- zgoda, bezzadziorowa kotwica może zabić rybę. Nawet jedna, nawet bez zahaczenia na zewnątrz. Ale, jako spinningista, miałem takich przypadków dwa. Natomiast ryba, która nie przeżyła holu bo trwał za długo to wcale nie jest rzadkość. Ile trwa hol na spinie a ile na muchówce?
- wody fly only to często rzeki z silnym nurtem. Jak pstrąg potrafi wykorzystać ten fakt w walce wiemy. I na delikatnym, muchowym zestawie to trwa.
- ile razy słyszałem od muszkarzy "kup muchówkę, to bedziesz łowił w okresie ochronnym. Przecież wolno, bo są lipienie, a przy okazji ciagnie się pstragi", to nie zliczę. To jest etyczne? Panowie, to jest brzydkie, niesmaczne. Dużo mniej szlachetne okonie, dużo mniej szlachetnym spinem, jak trafiam w kwietniu polując na klenia, lejące mleczem to zmieniam miejsce. Ale co ja wiem, przecież mucha uszlachetniania z założenia i można trzepać potoki w tarle, byle je puszczać...
Mam muchowkę, mam czym i gdzie, ale czekam do lutego. Wtedy wezmę ten straszny, zabójczy spinning. Narzędzie mordu i zbrodni, i zgodnie z sumieniem pójdę złowić pstrąga.
Tyle pieknych słów o muszkarstwie, a z bliska to wcale nie zachęca. Środowisko, bo metoda fajna.
Użytkownik etherni edytował ten post 17 styczeń 2017 - 00:26