Wczoraj babie lato. Dziś wiatr średnio 25 w porywach do 50km/h i deszcz. Wiec idealnie.
Zrobiłem 16km po Odrze. Jest dobrze ale trzeba co nieco dopracować.
Żagiel z tego straszny pod wiatr idąc na przelotowej obroty potrafiły spaść z 4500 do 4100. Ponad owiewkę wystaje tylko geba.
Reszta schowana = sucho i pewnie będzie cieplej na przymrozkach. Plecak i cały majdan suchy po 6.5h łowienia. Dziś miałem wiatr cały czas w dziub. Ciało też osłania od wiatru (ja spineruje na siedzaco). Zobaczymy co będzie przy wietrze dmuchajacy w rufę.
Z wad na dzień dzisiejszy to trochę blokuje mi zatrzask liny i jak jest mały opór na linie nie chce wychodzić (ale to minie po przyklejeniu pałąka). Drugie to zapach, wydaje mi się ze spaliny zawijaja za ten daszek i je czuć. Nigdy do tej pory nie czułem zapachu spalin.
Waga nie wiem może ze 2 kg max? Może mniej wiec pomijalna. Filmy słabe bo zapomniałem kamery sportowej a telefonem nie wychodzi tak dobrze.
.
https://youtu.be/0z4rM1Emvxg
.
https://youtu.be/xb0a8DYKhQI
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka