No cóż byłem rekreacyjnie w pobliżu tego Jeziora. Na Dywanie widziałem troche miejsc do spiningowania, natomiast Somińskie to jest jakaś tragedia. Przy moście od strony wschodniej (przy jeziorze Dywan), co 10 metrów płot, albo tabliczka TEREN PRYWATNY. Ide dalej były ze 2 miejsca to za chwile przychodzi gość i mówi żebym lepiej poszedł stąd bo tu 'właściciel terenu bierze 10zł za łowienie'. Jakim prawem? Żadnym ale ponieważ nie chce się denerwować i psuć sobie urlopu kłótniami z wariatami więc idę dalej. A tu jeszcze lepiej CAŁY PÓŁWYSEP zagrodzony wielkim płotem i zakaz wstępu + tabliczka 'teren monitorowany przez firme xXX'. Oczywiście sprawdziłem tylko niewielki kawałek brzegu, ale jeśli tak samo wygląda to dalej to naprawdę niewarto. Chyba że z łodzi.
Co do ryb to nauczony doświadczyłem kupiłem tylko połowe tańsze zezwolenie na spławik i płotki skubały, tyle. Spiningistów kilku widziałem, żeby uniknąć 'właścicieli' pływali łodziami, okonki wyciągali, a od miejscowych słyszalem że szczupaki fajne też można trafić.
Użytkownik ShadowStalker edytował ten post 08 wrzesień 2020 - 11:12