23:07

Dwa kursy po 450 bo od reki napewno nie zrobi. Musisz to przeliczyc.

#53 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 24 luty 2016 - 23:10

W jedna strone mam 450km czyli musialbym zrobic 1800km

#54 OFFLINE   David77

David77

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 142 postów
  • LokalizacjaPultusk
  • Imię:Cezary

Napisano 24 luty 2016 - 23:15

Połowa ceny łódki. Zrób to sam, powyzej masz fajny instruktaż. Max 100 zlotych kosztów. Popros tylko o ewent. wysylke topcotu.

#55 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 24 luty 2016 - 23:29

Co do rolek bocznym to nie wiem czy są za wysoko. Sam producent łódki regulował. Poniżej fota łódki na przyczepie. Zdjęcie z miejsca odbioru :).

 

Na zdjęciu widać dwie rolki kilowe. Zgodnie z zaleceniami producenta przyczepy i łodzi zakupiłem i zamontowałem trzecią kilową rufową. Także przy wyciąganiu mam kil na rolce.

 

 

Załączone pliki


Użytkownik Hermano edytował ten post 24 luty 2016 - 23:39


#56 OFFLINE   lukasz2223

lukasz2223

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 111 postów
  • LokalizacjaPomorze
  • Imię:Łukasz

Napisano 25 luty 2016 - 07:50

W kazdym bądz razie wiesz jak to naprawić.Zrob jak napisałem , tak samo wypowoedział się Krzysiek K i daj sobie spokoj z zalewaniem samym żelkotem.Obawiam sie ze po obszlifowaniu moze się okazac ze roboty jest tak jak wyzej opisane..
Ale i to do ogarnięcia , szkoda ze to dwie skorupy, moze da się je jakoś rozpołowić (moze są nity na kołnierzu i słaby klej) wtedy mozesz dobrze naprawic te miejsca.
Ja przerabialem remont od zera przez odbudowanie pawęzy od wiórów po 120kM do zawieszenia i skończywszy na fotelach nowych.Nie dosc ze to pracochłonne to kosztowne... U ciebie odchodzą wzdluznice i wręgi ale "swoje"się naszlifujesz ;) Zorganizuj skbie do tych prac odp.temperature bo nie zrobisz nic

#57 OFFLINE   Dyziek

Dyziek

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 31 postów
  • LokalizacjaLas, gdzieś na Suwalszczyźnie/ Warszawa
  • Imię:Wojtek
  • Nazwisko:D

Napisano 25 luty 2016 - 10:24

Po macie i żywicy (kilku warstwach) można wyrównać szpachlą z włóknem szklanym. Bardzo ładnie zbroi. Ze szpachlą też lepiej dac kilka cienkich warstw niz jedną grubą.

#58 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 25 luty 2016 - 12:37

Tylko jak juz wyrównam matami a potem szpachla to gdzie miejsce na topkot w kolorze kadłuba?

Co do temperatury to kuszę poczekać na wiosnę. Kurcze zly jestem bo juz w kwietniu chcialem plywac eh

Użytkownik Hermano edytował ten post 25 luty 2016 - 12:40


#59 OFFLINE   Dyziek

Dyziek

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 31 postów
  • LokalizacjaLas, gdzieś na Suwalszczyźnie/ Warszawa
  • Imię:Wojtek
  • Nazwisko:D

Napisano 25 luty 2016 - 15:05

Bez przesady. Kawałek warsztatu, farelka i można cos tam stukac. Kazda nastepna warstwa maty/szpachli musi byc nieco wieksza od poprzedniej(jej powierzchnia, tak aby sie nakladaly). Przy takiej temp zywica bedzie twardniec ponad 2 doby, szpachla trochę szybciej. Zelkot nakladany walkiem lub pedzlem. Potem szlifowanie papierem powyzej 1000 gradacji i polerka większej powierzchni.

#60 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 25 luty 2016 - 22:11

Poszczególne warstwy maty mozna od razu kłaść? Czy przed nałożeniem kolejnej czekac az wyschnie wcześniejsza?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych