Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Handmade czy nie, czyli granice lurebuildingu.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
201 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4601 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 czerwiec 2014 - 21:26

Panowie gdzie waszym zdaniem zaczyna się a gdzie kończy granica przynętowego hand made? Czytając niektóre wątki da się zauważyć, że są Twórcy przykładający wielką wagę do materiału, budulca swoich dzieł uznając np. drewno za jedynie godny materiał w lb, inni dużą uwagę skupiają  na designie, jeszcze inni są fachowcami we wszelkich syntetykach-żywicach, piankach etc. i poszukują coraz nowszych, lepszych technologii...Czy waszym zdaniem każe wykonanie przynęty w warunkach domowych pretenduje ją do miana HM Lurebiulding? Czy przynęta HM LB powinna spełniać jakieś szczególne wymogi które stawiały by ją w tym szczególnym segmencie przynęt. Luźny temat na wieczorne rozmowy  ;) 


  • Piotrek Milupa i *Hektor* lubią to

#2 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • Twórcy
  • PipPipPipPipPip
  • 15988 postów

Napisano 16 czerwiec 2014 - 21:51

Moim zdaniem Hand Made kończy się na takim rozwinięciu produkcji jak np.Salmo,Rapala itd.


  • bertold12 lubi to

#3 OFFLINE   *Hektor*

*Hektor*

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1212 postów
  • LokalizacjaPPL-SPIN
  • Imię:Piotr

Napisano 16 czerwiec 2014 - 21:54

Fajny temacik założyłeś, ale bardziej na długie zimowe wieczory ;)

Gdzie jest HM, a gdzie mini produkcja trudno rozgraniczyć, czasem mimo większej ilości wciąż widać pasję i zaangażowanie twórcy...

Przez ostatnie lata, cholernie wszystko poszło do przodu, czasem już się wydawało ze to maximum, a tu cały czas coś nowego.

Ja tam mam jakieś swoje preferencje co do materiałów, ale na początek wolę poczytać niż się rozpisywać ;)

Ostatnio zdarza mi się przeglądać jakieś stare tematy, z przyjemnością patrzy się na klasyczne kształty, pomalowane klasycznie. Szkoda tylko ze większość z "klasycznych Twórców" już nie wstawia swoich rękodzieł.

Ryby łowiły wszystkie przynęty i te bardziej klasyczne i te teraźniejsze, podpicowane... tylko chyba my bardziej wierzymy w te "ładniejsze" wabiki


Użytkownik *Hektor* edytował ten post 16 czerwiec 2014 - 21:55


#4 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4430 postów

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:08

Witam,

Dla mnie to bardzo proste, jak robione recami to hand made, jak maszynami to maszynowo. Za maszyny nie uznaje form bo je tez recami trzeba zalać chyba ze ktoś ma maszynę to maszynowo.

Nie ma co sie w tym wszystkim matac i udowadniać wyższość jednego nad drugim bo nie tedy droga. Dla jednych jak ja liczy sie powtarzalnosc bo urywaja tego dużo, inni wola wchodzić po jedynego kilera do jesiennej rzeki.

Wielu nie potrafi zrobić przynet na lowiska od nich oddalone bo nie maja doświadczenia bądź wiedzy pozwalającej na skonstruowanie lownej przynety bo na przykład wkładają do środka rożne abra kadabra czy hokus pokus zaś najważniejszy potrafi być rozmiar czy kolor przynety jak na przykład w moim szwedzkim lowisku gdzie za chwile jadę czy angielskich jeziorach.

Bujo

Użytkownik Bujo edytował ten post 16 czerwiec 2014 - 22:13

  • eRKa lubi to

#5 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4601 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:12

Moim zdaniem Hand Made kończy się na takim rozwinięciu produkcji jak np.Salmo,Rapala itd.

Nie no,  Tomo w tym wypadku wogóle nie ma mowy o handmade :huh: Niedawno wróciłem z Japonii gdzie widziałem dziela sztuki LB HM. Tam Mistrzowie LB ( najbardziej ortodoksyjni ) w swoich pracowniach nie używają żadnych narzędzi na prąd czy inne zasilenie. Jedynym materiałem jest drewno i tylko z japońskich drzew. Prototypy szkicują ołówkami na specjalnym ręcznie robionym papierze, opisują tuszem, klocki wycinają ręcznie odkuwanymi piłami i rzeźbią takimi dłutami... Total hand made :rolleyes:



#6 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4430 postów

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:14

Nie no,  Tomo w tym wypadku wogóle nie ma mowy o handmade :huh: Niedawno wróciłem z Japonii gdzie widziałem dziela sztuki LB HM. Tam Mistrzowie LB ( najbardziej ortodoksyjni ) w swoich pracowniach nie używają żadnych narzędzi na prąd czy inne zasilenie. Jedynym materiałem jest drewno i tylko z japońskich drzew. Prototypy szkicują ołówkami na specjalnym ręcznie robionym papierze, opisują tuszem, klocki wycinają ręcznie odkuwanymi piłami i rzeźbią takimi dłutami... Total hand made :rolleyes:


A nasi rzeźbia z polskiej lipy przy użyciu noża jakiejś tam marki , może być Gerlach :)
  • eRKa lubi to

#7 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:17

Tak, a potem kupują fabryczny drut i poliwęglan. ;)


  • Dienekes i woblery z Bielska lubią to

#8 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:21

Nie no,  Tomo w tym wypadku wogóle nie ma mowy o handmade :huh: Niedawno wróciłem z Japonii gdzie widziałem dziela sztuki LB HM. Tam Mistrzowie LB ( najbardziej ortodoksyjni ) w swoich pracowniach nie używają żadnych narzędzi na prąd czy inne zasilenie. Jedynym materiałem jest drewno i tylko z japońskich drzew. Prototypy szkicują ołówkami na specjalnym ręcznie robionym papierze, opisują tuszem, klocki wycinają ręcznie odkuwanymi piłami i rzeźbią takimi dłutami... Total hand made :rolleyes:

 

Tak, a potem kupują fabryczny drut i poliwęglan. ;)

A do zabezpieczenia przed nasiąkaniem wodą długo woskują.

A wosk wpierw własnoręcznie pszczołom podkradają.



#9 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4430 postów

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:21

Tak, a potem kupują fabryczny drut i poliwęglan. ;)


To drut i poliweglan ci Japonce tez sami kuja i topia? :)

#10 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:24

Takimi drobnostkami, podobnie jak mieszaniem lakierów i żywic, pewnie gejsze się zajmują, w przerwach oczywiście, jakie muszą mieć pomiędzy jednym, a drugim masażem styranych ramion mistrzów LB. :)  ;)


  • Krystekwolf i eRKa lubią to

#11 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • Twórcy
  • PipPipPipPipPip
  • 15988 postów

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:29

Dagon ale -ramion- daj w cudzysłów. :)



#12 OFFLINE   NARA

NARA

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 748 postów

Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:29

A ja kocham co w Polsce zrobione ręcyma - czyli rękodzieło, a nie tam jakieś hande made, czy jak mu tam. Bo to co polskie najlepsze na świecie i mus wszystkiem wiedzieć.

Bo polska lipa uschnie nad Gangesem, a w Polsce rośnie na chwałę strugaczom.

A i tak polski samogon najlepszy do moczenia woba przed zapuszczeniem w odmęta.


Użytkownik Albatros edytował ten post 16 czerwiec 2014 - 22:38

  • Bujo i eRKa lubią to

#13 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3589 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 16 czerwiec 2014 - 23:00

boshhh jak zawsze was ponosi ;P

rękodzieło - pkt dla albatrosa, co polskie to polskie

 

@ bujo

koledzy z kraju kwitnącej wiśni pewnie zamiast poliwęglanu korzystają z kości na stery;)

zamiast drutu pewnie mają preparowane ścięgna

różnica taka, że tam mają gejsze.. a my zwykłe matki polki ;P



#14 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4430 postów

Napisano 16 czerwiec 2014 - 23:10

Z tymi gejszami to bym nie przesadzal, ceny ich usług sa piekielnie wysokie.

Oni tam robią woblery pod inne ryby czy techniki zaś podobny kształt o niczym jeszcze nie świadczy, robią przynety takie, jakie klienci chcą kupic. Słynne kiedys swimbaity Imakatsu, a miałem ich kilka po 150 dolcow sztuka u mnie zupełnie sie nie sprawdziły na ten przykład chociaż plywaly lepiej od żywych ryb :)

Bujo
  • spinnerman lubi to

#15 OFFLINE   Melanzyk

Melanzyk

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3064 postów
  • LokalizacjaDublin / Częstochowa / Lubaczów
  • Imię:Maciej

Napisano 17 czerwiec 2014 - 00:03

Bujo to wygląda na to ze Twoje ryby nie wiedzą jak pływać :) a ze drapieżniki sie tych nie umiejacych pływać ryb naogladaly to nie chciały walić w Twoje odpicowane swimbaity :P
  • eRKa lubi to

#16 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4601 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:18

:huh: Wyśmiać cudzą tradycję, zasady, kulturę...Jak napisał Albatros wszystko co polskie najlepsze; utytłane w polskim bimbrze... :( Sądziłem, że ta dyskusja przyniesie wszystkim jakieś ciekawe refleksje i wnioski a wyszło jak zawsze...POLSKA!!! ;)



#17 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:30

Nikt niczego nie wyśmiewał, wyłapano jedynie nieścisłość pomiędzy podejściem do LB jakie zaprezentowałeś, nożyki, pergaminy, zero maszyn, a później  w to wszystko dobry drut, poliwęglany, farby i lakiery, które nie powstałyby bez zaangażowania maszyn. To wszystko, a teraz jadę się utytłać w bimbrze, potem na ryby, albo odwrotnie. ;)


  • kubaS 1, trocman i eRKa lubią to

#18 OFFLINE   bronzo

bronzo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 171 postów
  • LokalizacjaNowa Zarzyna

Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:34

Kiedyś uważałem, że rękodzieło to wyłącznie strugana lipa/balsa; teraz uważam, że prawdziwe rękodzieło to wszystko to co nie idzie na handel.



#19 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4601 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:50

Nikt niczego nie wyśmiewał, wyłapano jedynie nieścisłość pomiędzy podejściem do LB jakie zaprezentowałeś, nożyki, pergaminy, zero maszyn, a później  w to wszystko dobry drut, poliwęglany, farby i lakiery, które nie powstałyby bez zaangażowania maszyn. To wszystko, a teraz jadę się utytłać w bimbrze, potem na ryby, albo odwrotnie. ;)

To nie moje podejście do LB tylko zasady jakimi kierują się Japończycy. Wcale nie uważam ich za alfę i omegę LB a jedynie dla przykładu przytoczyłem jak u nich jest to traktowane i jaką wagę przykładają do różnych niuansów i do tradycji. Trzeba to zrozumieć i uszanować a nie bezmyślnie oceniać.



#20 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 czerwiec 2014 - 07:00

Rozumieć, uszanować - było, bezkrytycznie przyjąć bez słowa komentarza, to jest bezmyślność.

Nigdzie, nigdy nie wyraziłem braku szacunku dla tak przez Ciebie hołubionej kultury japońskiej, czego nie da się już powiedzieć o Twojej wypowiedzi w kierunku rodaków.

Kończę OT, tym bardziej, że  - raz, naprawdę jadę na ryby, dwa - dla mnie LB nie ma granic.


  • eRKa lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych