Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Okonie 2017


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
500 odpowiedzi w tym temacie

#421 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 01 grudzień 2017 - 18:19

Witajcie, spełniło się moje marzenie, mam okonie 40+. z każdego miesiąca tego roku 😉 dziś szybkie 1,5h i z wertykala 46cm! Ryba nie chciała dojść do dna przy wypuszczaniu, dodzepilem do niego mały haczyk, dwa odczepiacze i dopiero doszedł do dna. Szarpnalem lekko i se odczepil, po echosondzie wnioskuję że tam został 😉

Branie na około 11m 0,5-1m nad dnem.


Opłacało się stać w śniegu i deszczu i próbować 😉


1f3a778b5140698egen.jpg

Użytkownik wobler129 edytował ten post 01 grudzień 2017 - 18:26


#422 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 01 grudzień 2017 - 19:19

Musze zrobić sobie taki obciążnik z 400g że szczypcami/klamerką. Widziałem Spigot wrzucił kiedyś film z takim ustrojstwem i działało. Gdybym tego wcześniej nie widział to musiał bym ubić tego okonia i wziąć go do domu :(

Dodam jeszcze że zaliczyłem obcinke szczupaka pod metr :( Miałem go juz praktycznie w podbieraku, jednak 7lb to za mało żeby rządzić taką rybą

Edit 1 W porównaniu do łodzi 4m alu - 3m ponton kolibri pozwala dużo dokładniej łowić wertykalnie, świetnie się napływa na ryby.
Edit 2 no i zapomniałem dodać że łowienie we dwóch z 3m pontonu nie będzie komfortowe, łowiłem dziś samemu i było idealnie! We dwóch pewnie się da, ale to nie to...


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 08 grudzień 2017 - 20:29

  • norbert-10 lubi to

#423 OFFLINE   Czoper

Czoper

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1165 postów

Napisano 01 grudzień 2017 - 20:07

Wobler129 jakiej sondy do verticala uzywasz??

#424 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 01 grudzień 2017 - 20:19

Z jednym odczepiaczem około 100g pływał jak bojka, dopiero jak doczepilem drugi cięższy odczepiacz to pomału okoń zszedł do dna 😉

Na pewno lepiej podczepić rybę klamrą, Spigot miał takie fajne metalowe. Pewnie po moim haczyku jakiś ślad został... Mimo wszystko lepsze to niż patelnia 😉

Mam garmina 7, wystarczający, aczkolwiek już mnie kusi większy... 😁

Użytkownik wobler129 edytował ten post 01 grudzień 2017 - 20:20

  • Czoper lubi to

#425 OFFLINE   MarcinZ

MarcinZ

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 826 postów
  • LokalizacjaGóra Puławska/LPU
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Zawadzki

Napisano 01 grudzień 2017 - 23:01

Takie okonie jak Maćka przywołują wspomnienia...
Jako mały chłopak chodziłem że spinem po nadwiślańskich opaskach...i trafiłem na taki dzień kiedy z jednego miejsca wyjechały 3 okonie w przedziale 42-45.Bylo ich wiecej ,ale tylko odprowadzaly wabika.Branie następowało przy samych nogach podczas podnoszenia przynęty pod powierzchnie okolo metra od brzegu...te emocje kiedy serce przestaje na chwilę bić gdy widziałem ,jak gdyby w zwolnionym tempie zassanie przynęty...ahhh piękne to czasy były .
Dziś tylko żałuję że aparatu nie nosiłem..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
  • wobler129 i woblery z Bielska lubią to

#426 Guest_tarpio_*

Guest_tarpio_*
  • Guests

Napisano 02 grudzień 2017 - 12:38

Dzisiaj ładnie zasysały kajtki, szczególnie midnight blue.      

Załączone pliki



#427 OFFLINE   _Junak_

_Junak_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 591 postów

Napisano 02 grudzień 2017 - 13:00

Dobrze najedzona kanalowa 40stka :)
Załączony plik  PicsArt_12-02-11.56.30.jpg   24,61 KB   47 Ilość pobrańZałączony plik  PicsArt_12-02-11.55.28.jpg   22,62 KB   47 Ilość pobrań

#428 OFFLINE   Paweł J

Paweł J

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1818 postów
  • LokalizacjaPiła
  • Imię:Paweł

Napisano 02 grudzień 2017 - 17:47

Rzadko to robię ,krajowy i największy tegoroczny.

Załączone pliki



#429 OFFLINE   dawca

dawca

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów
  • LokalizacjaSilesia
  • Imię:Przemek
  • Nazwisko:Z.

Napisano 02 grudzień 2017 - 18:47

To i ja coś wkleję, za oknem zima więc można trochę powspominać jesienne wyprawy...

 

Zacznę od tego, że wszystkim łowcom pogratuluje okoni, tych mniejszych oraz tych odpasionych garbusów. Piękne ryby. Im bardziej zagłębiam się tematykę okoniowych podchodów tym bardziej żałuję, że ostatnie moje sezony ograniczyłem do obsesyjnego wręcz polowania na sandacza, które notabene nie przyniosło mi super spektakularnych wyników.  Na moich wodach mętnookich okazów jest tak jakby coraz mniej ale jednak od czasu do czasu dochodzą mnie słuchy, że „ktoś coś” złowił. Wniosek jest taki, że albo jestem do bani albo po prostu brak mi tego przysłowiowego łutu szczęścia. Przyjmijmy, że wybieram tą drugą opcję i tego będę się trzymał :) Wrócimy jednak do okoni. Nigdy nie łowiłem ich świadomie. Zawsze były to w pewnym sensie przyłowy. Mam na rozkładzie sporo garbusów w okolicach 40 cm, moja życiówka sprzed 3 lat to rybka 45 cm jednak tak jak wspomniałem wyżej, ich połowom towarzyszyło swego rodzaju rozczarowanie: „ooo, coś siedzi, uderzył jak sandał, z opadu… eee to okoń. Ładny… ale to tylko okoń”. Mniej więcej coś w ten deseń. Skutek był taki, że nigdy do końca nie byłem zadowolony. W tym sezonie postanowiłem to zmienić. Już na starcie odrzuciłem metodę bocznego troka. Nie chce w tym miejscu nikogo urazić i pakować wszystkich do jednego worka ale do troka mam negatywne nastawienie. W mojej okolicy każdy mięsiarz jak dowie się, że okoń podszedł wpada nad wodę z bocznym i robi z siebie specjalistę od połowu tej ryby, zapychając siatę lub napełniając wiaderko po farbie dozwolonym limitem. Dlatego stwierdziłem, że pójdę inną drogą.

 

Trafiły mi się w październiku popołudniówki w pracy. Od kilku dni poprzedzających ten okres pogoda była bardzo stabilna – piękna, słoneczna polska jesień. Nie miałem żadnych dobrze nastrajających wieści znad wody. Ale nie ma co wybrzydzać, termin jest dobry, okoliczności sprzyjające, a może w końcu i mnie trafi się taki dzień, kiedy zaczyna się dobre jesienne żarcie, a wieści o tym jeszcze się nie rozeszły. Z takim pozytywnym nastawieniem melduję się nad wodą pół godziny przed świtem. Jestem pierwszy, a to sygnał, że w ostatnim czasie nic godnego uwagi się nie wydarzyło. Zajmuję swoje ulubione miejsce, rozpłaszczam się ze sprzętem, przygotowuję co trzeba, gdyż lubię mieć wszystko pod ręką aby móc dostosować się do sytuacji nad wodą bez „sznupania” po torbie i pudełkach. Na rozgrzewkę popijam kawę z termosu i w końcu… zaczynamy :) (jak ja lubię to bojowe nastawienie przed prawdopodobnie kolejnym bezrybnym dniem :D ) Na pierwszy ogień (nie mogło być inaczej ) do wody lecą wabiki z założenia sandaczowe. Koguty różnej maści, gumy na lekko, na ciężko,  rzuty w dal oraz wzdłuż brzegów, kotrolnie wobler… Efektem tych wszystkich magicznych wręcz zabiegów jest jedno wielkie ZERO. Nie zdziwiło mnie to ale cóż, nadzieja umiera ostatnia. W tym dniu umarła około godziny 7:00, kiedy to stwierdziłem, że jeśli do tej pory nie przeciąłem szlaku żadnego sandacza to raczej już się to nie zmieni. W międzyczasie pojawiło się dwóch wiaderkowców, a z prowadzonej kątem oka bacznej obserwacji wywnioskowałem, że oprócz okonków wielkości palca nie trafia im się nic większego. Myślę sobie - parafrazując pointę pewnego dowcipu, który do tej pory rozkłada mnie na łopatki -  „dobra panowie, a teraz wchodzę ja – cały na biało”. Śmiać mi się chce z tego ponieważ jak już na żywą rybkę nie reagują to co ja mogę zdziałać z tymi swoimi sztucznymi wabikami. Ale mimo to uparcie zbroję zakupione wcześniej jaskółki, próbuje je pod nogami żeby zobaczyć jak to „coś” pracuje. Konkluzja jest taka, że NIE PRACUJE. Ale ok, podobno o to w tym wszystkim chodzi. „Nie pracuje bo nie rusza ogonkiem? Nieee, za to fajnie odchodzi na boki, szybuje w opadzie itd.” Myśli o takiej mniej więcej treści tłuką się po pustostanie :D Grunt to wiara w przynętę. W tym miejscu składam serdeczne podziękowania koledze @wobler129, który swoimi opisami oraz odpowiedziami na PW tchnął we mnie nadzieje, że warto spróbować łowić na tego rodzaju przynęty. Wiem, że żadne to odkrycie ale w moim przypadku wprowadzanie zmian do wypracowanych schematów to jak start wahadłowca. Przez pierwszą godzinę nie mam nawet brania. Są to moje pierwsze rzuty, pierwsze podszarpywania, próbuję wczuć się w nową dla mnie przynętę i mam wrażenie, że coraz bardziej jestem w stanie wyobrazić sobie co się tam na końcu zestawu, w wodzie, z nią dzieje. Z tego zamyślenia wyrywa mnie atomowy strzał, praktycznie z maksymalnego wyrzutu. Odruchowo zacinam i czuje charakterystyczne dla okonia mocne „murowanie” w kierunku dna. Nie pomyliłem się – po zdecydowanym holu podbieram przyzwoitego pasiaka. Najpierw szybka fotka telefonem, a następnie  pomiar, który wskazuje 34 cm. Telefon i miarkę mam pod ręką, zdjęcie jest bez żadnej napinki, ot tak aby była pamiątka i po 30 sekundach okoń wraca tam skąd z moją pomocą przypłynął. Nie tracę czasu, jeśli nie był to przypadek to jest szansa na powtórkę. Kolejny rzut, 2 krótkie podbicia z nadgarstka PYK, PYK, mini opad i….. BACH! – siedzi! Dla osób regularnie łowiących okonie pewnie to żadna rewelacja ale ja z bananem na twarzy holuję sobie kolejną rybkę. Już jej nie mierzę bo na oko widać, że jest podobna po poprzedniej. Kolejne zdjęcie i szybka analiza – biorą daleko, brania są pewne i zdecydowane więc może trzeba zrobić coś aby zwiększyć odległość na jaką jestem w stanie posłać przynętę. Zakładam trochę większą główkę ale nie chce też przedobrzyć ponieważ  z jaskółkami podobno im lżej tym lepiej. Ruch ten okazał się strzałem w 10 - tkę. Brania są bardzo daleko od brzegu, pewne i agresywne. Dochodzi też do takich sytuacje, że po braniu i kilkusekundowym holu ryby się spina, a zanim wypluta przynęta dotrze do dna mam kolejne branie zakończone skutecznym zacięciem i przyjemnym holem. Przez około dwie godziny zabawa jest przednia. Praktycznie mam pustych przebiegów, ryba w każdym rzucie. Nie liczę ich wszystkich ponieważ po 10 sztuce straciłem rachubę. Nie każdej rybie robię zdjęcie - szkoda mi czasu. Między okoniami trafia się też szczupaczek 55 cm, szczęśliwie zapięty w tempo i wylądowany na brzegu bez szkody dla jego urody oraz dla stanu ilościowego moich przynęt. Rybą dnia okazał się okoń 39 cm. Po zacięciu nie zrobił żadnego wrażenia, jednak z każdym metrem holu stawał się coraz bardziej wściekły. Do życiówki trochę mu zabrakło ale i tak byłem bardzo zadowolony z tego wyniku. Oprócz samych ryb kolorytu całej sytuacji nadałaby coraz bardziej nerwowe ruchu wiaderkowców. Wyczuli, że trzeba rzucać daleko i kilka ładnych ryb wyłuskali, nie muszę pisać jak skończyły …. Na szczęście eldorado nie trwa wiecznie. W pewnym momencie brania wyraźnie osłabły. Dobrze się złożyło ponieważ obowiązki wzywały czas było szykować się do powrotu.

 

W tygodniu tym byłem jeszcze kilka razy nad wodą. Ludzi oczywiście coraz więcej i coraz większy problem z zajęciem miejsca. Ale ryby dopisywały. Nie przebiłem co prawda wyniku w postaci okonia 39 cm ale ilościowo było dobrze. Korzystając z tego, że brania były dobre popróbowałem sobie jeszcze drop shota i kiedy oksy nie reagowały na jaskółkę z główką skuteczne było bardzie leniwe, drop shotowe prowadzenie.  Po kilku dniach pogoda się zmieniła i okonie odpłynęły. Wszystkie moje ryby wróciły do wody. Na fotkach tylko niektóre z nich. Sprzętowo: St.Croix LTW76MLSF, Certate 2506H, Duel Hardcore 0.6 PE, a na końcu zestawu wspomniana jaskółka :)

 

Załączony plik  IMG_E0713.JPG   54,2 KB   40 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_E0729.JPG   44,13 KB   39 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_E0748.JPG   49,45 KB   40 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_E0741.JPG   49,37 KB   39 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_E0750.jpg   59,37 KB   39 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_E0730.jpg   47,79 KB   42 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_0724.jpg   76,94 KB   41 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_0726.jpg   62,71 KB   40 Ilość pobrań

 

Pozdrawiam !

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 04 grudzień 2017 - 10:35


#430 OFFLINE   MATIG

MATIG

    MK FISHING :)

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 933 postów
  • LokalizacjaMazowsze
  • Imię:Mateusz

Napisano 02 grudzień 2017 - 21:33

Mi dzisiaj udało się dwa lepsze skusić.  ;)

 

24297515_920174171475112_565902340501090

 

24068456_920177574808105_771882401781623

 

24297145_920177478141448_140701813968502

 

Zagryzały keitechy ES" 4 calowe. Wszycho w mniejszych rozmiarach olewały ciepłym...  :lol:

Sprzętowo:

 

MHX S871-2 ---> TD-Z 2506C Type-R (już "rozdziewiczona" pierwszy raz nad wodą  :lol: ) ---> Sunline Super PE 0.6



#431 OFFLINE   nick

nick

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 354 postów
  • LokalizacjaBydgoshch
  • Imię:Mikołaj

Napisano 03 grudzień 2017 - 11:21

Polubiły mnie chyba 8bf6b0910a09270812741414dcb7ec30.jpg

Pozdrawiam nick

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

#432 OFFLINE   robert2844

robert2844

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 81 postów
  • LokalizacjaNowogród Bobrzański
  • Imię:Robert

Napisano 03 grudzień 2017 - 13:48

Dzisiejszy 35 cm
Sprzętowo elita do 28 gram, plecka 1.2 nawinieta na exista 3000 Załączony plik  DSC_0731.JPG   32,85 KB   62 Ilość pobrań

Wysłane z mojego E6633 przy użyciu Tapatalka

#433 OFFLINE   czis

czis

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 104 postów
  • LokalizacjaTarnów
  • Imię:Wojtek

Napisano 03 grudzień 2017 - 18:59

*
Popularny

Już grudzień, a więc koniec sezonu spinningowego na okonie może nadejść niepostrzeżenie, dlatego w ostatni piątek stwierdziłem, że jeden dzień urlopu spędzony na polowaniu na pasiaki na pewno mi nie zaszkodzi a może nawet pomoże :)
Ruszyłem na moje sprawdzone miejscówki ale ze względu na porę roku ryby baaaaardzo trudno zainteresować taką przynętą aby je skusić do brania. Generalnie króluje u mnie Keitech ES i SI 2" i 3" ale teraz okonki nie chciały go nawet powąchać dlatego sięgnałem po larwę i to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę! Nieeee... nie myślcie, że ryby zaczęły się za nią uganiać jak wściekłe ale mimo wszystko 5 ryb po 7 godzinach dłubania uważam za mega sukces tym bardziej, że zwieńczeniem tej zabawy była nowa życiówka :) 42,5 cm pięknego, grubego jesiennego pasiaka to radość, adrenalina i nadzieja bo powoli zbliżam się do 45cm :) poprzedni PB z tamtego roku poprawiłem o 1cm czyli w tym tempie jeszcze parę lat czekania, a że duży okoń ma przyrost ok. 1cm na rok to liczę że jeszcze się spotkamy :) Co złowiłem pokazuję na fotach.

Na pierwszy ogień a właściwie w pierwszym rzucie larwą zameldował się pasiaczek na 41cm
10181343_20171201_083944.jpg

10181344_20171201_084059.jpg

Kolejne były dwa maluszki po 33cm
10181345_20171201_095513.jpg

10181347_20171201_113146.jpg

Następny to godne uwagi 38cm
10181349_20171201_135556.jpg

I tak jak pisałem na koniec nowe PB :)
10181351_20171201_141847.jpg

10181350_20171201_142036.jpg

10181348_20171201_142130.jpg

Cierpliwość, wytrwałość i jeszcze raz cierpliwość to cechy które nieodparcie kojarzą mi się z takim zimnym łowieniem... jak dobrze, że je mam ;)
 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 04 grudzień 2017 - 10:35


#434 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2291 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 06 grudzień 2017 - 00:11

To było stosunkowo niedawno , choć biorąc pod uwagę końcówkę sezonu i to , co dzieje się pod wodą , to jakieś trzy stopnie Celsjusza robi różnicę  :) . Miejsce ogólnie znane zaczęło przez krótki czas darzyć . Pojawiły się nieprzebrane stada drobnicy , które tu generalnie zimują , ale o dziwo były pilnowane przez pasiaki , co wcale a wcale nie jest takie oczywiste na tej wodzie niestety  :rolleyes: ...  Woda ma jakieś 5,5 - 5,8 st.C i ryby obżerają się w najlepsze . Trzeba było trochę pokombinować z przynętami i sposobem ich prezentacji , ale generalnie było tak jak lubię - dosyć grubo i dosyć agresywnie , choć do letnich szaleństw w toni i skoków metrowych już daleko oczywiście . Ale z drugiej strony to jeszcze nie cedzenie w ołowianej wodzie calową gumką na dwóch gramach , co w moim przypadku jest synonimem zimy paskudnej  :ph34r: . Przez dwa wyjazdy meldują się przepięknej urody i koloru jesienne pasiaczki ciut poniżej minimum fotograficznego , ale też i lekko powyżej . Rybki biorą na przynęty całkiem spore w postaci trzy calowych smukłych gumek japońskich albo bezpośrednio w korytku , albo na jego obrzeżach . W momentach największej aktywności biorą w toni , choć bliżej dna . Najfajniejsze było w tym wszystkim to , że nareszcie mogłem sobie przetestować zestawienie czeburaszki z pływającą gumką , które sobie "wymyśliłem" na początku sezonu , a którego tak naprawdę nie miałem okazji sprawdzić w akcji w tym roku bo albo nie miałem tak po prostu na czym ( i to była sytuacja najczęstsza  ;) ) , albo kiedy grupa reprezentatywna była dostatecznie liczna i chętna do współpracy , to grały zupełnie inne sposoby prezentacji przynęty i się łowiło jak w transie  :D .

W ferworze walki miała miejsce cudowna sytuacja . Holuję sobie kolejną około trzydziestkę , obserwując piękne kolory ryby w krystalicznej już wodzie , kiedy nagle zaczynają jej towarzyszyć dwa smoki . Duże . Bardzo duże . W stosunku do ryby na końcu zestawu wyglądają absurdalnie . Wiem , że te w wodzie wydają się większe , ale jeśli miałbym brać poprawkę i odjąć nieco z rozmiaru , to i tak było 40 z duuużym plusem . Te ryby pojawiły się dwukrotnie . W czasie holu drugiego okonia zatrzymałem go pod łódką myśląc , że chcą mu odebrać przynętę . Kiedy puściłem go swobodnie i zaczął schodzić w dół miałem wrażenie , że dopadły swego pobratymca i szturchały go dosyć mocno . Ale było to już na pograniczu widoczności i głowy nie dam , czy tak było . Później ryby schowały się pod łódką i jeszcze przez moment pokazały się na echu pięknym zapisem  :wub: . Oczywiście zaraz poszły w ruch przynęty selektywne i mocno okoniokszałtne na grubszym zestawie , ale oczywiście bez odzewu . Miewałem już sytuacje , w których holowanym okoniom towarzyszyli ich więksi bracia konkurując o właśnie łykniętą przynętę chociażby , ale ta akcja rozgrywająca się w krystalicznie czystej wodzie przez dłuższy w sumie czas była wyjątkowo piękna dla mnie . 

1512514930dsc04753.jpg
1512514974dsc04760.jpg
1512515018dsc04755.jpg
1512515069dsc04758.jpg
1512515127dsc04740.jpg
 
1512515167dsc04742.jpg
 
Sprzętowo typowo okoniowo , czyli GOCXS-732UL-T , Vaniek 16' 2500S , Sunline Super PE 8 Braid 6lb i moja nieco zapomniana , choć kiedyś ukochana gumka w postaci wariantów rozmaitych Flash-J różnych  ;)  :P ...
 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 08 grudzień 2017 - 20:32


#435 OFFLINE   Wesol

Wesol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 723 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Michał

Napisano 07 grudzień 2017 - 09:30

Z roku na rok jakby mniej czasu, jakby rok krótszy, wyjść nad wodę coraz mniej i krótszych!

A Żona dalej marudzi! :rolleyes:

Coś trzeba z tym zrobić! :maybeban:

Ale puki co znalazłem chwile na zebranie zdjęć kilku pasków z 2017.

Większość kanałowych ale rodzynek z 4 z przodu już z innej wody.

 

 

 

 

 

Załączone pliki



#436 OFFLINE   Robert Crocker

Robert Crocker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1962 postów
  • LokalizacjaNYC
  • Imię:Bobby
  • Nazwisko:Crocker

Napisano 07 grudzień 2017 - 09:34

Bardzo daleko nam do średniej europejskiej ...



#437 OFFLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1137 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 07 grudzień 2017 - 10:08

Ale ładne tygryski :good:



#438 OFFLINE   Paweł J

Paweł J

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1818 postów
  • LokalizacjaPiła
  • Imię:Paweł

Napisano 07 grudzień 2017 - 12:54

Bardzo daleko nam do średniej europejskiej ...

A ta średnia to jaka jest że tak spytam?

#439 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 7985 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 07 grudzień 2017 - 13:45

Bardzo daleko nam do średniej europejskiej ...

 

Jak tak juz lowie w tej ojropie i przegladam fejsa z jukeja, to jakos duzo lepszej sredniej nie widze ;)



#440 OFFLINE   ZeBas

ZeBas

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 80 postów
  • LokalizacjaŚląsk częściej Francja

Napisano 07 grudzień 2017 - 13:50

potwierdzam to co mówi Del Toro , natomiast jest więcej ryby


  • Paweł J, Del Toro i woblery z Bielska lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych