Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstrągi i ultra light.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
299 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1830 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 24 listopad 2016 - 10:24

Dobrze opisany kij ma podane dwie wartości lb.
Dolna to linka najcieńsza która nie trzaśnie bo kij zamortyzuje gwałtowne szarpnięcie i górna która podaje jaką linke można zerwać przytrzymując na zablokowanym hamulcu bez obawy o wytrzymałość kija.
Nie jest więc błędem zapas mocy kija, o ile akcja i cw pozwala łowić daną przynęta.
  • wicher_dziki_koń lubi to

#82 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 24 listopad 2016 - 10:37

Mało tego, wciąż jeszcze można usłyszeć że żyłka na pstrąga to minimum 0,22 a najlepiej 0,25. To chyba taki tekst który został opracowany w latach 80' kiedy to żyłka polsportu 0,30 rwała się w rekach. Obecnie dobrej jakości żyłki np. XPS match strong opisane są przez producenta 0,25 - 8,60kg = 18lb To ja się pytam, gdzie są takie pstrągi które w naszych warunkach wymagają linki 18 funtowej?;)

Być może pomylone zostało łowienie pstrągów z wyrywaniem woblerów z zaczepów a to są 2 różne kwestie.



#83 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1779 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 24 listopad 2016 - 10:38

Zapas jak najbardziej ale x2 to lekka przesada.



#84 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1779 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 24 listopad 2016 - 10:41

Ja to pewnie bym 0,25 założył na pstrągi pod warunkiem,że byłbym z Danielem w Hiszpanii.


  • Guzu lubi to

#85 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 24 listopad 2016 - 10:54

Tabele, proby w domu, rozmowy na forum to jedno.

Wejscie w rzeke, linka po kamieniach, drobne uszkodzenia powstale w trakcie aktywnego wedkowania. Wszystko to oslabia linke.

W tym roku jedna rybe w granicach 55-57 zakolczykowalem mucha, linka pod koniec dnia gdzies byla przetarta. Niby kontrolowalem jej stan, ale zdarzyl sie wypadek, jak to na rybach. Jedna. Takich (i wiekszych) Pstragow skutecznie i szybko wyholowalem w tym sezonie ...30 ? 

 

 

Nie bede toczyl sporow i przekonywal Was do dbania o Wasze pstragi. Lowie na niepolskich wodach, niepolskie pstragi.

 

Moge sie domyslac, ze chcecie wiecej emocji z holu mniejszych i srednich ryb ? o to chodzi ?

 

Kiedys przerabialem podobny koncept na sumach. Jak dobrac sprzet, bo przeciez ryba 120 cm to juz godny przeciwnik. A tymczasem na sprzecie na ryby pod 100 kg taka ryba wyjezdza. Doslownie.

10 srednio emocjonujacych holi w pakiecie za szanse walki z wyjatkowa napotkana ryba (nawet raz na nie wiem ile) ? 

Kazdy sam sobie odpowie na to pytania wedle swoich lowisk, zapatrywan i nastroju.

 

Pozdrawiam



#86 OFFLINE   tomek80

tomek80

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 49 postów
  • LokalizacjaToruń
  • Imię:Tomek

Napisano 24 listopad 2016 - 11:13

Skoro tu wszyscy są gorącymi zwolennikami dbania o ryby i ich kondycję to używanie sprzętu zbyt delikatnego jest zaprzeczeniem tej właśnie idei. Owszem radość z holu na lekkim sprzęcie jest wielka i sam jestem zwolennikiem lekkiego sprzętu, to wszystko ma swoje granice. Po co pastwić się nad rybą i męczyć ją długimi i wyczerpującymi holami.
  • Guzu i DanekM lubią to

#87 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 24 listopad 2016 - 11:40

Bazyl o tym już wspominał, ja obserwuje podobne akcje. Większość wędkarzy nie wie do czego służy wędka, zaraz po braniu kiedy kij się ugina 15cm od swej osi słychać hamulec i bardzo wielu wędkarzy za raz po braniu ryby jeszcze ten hamulec luzuje, w jakim celu się pytam? Jakaś metodologia musi być przyjęta, że wędkarz wie jaka jest moc i wytrzymałość zestawu, że zyłka jest w miarę świeża bynajmniej kręcioł nie wydłubany z garażu po zimie, że ten hamulec o mocy 5kg jest i działa. Ciekawie się czyta opowieści że tak poszedł w dół aż hamulec się podpalił ale wracając do rzeczywistości... hol ryby 40-50cm na lekkim zestawie trwa normalnie - krótko.



#88 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 24 listopad 2016 - 12:02

Bazyl o tym już wspominał, ja obserwuje podobne akcje. Większość wędkarzy nie wie do czego służy wędka, zaraz po braniu kiedy kij się ugina 15cm od swej osi słychać hamulec i bardzo wielu wędkarzy za raz po braniu ryby jeszcze ten hamulec luzuje, w jakim celu się pytam? Jakaś metodologia musi być przyjęta, że wędkarz wie jaka jest moc i wytrzymałość zestawu, że zyłka jest w miarę świeża bynajmniej kręcioł nie wydłubany z garażu po zimie, że ten hamulec o mocy 5kg jest i działa. Ciekawie się czyta opowieści że tak poszedł w dół aż hamulec się podpalił ale wracając do rzeczywistości... hol ryby 40-50cm na lekkim zestawie trwa normalnie - krótko.

 

Holowanie pstragow "odjezdzajacych po XX metrow na hamulcu" to temat dla naprawde wytrwanych specow. 

Ja jeszcze do takiego poziomu w polowie Pstragow nie doszedlem. 

U mnie wedka 12-14 lb (do 21 g), kolowrotek Shimano 2500 i zylka 0,25 maja zapewnic hol sprawny z ladowaniem w za duzym jak na pstragi podbieraku ;) W miare sie udaje. Aczkolwiek spieta przez roztargnienie ryba ok 65 cm z ostatniego dnia sezonu 2016 wciaz plywa mi przed oczami :(


  • jbk i Sławek.Sobolewski lubią to

#89 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 24 listopad 2016 - 12:18

Panowie, ja myślę, że wśród naszych wędkarzy takie akcje(zbyt asekuracyjny, długi hol itd) są często widziane, bo...po prostu mamy mało okazji do porządnego treningu, jakim jest regularne spotykanie ryb większych, niż stanowiących standardową, pojedynczą porcję dla kota dachowca. Przez to też ryby spadają, bo dostają zbyt dużo luzu. Dobrze dobrany zestaw pozwoli wyholować mocną rybę w czasie bardzo krótkim, ale dostarczając sporo emocji, a i nie będzie problemem większy przyłów. Tylko trzeba swój sprzęt znać i mu ufać. Jak i swoim umiejętnościom.



#90 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 24 listopad 2016 - 12:44

Nowe sposoby wyciągania ryb z wody lansowane na pożal się Boże zawodach wędkarskich przez miszczów szybciutko przenoszą na grunt plebsowy.

(...)

Z UL na pstrągi ? :rolleyes: Z wielu powodów NIE !!!

Jak rozumiem, w bezpośredniej konfrontacji wielokrotnie udowodniłeś "miszczom", gdzie jest ich miejsce. No dobra, chociaż raz. Czy też brakiem kultury usiłujesz podbudować swoje ego? 

Wkurzają mnie takie postawy: "Nie znam się, nie próbuję, nie skonfrontuję, ale się wypowiem. Najlepiej negatywnie o tych, którzy się znają. Bo i tak wiem lepiej..."

 

 

Ciekawe podejście i wymówki ultralajtowców :D

(...)

Zapraszam nad Sołę. 

Ja założę jiga 0,5 grama wagi i będę go prowadził w toni, lub turlał po dnie, łowiąc pstrągi, klenie i inne okonie występujące w tej rzeczce, a Ty załóż swoje ulubione wabiki i poluj na cokolwiek, jak tam długo chcesz. Czasami nawet coś złowisz. Ja lubię często łowić ryby, a nie tylko wędkować. To moja wymówka.



#91 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 745 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 24 listopad 2016 - 14:31

 

Zapraszam nad Sołę. 

Ja założę jiga 0,5 grama wagi i będę go prowadził w toni, lub turlał po dnie, łowiąc pstrągi, klenie i inne okonie występujące w tej rzeczce, a Ty załóż swoje ulubione wabiki i poluj na cokolwiek, jak tam długo chcesz. Czasami nawet coś złowisz. Ja lubię często łowić ryby, a nie tylko wędkować. To moja wymówka.

 

A czemu mam się niby męczyć? Metoda muchowa jest tam zakazana? Pewnie w przyszłym sezonie będę na Sole, może uda się spotkać :) Poza tym łowisz ryby duże? Czy dużo małych? To jest dość istotne.

 

Nigdzie nie napisałem że pstrąg hamulec przypalił, ale mam takie znajome wody, w których ryby są w niesamowitej kondycji i zacięte bardzo często skaczą. Tak, jest tam płytko. Oczywiście nie wszystkie i nie o każdej porze roku...

 

Nie mogę pojąc tylko tego: dlaczego celowo zmniejszać szansę na wygranie z dużą rybą. W imię dobrej zabawy z króciakami?


  • Jopek1971 i jezier lubią to

#92 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 24 listopad 2016 - 14:54

(...)

Nie mogę pojąc tylko tego: dlaczego celowo zmniejszać szansę na wygranie z dużą rybą. W imię dobrej zabawy z króciakami?

Przez ostatnie dziesięć lat "przegrałem walkę" z trzema rybami. Z dwoma jednego dnia. I dysponowałem wtedy mocarnym zestawem. Niestety, zawiodła nowa plecionka PP (prawdopodobnie podróbka). Nie mówię tu o spięciu się ryby, a o "niewydolności" sprzętu.

Zechciej przyjąć do wiadomości, że sprzęt, którym się posługuję, jest dostosowany do łowiska, warunków i do moich umiejętności. Nie narzucam nikomu wyboru i oczekuję tego samego od innych. Jeśli moje umiejętności wystarczają z nawiązką, to na podstawie jakich danych twierdzisz, że cokolwiek zmniejszam? Moim zdaniem właśnie znacznie zwiększam. 

Co do metody muchowej, po udarze już nie posługuję się tak sprawnie, jak dawniej, lecz nadal jestem skuteczny. Jest to jednak całkiem inna metoda niż spinning. Tylko przynęty bywają podobne, podanie, prowadzenie - już nie koniecznie. Fakt, że potrafię posługiwać się muchówką, nie jest dla mnie ograniczeniem i tymi samymi (lub podobnymi) przynętami łowię UL-em. 

Bo lubię.



#93 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1779 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 24 listopad 2016 - 14:54

Duża ryba to jaka, 50 czy może 70 cm?



#94 ONLINE   xnt@

xnt@

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Marcin

Napisano 24 listopad 2016 - 15:09

Andrzej, 70+. 0,16 bo to chyba żyłka do UL na takiej rybie pęka jak niteczka. Z 0,18 bym się bał mimo, że mój wynalazek gnie się z rękojeścią. Pozdrawiam.



#95 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5417 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 24 listopad 2016 - 15:12

no to po temacie :)


  • Sławek.Sobolewski i xyzzvpc lubią to

#96 OFFLINE   Andru77

Andru77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1779 postów
  • LokalizacjaRoztocze

Napisano 24 listopad 2016 - 15:33

Andrzej, 70+. 0,16 bo to chyba żyłka do UL na takiej rybie pęka jak niteczka. Z 0,18 bym się bał mimo, że mój wynalazek gnie się z rękojeścią. Pozdrawiam.

Ta Twoja 70 to na jaką żyłkę wyjechała?

 Na pstrąga 16 nie założę chyba że na Porze. Na 18 łapałem letnie spasione pstrągi do 50 cm,żaden nie wyciągnął jakoś więcej jak kilkanaście cm żyłki. Hamulec dokręcony ciut mniej niż wytrzymałość żyłki, kij odpowiednio też wygięty(  matagi tr78-12lb uważam,że przesadzone i Cascade composites -8 lb)



#97 OFFLINE   Kuballa44

Kuballa44

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 699 postów
  • Imię:K

Napisano 24 listopad 2016 - 15:43

Chlopy, ale nie ma sie co ograniczac do zylki. Rynek puchnie od plecionek. Grubosc moze byc duzo mniejsza niz nawet ta zylka 0.16 a jaka wytrzymalosc? :)
I wtedy pasuje z ultra lightem. :)
Ja wiem ze nie kazdy uzywa pletki, ale miejmy swiadomosc ze istnieje i jak najbardziej sie nadaje do pstrągowego ul.
Jesli o mnie chodzi, ul po prostu mi sie spodobal przez ta kompaktowosc, lekkosc, oraz fakt ze ten 40'tak troche ten kijek zegnie, a nie zostanie wyrwany z wody. I wcale nie bedzie przy tym zameczony. :)

#98 OFFLINE   Sławek.Sobolewski

Sławek.Sobolewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2336 postów
  • LokalizacjaWarmia&Mazury, kraina 3000 jezior w dorzeczu Wisły i rzek pobrzeża Bałtyku

Napisano 24 listopad 2016 - 15:43

Ja w głębi siebie to wiedziałem że nie jest tak najgorzej z naszymi wodami skoro wytrawni łowcy na dzień dobry nastawiają się na ryby 70+ od tak. Bo ludzie to tylko narzekają, że ryb nie ma a tu jak się okazuje żyłki pękają i wędki, wszystko jasne.

 

Kiedyś podobno ktoś słyszał jak rozmawiali pstrągarze i jeden drugiemu mówił, że ponoć dziadek albo wójek chyba łowił pstrągi w maju i miała miejsce taka sytuacja, zarzucił rapale 7 lub 12cm, maksymalnie 15 i wyszedł mu przy zwalonym dębie, ale jaki... uu Panie knaga taka grubo ponad 70cm, a może i 80 Skarcił ten pstrąg tego dziadka- wójka wzrokiem aż mu się nogi ugieły. To było w latach stosiedemdzisiątych piątych. Podobno przy wódce tak opowiadali. albo i nie, już nie wiem, w każdym razie tak było na 100% a potem się obudził i żona mu kazała wstawać do roboty.

 

Kiedyś to byli ryby :D



#99 OFFLINE   Kuballa44

Kuballa44

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 699 postów
  • Imię:K

Napisano 24 listopad 2016 - 15:44

.

Użytkownik Kuballa44 edytował ten post 24 listopad 2016 - 15:45

  • xyzzvpc lubi to

#100 Guest_Tomek O_*

Guest_Tomek O_*
  • Guests

Napisano 24 listopad 2016 - 17:06

Jak rozumiem, w bezpośredniej konfrontacji wielokrotnie udowodniłeś "miszczom", gdzie jest ich miejsce. No dobra, chociaż raz. Czy też brakiem kultury usiłujesz podbudować swoje ego? 

Wkurzają mnie takie postawy: "Nie znam się, nie próbuję, nie skonfrontuję, ale się wypowiem. Najlepiej negatywnie o tych, którzy się znają. Bo i tak wiem lepiej..."

Zawody wędkarskie to największe dziadostwo i pasożytnictwo. Zwłaszcza przeprowadzane na pstrągach. Dotyczy to zarówno metody muchowej jak i spinningowej. Choćby dlatego, że nigdy nie pałałem chęcią przerzucania krótkich pstrągów nie brałem i nie zamierzam brać udziału w takich nędznych procederach.

 

Moje ego jest zbudowane tylko dzięki pracom na rzecz pstrągowych rzek. Pracom które wykonywałem będąc zarówno strażnikiem jak i zwykłym wędkarzem. Za darmo, w wolnym czasie, który mogłem spożytkować choćby na wędkowanie. Jednak prace dawały mi wiele przyjemności. Warto spróbować, zwłaszcza fajnie jak widzi się efekty swojej pracy...

 

W sytuacji gdy ktoś lubi poczuć na wędce jak walczy pstrąg, ale musi zejść z mocy by zaznać tego stanu to mogę tylko szczerze ubolewać. Może prace na rzecz rzek poprawią ich stan i nie trzeba będzie dziadować dłubiąc w domowym przedszkolu ? Oby tylko sytuacja w temacie pstrągów nie podzieliła żywota okoni z bocznego troka !

 

Wiem lepiej ! :)






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych