Cześć. Godzinkę temu wróciłem znad stawu swego, rozmarzł dziś do końca no i można było się pobawić w realu multem, nie zardzewiałem po zimie, brody nie zrobiłem w zasadzie żadnej. Do rzeczy więc. W mionym lipcu Pilot ściągnął mi z JP RevoLT, na prawą rękę bom mańkut. Samo używanie raczej bezproblemowe, od marca uczylem się rzucać na STX Ig, jedną szpulkę plećki zmarnowałem na nauki, eksperymenty z wagą przynęt. Sam LT bezproblemowo lata mi od 4-5g, aktualnie na dość sztywnym kiju stcIV610MLXF, wcześniej wisiał na elitceML, sakurze do 8g i na SIII66lf co go ode mnie Tomek @up odkupił. Ryb się nie nałowiłem, jakieś drobne szczupaczki, kilka okonków, jesienią dorzuciłem Kattobi no i jakoś tak wyszło, że łowi mi się z nimi gorzej, nie mam Alchemy, ściągnę jakoś przy okazji.
Wiara w multy zaczęła się chwiać, w tym sezonie podejmę decyzję czy nie wyprzedać się ze stuffu multowego, mam zdublowane zestawy: wspomniany 610mlxf w caście i korbie, chcę pobawić się dropshotem w tym sezonie i pewnie dla tego LT zostanie u mnie.
W zeszłym sezonie trenowałem więcej niż łowiłem, zaliczyłem kilka nocnych wypadów pontonowych z LTkiem i pamiętam że jakaś jedna poważniejsza broda się zdarzyła, Wiadomo- docisk szpuli mocniej niż we dnie, rzuty spokojniejsze i jakoś to wyglądało. Próba żyłkowa w innych okolicznościach zakończona brzydkimi wyrazami i splynięciem z wody, także na mono jestem jeszcze za cienki...
W sumie to dobry sprzęt w relacji do ceny, zwłaszcza że Chinczycy mają już doń płytkie szpule i nie ma wariactwa cenowego z oryginałami.
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 03 marzec 2017 - 19:02