Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Z grzechotką czy bez???


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4605 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 październik 2016 - 11:35

Temat pewnie gdzieś się już przewijał, ale chciałbym poznać Wasze opinie w jednym wątku. Jakie są Wasze doświadczenia, spostrzeżenia etc. w temacie stosowania woblerówą z wbudowaną grzechotką a jakie bez. Czy bardziej sprawdzają się Wam jedne, czy drugie? Na przyszły sezon szykuję dwa modele sumówek i zastanawiam się nad ostateczną konstrukcją tych woblerów. Sumy łowiłem zarówno na woby z grzechotką ale raczej taką subtelną, na te łomoczące, że słychać na powierzchni wody przy wyciąganiu jakoś efektów nie było. Jednak po analizie kilkunastu sezonów wydaje mi się, że woblery bez grzechotki dały więcej ryb. Jeżeli chodzi o sandacze, to doświadczenia nie mam z grzechotkowymi żadnego. Zawsze łowiłem te ryby albo na wobki drewniane albo z piany. Wędkarze z którymi rozmawiałem także preferowali łowienie sandałów, szczególnie tych nocnych na woblery robiące jak naj mniej hałasu i zamieszania w wodzie. Zapraszam do dyskusji.

#2 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 29 październik 2016 - 12:49

Woblery łamane można zrobić na trzy sposoby. Łączenie pomiędzy częściami może (pokazuję schematycznie) - być takie: ><; takie ][ lub takie <<. To ostatnie sprawia, że wobler podczas pracy zamienia się w kołatkę nawet bez ruchomego obciążenia. Choć sensu stricto nie jest to grzechotka, hałas jest podobny. Jest to bardzo głośny model woblera, a przy tym również bardzo skuteczny ;)

 

Ruchome obciążenie, poza funkcją grzechotania, zwiększa wydatnie amplitudę pracy woblera i mam wrażenie, że dla wielu firm jest to ważniejsze od dźwięku, który wytwarza taki wobler.

 

Moje doświadczenia z woblerami z ruchomym balastem (grzechotką) i/lub łamanymi, jednoznacznie wskazuje, że są to woblery ponadprzeciętnie skuteczne właśnie nocą, lub na brudnej wodzie. I w dzień w silnym nurcie. W czystej, spokojnej wodzie, bywa to różnie. 


  • guciolucky i spinnerman lubią to

#3 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3211 postów

Napisano 29 październik 2016 - 13:07

Cztery lata temu testowałem woblery z grzechotką na kleniach.  Były to jakieś jaxony 3,5cm. Tak jak napisał wyżej Janusz, przy trąconej wodzie spisywały się bardzo dobrze, zwłaszcza taki oliwkowy z czarnym grzbietem. Złowiłem na tego woblera masę ryb. Kiedy woda była czysta częściej sięgałem po coś cichego. Pytanie czy gdybym zakładam go na czystej wodzie to brania byłyby równie dobre? Nie sprawdziłem.

Chyba już wiem co będę badał w tym roku, dzięki @spinnerman ;)



#4 OFFLINE   Lepton

Lepton

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 820 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 29 październik 2016 - 13:44

Należę do tych,co wolą bez. ;)

Tak na 100%  grzechotka sprawdza się u mnie tylko

w jednym modelu  -  Rattlin Rapali,i to głównie okoń.

 

Mam jednak pozytywne doświadczenia z pewnym woblerem,"głowacicowym".

Ten Austriacki  wynalazek posiada (w osi poprzecznej) zainstalowaną rurkę,

a w niej swobodnie z burty na burtę lata spora ciężka kulka.

Rolą ruchomej kuli nie jest grzechotanie,lub wytwarzanie jakiegoś dźwięku.

Ten ruchomy balast, powoduje bardzo głębokie bujania boczne woblera.

Przechylając woblera  "na sucho" czuje się wyraźnie ruch kuli, nie słychać

jednak stukania, pukania etc. Dodam, że opisane rozwiązanie  (patent?)

jest stosowane od lat i się sprawdza. (Czego nie można powiedzieć o innych

"wydumkach",np klamce).



#5 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 993 postów

Napisano 29 październik 2016 - 15:07

Próbowałem grzechotaczy wielokrotnie. Jedyna sytuacja, kiedy na nie połowiłem to późnojesienne, późnowieczorne rynny obławiane dużymi husky jerkami (bo one chyba grzechotały, dobrze pamiętam?). Oprócz tego nie miałem żadnych wyników na grzechotacze. Włączam w to wody UK, również taką, gdzie w ~3h łowiłem 30-40 szczupaków.

Jakoś nie mam do nich szczęścia/umiejętności/mój styl łowienia się z nimi gryzie :)

 

Btw zmajstrowałem kiedyś 3cm łamańca, którego słychać było z paru metrów.....takie coś to już chyba tylko i wyłącznie na bassy ;)



#6 OFFLINE   jaceen

jaceen

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 559 postów

Napisano 29 październik 2016 - 15:17

 <<. To ostatnie sprawia, że wobler podczas pracy zamienia się w kołatkę nawet bez ruchomego obciążenia. Choć sensu stricto nie jest to grzechotka, hałas jest podobny.

To rozwiązanie mam przy jednym z woblerów. Na dniach pokażę w wątku. Faktycznie, pierwsze wrażenie przy testach w wannie, jakbym kastaniety wodował.

Może to moje błędne odczucie, ale woblery, które dzwonią głośniej kotwiczkami, częściej miały kontakt z rybami. Właśnie podczas sprawdzania pracy w wannie fajnie słychać, które dają lepszy efekt.

Ciekawe, co zwraca uwagę ryb podczas uderzenia woblera o wodę, np. smużaka? Czasami następuje błyskawiczny atak. Czasami ryba ucieka.

Hałas, czy zamieszanie na wodzie?

Subtelny hałas uważam za wskazany:)


Użytkownik jaceen edytował ten post 29 październik 2016 - 15:23


#7 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4605 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 październik 2016 - 15:17

W tym sezonie dużo rozmawiałem z wiślanymi sumiarzami. Na odcinku mazowieckim trolling jest tak rozpowszechniony, że sumy praktycznie przestały reagować na woblery z grzechotkami, które podobno wręcz je odstraszają. Większość pękatych woblerów sumowych produkowana jest z grżechotkami i kojarzą się rybom z niebezpieczeństwem. Kiedyś jednak były bardzo skuteczne.

#8 OFFLINE   maxtip

maxtip

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 608 postów
  • Lokalizacjamiejscowy

Napisano 29 październik 2016 - 15:41

... pokarm naturalny raczej nie grzechocze... w związku z tym wolę "bez ..."...


  • spinnerman lubi to

#9 ONLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15580 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 październik 2016 - 15:47

Jeden z najskuteczniejszych jerków Buster Jerk wyposażony jest w grzechotkę.


  • spinnerman lubi to

#10 OFFLINE   maxtip

maxtip

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 608 postów
  • Lokalizacjamiejscowy

Napisano 29 październik 2016 - 16:02

Jeden z najskuteczniejszych jerków Buster Jerk wyposażony jest w grzechotkę.

... może bez grzechotki byłby jeszcze skuteczniejszy :D ...


  • spinnerman lubi to

#11 OFFLINE   woblerek48

woblerek48

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 29 październik 2016 - 16:20

na jesienne szczupaki sprawdza się z grzechotką rapal long cast .12cm jest rewelacja.



#12 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1832 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 29 październik 2016 - 21:27

W silnym nurcie, i brudnej wodzie, grzechoczacy Sparky Shad nieraz ratował mnie przed zerem. Ale w sumie tylko w takich warunkach. W czystej wodzie dużo lepsze były te "ciche".
Grzechotka moim zdaniem działa skrajnie - albo wabi, albo odstrasza, nie ma trzeciej drogi żeby była bez znaczenia. Częściej płoszy.
  • maxtip i spinnerman lubią to

#13 OFFLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6205 postów
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Napisano 29 październik 2016 - 22:35

Kiedyś jeden bardzo mądry człowiek z jerkbaita zrobił podwodny film w wannie zamykając w słoiku telefon komórkowy. Pomysł genialny ale co innego zwróciło moją uwagę. Kotwice zaczepione na kółeczkach łącznikowych robiły pod wodą piekielny hałas, który było bardzo dobrze słychać na wideo. Jeżeli grzechotka ma jakiś wpływ na lepsze efekty to raczej nie przez efekt dźwiękowy. Ja w tym roku zrobiłem jerka, który wydawał jeden stuk przy podszarpnięciach i brania też jakby się zwiększyły, tyle że ta grzechotka nie miała hałasować tylko zaburzać balans korpusu. Także pod wodą wobler robi jak na mój gust wystarczająco dużo hałasu.



#14 OFFLINE   dreadknight

dreadknight

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1019 postów

Napisano 29 październik 2016 - 23:08

W silnym nurcie, i brudnej wodzie, grzechoczacy Sparky Shad nieraz ratował mnie przed zerem. Ale w sumie tylko w takich warunkach. W czystej wodzie dużo lepsze były te "ciche".
Grzechotka moim zdaniem działa skrajnie - albo wabi, albo odstrasza, nie ma trzeciej drogi żeby była bez znaczenia. Częściej płoszy.

W tym roku na Street Fishing we Wrocławiu obławiałem jedną płytką miejscówkę w centrum pod mostem przez dłuższy czas małymi woblerkami. Miałem kilka wyjść małych kleników i w sumie bez efektu. Po jakimś czasie dołączył kolega @olo, który miał założonego sparky shada i w tym samym miejscu w jednym z pierwszych rzutów wyjął okonia trzydziestaka. Woda była czyściutka...



#15 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1832 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 29 październik 2016 - 23:39

U mnie takim wyjątkiem od reguły było wyjście pstrąga do sparky shada, w dzień kiedy nie ruszały się kompletnie, do żadnej przynęty. To jest ciekawy wobler i jeszcze nie do konca znamy jego możliwości/właściwości. Thrill też był długo "niezrozumiany", przez samych twórców też.

#16 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4605 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 październik 2016 - 06:48

Thrill też był długo "niezrozumiany", przez samych twórców też.[/quote]

Tak naprawdę, to chyba do dzisiaj niewielu go rozumie... :)

#17 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1832 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 30 październik 2016 - 08:27

Wprowadzenie rozmiaru 4cm w katalogu na 2017 sugeruje, że jest jednak trochę inaczej ;)

#18 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 30 październik 2016 - 10:10

A propos hałasu - echosonda wytwarza taki huk, że powinno się ją wyłączać po dopłynięciu na łowisko. Można to łatwo sprawdzić - wiadro (wanna), woda, przetwornik zamoczony, włączamy echo. Dźwięk, jakby ktoś walił młotkiem :)



#19 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4605 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 październik 2016 - 10:28

Wprowadzenie rozmiaru 4cm w katalogu na 2017 sugeruje, że jest jednak trochę inaczej ;)


Tiaa, ciekaw jestem gdzie go testowali, bo jakoś nie słyszałem... A może to breloczek do kluczy ma być albo jaki medalik boleniarza... :)

#20 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4898 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 30 październik 2016 - 11:19

Dźwięk pod wodą jest bardzo wzmocniony. Prawdą jest, że kotwice głośno hałasują i prawdą jest, że wiele osób łowiących bolenie łączy kotwice z woblerem za pomocą plecionki aby dźwięk wyeliminować. Ryby nie mają uszu, mają narząd równoważnosłuchowy w postaci błędnika skórzastego. Adam, zrób prosty experyment, zamknij telefon lub inny nośnik włączonego dźwięku w szczelnym worku i bardzo spokojnie umieść w akwarium, obserwuj reakcję ryb następnie postukaj metalowym prętem w kamień umieszczony wcześniej na dnie zbiornika. Szybko wyciągniesz wnioski i uzyskasz odpowiedź na nurtujący Ciebie temat.

Agresywny wobler typu sdr jak hornet czy sparky potrafi ruszyć okonia bez względu na obecność lub brak grzechotki. Można to sprawdzić podejmując naprzemienne próby w wodzie, osobiście doświadczyłem tej zależności wieloktrotnie.
  • godski, spinnerman i kris1 lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych