Mam zasadę po dziadku MACHAJ WĘDKĄ RYBY BĘDĄ czy mała przynęta czy duża kiedyś złowisz rybkę na wędką.
Przynęty XXL- na co wykorzystać?
#21 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2016 - 20:09
- biker1 i pajhivo lubią to
#22 Guest_Drac_*
Napisano 21 wrzesień 2016 - 22:36
większe gumki z SG i Strike pro.
Sprawdzone.
Mikado..... jakoś bez przekonania.
#23 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2016 - 04:16
Cześć!
Ja chciałbym rozwiać twoje obawy co do dużych przynęt. Moje doświadczenie jest takie że są równie łowne co te mniejsze, choć nie da się ukryć że selektywne. Mimo to faktycznie nierzadko zdarza się uczepić coś niewiele większego od samej przynęty. Dodam, że doświadczenia mam tylko w Polsce.
Ja nie mam uprzedzeń do żadnej firmy więc i do Mikado również, choć mam niewiele sprzętu tej firmy, ale akurat w ostatni weekend na przynętę Mikado Trollfish, (największy rozmiar 60gr waga) posiadaną co najmniej 6 lat jako "dziewicę" złowiłem 8 szczupaków i dziewiątego urwałem. Fakt że nie byki , bo max 70 cm.
Ale wracając do samego sprzętu to weź jeszcze pod uwagę że do przynęt XXL trzeba dopasować resztę sprzętu. W innym wypadku po jednej lub dwu wyprawach rzucisz je w kąt, bo łowienie będzie mocno niekomfortowe i stwierdzisz że u nas to porażka. Nawet z odpowiednią wędą to wyzwanie dla kręgosłupa i ramienia, chyba że będziesz łowił w trollu. No i warunek podstawowy - w twojej wodzie muszą być ryby godne tych przynęt, bo bez tego będziesz jedynie robił wrażenie na innych wędkarzach.
- Marioo lubi to
#24 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2016 - 08:49
Nie przesadzajmy te gumy to taki początek xl bo do xxl brakuje im jeszcze troszkę ja ostatnio zakupiłem 30 cm eel'e od sg i uważam ze to jeszcze xl , cóż chciałem 40 cm ale akurat nie było a to już xxl.
I pomyśleć, że miałem obawy przed 20 cm, teraz już wydają się być nic nieznaczące
#25 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2016 - 08:54
Cześć!
Ja chciałbym rozwiać twoje obawy co do dużych przynęt. Moje doświadczenie jest takie że są równie łowne co te mniejsze, choć nie da się ukryć że selektywne. Mimo to faktycznie nierzadko zdarza się uczepić coś niewiele większego od samej przynęty. Dodam, że doświadczenia mam tylko w Polsce.
Ja nie mam uprzedzeń do żadnej firmy więc i do Mikado również, choć mam niewiele sprzętu tej firmy, ale akurat w ostatni weekend na przynętę Mikado Trollfish, (największy rozmiar 60gr waga) posiadaną co najmniej 6 lat jako "dziewicę" złowiłem 8 szczupaków i dziewiątego urwałem. Fakt że nie byki , bo max 70 cm.
Ale wracając do samego sprzętu to weź jeszcze pod uwagę że do przynęt XXL trzeba dopasować resztę sprzętu. W innym wypadku po jednej lub dwu wyprawach rzucisz je w kąt, bo łowienie będzie mocno niekomfortowe i stwierdzisz że u nas to porażka. Nawet z odpowiednią wędą to wyzwanie dla kręgosłupa i ramienia, chyba że będziesz łowił w trollu. No i warunek podstawowy - w twojej wodzie muszą być ryby godne tych przynęt, bo bez tego będziesz jedynie robił wrażenie na innych wędkarzach.
Jaki rodzaj sprzętu proponujesz do dużych przynęt? Chodzi mi o konkrety, bo to moja pierwsza przygoda z gumami większych rozmiarów. Dzięki oczywiście za komentarz, faktycznie wiele rozjaśnił
Pewnie, że wybiorę się na łowy z dużą gumą, ale najpierw chciałem zgłębić jej tajniki w teorii Według tego co napisał del Toro czasami wielkość ma znaczenie, jestem ciekaw jak to będzie w moim przypadku. A gdzie w Polsce łowicie na duże gumy?
#26 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2016 - 10:09
Ja jestem przekonany do duzych przynet.Lowilem na obrotowke Booty Tail dl.calkowita ok 32cm. dwa skrzydelka o dl.9cm i szer.6cm.Nie bylo mniejszego szczupaka niz 90cm.W tym samym czasie kolega z lodzi na mniejsza przynete nic lub krotsze.Selektywnosc przynety zadzalala.Bylo to na przestrzeni trzech dni lowienia,czwartego dnia koledze udalo sie zlowic 101cm na wobler 11cm, ale wynik ostateczny 5:1 dla mnie. Nie byly to lowy calodniowe,ale po jakies 3-5h trolowania reszta spin za sandaczem.Woda skandynawska wiec troche wiecej ryb niz u nas.
#27 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2016 - 13:19
Wniosek z tego taki, że mimo wszystko warto spróbować z tymi gumami A w przyszłości może nawet pokuszę się o większe...
#28 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2016 - 07:40
#29 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2016 - 09:20
Czyli tak naprawdę już za moment będzie najlepszy czas na ich użycie, kolejny argument za.
#30 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 20:47
Również aprobuję użyteczność dużych przynęt i z własnego doświadczenia polecam "zabawę" z nimi
#31 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2016 - 10:01
I co autorze, udało się coś połowić przyzwoitego na nie?
#32 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2016 - 10:17
I co autorze, udało się coś połowić przyzwoitego na nie?
Jeśli chodzi o tematy mykado to widzę, że na bieżąco refresh
- coma lubi to
#33 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 07:37
Jaki rodzaj sprzętu proponujesz do dużych przynęt? Chodzi mi o konkrety, bo to moja pierwsza przygoda z gumami większych rozmiarów. Dzięki oczywiście za komentarz, faktycznie wiele rozjaśnił
Pewnie, że wybiorę się na łowy z dużą gumą, ale najpierw chciałem zgłębić jej tajniki w teorii Według tego co napisał del Toro czasami wielkość ma znaczenie, jestem ciekaw jak to będzie w moim przypadku. A gdzie w Polsce łowicie na duże gumy?
Znowu pytanie o metodę. Do trollingu ma to mniejsze znaczenie, wędka może być zarówno 198 cm jak i np. 285cm, bo kręgosłup odpoczywa w tej metodzie. Jak chcesz łowić z ręki to celuj w krótsze, np. 210 czy 240. Ja używam obu wcześniej przykładowo podanych długości, ale mniej obciąża mnie ta krótsza, a łowię w zasadzie wyłącznie z ręki.
Nie bez znaczenia jest jednak fakt że zazwyczaj łowię w min. 3 dniowych "maratonach".
Następna kwestia to rodzaj przynęt. Przy gliderach tak mocno się nie nadwerężysz jak przy woblerach, dużych obrotówkach czy gumach 70 gr up. To też musisz wziąć pod uwagę dobierając sprzęt, bo wyczerpujące jest nie tylko zarzucanie ale i prowadzenie przynęty. Lepiej sprawdzi się wędka z pazurem i multik oraz połowy jerkami jeżeli łowisz z łodzi i w łowisku do 4m głębokości. Jeżeli twoje ryby chodzą głębiej albo łowisz z brzegu raczej patrz w stronę tych dłuższych wędek i jerki odłóż (da się ale inne przynęty będą lepsze, szczególnie chodzi mi o głębszą wodę).
Punkt następny kołowrotek.
Ja używam multika ABU 5002 i wytrzymuje, jeśli kołowrotek klasyczny to rekomenduję klasy 4000. Do tego rodzaju łowienia rekomenduję plecionki i to o wytrzymałości 20kg. To wartość do której doszedłem doświadczalnie. Daruj sobie średnicę, bo różnie ją mierzą. I trzeba tu wziąć pod uwagę nie tylko wielkość ryb jakie mogą zaatakować tę przynętę, ale też odległość na jaką chcesz rzucać, a przede wszystkim dynamiczne obciążenia przy zarzucaniu tak ciężkimi wabikami, co np. przy dowolnym splątaniu czegokolwiek w momencie zarzutu ( a sprzęt lubi takie figle spłatać) skutkuje tym że żegnasz wzrokiem twoją wypieszczoną przynętę za 50zł jak odlatujące do ciepłych krajów żurawie. (uuf długie zdanie wyszło).
Pamiętaj jeszcze o takich drobiazgach jak odpowiedniej wytrzymałości krętliki, agrafki , przypony metalowe itp. Na tym nie warto oszczędzać ani złotówki co się rozumie zazwyczaj gdy przy podejmowaniu ryby życia ( a jest na to wielka szansa) coś się np. rozegnie. Wtedy nawet kręgosłup nie dokucza gdyż działa zasada: większy ból wypiera mniejszy ból.
Sprzęt ma wytrzymałość najsłabszego ogniwa, to stara prawda.
Twoje pytanie było relatywnie krótkie, ale w istocie temat jak widać jest dość obszerny i nie wyczerpuję kwestii. Można to jeszcze rozwijać.
Gdzie łowię w Polsce? Szans szukam wszędzie gdzie mam blisko, przynajmniej w danym momencie (bo czasem jeżdżę w gości), ale nic nowego nie powiem -duże rzeki, jeziora (też duże) i starorzecza. Te ostatnie bo lubię, a te pierwsze bo największe szanse. Nie łowię na zaporówkach, ale tylko dlatego że w zasięgu mam jedną - Zalew Zegrzyński. Wiem że są tam duże ryby, ale presja wędkarska jest gigantyczna. Dlatego lepiej pojechać na 3 dni gdzieś dalej, np. na duże jezioro bo szanse są większe nie tylko na rybę ale też na relax na łonie.
Zasadniczo moja odpowiedź dotyczyła moich doświadczeń i sposobu łowienia który dostosowałem do łowienia szczupaków. W wypadku innych gatunków gdzie celowe jest zastosowanie dużych przynęt odpowiedź może być trochę inna, ale ja wybrałem specjalizację która w moich warunkach dawała największe szanse w stosunku do nakładów.
- kostom63 lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych