A i ja kocham Ciebie
Łowisko no kill
#41 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2016 - 18:04
#42 ONLINE
Napisano 03 grudzień 2016 - 18:22
Piotrek, prosiłem tyle razy ... nie piszmy o tym na otwartym forum!!!
(ja też ... ) nie wytrzymałem
#43 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2016 - 19:07
Ciii. Ich już nie ma:
Załączone pliki
#44 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2016 - 19:14
Moi Przyjaciele z Białegostoku.Krzysiu Kondzior i Janusz Niczyporowicz. Dobra, wróćmy do wątku.
- BOB lubi to
#45 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 17:32
Moje zdanie jest takie, że to wcale nic trudnego jak koledzy piszą powyżej. Wcale nie trzeba przejmować wody od PZW, a wręcz przeciwnie. Trzeba zgłosić na zebraniu w kole czy też w okręgu wniosek o zrobienie takiego łowiska. Rozpoznać się w swoim terenie która woda nadawała by sie do tego i zebrać kółku konkretnych ludzi żeby taki wniosek przepchnac. W moim OC był kiedyś taki pomysł, ale nie przeszedł i sprawa chyba z lekka ucichla ( nie wiem jak jest na chwilę obecną, bo nie ma Mnie w kraju). Ale naprawdę warto coś takiego zorganizować i nie poddawać się za pierwszym razem. Kiedyś w końcu musi się udać ( trzeba próbować do skutku). A dla przykładu napisze kilka słów o takim łowisku u naszych niedalekich sąsiadów.A więc jest takie łowisko, nawet ogólne dostępne na które nie jest wymagane specjalne pozwolenie, na którym łowienie szczupaka jest dozwolone tylko i wyłącznie z zastosowaniem C&R. Regulamin napisany w czterech językach, porozwieszsny jest dość gęsto w okol łowiska. Wymaga się od wędkarzy aby podczas połowu szczupaka każdy posiadał obowiązkowo: gumowy pozbierak, matę do odchaczania,rozwierak i rękawice. Oprócz tego oczywiście że wszystkie szczupaki muszą z największą ostrożnością i w jak najkrótszym czasie wrócić do wody. Oczywiście na takim to łowisku jest także okres ochronny w którym nie wolno łowić. To ma sens, nikt się nie sądzi i nie burzy że nie wolno zabierać szczupakow. Pilnują się nawzajem wędkarze, a nawet okoliczni mieszkańcy ( kolega został zjebany przez przypadkowego przechodnia że odchacza rybę bez użycia maty, oczywiście taka posiadał ale była jeszcze w samochodzie). Podsumowując mogę się pochwalić lub nie ( bo może nie ma czym) w ciągu jednego miesiąca, ok 10 wyjazdów zlowilem więcej szczupakow nóż w całym swoim życiu. Ile nowych PB ustanowiłem nawet nie wiem, bo się pogubiłem. Nadmienie tylko że 5 ryb ponad metr, największy 108 cm, a kolega 114 cm. Takich w przedziale 85 - 99 całe mnóstwo. Słyszałem też o rybach z tego łowiska w granicach 130 cm. Więc koledzy do dzieła, to można zrobić i potem się tylko cieszyć.
Piszę z telefonu i nie wiem czy to co napisałem ma skład i ład, więc przepraszam za to.
Pozdrawiam Mariusz
#46 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 18:18
A więc jest takie łowisko, nawet ogólne dostępne na które nie jest wymagane specjalne pozwolenie, na którym łowienie szczupaka jest dozwolone tylko i wyłącznie z zastosowaniem C&R. Regulamin napisany w czterech językach, porozwieszsny jest dość gęsto w okol łowiska. Wymaga się od wędkarzy aby podczas połowu szczupaka każdy posiadał obowiązkowo: gumowy pozbierak, matę do odchaczania,rozwierak i rękawice. Oprócz tego oczywiście że wszystkie szczupaki muszą z największą ostrożnością i w jak najkrótszym czasie wrócić do wody. Oczywiście na takim to łowisku jest także okres ochronny w którym nie wolno łowić. To ma sens, nikt się nie sądzi i nie burzy że nie wolno zabierać szczupakow. Pilnują się nawzajem wędkarze, a nawet okoliczni mieszkańcy ( kolega został zjebany przez przypadkowego przechodnia że odchacza rybę bez użycia maty, oczywiście taka posiadał ale była jeszcze w samochodzie). Podsumowując mogę się pochwalić lub nie ( bo może nie ma czym) w ciągu jednego miesiąca, ok 10 wyjazdów zlowilem więcej szczupakow nóż w całym swoim życiu. Ile nowych PB ustanowiłem nawet nie wiem, bo się pogubiłem. Nadmienie tylko że 5 ryb ponad metr, największy 108 cm, a kolega 114 cm. Takich w przedziale 85 - 99 całe mnóstwo. Słyszałem też o rybach z tego łowiska w granicach 130 cm. Więc koledzy do dzieła, to można zrobić i potem się tylko cieszyć.
Piszę z telefonu i nie wiem czy to co napisałem ma skład i ład, więc przepraszam za to.
Pozdrawiam Mariusz
[/quote]
Rozumiem ,że piszesz o łowisku w Danii? Bo w istnienie takiego łowiska w Polsce - sorry - nie wierzę...
Pozdrawiam,
Gadda
Użytkownik Gadda edytował ten post 19 grudzień 2016 - 18:20
#47 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 18:46
Kolego @Gadda próbowałeś??? Jeśli nie to uwierz że się da, jeśli tak ( i nie udało się) próbuj jeszcze, raz aż do skutku.
To od nas zależy czy będzie to możliwe, czy się uda. Tylko trzeba coś zrobić, jak napisałem wyżej- wniosek i działać w temacie. Niestety samo się nie zrobi.A większość chyba tak myśli.
#48 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 19:07
A więc wracamy do wątku.
Moje zdanie jest takie, że to wcale nic trudnego jak koledzy piszą powyżej. Wcale nie trzeba przejmować wody od PZW, a wręcz przeciwnie. Trzeba zgłosić na zebraniu w kole czy też w okręgu wniosek o zrobienie takiego łowiska. Rozpoznać się w swoim terenie która woda nadawała by sie do tego i zebrać kółku konkretnych ludzi żeby taki wniosek przepchnac. (...)
pomysł dobry tyle, że jest ryzyko w PZW, ze po kilku latach Okręg zmieni zasady, bo to okręg je ustala i albo wpuści rybaka, albo zniesie limity czy inne obostrzenia. U mnie w lubelskim okręgu było łowisko z widełkowym wymiarem na szczupaka po kilku latach zniesiono górny wymiar, mamy wody no kill jako krainę pstrąga i lipienia i co roku się boimy, że ktoś zmieni zdanie i zniesie odcinki no-kill na tych wodach, przypadkiem lub celowo. Drugi rok próbuje składać wniosek o łowisko no-kill w okręgu, zobaczymy co to da i jakie będą jego losy jeśłi już powstanie
- homax lubi to
#49 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 19:40
Zdziwisz się Wojciechu, ale nie tylko spróbowałem, ale mam z przyjaciółmi takie łowisko w Pomorskim. Niewielkie 1,7 ha, dobrze zarybione i pilnowane. Ale nie ma ono nic wspólnego z PZW - bo to nasza prywatna własność... Największe ryby na tym jeziorku mają imiona własne i dobrym jesiennym wspomnieniem jest przypomnieć sobie jak się Józia złowiło - to największy karp na naszym łowisku - ostatnio ważył 27 kg. Szczupaki ponad 1 m też są, ale cały teren jest ogrodzony i jak wspomniałem dobrze pilnowany i monitorowany przez Agencję Ochroniarską...Spodziewałem się takich odpowiedzi (chociaż dopiero jedna) ale takich będzie więcej. Od razu widać gdzie jest diabeł pogrzebany. A mianowicie nasza "wspaniała" narodowa mentalność. Nie wierzę, nie da się itp. itd.
Kolego @Gadda próbowałeś??? Jeśli nie to uwierz że się da, jeśli tak ( i nie udało się) próbuj jeszcze, raz aż do skutku.
To od nas zależy czy będzie to możliwe, czy się uda. Tylko trzeba coś zrobić, jak napisałem wyżej- wniosek i działać w temacie. Niestety samo się nie zrobi.A większość chyba tak myśli.
#50 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 20:09
Oczywiście że tak, i nikt tu nie mówi że będzie łatwo, ale można to zrobić. Trzeba tylko ruszyć 4 litery i do dzieła. W moim okręgu przeszedł wniosek na "widełki" jakieś 4 czy 5 lat temu i jest do dziś. Były zgrzyty i bóle ale jest. W krainie Pstrąga i Lipienia najpierw zmniejszenie limitu, potem wymiar w górę aż do No Kill, jest również do dzisiaj. Dla przykładu łowiska takie jak San, Dunajec i inne. Też było ciężko i ludzie pukali się w czoło i też niby nie da się, a jest.
#51 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 21:56
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Łowisko no kill o którym wspominasz jest w Danii czy w Polsce?
Powiem Ci jedno. Nasze małe (1,7 ha ) jeziorko jest kilka razy w roku atakowane przez kłusownków , mamy w naszej kolekcji kompletnie wyposażony agregat prądotwórczy, parę kompletów sieci stawnych, żaki i wiecięże. Za każdym atakiem Agencja Ochrony uniemożliwiła nielegalny połów. My ponosimy koszty ochrony, zarybień i dbałości o jezioro.... To naprawdę nie jest standard w naszym kraju. Więc nie pisz mi ,że lokales zwraca uwagę wędkarzowi, że nie ma maty do odhaczania ryb... To nie w Polsce...
#52 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 22:15
W Danii pewnie dużo łatwiej. U nas trzeba armię zatrudnić do odpierania ataków. Parcie na białko. I złodziejstwo bardziej rozpowszechnione. Bo to zwykła kradzież jest.
- JanuszD lubi to
#53 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 23:00
polecam lekturę http://www.osa-parse...i/92-guerrillas i innych relacji z działań OSY
#54 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 23:17
- coma lubi to
#55 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2016 - 23:21
W Danii pewnie dużo łatwiej. U nas trzeba armię zatrudnić do odpierania ataków. Parcie na białko. I złodziejstwo bardziej rozpowszechnione. Bo to zwykła kradzież jest.
Nawet nie taka zwykła kradzież.
Problemem jest to, że jak za komuny, niby nie powinno się, ale przecież to państwowe, niczyje, w sumie to jak ktoś nie zlituje się i nie weźmie, to w końcu się zmarnuje, a szkoda bo mięsko dobre i za darmo.
Znieczulica i ciche przyzwolenie społeczne jest.
- Kamil Z. lubi to
#56 OFFLINE
Napisano 21 grudzień 2016 - 11:16
Koło Wrocławia szykuje się łowisko no kill. Jest tam co prawda dużo białej ryby, ale drapieżnik typu okoń, sandacz i szczupak również jest sporo. Pytanie tylko czy ludzie będą szanować zasadę no kill
#57 OFFLINE
Napisano 25 grudzień 2016 - 22:24
#58 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2016 - 23:50
Tak łowisko to jest w Danii...
Mariusz możesz coś więcej skrobnąć o tej wodzie? Dania w końcu całkiem blisko...
#59 OFFLINE
Napisano 17 luty 2019 - 23:47
Pytanie, czy na łowisku, gdzie wprowadzono zasadę no - kill dla trzech gatunków ryb (sandacz, szczupak i okoń) wg. przepisów może być zakaz spinningowania, czy jednak spinnigować wolno? Ryby oczywiście wędrują z powrotem do wody.
Dokładniej, czy przepisy obowiązujące w Polsce mogą mnie zabronić spinningować na tej wodzie?
Użytkownik Artek edytował ten post 17 luty 2019 - 23:50
#60 OFFLINE
Napisano 18 luty 2019 - 09:48
Przepisy ogólne nie mogą, dzierżawca wody ma prawo do zaostrzenia przepisów ogólnych.
Musisz dowiedzieć się u źródła, nie ma innej drogi
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych