Witam a była podana klasyfikacja generalna po Wrocławiu bo my nie bylismy do końca.....ewentualnie czy jest gdzieś do wglądu.....
Zgodnie z tym co powiedziałem na zakończenie imprezy wyniki zostaną przesłane najpóźniej w dniu jutrzejszym.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 lipiec 2016 - 15:01
Witam a była podana klasyfikacja generalna po Wrocławiu bo my nie bylismy do końca.....ewentualnie czy jest gdzieś do wglądu.....
Zgodnie z tym co powiedziałem na zakończenie imprezy wyniki zostaną przesłane najpóźniej w dniu jutrzejszym.
Napisano 04 lipiec 2016 - 15:03
Może by tak wszystkie zawody z serii street fishing rozgrywać w formule 24h...np. 4 tak duże imprezy w roku.
Kusząca propozycja ale ... organizacja nawet 6h imprezy to spore dla nas wyzwanie. Dlatego na razie organizujemy, patrzymy co zadziałało, co nie ... wyciągamy wnioski, poprawiamy i patrzymy co z tego wynika. Na decyzje, w którym kierunku idziemy jako SFP będzie czas i w odpowiednim czasie na pewno będzie wiadomo.
Napisano 04 lipiec 2016 - 15:08
Krótka relacja na naszym FB profilu:
https://www.facebook...508564602672507
Dziękujemy wszystkim za świetnie spędzone godziny, długie godziny
Napisano 04 lipiec 2016 - 15:09
No i jeszcze sprawa odcinków specjalnych. (sektory A i B przynajmniej dwóch uczestników korzystała prawdopodobnie z tych odcinków po wyznaczonym czasie. Było klarownie i jasno o tym na pisane w sms-ach które dostaliśmy, jak i mowa była przed startem. Sprawo została przemilczana ryby zaliczone.
To moje zdanie, ale taki historie, powinny być dementowane w zarodku, albo rozwiązywane zgodnie z obowiązującymi zasadami na zawodach SFE. Jeden z organizatorów tak mi właśnie powiedział. Niestety tak nie było.
Napisano 04 lipiec 2016 - 17:19
Nie ma co narzekać na regulamin zawodów. Jak na tego typu imprezę, wszystko było przeprowadzone naprawdę profesjonalnie. Może było kilka niedomówień ale przy formule 24 h, naprawdę czapki z głów dla organizatorów. Teraz tylko wyciągnąć wnioski z drobnych niedomówień i każda kolejna impreza będzie lepsza od poprzedniej.
Biorąc pod uwagę, że to były pierwsze tego typu zawody spinningowe w kraju naprawdę jestem pod wrażeniem i już czekam na powtórkę
Napisano 04 lipiec 2016 - 18:09
Koleżanki i koledzy,
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom naszych kolejnych zawodów Street Fishing Extreme 2016 we Wrocławiu. Nie ma co ukrywać była to niezwykła impreza. Krótkie podsumowanie fishmageddonu w punktach:
a. pierwsza impreza spinningowa w formule 24h on-stop w Polsce
b. pierwsza impreza nocna street fishing
c. dzień, noc i kolejny dzień łowienia
d. upał ponad 30C, burze, deszcze, ulewa i ochłodzenie o 10C
e. do obłowienia kilometry wody
f. jak zwykle połączyliśmy wędkowanie z grą miejską i zadaniami specjalnymi tym razem jednak trochę inaczej ...
- 4 zadania specjalne
- 2 zadania sektorowe
W liczbach:
- uczestników - 86
- liczba złowionych ryb (punktowanych) - 134!
- liczba wyjść, brań .... niezliczona ...
- największe to: kleń 51cm, okoń 29cm, boleń 64cm, jaź 41cm, szczupak 62cm
wszelkie szczegółowe dane oraz wyniki znajdziecie w arkuszu: http://bit.ly/29qw4em
Pragniemy również podziękować naszym Partnerom:
- Centrum Wędkarskie Fishing24 we Wrocławiu - bony dla zwycięzców za zajęcie miejsc I (700PLN), II (500PLN), III (300PLN) oraz upominków wędkarskich
- Konger - ufundowanie nagród I-III, pakiety startowe oraz Partnerstwo w całym cyklu wydarzeń Street Fishing Extreme
- Złoty Karaś - za ufundowanie nagrody - największy kleń zawodów - czek 500PLN na zakup w sklepie Złoty Karaś
- Cage-Rods za ufundowanie niezwykłej wędki dla łowcy największego okonia oraz tzw. night makera.
Jeszcze raz - dziękuję za przybycie, za świetną zabawę oraz liczne uwagi usprawniające jakie do nas zgłaszacie. Bardzo to doceniamy.
Jednocześnie pragnę Was serdecznie zaprosić do Krakowa. Tam odbędą się kolejne zawody z serii Street Fishing Extreme 2016. Rejestracja już otwarta: http://krakow2016.evenea.pl Dla uczestników naszych poprzednich imprez przewidujemy czasową zniżkę (15 dni od dzisiaj) w wysokości 25%. Kody zostaną przesłane na maila w dniu dzisiejszym.
Napisano 05 lipiec 2016 - 03:06
Krótko z mojej strony. A może nie do końca krótko?
Dziękuję!
Wszystkim.
Na początku pomysłodawcom i organizatorom. Daliście radę! Impreza niesamowita! Niespotykana formuła, kilometry przespacerowane i przejechane nocnymi autobusami, wieeeeelki namiot i....ten Pasibus na koniec Eh. Wołowa wisienka na tym przepysznym torcie
Dalsze podziękowania... (kolejność przypadkowa). Tak naprawdę należą się każdemu z Was z osobna, który stawił się na starcie. Dzięki, że dołożyliście swoją "cegiełkę" do tej pięknej całości.
Zacznę od nieznajomych (osobiście), z którymi zamieniłem po kilka zdań, już podczas przygotowań na parkingu...a później każda okazja do pogaduch była dobra- czy to o moim blogu (miło mi, że zaglądacie i czytacie!), czy o sprzęcie, czy o rybach, czy też o "d.... Maryni" (a "Marynek", na wrocławskich street'ach nigdy nie brakowało ) po przyjezdnych, których widuję od wielkiego dzwonu (miło było znowu Was zobaczyć, przybić piątkę i porozmawiać ), po znajome gęby, z którymi ile bym się nie widział, to i tak "wiecznie" (sorry Tomek ) mało! A na końcu dziękuję mojemu Teamowi! (Tomasz Wieczorek & Kolunie ) ... Kacper, "Wieczny"...było mega! Dzięki! Najważniejsze, że dzięki Wam, bardziej bolał mnie brzuch ze śmiechu, niż nogi od pokonanych kilometrów! Rafał, Daniel, Adam, Tomek, Michał- fajnie, że dołączyliście i bawiliście się razem z nami
Wielkie podziękowania należą się też Fido i Januszowi D.- dzięki za "after", pogaduchy w knajpce i wspólnie spędzony czas Błażej już się pyta, kiedy znowu idziemy w miasto
Same zawody- no cóż. 24h bez snu i z wędką w dłoni. Tak bym najkrócej podsumował. Walczyliśmy, pomimo warunków atmosferycznych i zmęczenia, które ostro dawało się we znaki. Miało to co prawda swoje konsekwencje w czasie późniejszym, ale na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie...Pogoda nieco pokrzyżowała nam nasze wędkarskie plany i taktyki, jednak najważniejsze, że udało coś się wydłubać (muchówka uratowała mi skórę ), a przede wszystkim podpatrzeć nieco innych, wymienić się spostrzeżeniami itd.
P.S.
Specjalne podziękowania należą się też dla Majki, żony Tomka (rączki całuję) za całodobową opiekę, wsparcie duchowe, cateringowe i pomoc, a przede wszystkim cierpliwość- tak naprawdę, to dzięki Tobie daliśmy radę!
Podsumowując.
Wielki żal. Żal, że to moja pierwsza (mam nadzieję, że nie ostatnia) impreza SF w tym roku. Codzienność okazała się być taka, a nie inna, ale Wrocławskiego Fishmageddonu odpuścić nie mogłem..
Do zobaczenia na kolejnych imprezach!
Napisano 05 lipiec 2016 - 08:18
Napisano 05 lipiec 2016 - 09:13
Napisano 05 lipiec 2016 - 09:46
Z mojej strony również wielkie podziękowania dla organizatorów i wszystkich pomagierów za ten wrocławski maraton.
Zmęczenie odczułem tak naprawde w poniedziałek w pracy- ciężko było wytrzymać te 10 godz ;-)
Na zdjęciu mini team śląsk harny i kefaspirit ;-)
https://goo.gl/photo...C3BdT4FNYrbB538
Napisano 05 lipiec 2016 - 10:40
Ja również chciałbym podziękować organizatorom imprezy za możliwość spędzenia czasu w takim doborowym towarzystwie i okazje do łowienia w warunkach w jakich jeszcze nie miałem okazji łowić.
Udało się zapunktować 2 okonkami, poza tym miałem sporo drobnicy (boleniki, kleniki i okonki) i spinkę sporego bolenia i jazia.
Dziękuje za miło spędzony czas i mam nadzieje do najszybszego zobaczenia.
Napisano 05 lipiec 2016 - 12:44
Dla mnie to też było ekstremalne przeżycie - pierwszy raz wystartowałem w zawodach Street Fishingu, nie za bardzo wiedząc gdzie i jakiej ryby się spodziewać, po wtóre po raz pierwszy spinningowałem tak długo non stop i do tego w nocy :-) Na dokładkę złowiłem prawie trzydzieści okoni (kilkanaście powyżej 20 cm), kilka kleni i przez przypadek załapałem się na pudło :-) I co z tego, że spacerowałem w deszczu w krótkich spodniach i sandałach w nocy, że kolejnego dnia słońce zrobiło mi psikusa i niemiłosiernie grzało, wyciskając ze mnie siódme poty (nad ranem zmieniłem ubranie na wersję długą, z ciężkimi butami), mojej radości nie popsuł nawet fakt, że prosto z zawodów pojechałem na nocny dyżur a po nim na kolejną dobę do pracy... Dziś dopiero wróciłem do domu i właśnie opowiadam wszystko (ze szczegółami!) mojemu synowi, który już mnie chce wyciągnąć na ryby :-) Dziękuję Organizatorom za świetną zabawę i zrealizowanie tego niesamowitego pomysłu, by łowić w sercu miasta i nie tylko, wszystkim Wam, których spotkałem podczas wspólnego wędkowania, którzy uśmiechali się na widok gościa z wędką, czy to na wyspie, nad rzeką czy w tramwaju :-) Dziękuję mojemu koledze - Jackowi, który objawił mi street fishing, namówił do wystartowania we Wrocławiu i odkrywał razem ze mną radość z takiego sposobu wędkowania!!! Było super i wiem, że to jest to! :-)
Napisano 05 lipiec 2016 - 13:29
Kamillo, impreza tak jak piszesz przekozacka, team najlepszy na świecie no i to tyskie, rajstopy itp... do teraz mi w głowie siedzą. powiem jeszcze, żę muchówka nie tylko Tobie dupala uratowała Maja jako kierownica wozu taktycznego i szefowa cateringu na kółkach spisała się na ogromny, wielki, złoty medal i to jej należy się ten patyczak, nie Tomkowi za jakiegoś tam okonia fartownie złapanego haha organizacja na wysokim poziomie pasibus zagrał pierwsze skrzypce... pogoda jak zwykle po swojemu ale pogoda ducha ekipy koluni cały czas taka sama bez zmian MISTRZOSTWO ŚWIATA!!.. pozdrawiam sqad SFP I wszystkich uczestników..
Napisano 05 lipiec 2016 - 18:50
Wyjaśniam oficjalnie - zresztą napisałem już do Ciebie na priv.
1. Jak widać SMS'y i komunikaty mogą być nadal interpretowane. Wprowadzimy kolejne poprawki w komunikacji - przed imprezą, w trakcie, tak by uniemożliwić interpretację treści.
2. Weryfikacja - sprawa nie została przemilczana - wyjaśniałem indywidualnie podczas imprezy bo były takie zgłoszenia
Niestety nie było możliwości weryfikacji kto gdzie łowił. Oficjalnie na odcinkach specjalnych złowiono tylko kilka ryb. Natomiast kilkadziesiąt na odcinkach poza. To oznacza tylko tyle, że musielibyśmy:
- zweryfikować 100% zgłoszonych ryb by próbować odpowiedzieć na pytanie "gdzie złowiono" - zawody skończylibyśmy o północy ale ...
- nie wiadomo jak zweryfikować to, że ryba leżąca na miarce nie została złowiona na odcinku specjalnym (widzimy tylko ziemię, miarkę i rybę)
Dlatego NIE BYŁO możliwości weryfikacji a my jako organizatorzy imprez mamy do odrobienia lekcję - budować zadania w taki sposób by uniemożliwić jakiekolwiek naciąganie regulaminu.
Zmiany, które wprowadzamy:
1. kolejna ewolucja treści w SMS'ach
2. wprowadzamy rolę Sędziego Głównego - to on będzie ekspertem od zadań, regulaminów oraz interpretacji wyników i OSTATECZNEGO rozstrzygania - podczas zawodów będzie udostępniany numer telefonu do Sędziego
Chciałem dodać kilka słów od siebie i przepraszam, że już po podsumowaniu Remka ale dopiero znalazłem chwilę czasu po wczorajszym powrocie z Wrocławia.
Odnosząc się do tych lekkich "zgrzytów" jakie były tu poruszane może warto się zastanowić w jakim celu się spotykamy. Wydawało mi się, ze główna myśl która przyświeca tym imprezom to dobra zabawa w gronie wspaniałych ludzi, oraz propagowanie takiej formy wędkarstwa. Jak widać jednak tam gdzie są nagrody jest i rywalizacja, która czasem nie do końca taka jaka powinna być.
1. Piszesz Remku, że komunikaty są "interpretowane" - nie zgodzę się. Jak się okazuje większość uczestników była w stanie zrozumieć że na sektorze "powodziowym" jest od godz. 4 do 8, więc chyba nie ma problemu z przekazem sms-ów. Dziwi mnie tylko, że ktoś kto "zinterpretował" (nie wnikam kto i ile osó to inaczej nie mógł posypać głowy popiołem, przy podliczaniu wyniku. Zawsze można dopytać kolegów w celu upewnienia się, no chyba że zależy ponad wszystko na punktach... Tu przecież nie chodzi o to żeby wprowadzać mega dużo obostrzeń, a "uczestnik" i tak nagnie regulamin. Te spotkania mają chyba w założeniu inny charakter niż standardowe zawody i ludzie powinni to doceniać i się dostosować.
2. Druga kwestia to czy zdjęcie zostało wykonane na odcinku specjalnym. To jest rzeczywiście problem i ja powiem szczerze, że nie miałbym pomysłu w jaki sposób to rozwiązać. Może pobranie i zdanie dodatkowej karty dokładnie w miejscu i czasie gdzie zaczyna/kończy się odcinek specjalny?
3. Dziwi mnie bardzo natomiast kwestia weryfikowania zdjęć/ryb tylko w zakresie miejsc objętych nagrodami. Po co w takim razie jest zaplanowana klasyfikacja generalna. Czy zawodnik, który zajmie miejsce załóżmy w pierwszej 10 w czterech imprezach nie stanie na podium w generalnej? A przecież teoretycznie może nie zostać ani razu zweryfikowany (i wiele pochodnych kombinacji zgodnie z powyższą myślą).
Jest zasada "zdjęcie ryby z dwoma identyfikatorami" w celu potwierdzenia wiarygodności, więc dlaczego wynik końcowy z danej imprezy na wypisanej karcie jest przyjmowany na słowo?
Wg mnie wszystkie problemy, które zostały poruszone rozwiązałyby się same gdyby nagrody były symboliczne, a klasyfikacji generalnej nie było wcale, wówczas podejście być może też byłoby bardziej na luzie. Powyższe spowodowałoby pewnie zmniejszenie zainteresowania zawodami SF a przecież o to też nie chodzi.
Żeby była jasność ja nie mam "parcia na szkło". We Wrocławiu nie byłem nawet w pierwszej dziesiątce, a w Bydgoszczy wyzerowałem... Po Wrocławiu, gdzie była tak długa integracja z innymi uczestnikami przekonałem się co dają takie spotkania. Udział w imprezach SF to wspaniałe doświadczenie, które daje możliwość poznania świetnych ludzi, dobrej zabawy i masę śmiechu. Ekipa obsługująca te wydarzenia to ludzie mega pozytywnie zakręceni, bardzo mili i serdeczni, przez co chce się wracać do każdego kolejnego miasta. Wszystkim, których poznałem i całemu TEAM-owi za wszystko bardzo dziękuję
Użytkownik dreadknight edytował ten post 05 lipiec 2016 - 18:53
Napisano 05 lipiec 2016 - 19:23
Jak to mówią w najlepszym stadzie znajdą się czarne owieczki które będą coś kombinować.
Ja byłem na trzech tegorocznych zawodach ( spotkaniach towarzyskich na rybkach wiążących się pogaduchami i znajomościami i super atmosfera) SFE 2016
I będę w Krakowie, Warszawie i Szczecinie a tylko dlatego bo tak w wyborowym towarzystwie połowić to jedyna okazja.
A ci co kantują to im pan bucek pogrozi
PS. Regulamin regulaminem i przestrzegać trzeba
Napisano 05 lipiec 2016 - 19:31
Otoz to nagrody nagrodami ale imprezy sfe od samego poczatku chyba byly czyms wiecej niz tylko zawodami wedkarskimi ja tam nie placze ze nie lowie ryb ze nie mam punktow bo nawet sie nie chcialo biegac za zadaniami dodatkowymi ja sie ciesze ze poznaje swietnych ludzi i razem sobie wedkujemy wcentrum najwiekszych miast wzbudzajac zainteresowanie mieszkancow i turystow z dalekich krajow bo nie jeden chinczyk nam foty strzelal i to jest super
A nagrody to taki mily dodatek zawsze ktos zgarnie cos ciekawego ale zeby sie spinac o kazdy punkt to juz lekka przesada
Pozdro
Napisano 05 lipiec 2016 - 19:46
Wspomnienie
Wracamy z chłopakami z Poznania z sektoru A godzina 23 z hakiem jeszcze załapaliśmy się do baru na końcówkę karnych w meczu Niemcy vs Włochy.
Po karnych wychodzimy z baru jak kilkaset ludzi naraz jedna dziewczyna zdziwiona mówi.
"Patrzcie wszyscy z drinkami o oni z wędkami i duży uśmiech "
Właśnie dlatego warto brać udział w takiej imprezie
Napisano 05 lipiec 2016 - 20:38
Witam , myślę , że idea street fishingu w tej formie dopiero sie rozwija i jak najbardziej potrzebne są różne sugestie uczestników co sie podoba a co nie. bo tylko takie opinie pozwalają na coraz bardziej doskonałą formułe tego typu zawodów (może ktoś czegoś nie zrozumiał i tak wyszło)no właśnie zawody czyli rywalizacja zapewne w bardzo fajnej luźnej atmosferze ale gdzies tam w tle jest też regulamin , który mimo tej zajefajnej otoczki streeta trzeba przestrzegać - może włąsnie to odróżnia nas (nie tylko ubiorem) biorących udział , że możemy rywalizowac bez sędziów, bez tzw. sztywnych ram , darząc siebie nawzajem szacunkiem i zaufaniem .....Respect
P.S. Biker1 może Kraków wypali....
Napisano 05 lipiec 2016 - 20:59
P.S. Biker1 może Kraków wypali....
było by fajnie znowu się spotkać nad wodą
Napisano 05 lipiec 2016 - 21:05
no jak znajdziesz tak dobre i tanie żarcie jak ostatnio to na pewno bedziemy...
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych