W Boże Ciało łowię śmiało
#1 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 13:18
Pozdr.
Salmo
#2 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 13:24
#3 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 16:16
Dorwałem 3 małe kropki i przyłowiłem 2 okonie oraz szczupłego.
Łowiłem w takim plenerze.
Załączone pliki
#4 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 17:08
I jeszcze kilka fotek:
Załączone pliki
#5 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 17:10
Załączone pliki
#6 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 17:11
pozd Jerzy
#7 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 18:43
jak rano to można Ci jeszcze zaliczyć gratuluję pięknego okonia, może coś niecoś więcej napiszesz?
Pozdrawiam
#8 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 18:56
#9 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 18:58
niestety nie miałem aparatu na łodzi, wiec musicie mi wierzyć na słowo
Miałem trochę szczęścia, płynąłem powoli łodzią po jeziorze kierując się na zwalone drzewo na wyspie, gdzie siedzą często 1 kg esoksy 'potwory albo patelniaki. Zobaczyłem na powieszchni jeziora, jakieś 50-60 metrów od brzegu wyspy, widok jaki jest dziś rzadko spotykany. Stado toniowych garbusów wyszło pod powieszchnię robiąc przecinkę wśród s uklejek. Załorzyłem szybko mepsa 3 Black furry (czarna paletka w czerwone kropki) i zacząłem rzucać. Prowadziłem wirowkę okolo 1 m pod powieszchnią. po 10-15 minutach miałem kilka okoni. od 18 cm do 23 i 41 cm. radocha niesamowita.
jerzy
#10 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 19:05
zazdroszczę Ci całą gębą jeśli to ma jakiś sens. Takich (jeszcze) widoków i takich (jeszcze) ryb. Tchnąłeś nieco optymizmu
Pozdrawiam serdecznie
#11 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 19:22
To najwiekszy garbus złowiony przeze mnie w ciągu 3 ostatnich lat. Było wiele takich 32-37 cm, ale żaden nie miał 41 cm. Kiedyś wiele, wiele lat temu ( bodajże w 1993 rku) łowiłem na Warmii w małym kilkunasto hektarowym jeziorku, takie widoki jak grasujące przy powieszchni garbusy, były wzasadzie codziennie. Wtedy to ustanowilem swój rekord zycia, którego pewnie nigdy nie pobiję. To był ogromny okoń. Nie pamietam ile miał cm, ale pamietam dobrze wskazanie wagi w pobliskim sklepie 2,2 kg!!! Pamietam też, że mój szklany spining teleskopowy 2,10 był ogromnie wygiety a linka 0,30 (Balzer-pamietam to!) napięta do granic możliwości. Wtedy też łowiłem mepsem 3, ale srebrnym. Z tamtych czasów pozostała niestety tylko wiara w tę francuzką wirówkę, na ktora łowię bardzo często.
przepraszam za swój sentymentalizm, ale jakoś mi sie to przypomniało
JW
#12 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 19:49
#13 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 22:10
No żeby nie być gołosłownym to rybka z wczoraj. Okoń 32cm na Aglię nr 5. Od tamtego tygodnia albo Hornet 4F HP albo ta właśnie blaszka.
pozdrawiam Maciek
Załączone pliki
#14 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2006 - 22:38
Wczoraj wieczorem (3h - samotnie, właściwie z córką) i dzisiaj z Rognisem (4h) byłem nad chińską rzeką - żółta rzeka Wisła w poszukiwaniu boleni. Efekt, wczoraj pod wieczór krótki hol ładniejszego bolenia zakończony niepowodzeniem. Dzisiaj natomiast bez kontaktu. Za to widoki przednie!
Pozdrawiam
Remek
Załączone pliki
#15 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2006 - 20:16
@
niestety nie miałem aparatu na łodzi, wiec musicie mi wierzyć na słowo
Jerzy, jak będę w Poznaniu, to umówimy się na spotkanie w np. Avanti na Starym Rynku, zamówimy sobie makaron z sosem bolonese (zresztą mój ulubiony w Avanti) i dostaniesz wtedy młotkiem po głowie . Jak można nie wziąć aparatu nad wodę .... Chociaż ja Ciebie zaczynam rozumieć, ja jestem informatykiem i w życiu prywatnym staram się z daleka trzymać od komputerów. Niestety moi znajomi zawsze mnie o to próbują zagadać Muszisz kolego obiecać poprawę bo osobiście czekam na Twoje zdjęcia z rybą.
Pozdrawiam
Remek
#16 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2006 - 21:08
i dostaniesz wtedy młotkiem po głowie
Ok mozesz walić, wezmę hełm, taki stalowy, wojsk pancernych bodajże
Co do Avanti, to nie jestem pewien czy jeszcze istnieje. Ja byłem tam dobre parę lat temu, jako student. Proponuję Meridian w Parku Sołackim. Obok jest duży staw, więc zaprezentujesz mi swój kunszt w posługiwaniu sie lekkim castingiem
Co do aparatu na łodce, to kilka lat temu wywróciłem sie na łodzi z znajomym i topowy nikon wpadł razem z właścicielem, ze mną i paroma kijami do wody Wylowilismy wszystko, oprócz tonących przynęt. Niestety aparat nadawał sie tylko na to aby postawic go na telewizorze. od tego czasu pływam z cyfrówką wbudowaną w telefon, albo głupkiem fuji z 24 klatkowym filmem.
pozd Jerzy
#17 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2006 - 21:35
zaprezentujesz mi swój kunszt w posługiwaniu sie lekkim castingiem
niczego nie będę musiał Tobie prezentować, sam porzucasz
Pozdrawiam
Remek
#18 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2006 - 22:02
To nawiń najgorszą linkę, a ja wezmę sekator ogrodowy. Czyms bedziemy musieli usuwac splataną linkę
Mój rekord to załatwienie 70 metrów zyłki 0,22 za jednym rzutem
JW
#19 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2006 - 22:30
Pozdrawiam
Remek
#20 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2006 - 17:16
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych