Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kołowrotek 'boleniowy'


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   zewu

zewu

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 359 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2006 - 13:41

Wygląda na to, że moja Libra SA, która wiernie mi służyła m.in. na boleniowych wypadach przejdzie na zasłużony spoczynek. Daiwa SS II, która przez pewien czas zastąpi Librę, mimo większego o kilka cm nawoju żyłki nie bardzo nadaje się do roli kołowrotka 'boleniowego'. Stoję zatem przed dylematem zakupowym. Jaki kołowrotek wytrzyma trudy wiślanego łowienia, ma spore przełożenie, pięknie oddaje żyłkę przez co zyskam parę metrów w odległości rzutu itd., jednym słowem będzie idealnym uzupełnieniem mojego boleniowego Batsona (aby go dobrze wyważyć kręcioł musi mieć pow. 380 g)? Preferuję przedni hamulec. Cena do 200-250$.

#2 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 02 lipiec 2006 - 14:51

Witaj,

@Zewu, zastanów się nad nowym shimano stradiciem 4000 FA. Napewno wytrzyma boleniowanie w Wiśle. Wysokie przełożenie też się przyda. mam znajomego co juz czwarty rok męczę stradica na boleniach odrzańskich i nic. Powiem ci też, że jako przyłów wyciągnął kilka sumów i sandaczy. Kołowrotek działa bez zarzutu.
napisz tez czemu kołowrotek klasy daiwa SS II nienadaje sie na bolenie?
jerzy

#3 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 02 lipiec 2006 - 15:23

Do wyważenia wędziska (zasada dzwigni prostej) w spiningu nie nadaje się kołowrotek. Służą do tego odpowiednie ciężarki umieszczane w gryfie na samym końcu wędki. Masa kołowrotka jest obojętna.
Daiwę SS używałem 12 lat ten sam egzemplarz i nie zauważyłem, żeby ona nie nadawała się do łowienia boleni. Później podarowałem ją koledze. Okazało się, że ten kolega w ogóle nie nadawał się do tego wspaniałego kołowrotka. Zniszczył kołowrotek przy pomocy młotka chcąc zlikwidować lekki luz na łamaniu korbki. Obecnie używa jakąś produkcję z Malezji i ten wyrób pasuje do jego traktowania sprzętu.
Bolenie można łowić na kołowrotki o ruchomej i stałej szpuli. Zależy to od preferencji łowiącego. Na forum widziałem piękne bolenie łowione obydwoma typami kołowrotków. Natomiast te z ruchomą szpulą są zdecydowanie trwalsze.

pozdrawiam

#4 OFFLINE   zewu

zewu

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 359 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2006 - 17:25

Tak, pierwszym skojarzeniem był właśnie Stradic FA/FH i MGFA (ten nowszy nie ma niestety szpuli zapasowej). Japońce, dobra cena, dobre parametry, świetne opinie użytkowników.

Widze, że będę musiał precyzyjniej operować słowem :mellow: SS II nie nadaje się IMO do b. szybkiego (i zarazem komfortowego) prowadzenia np. bezsterowców czy żelastwa, a w ten sposób łowię bardzo często. Jestem zachwycony tym kołowrotkiem (SSII 3000C), to zdecydowanie najlepszy kołowrotek jaki posiadam. Do połowu boleni potrzebuję jednak kołowrotka o większym przełożeniu.

Przy moim kiju 3,2 m. czuję równicę gdy przykręcę kołowrotek o wadze ok. 400 g. (jak np. Libra SA 3500) czy kołowrotek o 100 g. lżejszy (środek ciężkości przesuwa się o dobre 3 cm).
Łowienie multikami na Wiśle mnie nie interesuje, dlatego podałem nazwy korb.



#5 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 02 lipiec 2006 - 18:14

Zewu@ rozumię. Powinienem również sprecyzować moją poprzednią odpowiedz. Opisany sposób wyważenia jest zasadny do kiji spiningowych o normalnych długościach. natomiast opisana konstrukcja może rzeczywiście wymaga bardzo ciężkiego kołowrotka. Jednak przy takim wyważeniu i pomijając masę całkowitą zestawu mogą pozostać nieuspokojone drgania blanku podczas wyrzutu co wpływa dodatkowo na ograniczenie odległości rzutu.
Jednak może ta odległość nie jest najważniejsza dla ciebie. Nie wiem. Wielu kolegów łowi duże bolki przy standartowej prądkości zwijania, a niektórzy nawet preferują wolne tempo. Wszystko zależy od upodobania wędkarza. Bolkom to jest wszystko jedno.

pozdrawiam

#6 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18578 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2006 - 18:46

opisana konstrukcja może rzeczywiście wymaga bardzo ciężkiego kołowrotka. Jednak przy takim wyważeniu i pomijając masę całkowitą zestawu mogą pozostać nieuspokojone drgania blanku podczas wyrzutu


Tak, zgadzam sie z tym twierdzeniem. Wywazenie tak dlugiej wedki spinningowej w zasadzie powinno byc dokonane poprzez zapewnienie odpowiedniej dlugosci dolnika, bez zadnych dowazen z tylu. Oczywiscie dla spinningu 3.20 dolnik bedzie bardzo dlugi.

Pozdrawiam

#7 OFFLINE   zewu

zewu

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 359 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2006 - 20:59

Wyważenie mojego kija to temat wtórny. Wciąż nie wiem jaki kręcioł kupić

#8 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 03 lipiec 2006 - 06:58

Witaj, moim zdaniem najlepszy bedzie Stradic 3000/4000 FG lub FA. z tego co wiem to ten drugi ma już system wolnej oscylacji ( chodzą pogłoski ze przez to może być słabszy mechanicznie). Ja katuje 3000 FG na odrzańskich bolkach i kręci jak zdjęty dopiero z półki, do średnioszybkiego i szybkiego rapowania jest idealny. Lowiłem też Twin Powerem 4000F ale jest za wolny na letnie bolki. Pozostawiam go na cięższe jesienne łowienie. Myśle że Stradic ( oczywiście F - ka ) to najlepsze rozwiązanie

#9 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 04 lipiec 2006 - 19:28

nowe shimano stardic, to taki sam zlom jak nowy twinpower, jakosciowo jest im bardzo daleko do kolwrotkow z przed 4 lat, bo te nowe sa z plasty a nie z metalu :wacko:

rozejzyj sie w regalach TICA, za te mlynki mozna jeszcze zaplacic i jakosciowo sa lepsze od nowych modeli shimano

nie patrzylbym tez tylko na przelozenie, bo to ze kolowrotek ma wysokie przelozenie nie oznacza automatycznie, ze zbiera duzo linki, tu decyduje tez srednica szpuli, taka TICA spinnfocus GS3000 zbiera np. 77 cm zylki przy przelozeniu 5:1 a porownywaklne wielkoscia shimano symetre 78 cm zylki przy przelozeniu 6:1 a np. okuma inspira tylko 63 cm przy 5:1 ... itd



#10 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9490 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 05 lipiec 2006 - 12:16

nowe shimano stardic, to taki sam zlom jak nowy twinpower, jakosciowo jest im bardzo daleko do kolwrotkow z przed 4 lat, bo te nowe sa z plasty a nie z metalu :wacko: .......


@pitt, jest chyba nieco racji w tym stwierdzeniu.
Mój (nowy) młynek TP 2500FA dobrze spisywał się przez dwa wypady nad Kwisę.
Od drugiego wypadu na pstragi zastrajkował.
Diabli wzięli (tak mi się wydaje) tzw. wolną oscylację i coś tam w bebechach zaczęło, jak by przeskakiwać, po nie swoich prowadnicach, czy też trybach.
Od marca znajduje się w serwisie a ja czekam i czekam i ...... :angry:


#11 OFFLINE   zewu

zewu

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 359 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 lipiec 2006 - 13:53

Dzięki za odpowiedzi.
Jeśli kupowałbym Stradica to w Stanach w wersji FH. Mocno ostatnio staniały. Pisząc 'nowy' Stradic macie na myśli wersję MgFA?
Z nawojem masz rację. Np. Stradic 4000 nawija o 8 cm więcej żyłki za jednym obrotem niż SSII.
Co do Ticy. Pojawiła się ostatnio u dystrybutora wersja Libra SA 3500 i 4000 H z przełożeniem 6,3:1.

#12 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 05 lipiec 2006 - 15:17

to popros handlarza o katalog albo wglad do katalogu, bo tica podaje ilosc sciaganej linki za jednym obrotem korbki, z przelozeniem 6:1 powinna pracowac jak 'snopowiazalka' :unsure: ;) :mellow:
libra to dobry kolowrotek, tak samo jak taurus ... ale ten to raczej na okonie :mellow:

ps. ad shimano - to doytyczy nowych modeli shimano, od okolo dwoch lat staraja sie oszczedzac na wszystkim, stary twin power a nowy, to tak jak ... no nie wiem ... jaxon a sportex ... totalny zlom, dobre shimaniaki kosztuja teraz powyzej 200 dolcow, sustain albo stella ... nie do zaplacenia :wacko:

#13 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 05 lipiec 2006 - 16:17

Pitt, na jakie okonie? Nilowe? Chodzi mi o Taurusa?

Pozdrawiam
Remek


#14 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 05 lipiec 2006 - 16:27

Z tego co pisze @Pitt,
to chyba zostaje tylko, kupować kołowrotki Daiwy. Te najnowsze z systemem real four. Miałem dwa dni temu w rekach nową Caldie 3000 i zrobiła dużo lepsze wrażenie, niż nowy Twin Power. wszystko świetnie spasowane, praca masełko i dużo metalu.
jerzy

#15 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 06 lipiec 2006 - 05:03

nie remek, male taurusy sa kapitalne na okonie, pstagi, bassy itd
na nilowe to potrzeba sprzetu sumowego :mellow:




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych