Witam.
Mam w sumie cztery modele Sigmy: 7'#3; 8'#4; 9'#5 i 10'#7. Czwórkę uważam za gijek genialny dla każdego młodego muszkarza - używa jej mój syn. A i ja lubiałem sięgnąć po niego dopóki nie dorobiłem się własnej czwórki. Gdyby komuś chciało się ten blank przezbroić to śmiało tysiaka można by za taką wędeczkę wołać.
Generalnie jestem fanem muchówek Shakespeare i uważam że ta firma jest mocno niedoceniana na naszym rynku. A wyłaczne tego przyczyny leżą po stronie przedstawiaciela producenta/importera tej marki. No ale to jego brocha jak nie chce dobrego biznesu na tym sorcie robić ...
Używam w sumie dziesięć różnych patyków. Sigma, Agility, Agiity 2, Agility XPS, Odyssey, Odyssey Travel, Atlantis. Stosunek jakości do ceny jest czasem zadziwiający. A już kije dwuręczne Oracle tej firmy, które są praktycznie nieobecne na naszym rynku to osobna historia. Jakiś fenomen w naszym kraju z powodu tego że je mało kto zna i używa. Chyba cena robi swoje ... tzn. - za mała cena ... Na wyspach to około połowy rynku używanych przez wędkarzy wędek DH (druga połowa to Greys plus sporadycznie Hardy).
Ilość modeli DH, ich wykonanie i cena w zakresie 250 - 450 zł (za nowe kije na rynku GB) potrafi zadziwić.
Pozdrawiam.
PS. Kije 11'#7 SH generalnie są specyficzne dosyć, ale ten, kto wymyślił żeby łowić nimi na wodzie stojącej wiedział dokładnie jak można rynek kijów muchowych wzbogacić
A 3Zone (w tej długości) to faktycznie bajka do łowienia szczupaków i okoni brodząc w pasie jeziorowych szuwarów - innych modeli z tej serii niestety nie miałem nawet w ręku.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 15 luty 2017 - 16:40