[Okonhel]

Coraz biedniej ze szczupakiem, z okoniem to już słabiutko inne ryby coraz mniejsze, jeszcze niedawno było rok z łodzi - 400, ja tam się nie cieszę.

[macieknikos]

A teraz z trollem będzie 800

[gaweł]

A teraz z trollem będzie 800

900

Podobno/ale może to być plotka/będzie troling na 1 wędkę/na razie są dwie ale.....?

[hi tower]

Im więcej ograniczeń tym trudniej. Więc każda wypracowana ryba będzie cieszyć bardziej!
Mi po krótkim romansie z Żarnowcem trochę ostygły "chucie" i uleciało zauroczenie. Woda choć w skali Europejskiej nie jest duża, to ma kapitalne warunki i ogromny potencjał na łowisko klasy premium. Niestety polityka użytkownika rybackiego jest jaka jest i perspektywy nie wyglądają pozytywnie. Jedyne co pozostaje nam to nie wykupywanie licencji jeśli bilans ceny do jakości łowiska jest dla nas niezadowlający.

Użytkownik hi tower edytował ten post 08 styczeń 2020 - 18:41

[bigos]

Moim zdaniem licencja o rownowartosci 200 euro na lowisku na ktorym prowadzi sie rybolowstwo komercyjne ukierunkowane na drapiezniki, to kpina z potencjalnego klienta i zdecydowanie powinno sie zbojkotowac to lowisko. Dla zasady. Niech sie sami zabija. Niech to wylowia w cholere i dopiero jak bedzie trzeba zaplacic pol banki a nie bedzie z czego, to moze przeczytaja w wikipedi co to jest zrownowazone zagospodarowanie wody...

[wujek]

Rozmawiałęm z Markiem Szymańskim i ponoć każdy złowiony szczupak na Żarnowcu ma ślady po kotwicach wędkarzy. Tak że ten tego, ja się na pewno do tego dokładał nie będę. Na Siemianówkę też raczej nie pojadę, nie moje klimaty. Nie chcę łowić ryb za wszelką cenę.

[Maciej W.]

No bo, Janku, te polskie topowe łowiska są jednak bliżej niż taka Skandynawia czy Holandia i zawsze będzie ciśnienie i skłute ryby. Żarnowiec dla trójmiejskich wędkarzy jest jak Zegrze dla nas. A duże ryby się trafiają, więc wieść gminna się niesie i ciągnie towarzystwo z całej Polski. Myślałem parę razy, czy nie spróbować i odpuściłem. Skandynawia ma to coś, czego u nas się nie uświadczy. Zerową presję. A że rzadziej? Trudno.

[korol]

Moim zdaniem licencja o rownowartosci 200 euro na lowisku na ktorym prowadzi sie rybolowstwo komercyjne ukierunkowane na drapiezniki, to kpina z potencjalnego klienta i zdecydowanie powinno sie zbojkotowac to lowisko. Dla zasady. Niech sie sami zabija. Niech to wylowia w cholere i dopiero jak bedzie trzeba zaplacic pol banki a nie bedzie z czego, to moze przeczytaja w wikipedi co to jest zrownowazone zagospodarowanie wody...

 

Uważam podobnie. A niech zjedzą wszystko, a potem się będą zastanawiać z czego spłacać kredyty.

Ostatnio mam zajawkę na wyszukiwanie ciekawych łowisk na świecie i planowanie, gdzie, kiedy, czy z rodziną, a może lepiej sam itd. Większość z nich ma cechy wspólne.
Pomijając karpiowe, to tak z czystym sumieniem mogę wymienić u nas tylko Piaseczno. Żarnowiec ma super potencjał, wielki plus za lokalizację, trudno.
 

[Maciej W.]

Ale w Piaseczyńskim pływa chyba każdy możliwy przedstawiciel ichtiofauny. Nie wiem czy czułbym się dobrze na takiej "dzikiej" wodzie.

[korol]

Jako odskocznia od naszych rybnych rzek i jezior super. Wysoki standard, ograniczona liczba osób czyli spokój, duży ogród, plac zabaw dla dzieci. Populacja zacnych ryb. Miejsce na wyjazd rodzinny.
Podobnie można by jechać z rodziną do np. Jastrzębiej Góry, Władysławowa i wyskakiwać na 1-2dniowy pike trip na Żarnowiec wypożyczając wszystko na miejscu. Miejscowym by się opłacało. Powstałyby jakieś fajne hotele..

 

Co do dzikości. Warszawska Wisła, na której na co dzień łowię z dzikością ma wspólnego tyle, że na brzegu biegają dziki. Resztę miejskich atrakcji pominę. A czy taka Siemianówka z 300 łódkami pływającymi gęsiego jest dzika? Żarnowiec też nie jest dziki. Dla takich doznań trzeba już uciekać dalej i raczej samemu. I tu mam problem. Przykładowo, mogę zabrać rodzinę do Vancouver (świetna baza wypadowa), ale nad Jezioro Niedźwiedzie to polecę sam. Lofoty tez już raczej będą przegięciem, nie mówiąc o państwach typu Wenezuela, Kolumbia, Kongo...

Dziki jest Bug (część wschodnia) i jeszcze sporo miejsc u nas. Ale czym jestem starszy, tym bardziej cenię czas. Co innego na co dzień, przed pracą. Łowię gdzie mogę. Ale gdy już mam wziąć urlop i gdzieś jechać, łowisko musi być super. Nie mogę sobie pozwolić na wieczne dłubanie i szukanie igły w stogu siana. Trochę tych igieł wydłubałem i wystarczy.

Użytkownik korol edytował ten post 09 styczeń 2020 - 12:51

[macieknikos]

No niestety tak to jest w naszym pięknym kraju prezes Nadolny chce mieć ful kasy z wędkarzy i ful z odłowów niestety tego się nie da pogodzić Żarnowiec nigdy nie miał szczęścia do gospodarza

[sebam3]

Witam wszystkich, może komuś się coś w temacie rzuciło w oczy. Miałem przycumowaną w Lubkowie łódkę typu Romana, jasny środek, bordowe burty i dno, z uwagi na brak czasu nie miałem możliwości wyjęcia jej z wody w grudniu i chciałem to zrobić wczoraj. Niestety albo ktoś mnie ubiegł, albo jakimś cudem zerwała się z łańcucha. W razie czego mój tel 797293994. Z góry dzięki za info. Pozdrawiam Sebastian

[pawlo29]

W zeszłym tygodniu na kamerce internetowej widziałem jak ktoś taką jasną łódką płynął ,jak patrzysz na pomost to popłynął w lewą stronę , ale nie widziałem żeby wracał . Zdziwiłem się że teraz ktoś pływa .

[pepka87]

Witam wszystkich, może komuś się coś w temacie rzuciło w oczy. Miałem przycumowaną w Lubkowie łódkę typu Romana, jasny środek, bordowe burty i dno, z uwagi na brak czasu nie miałem możliwości wyjęcia jej z wody w grudniu i chciałem to zrobić wczoraj. Niestety albo ktoś mnie ubiegł, albo jakimś cudem zerwała się z łańcucha. W razie czego mój tel 797293994. Z góry dzięki za info. Pozdrawiam Sebastian

jakiś czas temu przeczytałem informacji o dryfującej/zatopionej łodzi na żarnowcu. Nie mogę namierzyć tej informacji, ale zadzwoń do straży rybackiej na żarnowcu bo o ile pamieć mnie nie myli to oni to publikowali.

Być może to Twoja zguba...

[sebam3]

jakiś czas temu przeczytałem informacji o dryfującej/zatopionej łodzi na żarnowcu. Nie mogę namierzyć tej informacji, ale zadzwoń do straży rybackiej na żarnowcu bo o ile pamieć mnie nie myli to oni to publikowali.

Być może to Twoja zguba...

Dzięki, skontaktuję się z nimi.

 

pozdrawiam

[pawlo29]

Może to być ta zatopiona łódka którą szukasz ,ale sama z łańcucha nie odpłynęła . Nie raz patrzę przez kamerę jak na rybki płyną wędkarze i przy pomoście jedna zatopiona łódka stała ale była zakotwiczona , ale na jesień ktoś zabrał . Deszczówka potrafi zatopić łódkę

[sebam3]

Może to być ta zatopiona łódka którą szukasz ,ale sama z łańcucha nie odpłynęła . Nie raz patrzę przez kamerę jak na rybki płyną wędkarze i przy pomoście jedna zatopiona łódka stała ale była zakotwiczona , ale na jesień ktoś zabrał . Deszczówka potrafi zatopić łódkę

Niestety obawiam się, że jednak ktoś jej pomógł, bo miała solidny łańcuch i kłódkę. Była w zatoce po prawej stronie od przystani, tam gdzie pełno innych łódek w sezonie, na 30 cm wodzie, biorąc pod uwagę wahania jej poziomu, przymocowana do bloku betonowego, który jest nieuszkodzony.

Ale może się mylę....

[pawlo29]

Dużo to tłumaczy,tam kamera nie sięga i takie sytułację mogą się zdarzyć teraz tam Pustkowo . Z lewej nie można stawiać , nie ma tam jakieś opłaty ,ze slipu można korzystać bez opłat . Chcę tam się wybrać na Leszcze dla tego podpytuje co i jak

[macieknikos]

W Lubkowie zawsze cyrki były z łudkami i domki też lubił odwiedzać co niektórzy po sezonie w Nadolu nie ma takiego problemu

[Okonhel]

Niestety obawiam się, że jednak ktoś jej pomógł, bo miała solidny łańcuch i kłódkę. Była w zatoce po prawej stronie od przystani, tam gdzie pełno innych łódek w sezonie, na 30 cm wodzie, biorąc pod uwagę wahania jej poziomu, przymocowana do bloku betonowego, który jest nieuszkodzony.

Ale może się mylę....

 

W lutym były u nas takie wiatry że łańcuch nie pomoże, tym bardziej że nie jest rozciągliwy. Jestem teraz w Mrągowie i jak powiało, to pękła cuma od łódki, łańcuch też a przecież tutaj mniej wiało niż nad morzem.
Kiedyś mieliśmy z kolegą Romanę na wodzie w Lubkowie - przyszedł sztorm i wyrwało ucho z dziobu....