Witam kolegów !!!
Czy Waszym zdaniem w woblerach sumowych z drzewa bukowego można zastosować około 2cm wkrętki ? ( skręcony drucik około 1mm średnicy, wklejony w wobka za pomocą dwuskładnika)??. Z tego co Wiem to w jerkach szczupakowych tak robią i nie ma z tym problemu... Na pewno za niedługo porobię tego typu testy ale chciałbym poznać opinię doświadczonych w tym temacie .
Wobki do spina powiedzmy 60-90 cm i pletka około 0.25mm.. także żaden mocarny sprzęt jak na te ryby
Wkrętki w woblerze / jaka moc ??
#1 OFFLINE
Napisano 28 maj 2016 - 22:02
#2 OFFLINE
Napisano 29 maj 2016 - 06:54
- tohatsu lubi to
#3 OFFLINE
Napisano 29 maj 2016 - 07:36
#4 OFFLINE
Napisano 29 maj 2016 - 19:54
2 cm, ciut mało. Porównywanie powera suma do szczupaka jest delikatnie mówiąc absurdalne.W zależności od wielkości woblera, daj maksymalnie długi wkręt ile dasz rade nawiercić. Klej też nie z pierwszej łapanki. Dobry i sprawdzony jest stary, dobry Distal dlugoschnacy. Będzie trzymać jak głuchy drzwi Powodzenia.
Distal Classic oczywiście najlepszy, korpusiki zaklejam tym klejem i jest beton !! Co do mocy szczupaka i suma oczywiście tak jak mówisz niema co porównywać .... Dlatego też napisałem że nie będie to żaden mocarny sprzet typu pletja 0.40 i kij do 300g który mógłby zdominować moc wkrętek...
#5 OFFLINE
Napisano 29 maj 2016 - 21:58
Ok, Zakładając, że wkrętka wytrzyma i klej, który zamienia się w "beton" również wytrzyma, to czy jednak wytrzyma połączenie tegoż z drewnem (lub samo drewno)?
#6 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 09:47
Kiedyś znajomy wyholował suma nie pamiętam jak duży ale mały nie był. Kotwica jedna w pysku, druga zaczepiona na zewnątrz jakby nad tą w pysku. W trakcie holu w zasadzie stelaż wyszedł z woblera, może 1,5 cm zostało w przynęcie. Gdyby była tylko wkrętka pewnie był by po rybie. Dodam,że wobler sumowy wiec przygotowany do spotkania z dużą rybą.
Użytkownik Andru77 edytował ten post 30 maj 2016 - 09:59
#7 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 12:28
Andru77 - rozumiem ... takie coś juz gdzieś widziałem, w rapalkach shad rap które moim zdaniem są/były robione z coś ala balsa. także się nie dziwię ... ... A drzewo Bukowe jest bardzo podobne do dębu więc ma moc .... chyba pozostaje mi powkręcać wkrętki i sprawdzić pod jakim obciążeniem puszczą ....
#8 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 13:07
Każdy robi według siebie... Ja mam większy komfort psychiczny wiedząc, że stelaż jest przez całą długość korpusu woblera... (Ostatnio na trociach wyleciał mi oryginalnie wklejony ster z woblera Cotton Cordell (USA)... Rzuciłem i wyjąłem sam ster a reszta - popłynęła... A gdybym miał rybę życia i puściłby super klej, czy ster, czy wkrętka...?)
#9 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 13:11
To nie była seryjna produkcja. Wobler zrobiony solidnie. Na jednego z nich na Ebro była wyciągnięta 2metrówka i nic się nie stało. Taki przypadek jednak miał miejsce i według mnie nie ma co oszczędzać bo później okaże się że z byle powodu tracimy rybę za którą przepłynęło się ........no nie wiem setki godzin?
#10 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 14:28
Stelaż ma być przez cały wobler, żadnych wkręcanych na klej bo później zostaje zgrzytanie zębami.
- jacek.hetflaisz lubi to
#11 OFFLINE
Napisano 01 czerwiec 2016 - 12:28
Witam
Miałem podobne wątpliwości ale przy wobkach sandaczowych, boleniowych i szczupakowych. Jak wspominaliście nie są to sumy ale.....Robiłem "testy" na wobku długości około 9 cm, uklejokształtny ze spienionego PVC. Wkręty tył/przód około 4 cm i brzuszny ok 3mm z drutu 0,8 Klejone Techniqlem cyjanoakrylowym. Do testu użyłem zwykłego wiadra napełnionego wodą, już nie pamiętam jaką pojemność miało ale chyba 12 litrów. Stwierdziłem, że jak wytrzyma to nic więcej nie kombinuję. No i wytrzymało. Próby przeprowadzane były na sztywno, na drucie czyli zero amortyzacji i wiadro było jeszcze dodatkowo podszarpywane. Podczas łowienia dochodzi nam jeszcze kij i hamulec. Wiem, że wiadro to nie 100 kg wąsaty, mogłem w sumie spróbować się na tym jakoś uwiesić a ponad setkę ważę, wtedy test byłby bardziejszy
#12 OFFLINE
Napisano 01 czerwiec 2016 - 17:20
Do niedawna robiłem distalem i jest bardzo mocne połączenie,mając wątpliwości czy wytrzyma siły powstające przy wyrzucie przynęty ok. 120g poszedłem dalej i teraz robię na żywicę epoxy.Można zrobić połączenie które zniesie wszystko(tak mi się wydaje),tylko jest trochę zabawy.Po wymieszaniu składników,kiedy żywica jest wodnista zalewam cały otwór tak aby drewno miało możliwość ją wchłonąć.jak wypije szybko można dolać.Po 2-3 h wstrzykuje już żelującą żywicę , wkładam skrętkę i...amen... po 16h beton
Zalety żywicy są 2,wchłania sie w drewno i zwiększa powierzchnię złącza,można to wszystko robić na samym końcu,żywica jest przeźroczysta,nadmiar łatwo usunąć itd.
#13 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2016 - 20:58
Dziś zrobiłem szybki teścik
- Wkrętkę około 1.5cm (zrobiona z drutu 1mm)
- Wklejona na szybko poxipolem który jak pisze producent schnie 10min. (test po 30min)
- Drzewo bukowe
- Podnosi dwa hantle o łącznej wadze 40kg - i wydaje mi się że da rady więcej
#14 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2016 - 08:31
A ja miałem taką przygodę, w której wobler posiadający stelaż przez całą długość został dosłownie ...rozdarty, ale wytrzymał i choć nie nadawał się już do łowienia - nic nie puściło. Ciekawe jak zakończyłaby się przygoda z woblerem "na wkrętki"...?
IMG_5017.JPG 105,5 KB 17 Ilość pobrań
- salmon1977 lubi to
#15 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2016 - 15:50
A ja miałem taką przygodę, w której wobler posiadający stelaż przez całą długość został dosłownie ...rozdarty, ale wytrzymał i choć nie nadawał się już do łowienia - nic nie puściło. Ciekawe jak zakończyłaby się przygoda z woblerem "na wkrętki"...?
Prędzej rozprujesz woblera z balsy ze stelażem niż twarde drewno na wkrętach
- fox mulder lubi to
#16 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2016 - 19:34
Zgadzam się do balsy nie polecam wkrętów. Ale już w lipie wkręty o odpowiedniej długości są w stanie dużo wytrzymać
#17 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2016 - 18:31
A ja miałem taką przygodę, w której wobler posiadający stelaż przez całą długość został dosłownie ...rozdarty, ale wytrzymał i choć nie nadawał się już do łowienia - nic nie puściło. Ciekawe jak zakończyłaby się przygoda z woblerem "na wkrętki"...?
Podobnie mogłaby się zakończyć. Łatwiej rozerwać korpus niż wyrwać wkręt. Jednak takie sytuacje są skrajne nawet dla przynęt o wąskich przodach jak na zdjęciu, albo o cienkich ogonach.
Woblery sumowe do filigranowych nie należą. Mają masywny przód i ogon. Wyrwać z takiego korpusu wkręt jest naprawdę ciężko, rozerwać korpus również. W necie można znaleźć rozerwane albo połamane woblery z każdego rodzaju korpusów - drewno w tym egzotyczne, piana, żywica, plastik.
Może dlatego większość producentów woblerów zbroi swoje woblery w kotwice standard albo o mocy x 1.
- Dokuś lubi to
#18 OFFLINE
Napisano 05 lipiec 2016 - 21:09
Wkrętki są bardzo mocne ale... w skutek oddziaływania pewnych czynników mogą wylatywać z dużą łatwością. Popełniłem trochę woblerów z mocowaniem na wkrętki i nie miałem nigdy problemu podczas holu ryby (od razu zaznaczę, że nie łowiłem sumów) ale zanim wobler trafiał do pudełka robiłem próby wyrwania mocowań i podczas tychże zdarzało się, że wkrętka wychodziła pod niewielką siłą? tłumaczyłem sobie ten fakt zatłuszczeniem drutu poprzez kontakt z palcami (mimo, że zawsze odtłuszczam drut za pomocą acetonu).
Nie lubię robić stelaży z drutu bo zawsze wychodzi mi zła długość ale rozwiązałem ten problem, robię wkrętki, które spotykają się w komorze na ołów i tam je ze sobą łączę na skręt, potem wkładam obciążenie i zalewam wszystko żywicą, wtedy mam pewność, że jak coś strzeli to na pewno nie wobler :-)
- fifek i Dokuś lubią to
#19 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2016 - 22:22
#20 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2017 - 21:44
http://s.aliexpress.com/eeeqiaQz
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Użytkownik kreczmar edytował ten post 31 lipiec 2017 - 21:45
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych