Zima troszkę daje popalić więc gdyby ktoś chciał powspominać upalne lato 2015, to zapraszam do przeczytania króciutkiej relacji z ubiegłorocznego spływu Wisłą.
Wyprawa na Wisłę 11.06-14.06.2015.r.
Pozdrawiam Marriano
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 24 styczeń 2016 - 19:27
Zima troszkę daje popalić więc gdyby ktoś chciał powspominać upalne lato 2015, to zapraszam do przeczytania króciutkiej relacji z ubiegłorocznego spływu Wisłą.
Wyprawa na Wisłę 11.06-14.06.2015.r.
Pozdrawiam Marriano
Napisano 24 styczeń 2016 - 23:10
Wspaniała przygoda , zazdroszczę
Napisano 25 styczeń 2016 - 11:18
Super przygoda.!
Napisano 25 styczeń 2016 - 12:33
Jak nie dużo potrzeba do szczęścia, , dobry pomysł i wspomnienia z wyprawy pozostaną na całe życie
Napisano 25 styczeń 2016 - 18:57
Aj, aj. Pięknie..... Gdzieś w tle, były jakieś ryby?
Napisano 25 styczeń 2016 - 19:35
Super przygoda gratki. Ryby dopisały?
Napisano 26 styczeń 2016 - 08:55
Pięknie . Fajna ekipa . Super klimat . Powtarzać co roku .
Napisano 26 styczeń 2016 - 09:06
upał był taki w czerwcu,że ledwo siedzieliśmy małe leszczyki,kolega na spina zapiął 1 w swoim życiu Bolka,flauta w dzień jak cholera.
Temp. coś około 38C w cieniu, tak więc nie połowione.
W tym roku też spływamy ale już 11 osób i wcześniej okolice po 20 maja,miejmy nadzieje,że się uda....)
pozdrawiam
Napisano 26 styczeń 2016 - 09:11
większość kolegów to Podhale i Śląsk,z tej wielkością Wisły nie mieli za bardzo do czynienia,ale zobaczyli Sandomierz od strony "wody" Zawichost ,"białe skały" na Annopolu i dzicz totalną dzicz.
Jedną z większych atrakcji były "uderzenia" żerującego suma w nocy,naprawdę ogromne "knagi" podchodziły pod sam brzeg.
Napisano 14 luty 2016 - 14:37
Temat wydzielony z wątku: "Gdzie na samotną wyprawę ze spinningiem", który rozwinął się niespodziewanie w interesującym kierunku.
Zapraszam do dyskusji o tym gdzie i jak zorganizować udany, wędkarski spływ rzeką, w Polsce.
Też mi chodzi taka wyprawa po głowie. Tyle, że zamiast zbiornika proponuję rzekę i nie brzegiem tylko wodą z pontonem. Idealny jest San poniżej Sanoka i gdyby znalazł się ktoś chętny na 2-3 dni takiej eskapady to byłbym zainteresowany
Napisano 14 luty 2016 - 15:04
Podoba mi się taki motyw... I tez o podobnym myślę z kolegąTeż mi chodzi taka wyprawa po głowie. Tyle, że zamiast zbiornika proponuję rzekę i nie brzegiem tylko wodą z pontonem. Idealny jest San poniżej Sanoka i gdyby znalazł się ktoś chętny na 2-3 dni takiej eskapady to byłbym zainteresowany
Napisano 14 luty 2016 - 15:16
Podoba mi się taki motyw... I tez o podobnym myślę z kolegą
To montujemy ekipę Trochę kiedyś pływałem po Sanie pychówką, co prawda jeszcze niżej, ale klimat takiego łowienia jest niepowtarzalny.
Napisano 14 luty 2016 - 15:43
Wojtku a mnie się marzy spływ pełną gębą i to Wisłą .... Niesamowity potencjał. Nocki na wyspach. Moje marzenia rozpalił Marek Kamiński przy okazji jego spływu od źródeł do ujścia.
Napisano 14 luty 2016 - 15:49
Napisano 14 luty 2016 - 15:50
Ja praktykuję od 4 sezonów kilku dniowy spływ rzeką Odrą .... zawsze w sezonie sumowym , tak jak w ubiegłym roku.
Wyjazd w górę rzeki pod Lubiąż i następne 4 dni spokojne spływanie aż do Bytomia Odrzańskiego
Po drodze sumiennie cały dzień obławiam spływając co ciekawsze miejscówki i wieczorem zatrzymuję się w takim miejscu które pozwoli mi połowić również wieczorową porą.
Rano szybie śniadanko , pakowanie i na wodę...
Zdaję sobie sprawę że nie jest to żadna ''dzicz'' nad wodą ale można sobie w spokoju połowić i odpocząć.
Na te kilka dni na wodzie nie trzeba absolutnie się szykować jak na wojnę , wystarczy lodówka podpięta do gniazdka 12v na łódce , zapas wody , kuchenka turystyczna , namiot , śpiwór , zapas benzynki do silnika ....
Zawsze istnieje opcja '' telefon do domu''
Napisano 14 luty 2016 - 16:11
To montujemy ekipę Trochę kiedyś pływałem po Sanie pychówką, co prawda jeszcze niżej, ale klimat takiego łowienia jest niepowtarzalny.
Od Sanoka pychówką było by ciężko
Ale pontonem... da się. Piękna sprawa. Polecam!
Napisano 14 luty 2016 - 16:14
Wisła, San ... ogranicza nas tylko wyobraźnia Jak znajdą się chętni na taką wyprawę, to jednak stawiam na San, ze względu na górski charakter rzeki i okoliczności przyrody.
Moja propozycja to pierwszy lub drugi tydzień lipca i 3 dniowy spływ Sanem. Chętni ?
Od Sanoka pychówką było by ciężko
Ale pontonem... da się. Piękna sprawa. Polecam!
Radek, pływałem na nizinnym odcinku poniżej Jarosławia, ale powyżej Sanoka dobra płaskodenna pychówka też by sobie poradziła ;-)
Napisano 14 luty 2016 - 16:23
Wisła, San ... ogranicza nas tylko wyobraźnia Jak znajdą się chętni na taką wyprawę, to jednak stawiam na San, ze względu na górski charakter rzeki i okoliczności przyrody.
Moja propozycja to pierwszy lub drugi tydzień lipca i 3 dniowy spływ Sanem. Chętni ?
Radek, pływałem na nizinnym odcinku poniżej Jarosławia, ale powyżej Sanoka dobra płaskodenna pychówka też by sobie poradziła ;-)
Spoko, ja nie jestem specjalistą od pychówek!
Pływałem od Sanoka pontonem i nie raz zaliczałem oranie dnem po kamieniach i skałach... stąd moje uwagi. Nie wiem czy tak można pychówką spływać...
Woda w okolicach Jarosławia to już leniwa rzeka w porównaniu do góry... zresztą - wiesz to sam
Sam pomysł wyśmienity
Napisano 14 luty 2016 - 16:31
Spływ, rozumiem że bez silnika?...
Napisano 14 luty 2016 - 16:32
Spływałem nie raz Sanem ale na jednodniowych wypadach i przy niżówce a w niektórych miejscach przy normalnym stanie wody trzeba bardzo uważać. Znam przypadki gdzie spływ udał się tylko raz ;-) i po pontonie
Ale San bardzo polecam, niezwykle urokliwy. Ja spływałem do Przemyśla najczęściej z miejsc położonych kilka kilometrów powyżej.
Użytkownik Woytec edytował ten post 14 luty 2016 - 18:25
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych