Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Strategia ochrony ryb drapieżnych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   PrzemekL

PrzemekL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 284 postów
  • LokalizacjaToruń

Napisano 16 styczeń 2017 - 09:37

Panowie,

Jako, że głęboko wierze w narzędzie "burza mózgów" jak i siłę internetu pozwolę sobie z Wami skonsultować jeden pomysł. Czy możecie napisać co Waszym zdaniem powinien zawierać program ochronny ryb drapieżnych dla jednego z okręgów PZW? Oraz jaki powinny być założenia i regulamin łowiska "no kill"? Ja mam pewne pomysły na oba punkty niemniej jednak nikt nie jest doskonały. W związku z tym, że spora część z Was nie wierzy w chodzenie na spotkania być może zza monitora w tym temacie pomożecie :)

Z góry dzięki za wszystkie merytoryczne odpowiedzi :)

 



#2 OFFLINE   woblerek48

woblerek48

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 16 styczeń 2017 - 10:53

Witam  Kolego to już było omawiane ale jak chcesz to poczytaj jak to rozwiązali w Okręg Zamość .Są limity dolna i górna granica wymiaru i ilość roczna różnych gatunków ryb .Pozdrawiam


  • PrzemekL lubi to

#3 OFFLINE   PrzemekL

PrzemekL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 284 postów
  • LokalizacjaToruń

Napisano 16 styczeń 2017 - 11:51

Wiem, czytałem. Ale nie chodzi mi tylko o rozwiązania, które istnieją, ale również o pomysły które jeszcze nigdzie nie zostały wdrożone. Poza tym pomysł z Zamościa nie dotyczy tylko drapieżników ;) Ale dzięki za głos w dyskusji :)



#4 OFFLINE   algeroth82

algeroth82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Andrzej

Napisano 16 styczeń 2017 - 12:05

Witam, ja niestety nie pomogę na tym etapie, ale jeżeli masz pomysły na rozwiązanie tych dwóch kwestii to może warto się nimi podzielic. Łatwiej poprawić coś istniejącego, aniżeli rozpisać pomysł od początku.

#5 OFFLINE   PrzemekL

PrzemekL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 284 postów
  • LokalizacjaToruń

Napisano 16 styczeń 2017 - 12:10

Moje pomysły dla obu pytań przedstawionych powyżej przeze mnie oczywiście wpiszę. Niemniej jednak na początku nie chciałem Was ograniczać i sprowadzać dyskusji do "zgadzam się" lub "nie zgadzam się" z moimi pomysłami. Dlatego jeśli coś to proponuje, że wpisze je za kilka dni (tydzień?) :) Akurat brak ryb powoduje, że jest czas na przemyślenia co można byłoby zmienić. A pojawiła się szansa aby to spisać (szansa wychodząca z koła PZW więc moim zdaniem trzeba to spisać!) :)



#6 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 16 styczeń 2017 - 13:55

Propozycja docelowa i jedyna sensowna - całkowity zakaz zabierania ryb drapieżnych.

W Polsce nierealna, dopóki wędkarstwo jest traktowane, jako sposób pozyskiwania mięsa.

 

propozycja na już - zakaz łowienia na żywca i na trupa.

 

Jak wygląda w realu ochrona ryb drapieżnych to pokazuje regulamin 2017, który dopuszcza na pstrągowej rzece koło Krakowa łowienie na robala!

Lobby gliździanych dziadków rządzi i można sobie tu na forum tylko pomstować.



#7 OFFLINE   wuran

wuran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2151 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Marcin

Napisano 16 styczeń 2017 - 19:48

1. ochrona ryb drapieżnych dla okręgu

- dogadać się z PSR i policją na wspólne patrole z SSR

- wprowadzić zakaz zabierania drapieżników lub drastycznie to ograniczyć limitami ilościowymi i widełkowymi

- wprowadzić zakaz zawodów w okręgu innych niż na żywej rybie, (nie wiem jak wtedy podlodowe zawody będą wyglądały)

 

2. Łowisko no kill - regulamin

- możesz zajrzeć do regulaminu na wersminia.pl

- można wymagać mat do wyhaczania lub jeśli z brzegu bez maty, rybę trzeba wyhaczać w wodzie

- wymóg haków bezzadziorowych (ułatwia wyhaczanie ryb)

- jeśli łowienie na spławik czy grunt ograniczyć ilość zanęty i przynęt karpiowych do pół kilograma/litra na dzień na osobę

 

na takim łowisku trzeba będzie ustalić z ichtiologiem co pływa i czym zarybiać. Może być na początku potrzebny odłów kontrolny, ale taki aby ryba wróciła do wody a nie do lodówek, to potrzebne aby zobaczyć czego ile jest w wodzie


  • ag53, Bułka i noen lubią to

#8 OFFLINE   sumo

sumo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 93 postów
  • LokalizacjaMieroszów

Napisano 16 styczeń 2017 - 19:57

A może warto zacząć od poszanowania już istniejących przepisów. Zakazy możemy sobie wymyślać ale po co skoro i tak nie ma działań w kierunku ich respektowania.
  • ag53 i Alexspin lubią to

#9 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 16 styczeń 2017 - 20:44

- jeśli łowienie na spławik czy grunt ograniczyć ilość zanęty i przynęt karpiowych do pół kilograma/litra na dzień na osobę

 

 

Zanęcanie to kolejny absurd (jak żywiec czy trup).

Jak taki grunto-spławikowiec łowi świnki/brzany w Dunajcu czy Sanie i przy okazji sypnie parę wiader biomasy do rzeki, to jakby opróżnił beczkowóz z gnojówką.

Później się muszkarze dziwią, czemu w górskiej rzece chodzą po kożuchu z glonów.

 

Paradoksalnie - żyzność rzeki może przez pewien czas zwiększyć jej produktywność i wzbogacić cały łańcuch pokarmowy, ale później robi się pustynia.

Znam taki laboratoryjny przykład - od wielkiej obfitości, po brak wszystkiego - z larwami owadów włącznie.



#10 OFFLINE   ag53

ag53

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1589 postów
  • Lokalizacjatarnów
  • Imię:andrzej
  • Nazwisko:grzybowski

Napisano 17 styczeń 2017 - 10:51

Wprowadzanie nowych przepisów, nakazów i zakazów nic nie da. Obecne regulaminy /np. ZOSW/ są napisane w ten sposób aby je można było omijać. Na przykład ZOSW III 2. "Wszystkie zawody eliminacyjne do mistrzostw Polski, Mistrzostwa Polski i Grand-Prix Polski (GPP) muszą być rozgrywane wyłącznie na żywej rybie." czyli dopuszcz sie rozgrywanie pozostałych zawodów na szczeblu Koła, Klubu na "trupie".

Dopóki nie zmieni się mentalność wędkarzy, sposób traktowania ryb, nic nie da zakazywanie. Należy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na szkolenie młodzieży, dzieci i dorosłych w odpowiednim podejściu do ryb /przyrody/, można to przeprowadzać w szkółkach na zawodach /np. dzień dziecka/.

O przestrzeganie przepisów i nakazów powinni dbać sami wędkarze np. zwracać uwagę organizatorom zawodów na przestrzeganie regulaminów ZOSW i tp.


  • woblerek48 i Alexspin lubią to

#11 OFFLINE   woblerek48

woblerek48

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 17 styczeń 2017 - 11:16

Witam Dorzucę i ja co do stanu rzeki i jezior szczególnie w naszym rejonie zbiorników typu retencyjne.Dopóki człowiek będzie decydował dalej o przepływie wody w naszym kraju to nasze regulaminy będą tylko na papierze.Dlaczego już piszę rzeczki małe dopływy większych rzek są wyprostowane jak drut w żelaznymsklepie .Zero zakoli i każde drzewo wycięte gdzie ta ryba ma się wycierać? W naszym rejonie wyprostowali nawet rzeki gdzie były pstrągi i wędkarz nic nie ma do powiedzenia .Zbiorniki wodne nie maja przepływu wody i jak woda zakwitnie to do późnej jesieni zielona.Przepompownie co były  rozkradzione które funkcjonowały wiele lat doprowadzając wodę do zbiorników. Taki mamy stan naszych wód kto nikt nie kontroluje takich instytucji jak WZIR co zarządza wodami robią sobie kpiny z wędkarzy którzy co roku opłacają składki a my tu myślimy o regulaminach i limitach ryb .


  • ag53 lubi to

#12 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 17 styczeń 2017 - 11:38

Był już na forum cytowany wykład:

https://www.youtube....lWvnlBUM&t=420s

ale warto go przypominać.

 

Co do nakazów i zakazów nieco filozoficznie: Polacy od 200 lat żyją pod jakąś okupacją (zabory, okupacja niemiecka, sowiecka, unijna) i już chyba w nasze geny wrosło, że państwo i władza jest naszym wrogiem, a przepisy są po to, żeby je łamać. Wręcz sprzeciw wobec władzy i przepisów postrzegany był jako wyraz bohaterstwa i nonkonformizmu.

 

nie jestem zwolennikiem zakazów i nakazów, ale u nas chyba wyłącznie metoda kija i marchewki ma szansę zadziałać. Na zmianę mentalności bym nie liczył, bo nawet jeśli jest coraz więcej pasjonatów łowiących wyłącznie dla przyjemności (a nie dla mięsa), to wciąż miażdżącą większość stanowią "pozyskiwacze białka".

 

No i bumerang - czyli sprawa PZW: dopóki to gówno będzie miało monopol na pseudo-zarządzanie wodami, dopóki wody nie będą miały właściciela i gospodarza, to z roku na rok będzie tylko gorzej i żadne nowe regulaminy nic nie poprawią.



#13 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 18 styczeń 2017 - 07:03

A co, człowieki oburzone już wszystko do spodu wy..bali ?

pezet, przecież to właśnie ty - członek, jesteś suwerenem tego gówna, ono wprost z jakości członków wynika. Wszelkie zmiany z których mogą wyniknąć jakieś mądrzejsze strategie zaczynamy od siebie, czy też tradycyjnie, w koło Macieju, ale z dużo większą przyjemnością od niedobrych innych, tych co ci nie dają ? :)



#14 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 18 styczeń 2017 - 07:14

A co, człowieki oburzone już wszystko do spodu wy..bali ?

pezet, przecież to właśnie ty - członek, jesteś suwerenem tego gówna, ono wprost z jakości członków wynika. Wszelkie zmiany z których mogą wyniknąć jakieś mądrzejsze strategie zaczynamy od siebie, czy też tradycyjnie, w koło Macieju, ale z dużo większą przyjemnością od niedobrych innych, tych co ci nie dają ? :)

kciuk-d%C3%B3%C5%82.jpg


  • Skalniak i ag53 lubią to

#15 OFFLINE   ag53

ag53

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1589 postów
  • Lokalizacjatarnów
  • Imię:andrzej
  • Nazwisko:grzybowski

Napisano 18 styczeń 2017 - 09:44

A co, człowieki oburzone już wszystko do spodu wy..bali ?

pezet, przecież to właśnie ty - członek, jesteś suwerenem tego gówna, ono wprost z jakości członków wynika. Wszelkie zmiany z których mogą wyniknąć jakieś mądrzejsze strategie zaczynamy od siebie, czy też tradycyjnie, w koło Macieju, ale z dużo większą przyjemnością od niedobrych innych, tych co ci nie dają ? :)

Bardzo ładna retoryka, mamy wśród nas prawdziwego artystę. :D. Piękna, jednozdaniowa wypowiedź. /człowieki, pezet/ :(


  • Alexspin lubi to

#16 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 18 styczeń 2017 - 10:08

W wypowiedzi Sławka jest zasadniczy błąd logiczny - słowo "suweren".

Taki suweren to sobie może co najwyżej groźnie pokiwać palcem w bucie, bo na PZW i na gospodarkę wodą i rybami ma taki sam wpływ, jak np. na system podatkowy czy normy emisji spalin.

 

Gdybym mieszkał np. w Austrii i widzę, że pan Herman Brunner źle dba o rzekę, wyniki są coraz gorsze, to następnym razem jadę nad rzekę Hansa Klossa, który lepiej zarządza, zarybia, chroni, etc. i jemu zapłacę za łowienie.

Mieszkając w Polsce mam tylko alternatywę - łowić, albo nie łowić. A jak chcę łowić, to nie mam wyjścia - jestem zmuszony zapłacić haracz do PZW, który zostanie skonsumowany przez jamochłony zwane "działaczami", a w zamian mogą mi co najwyżej pokazać środkowy palec. Płać i płacz, albo spierdalaj na drzewo - oto polityka PZW.

 

Przypomnę, że jeszcze nie tak dawno twierdzono, że np. gastronomia może być tylko państwowa (i ministerstwo ustalało jadłospis oraz skład potraw dla baru w Koluszkach), że ludzi autobusami może wozić wyłącznie PeKaeS i tak dalej. Ciekawe, że dzisiaj bary i restauracje są prywatne, a mimo to jakimś cudem działają, a Polacy nie wymarli z głodu. No i ludzi wożą busy/autobusy prywatne. Niebywałe!

 

A dzisiaj nadal wędkarzom próbuje się wmawiać, że tylko i wyłącznie socjalistyczne państwo i Stalinowski Związek Wędkarski może gospodarować wodami i jakby nie PZW, to rzeki wsiąkłyby w ziemię, a jeziora wyparowały. I wciąż pół miliona wędkarzy przymyka oczy, żeby nie widzieć wystawionego ku nim środkowego palca i z pokorą zanosi swój kawałek haraczu do potomków Feliksa Dzierżyńskiego.



#17 OFFLINE   ag53

ag53

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1589 postów
  • Lokalizacjatarnów
  • Imię:andrzej
  • Nazwisko:grzybowski

Napisano 18 styczeń 2017 - 10:23

Coraz więcej powstaje spółek, które kopią swoje stawy i na nich wędkują. Może kiedyś i prywatne osoby będą wykupywać i dbać o rzeki lub ich odcinki. Ale do tego potrzeba czasu i mądrych ludzi /przepisów/ :) :)


  • Alexspin lubi to

#18 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 18 styczeń 2017 - 10:36

Celowo pomijam wody stojące i te kilka łowisk specjalnych na rzekach. Dobrze że są, ale to wszystko jest w mikroskali.



#19 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6252 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 18 styczeń 2017 - 11:15

Dopóki rząd i parlamentarzyści nie będą zainteresowani zreformowaniem gospodarki rybacko wędkarskiej, dopóty nie będzie istotnych zmian.

Z przykrością stwierdzam, że raczej nie nastąpi to szybko.  :(


  • Alexspin lubi to

#20 OFFLINE   maroni26

maroni26

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów
  • LokalizacjaPolskie wody
  • Imię:Wojtek

Napisano 18 styczeń 2017 - 17:26

Moim zdaniem to mentalność ludzi plus ochrona wody prze straż rybacką,żadne nawet najlepsze przepisy nie pomogą dopuki ludzie będą brali wszystkie ryby jak leci i jeżdżili nie dla sportu tylko po mięso






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych