Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

San w listopadzie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
107 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   tzienkiewicz

tzienkiewicz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów
  • LokalizacjaBielsko Biała
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 31 październik 2021 - 21:32

Wędkarstwo polega na cierpliwości. Szybko się poddałeś. Przyczyn niepowodzeń może być wiele ale na pewno po prostu brak ci umiejętnosci i doświadczenia.

#22 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1970 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 31 październik 2021 - 22:28

Analityku, chyba na fejsie popisywałem do Ciebie.Ta schizofrenia pseudonimowo- nazwiskowa czasem utrudnia ogarnięcie...Tak czy inaczej, próbowałeś leciutkiej małej nimfy pod prąd? No i kolejna refleksja , serwuję ją od lat- kto na Sanie systematycznie i planowo łowi lipienie, ten da radę na wszystkich łowiskach gdzie występują. PozdroZałączony plik  116AAECA-DC9A-4422-9CB5-0BB405E5AB20.jpeg   72,72 KB   14 Ilość pobrań

#23 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1887 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 01 listopad 2021 - 12:17

@tzienkiewicz  - walczyłem ile dnia starczyło :)

@Paweł Bugajski - tak, odpowiadał mi Pan na Facebook - dziękuję.

 

odpowiadając:

- próbowałem polecanej przez Pana Pawła metody leciutkiej małej nimfy pod prąd ale mam przeczucie że (jeszcze tym razem) za krótko /za niedokładnie. Problem jest taki że zapewne z braku umiejętności czy doświadczenia i (zbyt mocnej) koncentracji na suchej ucieka mi (nad wodą) czas zbyt szybko

tj. nie mam wyczucia ile czasu/ile razy warto kusić ryby tą samą muszką (próbując powtórzeń czy podania z innego kąta) zanim powinno się /powinienem zmienić muszkę czy metodę. Jak Panowie to u Was wygląda? Gdzie jest właściwy balans pomiędzy wytrwałością / upartym łowieniem na tą samą metodę przynętę a zmianą muchy czy metody (np. z suchej na nimfę?)?

 

Czas kiedy ryby ładnie zbierały wbrew pozorom robi się krótki kiedy człowiek zaczyna często zmieniać muszki / linki czy przypony szukając tej skutecznej. Mam wrażenie że czasami wpędzam się w "kłopoty" albo zbyt długo łowiąc tą samą przynętą bo (np. było branie niezacięte albo była ryba a potem długo nic itp. i tak człowiek męczy wodę w nadziei na powtórne branie które jednak nie nadchodzi) albo

 

ciągle zmieniając metodę przynętę -wtedy mam wrażenie że się rozpraszam i nie dość dokładnie sprawdziłem np. daną muszkę.

 

Tu wychodzi brak doświadczenia - aby w jak najkrótszym czasie / przy minimalnej ilości zmian trafić we właściwą muszkę/metodę - i tu jak sadzę poległem - nie potrafiłem szybko trafić do celu a okresy dobrego oczkowania szybko się kończyły i w efekcie:

-  rybek parę złowiłem, zobaczyłem jak wygląda jesienny San, zdziwiłem się że mogą tak ładnie zbierać a jednocześnie zebrałem bęcki czyli ładnie pisząc "doświadczenie" ;)

 

Tak bym jeszcze spostrzegł co do przynęt (proszę o ewentualny komentarz):

- miałem suche w każdych rozmiarach do tych najmniejszych na haczykach 18-20cia,

 

- jak łowiłem na nimfę (w zasadzie na dwie) to zwykle branie było na tzw. glaichę (mój błąd był chyba taki ze nie miałem mniejszych niż na haczyku 14cie – za ciężkie były na wodę wolnopłynącą / do półuda – były bardziej pod pstrąga niż pod lipienia, miałem mikronimfki od lokalnego wędkarza kupione na haczykach 18cei ale nie potrafiłem się chyba nimi dobrze posłużyć)

 

- podobnie z mokrymi muchami – rzadko tak łowię i znowu brakowało mi malutkich mokrych much (miałem takie spore – pstrągowe – minimum około haczyka 14 – za duże pewno na lipki)


  • Mysha i Paweł Bugajski lubią to

#24 OFFLINE   tzienkiewicz

tzienkiewicz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów
  • LokalizacjaBielsko Biała
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 01 listopad 2021 - 17:08

Aby osiągnąć sukces w listopadowej gładkiej wodzie kilka uwag:
1. Mieć dobre muchy i umieć je dobrać. Nie zawsze muszą być najmniejsze. I musisz nauczyć się stawiać je na wodzie tak żeby pływały tak jak chcesz a nie jak się trafi.
2. Żyłki 0,09 i 0,11 to nie są cienkie żyłki na tą wodę. Standartowo stosuję 0,08 dobrej firmy ( nie przegrubione i dobre). Końcówkę należy w miarę często zmieniać lib czyścić aby nie były widoczne.
3. Tak na początek to najważniejsze najpierw ma płynąć mucha a potem żyłka i reszta.

No i należy nauczyć się zacinać rybę nie za wcześnie i nie za późno. Lipienie na Sanie są powolne. No i zacięcie to jest lekkie przesunięcie linki po wodzie.
Jest jeszcze sporo wiedzy ale za dużo wiedzy nie pomoże . To wszystko powinno być lekkie niewymuszone, instynktowne. A do tego trzeba praktyki. Ciesz się że jeszcze coś tam pływa bo chyba już nie długo

#25 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1887 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 02 listopad 2021 - 12:01

Podobno najwięcej frajdy jest z procesu uczenia się a nie z osiągnięcia celu :) Widzę jeszcze dużo przyjemności prze de mną ;)

 

ad. 1. brzmi na bardzo wymagające

ad. 2. brzmi na wymagające (jeszcze za mocno zacinam na lince 0,09 i 0,11)

 

ad. "to wszystko powinno być lekkie niewymuszone, instynktowne"  - mam co robić do emerytury (i na niej) :)

 

Dzięki Panowie za wpisy - rzuciliście sporo światła na sprawę. Pewno i innym forumowiczom przydadzą się te informacje.


  • Paweł Bugajski lubi to

#26 OFFLINE   xnt@

xnt@

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Marcin

Napisano 02 listopad 2021 - 18:54

Oby Ci ryb nie zabrakło do emerytury.



#27 OFFLINE   Zed Zgred

Zed Zgred

    Zed Zgred

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1503 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:RA-V

Napisano 03 listopad 2021 - 18:03

Podobno najwięcej frajdy jest z procesu uczenia się a nie z osiągnięcia celu :) Widzę jeszcze dużo przyjemności prze de mną ;)

 

ad. 1. brzmi na bardzo wymagające

ad. 2. brzmi na wymagające (jeszcze za mocno zacinam na lince 0,09 i 0,11)

 

ad. "to wszystko powinno być lekkie niewymuszone, instynktowne"  - mam co robić do emerytury (i na niej) :)

 

Dzięki Panowie za wpisy - rzuciliście sporo światła na sprawę. Pewno i innym forumowiczom przydadzą się te informacje.

Prawdopodobnie wszystko robiłeś dobrze i miałeś dobre przynęty. To po prostu rzeka jest na tyle zajechana że trzeba posuwać się do żyłki 0,0... ileś tam i much niezawiązywalnych przy zdrowym wzroku i pełnym świetle. :rolleyes:


  • Paweł Bugajski i Forest-Natura lubią to

#28 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 03 listopad 2021 - 19:47

Witam.

Analityk ... w ramach terapii, weź się teraz wybierz z muchówką na swoją rzekę pod domem ... idź nocą, załóż przypon 0,40 do linki #8 S5, muchę na haku 1/0, stań w zadumie na jakiejś główce albo opasce i połów sobie spokojnie, w ramach wyluzowania, a to metrowego sumka, a to 3 kg klenia, albo jakiegoś zeda porządnego 60-70 cm.

Spróbuj miętusa na muchę złowić, bo ten jeden miesiąc gdy można, przed nami właśnie - temat trudniejszy niż sanowy lipas na 0,08 ... wink.png biggrin.png

Pozdrawiam.


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 03 listopad 2021 - 19:47

  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

#29 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1974 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 03 listopad 2021 - 20:04

Ja z sezonu na sezon nabieram przekonania że lipieniom trzeba zwyczajnie odpuścić. Te ryby aktualnie są na mojej liście Top 10 ginących gatunków.

#30 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1887 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 03 listopad 2021 - 20:43

ad.Forest-Natura - dla terapii i zabawy łowię zarówno lokalnie jak i jeżdzę nieco po Polsce i Europie:

- lokalnie sumków nie łowię - nie na wszystko starcza czasu,

- klenie owszem ale głównie na muchę (w dzień biały) - 50tki się trafiają ale trzeba na nie sobie zasłużyć,

- sandałki - owszem ale głównie na gumy (po nocy) i w czasie kiedy klenie i pstrągi już do suchej nie wychodzą - 70tki udaje się przekraczać ale trzeba walczyć z odrzańskim błotem z brzegów nadmiernie szybko erodowanych ciągłymi wahaniami wody z elektrowni (prąd i barki mają priorytet w RZGW nad środowiskiem)

---

ad.hi tower  - szacun za takie podejście bo to nie jest łatwe.

---

(off top) - zastanawiało mini ostatnio jest jak to jest że w polskiej czerwonej księdze ginących gatunków są obecnie łososie https://zwierzetainf...erzat-w-polsce/

a jednocześnie można je łowić zgodnie z regulaminem PZW (a nawet wędkarscy celebryci organizują na nie komercyjne wycieczki)

- mocno jest to niespójne. Oby mądre głowy przysiadły i jakieś sensowne, spójne działania podjęły

- ja gotów jestem ponosić wyższe opłaty za wędkowanie w zadbanych wodach (jak OSy).

 

Połamania życzę


  • oland lubi to

#31 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1974 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 03 listopad 2021 - 21:29

(...)
---
(off top) - zastanawiało mini ostatnio jest jak to jest że w polskiej czerwonej księdze ginących gatunków są obecnie łososie https://zwierzetainf...erzat-w-polsce/
a jednocześnie można je łowić zgodnie z regulaminem PZW (a nawet wędkarscy celebryci organizują na nie komercyjne wycieczki)
- mocno jest to niespójne. Oby mądre głowy przysiadły i jakieś sensowne, spójne działania podjęły
(...)


Te opracowania były robione stosunkowo dawno temu przy dużo mniejszym poziomie wiedzy. Z drugiej strony fakt możliwości kożystania przez ludzi z, zasobów danego gatunku (nawet zagrożonego) daje nadzieję na podjęcia realnych działań w celu jego ochrony. Objecie gatunków "niecharyzmatycznych" jakimi są ryby ochroną gatunkową często prowadzi do całkowitego zaniku zainteresowania ich losem. Przykładem tego może być objęcie na poczatku XXI w. ochroną minoga rzecznego...
  • Sławek Oppeln Bronikowski i rybarak lubią to

#32 OFFLINE   Kokosz

Kokosz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów

Napisano 03 listopad 2021 - 23:07

Prawdopodobnie wszystko robiłeś dobrze i miałeś dobre przynęty. To po prostu rzeka jest na tyle zajechana że trzeba posuwać się do żyłki 0,0... ileś tam i much niezawiązywalnych przy zdrowym wzroku i pełnym świetle. :rolleyes:

Nie do końca się zgodzę z tą myślą. Miałem okazję trafić nad rzekę ze sporą populacją lipieni (nie lipionków), i chciałem łowić "po swojemu", przewodnik mnie naprowadził na miejscówkę i ... nic. Dopiero, jak zacząłem słuchać mądrzejszego, który do tego obczaił, co konkretnie się roi i dał mi właśnie TE muchy ze swojego pudełka, plus zejście z przyponem do 0,08-0,06 mm i zacząłem łowić.

Ale innom razom, już "u siebie", początek miał być z nimfą, ale lipasy zaczęły oczkować. Spacer 20 min do auta po kijaszek do suchej, i tym razem przypon nawet 0,16 nie przeszkadzał, a muszki na początku na haczykach #20-18, finalnie nawet na #14-12 były ładnie zbierane z wierzchu. Chciałbym, żeby to wróciło, ech...



#33 OFFLINE   mart123

mart123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 353 postów

Napisano 04 listopad 2021 - 07:07

Przypon 0,06mm i hol trwający w nieskończoność czyli dopaść lipka za wszelką cenę. A może jednak warto pochylić się na słowami towera?
  • Radek79 lubi to

#34 OFFLINE   tzienkiewicz

tzienkiewicz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów
  • LokalizacjaBielsko Biała
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 04 listopad 2021 - 08:21

Na przyponie 0,08 lipienia holuję szybko i pewnie. 0,06 nie używałem. Jesienią ryba jest w lepszej kondycji.

A na San od trzech lat nie jeżdżę.

#35 OFFLINE   Zed Zgred

Zed Zgred

    Zed Zgred

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1503 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:RA-V

Napisano 04 listopad 2021 - 09:20

Kto był na Sanie ostatnimi czasy i posiada szczątkowe ilości sumienia/rozumu ten odpuści. Nie jest to moja odosobniona opinia.


  • robert74 i Luke lubią to

#36 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 04 listopad 2021 - 10:22

0,08mm I o jakiej wielkości lipieniach mówimy?

#37 OFFLINE   tzienkiewicz

tzienkiewicz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów
  • LokalizacjaBielsko Biała
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 04 listopad 2021 - 10:48

0,08mm I o jakiej wielkości lipieniach mówimy?

Ponad 40 cm. Mój największy na Sanie to 56 cm ale na trochę grubszą żyłkę. Generalnie jest to dość mocna żyłka i przy dużej uwadze i wprawie hol jest krótki i pewny. Tylko trzeba umieć :-) No i dobra żyłka. Nie będę tu reklamował żadnej ale większość łowi na dziadostwo.
A jesienne lipienie wymagają najwyższej staranności i precyzji.


No i nie wiem czy nie łowienie na OS San nie spowoduje likwidacji łowiska. Raczej by to nie sprzyjało pogłowiu lipieni na tej rzece.

Użytkownik tzienkiewicz edytował ten post 04 listopad 2021 - 10:51


#38 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1974 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 04 listopad 2021 - 11:03

(...)
No i nie wiem czy nie łowienie na OS San nie spowoduje likwidacji łowiska. Raczej by to nie sprzyjało pogłowiu lipieni na tej rzece.


Bardzo niebezpieczna teza. Jakkolwiek to utopijne brzmi, to ryby należy chronić w miejscach ich naturalnego występowania i dokładać wszelkich starań by poprawić ich dobrostan. Uznanie że OS San służy w jakikolwiek sposób ochronie lipienia jako gatunku może w dalszej perspektywie sprowadzać się do wniosku że budowanie zapór jest dla ryb dobre... A tak nie jest.

#39 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4888 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 04 listopad 2021 - 11:27

No tak  :) A zatem solińska zapora nie jest być albo nie być dla najlepszego lipieniowego łowiska w Polsce - podobnie jak zaporówki na Łupawie? 


  • trout master lubi to

#40 OFFLINE   tzienkiewicz

tzienkiewicz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów
  • LokalizacjaBielsko Biała
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 04 listopad 2021 - 11:37

Tomku to nie moja teza. Ja napisałem że nie wiem. Ale tak twierdzili gospodarze łowiska że OS jest w celu ochrony stada tarlowego lipieni.
Raczej tej roli nie spełnial bo presja była na nim większa niż poniżej Hoczwi. Dla mnie osobiście przypadek OS San jest ogromnym rozczarowaniem.
Ale nie jestem pewien czy likwidacja łowiska to byłoby dobrze czy źle

Użytkownik tzienkiewicz edytował ten post 04 listopad 2021 - 11:39





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych