Do rybałki nadal nie mam głowy i pogody, pozostaję przy tematach okołowędkarskich. Wzorując się na rozwiązaniach rosyjskich, wymodziłem blokowy system do podwieszenia pontonu tak, bym mógł częściowo pod niego wjechać autem.
Potrzebne do tego są:
- bloki pojedyncze - 4 większe i 4 mniejsze(albo 2 mniejsze - podwójne)
- wciągarka korbowa
- ok. 15m liny 10mm dla pewności(zależy od odległości od korby i wysokości na którą mamy podciągnąć ponton)
- taśma syntetyczna, im szersza, tym lepsza, na niej będzie wisieć ponton
- 6 dużych wkrętów do drewna
- 6 karabińczyków "alpinistycznych"
- 6 krętlików "bydlęcych"
- metalowe haczyki do wpięcia się w uszy taśm( można je zastąpić kolejnymi karabińczykami)
- mocowanie wciągarki - u mnie wyszło że musi być to na desce, sprawa indywidualna - więc orientacyjnie( 3m deski o gr 35mm, 4 szt kotw do ścian), pamiętajcie że musi być ok 30 cm dystansu od ściany na korbę. Jeżeli ktoś ma normalną ścianę, to pewnie najwygodniej będzie bocznie zamocować wciągarkę - potrzebna będzie wizyta u spawacza, by coś takiego wymodził ( boczne mocowanie wciągarki ) i odpada sprawa dystansu)
- garść śrub zamkowych do mocowania wciągarki i deski
Ogólny koncept mocowania wciągarki i rozprowadzenia linek na blokach pośrednich.
IMG_20170903_130025.jpg 34,2 KB
30 Ilość pobrań
I tak to wygląda w pozycji magazynowej.
IMG_20170903_150400.jpg 44,45 KB
27 Ilość pobrań
Koszt całości poniżej 200zł, decyduje o tym wciągarka, bloczki chodzą poniżej 10zł. Trochę kombinacji z rozstawami, trymowaniem pompona na szelkach. Każda linka musi mieć własne prowadzenie, zbiorówki się nie sprawdzają. Żeby równo nawijało się na bębnie, trzeba wyrównać końcówki naciągniętych linek i zawiązać je w supeł po przełożeniu w otworach bębna wciągarki. Zakupy osiągalne w sklepach z art. do produkcji rolnej.
Dobra rada dla ew. naśladowców: trymować ponton na przyczepce, stosować węzły do haków/karabinków z wędkarstwa typu clinch knot - łatwo o wprowadzenie poprawek w trymie łajby na szelkach.
Docelowo chcę zrobić profile metalowe, na których ponton będzie leżał od spodu, odpadają wtedy problemy z nierównym jego umieszczeniem na szelkach= krzywozwis.
Dobre dwa popołudnia zeszły, za to rozwiązany problem składania i rozkładania pływadła, mam zwykłą przyczepkę towarową i będę ją zagospodarowywał wygodniej niż do tej pory - mam tylko dwie poprzeczki , na które wrzucam koliberka.
Koszt niewielki, daje +10 do morale i mobilności łowcy...... 10 min. i jestem spakowany. Poezja.
Estetów przepraszam za jakość zdjęć - tylko komórka, w garażu jak to w garażu.....
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 03 wrzesień 2017 - 15:31