Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2100 odpowiedzi w tym temacie

#41 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 31 marzec 2016 - 09:42

Obawiam się, że jednak więcej cegiełek dołożyli wędkarze :(
Dla przykładu mam 30ha zalew z Polski Wschodniej. Nie ma tam rybaków, nie można łowić z łodzi.

Osobiście łowie tam z dużym powodzeniem, ale to nie wypadkowa rybostanu, ale doskonałej znajomości wody i przewagi technologicznej nad konkurencją. Realnie stan populacji (a zwłaszcza chętniej jedzonych drapieżników) uważam za tragiczny. Są ryby z ostatniego zapuszczenia oraz pojedyncze, szczęśliwie zachowane okazy.
Potocznie wszyscy wiedzą, że winni są kłusownicy, wydry i sumy-giganty, nigdy wędkarze.

 

Tych ostatnich jest z 400, może lepiej. Spora część łowi codziennie. Kiedy ktoś przypadkowo trafia na wzmożoną aktywność łowi do bólu, jak się ryby nie mieszczą do siatki, dzwoni po żonę, by przyjechała po nadmiar. Potem przez rok będzie narzekał na brak brań, ale tego jednego dnia jest królem życia.

Jak w takich warunkach ma się zachować silny rybostan? Aż ciężko sobie wyobrazić ile ton rocznie wyjeżdża z wody. Być może przy rybach spokojnego żeru nie miałem tak wielkiej konkrecji, stąd moje niektóre spektakularne wyniki na pojedynczych sesjach na dużych karpiach, leszczach i linach. Ale już przy drapieżnikach konkurencja jest znacznie większa. Są na prawdę skuteczni spinningiści, jest znaczna grupa dziadków łowiących codziennie przez 3 godziny o wschodzie i zachodzie słońca na żywca (małego karasia). Zwłaszcza tych ostatnich ciężko pobić ilościowo w ciągu sezonu. Nawet pomijając celowe łowienie sandaczy na gniazdach, drapieżniki nie mają lekko.

PS.
Okonie już zostały zjedzone - narzędziem boczny trok.


Użytkownik korol edytował ten post 31 marzec 2016 - 09:45

  • jacekp29 i Enio19 lubią to

#42 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 31 marzec 2016 - 17:35

 

Osobiście łowie tam z dużym powodzeniem, ale to nie wypadkowa rybostanu, ale doskonałej znajomości wody i przewagi technologicznej nad konkurencją. 

 

 

 

Co masz na myśli pisząc "przewaga techologiczna"?  Czy nie echosodnę, najlepsze przynęty i metody? 

YT jest bardzo popularny jak chodzi o tematykę wędkarską. 

Twoja przewaga jest tymczasowa. Podobnie było na ZZ o czym już pisałem. 

 

Twój post potwierdza to, że C&R jest dla kilku procent wędkarzy. 

Jeśli woda zjaduje się blisko większych ośrodków albo w rejonach biedy ryby będa wybrane i nie ma na to siły.

 

Jedynie oddanie wędkarzom zarządzania wodą, stworzenie kół mających do zarządzania odcinek rzeki czy jezioro może tą sytuację zmienieć. Jeśli coś jest wspólne to znaczy, że można brac ile wlezie. Tak było, jest i dłuuugo będzie. 

 

Dlaczego łowiska komercyjne odnoszą sukcesy? Bo wędkarz płaci. A jak płaci to ma kto się ta wodą zając i zarobić. 

Proste jak konstrukcja gwożdzia. 

Chce pojechać nad Wisłę? Znajduje kto się tym zajmuje, dzwonie i pytam czy moge przyjechać. Płacę przelewem, biorę potwierdzenie i jadę. W sieci szybko dowiem się czy jest po co jechać. 

A nie płacę 200 czy 400 zł za rok za łapanie ryb w wodzie gdzie są głównie żaby i cierniki. 


Użytkownik Jan76 edytował ten post 31 marzec 2016 - 17:36


#43 OFFLINE   harp

harp

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 566 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 31 marzec 2016 - 20:35

Gdzie są jeszcze cierinki w Mazowieckim? Chciałem dzieciakom pokazać? Trzeba zmienić przepisy ,kontrolować i surowo karać.

#44 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1395 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 31 marzec 2016 - 20:44

Gdzie są jeszcze cierniki w Mazowieckim? Chciałem dzieciakom pokazać?......

Kanał Żerański - miliony. W niedzielę są zawody okręgowe i chyba ze 250 startujących. Przyjdź z dzieciakiem to zobaczysz co pływa w kanale. Zapewniam, że nie tylko same cierniki. Poza tym będzie się można przekonać, ile ton ryb mogą w trakcie 4 godzin złowić wprawni wędkarze.


Użytkownik vako edytował ten post 31 marzec 2016 - 20:59


#45 Guest_outsider44_*

Guest_outsider44_*
  • Guests

Napisano 31 marzec 2016 - 23:11

Kanał Żerański - miliony. W niedzielę są zawody okręgowe i chyba ze 250 startujących. Przyjdź z dzieciakiem to zobaczysz co pływa w kanale. Zapewniam, że nie tylko same cierniki. Poza tym będzie się można przekonać, ile ton ryb mogą w trakcie 4 godzin złowić wprawni wędkarze.

250 zawodników nie złowi ani jednej tony ryb, bo średni wynik 4kg/zawodnika jest poza zasięgiem w dzisiejszych realiach.



#46 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1395 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 01 kwiecień 2016 - 07:01

250 zawodników nie złowi ani jednej tony ryb, bo średni wynik 4kg/zawodnika jest poza zasięgiem w dzisiejszych realiach.

Tak masz rację zagalopowałem  się. Tony raczej nie złowią. Natomiast wyniki dla poszczególnych liderów ok 5-7kg są jak najbardziej realne o tej porze roku. Jeśli klient wstrzeli się z stanowiskiem i zanętą, a uklej nie stworzy warstwy zaporowej to tak. Startują (sprawdziłem) 204 osoby. Poza tym woda w niedzielę prawdę powie.


Użytkownik vako edytował ten post 01 kwiecień 2016 - 07:02


#47 OFFLINE   luk_80

luk_80

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 826 postów
  • Lokalizacja03-980

Napisano 01 kwiecień 2016 - 08:56

Jestem pewien, że będzie dominować (jak zawsze) ryba mała i średnia. Większe sztuki będą rodzynkami. I to jest właśnie problem tej wody, że rzadko się łowi okazy. Nie oznacza, że ich tam nie ma ale wynik 4kg na zawodnika robiony będzie krąpikami i drobnym leszczykiem.

 

Swoją drogą zastanawiałem się nad tym odłowem na Zegrzu który planują. Najpierw jest ustanawiany No Kill na ujściu Żerańskiego by ryba się wytarła i wracała do wody (też do Zegrza) a nie do siat. Po czym chcą robić odłów w tarle tłumacząc, że jest za dużo białorybu. Przecież to idiotyczne myślenie.



#48 OFFLINE   grzegorzyk

grzegorzyk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 295 postów
  • LokalizacjaMazowsze
  • Imię:Grzegorz

Napisano 01 kwiecień 2016 - 09:26

Jestem pewien, że będzie dominować (jak zawsze) ryba mała i średnia. Większe sztuki będą rodzynkami. I to jest właśnie problem tej wody, że rzadko się łowi okazy. Nie oznacza, że ich tam nie ma ale wynik 4kg na zawodnika robiony będzie krąpikami i drobnym leszczykiem.

.

Weź poprawkę ,że w tym roku ryba jest mniej przetrzebiona niż w poprzednich latach.



#49 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 849 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 01 kwiecień 2016 - 09:31

 "Według mnie używanie echosond i dopuszczenie trollingu dobiło ZZ w ciągu 3-5 lat" - jestem takiego samego zdania

a przykładem może tu być młody zbiornik Wióry.Wobec obecnej technologi lokalizacji ryb i dostępnego sprzętu , ryba  nie ma szans

bo przecież kiedyś musi żerować.


  • gregox i Rafalus lubią to

#50 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 kwiecień 2016 - 19:12

 "Według mnie używanie echosond i dopuszczenie trollingu dobiło ZZ w ciągu 3-5 lat" - jestem takiego samego zdania

a przykładem może tu być młody zbiornik Wióry.Wobec obecnej technologi lokalizacji ryb i dostępnego sprzętu , ryba  nie ma szans

bo przecież kiedyś musi żerować.

 

Tyle tylko, że kiedy tu na forum rozpoczołem wątek o zakazie używania echosond parę lat temu to tylko jedna osoba miała podobne zdanie. Inni walczyli o swoje "prawa". Dlatego uważam, że wędkarze w tym ci z tego forum sami strzelają sobie bramki samobójcze ale cały czas ścigają innych bo tak jest łatwiej. 

Teraz ścigają pojedyńcze 15 cm okonki i dalej głęboko wierzą, że to rybacy. 

Z ciekawości jakby ktoś miał dostęp do takich danych ile rybaków było na Zegrzu 15-20 lat temu ile 10 i ile jest teraz.

Jakich metod połowu używali i używają. 

Mając takie dane moje przypuszczenia można zamienić już na pewnik. 

 

PZW jest winne, rybacy, kormorany itd.  Ale nikt nie zauważa, że to wędkarzy przybyło i stosują oni doskonałe narzędzia i sposoby połowu dużo lepsze niż kiedyś. 


  • Bandit i Rafalus lubią to

#51 OFFLINE   Bandit

Bandit

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 360 postów
  • LokalizacjaLegionowo
  • Imię:Marcin

Napisano 01 kwiecień 2016 - 21:02

Z kanału ryba juz wyszła, jak by przeczuwała ze od dzis nie obowiązuje no kill, a tydzień temu w niektorych miejscach ciezko sie bylo przebic glowka do dna. Swoją drogą dziwi mnie w dalszym ciagu brak tablic infoacyjnych o wprowadzeniu okresowego "złów i wypuść" tak jak w zasadach połowu w OM na 2016 brakuje definicji "złów i wypuść" sporo osob łowiących białoryb miało z tym problem koedy ma nastąpic to "wypuść" na koniec łowienia czu niezwłocznoe po złowieniu ryby.
  • Jarek M lubi to

#52 OFFLINE   Bandit

Bandit

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 360 postów
  • LokalizacjaLegionowo
  • Imię:Marcin

Napisano 01 kwiecień 2016 - 21:11

"Według mnie używanie echosond i dopuszczenie trollingu dobiło ZZ w ciągu 3-5 lat" - jestem takiego samego zdania
a przykładem może tu być młody zbiornik Wióry.Wobec obecnej technologi lokalizacji ryb i dostępnego sprzętu , ryba nie ma szans
bo przecież kiedyś musi żerować.

Tez sie z tym zgodze jednak tylko w przypadku drapieznika.

Białą rybe zdziesiatkowali i rybacy i siaty kłusownicze których ciągną się kilometry. Brak kontroli i ich ilość zupełnie nie adekwatna do presji jaka jest na zbiorniku dopełnia smutnego obrazu tej pięknej wody która z każdym rokiem umiera coraz bardziej.
  • Jan76, Rajfel i grzegorzyk lubią to

#53 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 kwiecień 2016 - 10:00

Tez sie z tym zgodze jednak tylko w przypadku drapieznika.

Białą rybe zdziesiatkowali i rybacy i siaty kłusownicze których ciągną się kilometry. Brak kontroli i ich ilość zupełnie nie adekwatna do presji jaka jest na zbiorniku dopełnia smutnego obrazu tej pięknej wody która z każdym rokiem umiera coraz bardziej.

 

Zgadzam się. Szukanie białej ryby za pomocą echosondy czy łapanie jej na trolling trochę :) nie pasuje to mojej tezy.

Białej ryby wędkarze nie mieli zbytniej szansy tak wytrzebić. 

Zgodnie z  zasadami jakie istnieją w łańcuchu pokarmowym drapieżników jest zdecydowanie mniej. 

Natomiast ich wielkość i ogólnie znany sposób zachowania pozwala na lokalizacje co przy użyciu echosondy staje się czasem banalnie proste. 

Głęboka wiara na forum, że C&R jest wyjściem z sytuacji jest naiwne ale nikogo do tego nie przekonam. 

Moja teza jest taka - to udostępnienie najnowszych metod połowy (np. YT), używanie najnowszych narzędzi wspomagających połów, dostęp do narzędzi umożliwiających szybką lokalizacje ryb dał efekt w postaci braku drapieżników w wodach gdzie łowienie na trolling przy użyciu echosondy jest łatwo dostępne (ZZ i każda woda gdzie łatwo o łódź i trolling jest możliwy). 



#54 OFFLINE   spy

spy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1309 postów

Napisano 02 kwiecień 2016 - 13:34

Bardzo lubie te teorie że to rybacy, trolling i łowienie z echosondami wytrzebiło ryby tylko że u mnie w małopolskim trolling jest zabroniony od dawna, rybaków nie ma, z łodzi łowi może jedna osoba na 10km rzeki a ryb z roku na rok mniej.


  • Wobi lubi to

#55 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 849 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 02 kwiecień 2016 - 15:35

W świętokrzyskim również troll jest zabroniony ale tylko na papierze , o  stosowaniu C&R można zapomnieć .

PSR oraz SSR oczywiście są gdzieś w schematach organizacyjnych bo nad woda ich nie widać . Za komuny PZW liczył ponad 1 milion wędkarzy (jednostki stosowały C&R) i niestety jest to gorzka prawda ale ryb było dużo, dużo więcej również drapieżnika.

Obecnie jeżeli się nie mylę PZW liczy coś około 600 tys.a ryb jest ile jest. Ciekaw jestem czy ci którzy bez opamiętania stosują GPS,

echosądy wiedza jak kiedyś, poznawało się ukształtowanie dna i lokalizacje stanowisk?


  • grey lubi to

#56 OFFLINE   Wobi

Wobi

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 1596 postów
  • LokalizacjaPL/NL

Napisano 02 kwiecień 2016 - 16:35

C&R jest rozwiązaniem,przykładem są kraje zachodnie np. UK,Holandia ,gdzie presja jest b.duża,a  ryb , w tym okazowych jest wielokrotnie więcej niż w PL. Wszyscy tam maja bajeranckie łodzie wyposażone w dwa silniki i sondę najczęściej podpietą do laptopa,ultra dokładne GPSy i trollingują lub najeżdżają z verticalem rybom nad głowy i łowią w miejscu manewrując elektrykiem.Tyle że tego CR muszą przestrzegać wszyscy,bo nawet jeżeli w PL było by 50% no killowców,to niestety te drugie pięćdziesiąt i tak wszystko wybije przy tym ogromie wód które mamy ... Dokładają się do tej sytuacji też oczywiście rybacy,kormorany i kłusole...,ale np. na Podlasiu jest sporo małych zaporówek ,z zakazem łowienia z łódki,bez kłusoli(często leżą w miastach i prawie zawsze ktoś się nad nimi wałęsa lub łowi) i rybaków,niema kormoranów.... i z rybami lipa :(

 

PS.Nawet nad jedną z takich zaporoweczek  wysnuto teorię że to sumy z wcześniejszych zarybień wszystko wyżerają i przeprowadzono odłowy agregatem żeby trochę zmniejszyć ich populację,ale stwierdzono tylko 3 sumki z których największy miał ok. 1,5m. Innych ryb z zarybień tez nie stwierdzono zbyt wiele....

 

PS2. Nie twierdzę że Mazowieckie PZW jest ok bo nie jest.

Twierdzę że dobrze wyszkoleni i usprzętowieni wędkarze są w stanie zabić każda wodę....



#57 OFFLINE   Cwaniak

Cwaniak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Cyliński

Napisano 02 kwiecień 2016 - 17:26

Wtrącając się do dyskusji chciałbym nadmienić że jestem młodym wędkarzem i nie pamiętam niestety "czasów obfitości" natomiast uważam że nie ma jednej przyczyny słabego rybostanu w Polskich wodach.Z pewnością nie jest tak że wędkarze są niewinni,spójrzmy choćby co dzieje się w tym okresie z płocią na krótko przed jej tarłem.Jest dziesiątkowana właśnie przez wędkarzy. Na odcinkach rzek gdzie jest zgrupowana siedzą jedni na drugich i każdy łowi po kilka kilogramów dorodnej płoci niemal codziennie przez ok. miesiąc.Liczba białej ryby biorącej udział w tarle przekłada się na ilość narybku,a to z kolei przekłada się na ilość drapieżników.Gdy mało jest pożywienia to i drapieżnika nie będzie tak dużo.

Inny przykład-co dzieje się co roku w Płockim porcie gdy ryba wejdzie do niego na zimowisko?  Wędkarzy jedni przy drugich-każdy łowi duże ilości ryby i niemal każdy wynosi je w reklamówkach-handel odchodzi już nad wodą. To czas żniw. C&R? hahaha,powiedz im to to cię śmiechem zabijają. Póżniej przychodzi okres ze przestają brać to w ruch idą szarpaki bo ryby grubo i handel dalej kwitnie. To przykłady z mojego dawnego podwórka,na szczęście przeprowadziłem się i może nie ma rewelacji ale z roku na rok poprawiam swoje wyniki mimo ze mam co raz mniej czasu i nie za sprawą łodzi ani sond bo nie stać mnie na to. Dochodzą jeszcze takie rzeczy jak internet,czasopisma w których jeden magazyn prześciguje się z drugim w podaniu jak najskuteczniejszej metody,okresu,przynęty.Dziś nie trzeba się wysilać żeby załapać najważniejsze rzeczy,miejscówki itp.

 

Osobiście wypuszczam praktycznie każdą rybę bo uważam że nie z głodu nie umrę jak jej nie zjem,ale obserwuję to co dzieję się w koło i nie jest dobrze i za moich czasów na pewno dobrze już nie będzie,a szkoda...


  • Bandit i Zorba lubią to

#58 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 kwiecień 2016 - 20:09

W świętokrzyskim również troll jest zabroniony ale tylko na papierze , o  stosowaniu C&R można zapomnieć .

PSR oraz SSR oczywiście są gdzieś w schematach organizacyjnych bo nad woda ich nie widać . Za komuny PZW liczył ponad 1 milion wędkarzy (jednostki stosowały C&R) i niestety jest to gorzka prawda ale ryb było dużo, dużo więcej również drapieżnika.

Obecnie jeżeli się nie mylę PZW liczy coś około 600 tys.a ryb jest ile jest. Ciekaw jestem czy ci którzy bez opamiętania stosują GPS,

echosądy wiedza jak kiedyś, poznawało się ukształtowanie dna i lokalizacje stanowisk?

 

Jest po prostu truizmem stwierdzenie, że to narzędzia wpomagające połów o których pisze cały czas spowodowały gwałtowny spadek pogłowia ryb cennych wędkarsko.  Staram się to jednak dawkować bo jak pisałem o tym ostatnio za ostro to dostałem " po głowie", 


Użytkownik Jan76 edytował ten post 02 kwiecień 2016 - 20:55


#59 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 kwiecień 2016 - 20:21

Wtrącając się do dyskusji chciałbym nadmienić że jestem młodym wędkarzem i nie pamiętam niestety "czasów obfitości" natomiast uważam że nie ma jednej przyczyny słabego rybostanu w Polskich wodach.Z pewnością nie jest tak że wędkarze są niewinni,spójrzmy choćby co dzieje się w tym okresie z płocią na krótko przed jej tarłem.Jest dziesiątkowana właśnie przez wędkarzy. Na odcinkach rzek gdzie jest zgrupowana siedzą jedni na drugich i każdy łowi po kilka kilogramów dorodnej płoci niemal codziennie przez ok. miesiąc.Liczba białej ryby biorącej udział w tarle przekłada się na ilość narybku,a to z kolei przekłada się na ilość drapieżników.Gdy mało jest pożywienia to i drapieżnika nie będzie tak dużo.

Inny przykład-co dzieje się co roku w Płockim porcie gdy ryba wejdzie do niego na zimowisko?  Wędkarzy jedni przy drugich-każdy łowi duże ilości ryby i niemal każdy wynosi je w reklamówkach-handel odchodzi już nad wodą. To czas żniw. C&R? hahaha,powiedz im to to cię śmiechem zabijają. Póżniej przychodzi okres ze przestają brać to w ruch idą szarpaki bo ryby grubo i handel dalej kwitnie. To przykłady z mojego dawnego podwórka,na szczęście przeprowadziłem się i może nie ma rewelacji ale z roku na rok poprawiam swoje wyniki mimo ze mam co raz mniej czasu i nie za sprawą łodzi ani sond bo nie stać mnie na to. Dochodzą jeszcze takie rzeczy jak internet,czasopisma w których jeden magazyn prześciguje się z drugim w podaniu jak najskuteczniejszej metody,okresu,przynęty.Dziś nie trzeba się wysilać żeby załapać najważniejsze rzeczy,miejscówki itp.

 

Osobiście wypuszczam praktycznie każdą rybę bo uważam że nie z głodu nie umrę jak jej nie zjem,ale obserwuję to co dzieję się w koło i nie jest dobrze i za moich czasów na pewno dobrze już nie będzie,a szkoda...

 

O tym właśnie pisze. Dziękuje za głosy które mnie podbudowują. Niżej link do  "przedwojennego wątku" w którym koledzy z tego forum doprowadzili mnie do decyzji o zaprzestaniu opłacania składek PZW.  Jak widać po powyższych postach nastąpiła jakaś zmiana co mnie bardzo cieszy. Pewnie piszą to inne osoby ale mimo to gratuluje refleksji. Choć myślę, że do PZW szybko nie wrócę. 

 

 

http://jerkbait.pl/t...9791-echosonda/



#60 OFFLINE   darek1

darek1

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1330 postów
  • LokalizacjaChrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:Brzęczyszczykiewicz

Napisano 02 kwiecień 2016 - 20:54

Jak widać jesteśmy mistrzami w obwinianiu wszystkiego i wszystkich poza sobą. :mellow:


  • Rajfel lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych