Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wędka do żylki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
82 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 16 listopad 2016 - 19:31

(...)

W międzyczasie pozyskałem okazyjnie kijek legendę (tak trochę). Mianowicie Paladina. I uważam go za wędkę zjawiskową, którą po prostu warto mieć ... dla samego "miecia".

Kijek, który nie miał by praktycznie praw bytu, gdyby nie nasze chore przepisy. Bo niby czemu i z jakiej to przyczyny można w naszym kraju łowić "żyłką" o długości dwóch kijów (w tym przypdku to ponad 7 m), skoro na całym świecie popularne są 15-sto metrowe przypony żyłkowe do "krótkiej" nimfy ... ???

I wszędzie gdzie tak łowią ryb jest nieporównywalnie więcej ... to temat na osobnną dyskusję ...

(...)

Otóż widzisz, jako początkujący wiesz niewiele ;-)

Kijek ma taka a nie inna długość z zupełnie innego powodu i bynajmniej nie z powodu "naszych chorych przepisów".

Wszedł na rynek, gdy na zawodach zaczęła królować żyłka, a długośc 12 stóp była i nadal jest maksymalną długością określoną przepisami FIPS.

Dedykowany był właśnie dla zawodników jako alternatywa dla modyfikowanych i przezbrajanych matchówek.

Zapewne jest też własnie taką fabrycznie przezbrojoną odległościówką, bo w tamtych czasach było zaledwie kilka modeli dwu czy trzech firm o takich parametrach.

W cywilnym łowieniu ograniczenia długości nie ma i możesz sobie nawet wziąć tyczkę 14m, bylebyś przyczepił do niej kołowrotek z nawiniętą linką.

Czy przepisy są chore??

Cóż...

Królowała krótka nimfa, by sięgnąć dalej bez kładzenia sznura na wodzie i łowienia na krótko pod szczytówką, wydłużano kije.

Okazało się że linka tylko przeszkadza, swoje waży, lubi cofać się w przelotki przy uniesieniu kija itp. Zastosowano wiec "przypony" sprowadzając rolę sznura do wypełnienia szpuli (i dla spełnienia regulaminowego wymogu jego posiadania), często nawet z wymyślnymi indykatorami.

W końcu i FIPS się ogarnął ograniczając długość tegoż jak i jego konstrukcję, więc co wtedy ??

Najpierw pojawiła się TuffLine, czyli spinningowa plecionka w otulinie, która udawała linkę i konfekcjonowana w długościach linki muchowej.

Potem przemysł zwęszył zysk i wymyślono dedykowane linki (tuffline została zabroniona) dopasowane średnicą do wymogów FIPS a nie mające juz nic wspólnego z klasami AFTM wędzisk.

Sam sobie odpowiedz, czy to był rozwój, czy sposób na obejście przepisów.

 

Sam pomysł stosowania plecionek zamiast sznura jest też juz dośc stary i opowiadał mi o tym juz ze 20 lat temu człowiek startujący w zawodach.

Strzelanie muchami z napietego kija jak z łuku również. Wtedy to dośc szybko wyeliminowano z uzycia, ale jak widać po modyfikacji powróciło...

 

Wynik ponad tradycję...


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Białek, thymalus i 4 innych osób lubią to

#42 ONLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 16 listopad 2016 - 23:34

Witam.

Dziękuję za kolejne skarcenie ...cóż ... przyzwyczaiłem się już ... tak samo jak do tego że chcąc poznać metodę żyłkową jestem zwykłym barachłem a nie wędkarzem muchowym. Jak i również do tego że nie posiadając winstonów, boronów, sejdżów i innych magicznych słów też nigdy nie uda mi się takim wędkarzem zostać.

Nie pisałem nigdy że wiele wiem ... chociaż doskonale pamiętam nawet w którym roku wszedł na rynek Paladin i dlaczego. Bynajmniej nie masz Marianie racji że była to wędka dedykowana dla zawodników. Był to projekt typowo komercyjny (wraz z dedykowanym do tego kręciołkiem), skierowany do nieco szerszego grona wędkarzy niż tylko startujących w zawodach.

Mniejsza z tym.

W całym tym "muszkarstwie" trochę przeszkadza mi przeświadczenie, na szczęście nielicznej dosyć grupy kolegów wędkarzy o jakiejś domniemanej wyższości swojej nad innymi ...

To trochę dziwne,bo łowiac ryby przez 37 lat wszelkimi innymi metodami najzwyczajniej w świecie się z tym nie spotkałem do chwili gdy postanowiłem właśnie zaczać łowić na muchę ... i to właśnie na swój własny, nie egzaltowany jedynie słusznymi nazwami metod, firm, marek i modeli, sposób ...

;)

Pozdrawiam.


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 17 listopad 2016 - 00:17

  • Janusz Wałaszewski, Zielony, bertus i 1 inna osoba lubią to

#43 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 17 listopad 2016 - 06:56

Metoda żyłkowa nie jest metodą muchową, jest uproszczonym, bezpłciowym sposobem łowienia typowym dla nuworyszy wędki i zoszołomiałych ścigantów - w onych potocznym rozumieniu, zajebistym cwancykiem na zaistnienie. Tandeta sprzętowa jest naturalnym uzupełnieniem całości zjawiska.. :)


  • mart123, Jopek1971 i Paweł Cieśliński lubią to

#44 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 17 listopad 2016 - 08:55

Niesamowite jak niuans w procederze machania kawałkiem grafitu,  

potrafi delikwenta w stroju przypominającym teletubisia, dowartościować i jednocześnie dać okazję do manifestowania wyższości nad innymi.

 

Nad wodą jakoś spokojniej, ktoś majaczy na horyzoncie, sporadycznie zamienię kilka słów z mijanym muszkarzem, pozdrowię spiningistę,

możliwe, że doskonale znanych z forum. Jestem Ja i Natura, oraz pewność, że na horyzoncie nie czai się blogger, z jedynie słuszną receptą na szczęście.

 

Życzę tyle samo złowionych, co wypuszczonych ryb i więcej dystansu do siebie, a będzie dobrze...


  • Paweł Bugajski, Zielony, albercik2 i 1 inna osoba lubią to

#45 ONLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 519 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 17 listopad 2016 - 10:05

 

Metoda żyłkowa nie jest metodą muchową, jest uproszczonym, bezpłciowym sposobem łowienia typowym dla nuworyszy wędki i zoszołomiałych ścigantów - w onych potocznym rozumieniu, zajebistym cwancykiem na zaistnienie. Tandeta sprzętowa jest naturalnym uzupełnieniem całości zjawiska..

 

 

Super nadal przypominam że tematem rozmowy jest wędka do metody żyłkowej krótkiej nimfy, jeżeli ktoś nie łowi tą metodą uznaje ją za nie muchową i gardzi to mógłby sobie odpuścić uważam to tak samo za metode muchową jak łowienie biało rybu na buzzery, wzdręg i leszczy na spining i innych dziwnych rzeczy... Koniec tematu chętnie poznam wasze sprzęty do tej metody linki przypony oraz kije :)


  • Maciek Rożniata lubi to

#46 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 615 postów

Napisano 17 listopad 2016 - 11:01

W tym wątku napisano całkiem sporo o sprzęcie do żyłki. Chyba nawet więcej niż gdzie indziej, i to głównie dlatego, że trwa dyskusja przeciwników tej metody. Jak się bierze udział w czymś takim, to trzeba się liczyć z wpisami trochę mniej "wygodnymi".....zamiast wypisywać kosmiczne bzdury o rzekomo eksponowanej wyższości jednych nad drugimi.

Z dyskusji towarzystwa wzajemnej adoracji naparzajacego się lajkami po każdym wypowiedzianym zdaniu najczęściej niewiele można wynieść. I takie dyskusje po jakimś czasie sprowadzają się do chwalenia się, co to sobie ktoś kupił. :) 

Dystansu można życzyć głównie  tym, dla których ryba to jakiś straszny przeciwnik...., a nie tylko część innego świata do którego próbujemy się przenieść pakując się na ryby.


  • Janusz Wałaszewski lubi to

#47 ONLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 17 listopad 2016 - 13:03

Witam.

Jarek zakupił z tego co pisał kijek BFC.

Jest to chyba najbliższy cenowo i klasowo konkurent dla kijków opisanych na początku (?).

Jak byś mógł się podzielić Jarku opinią i ewentualnie porównaniem do tego czego używałeś do tej pory to pewnikiem będzie parę osób wdzięcznych za to.

;)

Pozdrawiam.


  • MaverikZagan lubi to

#48 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 17 listopad 2016 - 15:36

Witam.

W całym tym "muszkarstwie" trochę przeszkadza mi przeświadczenie, na szczęście nielicznej dosyć grupy kolegów wędkarzy o jakiejś domniemanej wyższości swojej nad innymi ...

 

Nie zauważyłeś Kolego, że w kolejnych postach to właśnie Ty starasz się przekonać do swojej wyższości nad innymi starając się narzucić ściśle określony SWÓJ pogląd na muszkarstwo. Kreujesz się na nowoczesnego muszkarza co to każdą metodę wypróbuje i to najtańszym z możliwych sprzętem bo przecież Sage,, Winston czy Hardy to jedna wielka siara, Potępiasz tych, co krytykują metodę żyłkową i szczerze mówiąc nie wiem na jakiej podstawie. Każdy ma do swojej opinii i prawo wyboru i podobnie jak wielu zachęca do C&R apelując o umiar w zabieraniu ryb tak inni uważają, że pewne metody są nieco bardziej od innych szkodliwe dla rybostanu i apelują o umiar. Zwłaszcza, że tak jak w przypadku żyłki ale też nie oszukujmy się także dolnej nimfy z muszkarstwem sensu stricte mają niewiele wspólnego,

Aby nie był OT to jeszcze raz napiszę. Kilka osób mnie zna,, wiedzą ile czasu łowię. gdzie łowię i jak intensywnie. I uwierz, że na temat łowienia na nimfę na pomorskich rzeczkach mogę coś powiedzieć. Wędka do żyłki w warunkach pomorskich praktycznie nie różni się od wędki używanej do "klasycznej" dolnej nimfy. To oznacza, że ogranicza się w przedziale 9 - 10 stóp. Krócej raczej nie, dłużej mało poręcznie poza sporymi rzekami np. Gwda.  Klasa wędki to 4-6. Ja łowię na piątki co nie znaczy że jak ktoś będzie łowił na.4 lub 6 będzie źle. Ponieważ nie dbam o sprzęt używam wędzisk z nie najwyższej półki. Wędką przy zaczepie odczepiam nimfy to raczej niższych klas nie proponuję. Chyba, że ktoś przy każdym zaczepie rwie żyłkę ok. Można niżej choć znów #2-3 często trochę trudno zatrzymać rybkę w krótkim dołku ograniczonym zaczepami. Ponieważ przy odczepianiu nimf najczęściej oplątują  się wokół szczytówki nie wychodzę z wody, nie rozkładam ściereczki aby ułożyć na niej kołowrotek .Rzucam go w wodę, i puszczam z prądem dochodząc do szczytówki. i rozplątuję nimfy. Kołowrotek po takiej kąpieli jest cały w zielsku, piachu i czas jakiś rzęzi. Zdejmuję szpulkę, wypłukuję piasek i kamienie i dalej łowię. Ponieważ nie holuję z kołowrotka i hamulec jest urządzeniem dla mnie całkowicie zbędnym jasnym jest, że również ten elementy wyposażenia nie mam topowy, Osobiście na nimfę łowię kijkami: Wychowood Riwer & Stream 9' #5; Wychowood Truefly SLA 10' #5, Fibatube 10" #4-6 Hardy DeLuxe 9' #5. Jak widać nie są to topowe kijki bo takich nie potrzebuję. Do przerzucenia nimf wystarczą, czułe są i ryby z nich nie spadają. Najbardziej lubię dwa pierwsze kijki a zwłaszcza river stream. Kołowrotki lubię ciężkie, bo przy nimfie lubię jak kij jest przeważony do tyłu, "leci" na rękojeść. Ułatwia i przyspiesza to zacięcie. Ostatnio łowię Leeda Casette. Jak widać hi-tech to nie jest. Do łowienia na suchą, mokrą mam już nieco inny sprzęt. Wędki lepsze, kołowrotki dalej podłe :)

Klasyczna wędka do nimfy zyłkowej ma 10-12 stóp i jest w niższych klasach. Poza Palladinem i Monolithem nie ma nic taniego w długościach ponad 10 stóp. Jeśli do tego chcemy wędkę w #2-3 klasie to już robi się problem. I jeśli szuka się wersji budżetowej nie jest złośliwością zaadaptować do tego celu jakiegoś matcha czy nawet teleskop ze 4 metry np. Tele match. 


  • K.Kalisz i marckus lubią to

#49 OFFLINE   Radek79

Radek79

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaCentrum

Napisano 17 listopad 2016 - 17:14

Kolego thymalus.To ile łowisz nie ma większego znaczenia bo niestety czasem piszesz jakbyś miał mało doświadczenia.Pstrąg żerujący to nie tylko taki co zbiera z powierzchni.A tak wcześniej napisałeś. Na Dunajcu ryby z głębokich rynien rzadko wychodzą do wierzchu i to nie znaczy że nie żrą.Co do długości kija to też ogólniki bo mistrz Piotr Zieleniak wygrał ME na łupawie kijem 8,6' w klasie #3.Ja łowię tam jeszcze krócej.I jeszcze.Panowie prawilni muszkarze co to żyłką się brzydzą.Rozumiem że najlepszym muszkarzom w kraju którzy też łowią na żyłkę mówicie że z muszkarstwem mają niewiele wspólnego.
  • Zielony i grey lubią to

#50 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 17 listopad 2016 - 17:32

Panowie, wałkowaliśmy już temat moralności i przynależności żyłki oraz dolnej nimfy do metod muszkarskich. Jedni się z tym zgadzają, inni nie. Myślę, że nie ma konieczności analizowania tego powtórnie. 

Wróćmy do tematu. 


  • Paweł Bugajski i wojciiech lubią to

#51 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 02 czerwiec 2017 - 11:57

Takie pytanie techniczne. 

 

Wiekszosc wedek pod nimfe widzilem z rekojecia 'half wells'. Ma to jakies znaczenie? 

Muchowy nie jestem, ale zaciekawila mnie ta sprawa.



#52 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 02 czerwiec 2017 - 15:12

Osobiście zdecydowanie wolę "fula". Choć faktycznie half jest powszechniejszy chyba z racji bardziej estetycznego wyglądu. Ergonomika zdecydownei w moim przypadku przemawia za "full" i to w postaci dość solidnego wałka korka.  


  • Del Toro lubi to

#53 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 02 czerwiec 2017 - 15:25

Osobiście zdecydowanie wolę "fula". Choć faktycznie half jest powszechniejszy chyba z racji bardziej estetycznego wyglądu. Ergonomika zdecydownei w moim przypadku przemawia za "full" i to w postaci dość solidnego wałka korka.  

 

Wiec w twoim przypadku co przemawia za full?



#54 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 02 czerwiec 2017 - 15:33

zapewne sposób trzymania wędki z kciukiem a nie palcem wskazującym ;-)


  • Del Toro lubi to

#55 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7988 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 02 czerwiec 2017 - 15:36

zapewne sposób trzymania wędki z kciukiem a nie palcem wskazującym ;-)

 

OK, rozumiem, dobre info :)



#56 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 02 czerwiec 2017 - 20:22

W starych wędkach Half Wells miał "grubszy" koniec od góry, czyli odwrotnie niż w dzisiejszych, ale to wynikało właśnie ze sposobu chwytu wędki, niejako wymuszonego wagą zestawu. Klejonki, a wszesniej bambusy, lub póżniej pełne i puste szkło ważyło znacznie więcej niż dzisiejsze grafity.


  • Sławek Oppeln Bronikowski i Del Toro lubią to

#57 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 02 czerwiec 2017 - 21:42

Tak jak Venom napisał sposób trzymania wędki choć może nie klasycznie z kciukiem ale coś koło tego. Być może się mylę ale jakoś tak dziwnie mi się wydaje, że wyścig na gramy odbił się również na preferowanych uchwytach. Bo w czym zejść można z gramami gotowej wędki jak nie w uchwycie? Coraz cieńsze, coraz krótsze. W efekcie wędka i owszem lekka. Ale i tak aby ją doważyć trzeba dołożyć parę deko więcej czy to w postaci cięższego kołowrotka czy ołowiu w rękojeści. To pozorny zysk, bo waga całego zestawu i tak o tych kilka gram musi być wyższa. Czasami bierze się kij w rękę i aż boli jak leci na pysk i to często w topowych wyrobach. 


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Marszal i Del Toro lubią to

#58 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4363 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 19 marzec 2018 - 20:02

Podpowiedzcie Panowie czy fighting butt jest potrzebny w kiju do żyłki?

Zazwyczaj trzyma  się go chyba na wyciągniętej ręce to po co ta wstawka? Jako doważenie? Czy przydaje się czasami?

Gdybym dał sobie uchwyt downlocking to dawać butt??? Jak uważacie? 



#59 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1970 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 19 marzec 2018 - 20:13

 

Gdybym dał sobie uchwyt downlocking to dawać butt??? Jak uważacie? 

Down jest w tym przypadku wybitnie uzasadniony,na nim był poprzestał.



#60 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 19 marzec 2018 - 20:34

Przy downlocku mógłby Ci kołowrótek wystawać poza kij.
Niby nic, ale lepiej w razie czego oprzeć kij na korku niż kołowrotku ;)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych