Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Tani sprzet/drogi sprzet, sloma z butow, czarne gumy, czapki z daszkiem itd itp...


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
220 odpowiedzi w tym temacie

#41 ONLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 17 luty 2017 - 00:52

Witam.

Masz Irku w dużej mierze rację.

Ja specjalnie starałem się nawet przerysować sytuację rynkową i pewne mechanizmy nią rządzące. Po to żeby uświadomić to czytającym ten wątek.

Warto więc zadać sobie pytanie co faktycznie leży u podstaw tego marginesu. Czy brak dostateczniej wiedzy i upowszechnienia muchowego łowienia, czy też właśnie drożyzna sprzętowa i jej mierna dostępność oraz sprzedawalność. Myślę że to takie zaklęte koło od wielu lat w naszym kraju i taka stagnacyjna sytuacja będzię się u nas utrzymywać. Pomimo i tak gwałtownego rozwoju rynku muchowego przez ostanie powiedzmy 15 lat, a już w szczególności lat 5-7 ostatnich.

Dzięki takim a nie innym, nie wytykając konkretnie (bo to nieładnie i mało elegancko) palcami, postawom wielu samych wędkarzy muchowych, którzy zapomnieli już jak zaczynali od spławika i glizdy.

Pozdrawiam.


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 17 luty 2017 - 01:24

  • eRKa lubi to

#42 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 17 luty 2017 - 06:32

Bo myśmy pogodzili się z prowincjonalnym statusem, łyknęliśmy reklamowe witze i komiczne koszałki opałki. I Cantara jest cymes wg namolnego reklamożercy.. :D

Te nieobecne w naszej rzeczywistości wędki, to są przede wszystkim nieobecni wielcy ludzie nadający ff kształt, podnoszący jego standardy i jakość. Wilson&Kenney, Wojnicki, Don Green, Gary Loomis, Powell, Maslan, Bruce Walker, et cetera..Większość wychowanych na tesco, ma na to zwyczajnie wy..bane..

Kult chińskich wtórników oraz wtórników wtórników jest niestety domeną młodych jeleni, z których niewątpliwie wyrosną tęgie stare jelenie - bo zawsze tak było - czemu zapobiegam z uporem godnym lepszej sprawy.. :)  



#43 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1832 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 17 luty 2017 - 08:27

W innym wątku kolega przytoczył przykład poszukiwania latarki. Jak mało co, pasuje do flyfishingu. Początkujący dowiaduje się na start, że średnia krajowa to absolutne minimum żeby łowić na muche. Drążąc temat, dowie się iż przeciętny muszkarz ma cztery kije po minimum 2tys każdy.

Zostają mu dwie drogi, jeśli nie ma 10k na zbyciu - olać temat albo szukać czegoś tańszego. I w tej tańszej klasie, nikt mu nie doradzi co ma sens a co nie. Poniżej Orvisa to wszystko chrust, jednakowy. Więc takowy adept, kupuje albo niemal w ciemno, albo wg. reklamy w katalogu/gazecie. Jak ma trochę szczęścia, to zaczyna łowić i dobierać lepsze elementy. Jak nie ma szczęścia i trafi na śmieci, dochodzi do wniosku, iż faktycznie, mucha jest tylko dla krezusów.

Uprzedzając atak SOB, przypomnę że w naszym kraju zamożność ma się nijak do klasy, kultury, i elitarności. Wręcz odwrotnie, pokutuje przekonanie "kto bogatemu zabroni", i słoma z buta. Często wręcz ostentacyjnie wystawiona, z chamską butą i przekonaniem, że majątek zawdzięcza dany osobnik mentalności odziedziczonej po Jakubie Szeli.
  • eRKa lubi to

#44 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 17 luty 2017 - 08:35

W innym wątku kolega przytoczył przykład poszukiwania latarki. Jak mało co, pasuje do flyfishingu. Początkujący dowiaduje się na start, że średnia krajowa to absolutne minimum żeby łowić na muche. Drążąc temat, dowie się iż przeciętny muszkarz ma cztery kije po minimum 2tys każdy.

Zostają mu dwie drogi, jeśli nie ma 10k na zbyciu - olać temat albo szukać czegoś tańszego. I w tej tańszej klasie, nikt mu nie doradzi co ma sens a co nie. Poniżej Orvisa to wszystko chrust, jednakowy. Więc takowy adept, kupuje albo niemal w ciemno, albo wg. reklamy w katalogu/gazecie. Jak ma trochę szczęścia, to zaczyna łowić i dobierać lepsze elementy. Jak nie ma szczęścia i trafi na śmieci, dochodzi do wniosku, iż faktycznie, mucha jest tylko dla krezusów.

Uprzedzając atak SOB, przypomnę że w naszym kraju zamożność ma się nijak do klasy, kultury, i elitarności. Wręcz odwrotnie, pokutuje przekonanie "kto bogatemu zabroni", i słoma z buta. Często wręcz ostentacyjnie wystawiona, z chamską butą i przekonaniem, że majątek zawdzięcza dany osobnik mentalności odziedziczonej po Jakubie Szeli.


Alez dokładnie o to chodzi .
Komu ma zależeć na popularyzacji metody FF ?
Muszkarzom, by wzrosła presja na łowiskach?
W czyim to jest interesie ?
Niech rzesze ludzi łowią karpie, jeżdżą na szczupaki i podniecają się pstryknieciami sandacza...I oby ten stan trwał i trwał.

Więc tak szczerze mówiąc to wogole nie wiem o czym ta dyskusja.
Chcecie skutecznego łowienia i taniego?
Coś jak kopyto na wszystko po 1.5 PLN i do wody ?
Dzień w którym wędkarstwo stało się masowe to był bardzo smutny dzień.

Miłego piątku :)

#45 OFFLINE   Pawgas

Pawgas

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 782 postów
  • LokalizacjaBerlin/Szczecin
  • Imię:Paweł

Napisano 17 luty 2017 - 08:36

Hmm to jak to jest Panie Sławku? W kwestii sprzętu muchowego bezmyślna biedna swołocz łyka tani szajs zamiast drogiego markowego ale w innym poście to piszesz Pan, że w kwestii butów bezmyślna bogata swołocz łyka buty Simmsa choć Pan biegasz w jakiś BHP. Pytanie brzmi - skąd posiąść taką wiedzę tajemną jaką Pan masz? Jak potrafić ujawnić te wszystkie spiski świata marketingu i polityki, skierowane na bandę bezmyślnych idiotów za jakich uważasz Pan wszystkich poza samym sobą? Ja Panu odpiszę - z doświadczenia. Każdy, ma prawo kupić i łowić tym czym chce. Ja kupiłem świadomie muchowego Jaxona bo chcę sam przejść tę drogę dochodzenia do pewnych wniosków sam. Miałem tego nie pisać bo jakakolwiek polemika z Panem nie ma sensu, Pan po prostu zachowuje się tak jakby wszyscy tkwili jeszcze w Matrixie a tylko Pan wybrał właściwą pigułkę. Forum jest po to żeby dyskutować, a jak się różnimy róbmy to kulturalnie. Jak chcesz Pan napisać jakimi to zajebistymi kijami są Winstony itp to opisz Pan dlaczego a nie wyśmiewasz Pan innych. Z pana "elokwentnego" języka wyziera jednak zawsze zwykła ludzka, polaczkowata pogarda dla drugiego człowieka. 



#46 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 17 luty 2017 - 08:41

Co ma w sobie lepszego czapeczka z daszkiem z napisem Vision, Simms, Hardy / nie ma mowy o gratisie do zamówienia, materiale promocyjnym za free /  za około 100-120 zł . od czapeczki z Decatlonu za 40 zł ?

W marketingu mówi się o tym wartość dodana, rozumiana jako historia, emocje, mozolnie budowany wizerunek marki.

Ludzie płacą za bycie częścią tej tradycji, manifestują identyfikację z określoną filozofią.

Tradycjonalista wybierze Hardy'ego, hipster Howler Brothers.

Czy tego chcemy czy nie, nie unikniemy "brandowania" się, bo taka jest presja społeczna.

Wojskowe ciuchy mają bardzo określony przekaz emocjonalny, co wykorzystuje branża modowa.

Pewne subkultury wręcz nierozerwalnie kojarzą się z odzieżą wojskową.

Pewne środowiska (np. squatersi) ubierają się w szmateksach manifestując niezależność i pogardę dla konsumpcjonizmu.

Niemniej jednak tworzą kolejny kod.



#47 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 17 luty 2017 - 08:46

Jest coś co w marketingu nazywa się fachowo - zaniżaniem oczekiwań klienta...
W potocznym - przyzwyczajenie ludzi do tandety...
Jedni i drudzy tworzą swój marketing...
  • Guzu, Wiktor i K.Kalisz lubią to

#48 OFFLINE   albercik2

albercik2

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 690 postów
  • LokalizacjaChotylow
  • Imię:albercik
  • Nazwisko:przemyslaw

Napisano 17 luty 2017 - 08:50

...
Dzień w którym wędkarstwo stało się masowe to był bardzo smutny dzień.
Miłego piątku :)[/quote]


No widzisz @Guzu a w moim przypadku ten dzień stał się wesołym.
Poza ciągiem do kolejnych rekordów i fotek na FB ważniejsi są dla mnie ludzie których spotykam z którymi mogę pogadać czy walnąć kielicha. Przepychanki nad wyższością cen nie mają żadnego sensu karmią tylko troki. Panie Sławku radzę wszystko co ,,Made in Chaina,, z domu wyrzucić by mógł Pan się oczyścić.
  • Negra, logun74 i eRKa lubią to

#49 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1975 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 17 luty 2017 - 08:54

(...)
Dzień w którym wędkarstwo stało się masowe to był bardzo smutny dzień.

(...)

 

19 marca 1950 roku...


  • Guzu i wobler129 lubią to

#50 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 17 luty 2017 - 08:58

[quote name="albercik2" post="2090358" timestamp="1487317817"]

...
Dzień w którym wędkarstwo stało się masowe to był bardzo smutny dzień.
Miłego piątku :)[/quote]


No widzisz @Guzu a w moim przypadku ten dzień stał się wesołym.
Poza ciągiem do kolejnych rekordów i fotek na FB ważniejsi są dla mnie ludzie których spotykam z którymi mogę pogadać czy walnąć kielicha. Przepychanki nad wyższością cen nie mają żadnego sensu karmią tylko troki. Panie Sławku radzę wszystko co ,,Made in Chaina,, z domu wyrzucić by mógł Pan się oczyścić.[/quote]

Nic mi do brandow, marketingu i innych socjologia technik.
Nie mam nawet wędziska muchowego ani sznura :)

Ale mam to szczęście, że nad wodą spotykam więcej wydr niż wędkarzy ( na przestrzeni ostatnich lat).
Takiego komfortu nie zamienię na żadnego kielicha ze spotkanym kolegą.
Być może jestem odludkiem i dziwakiem :)

W tym kontekście masowy charakter wędkarstwa to przekleństwo dla wód i samych wędkarzy.

Ot, czysty egoizm :)

#51 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 17 luty 2017 - 09:02

19 marca 1950 roku...


https://pl.m.wikiped.../Dzień_Wędkarza

? :)

#52 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1975 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 17 luty 2017 - 09:08

W marketingu mówi się o tym wartość dodana, rozumiana jako historia, emocje, mozolnie budowany wizerunek marki.

Ludzie płacą za bycie częścią tej tradycji, manifestują identyfikację z określoną filozofią.

Tradycjonalista wybierze Hardy'ego, hipster Howler Brothers.

Czy tego chcemy czy nie, nie unikniemy "brandowania" się, bo taka jest presja społeczna.

(...)

Ogólnie się zgadzam, ale nie do końca czuje ta presje społeczną... jest to raczej wewnętrzna potrzeba.

Wracając do przykładu czapeczki Simms i Decathlon, zakładając że obie mają takie same właściwości rożni je tylko logo i co za tym idzie cena. Idąc po ulicy w czapeczce z Decathlona możesz być postrzegany jako osoba aktywna fizycznie nie koniecznie związana z wędkarstwem, w czapeczce simms-a większość ludzi traktuje Cie obojętnie lecz dla osoby "z branży" jesteś już jednoznacznie kojarzony z flyfishingiem. To wbrew pozorom często pomaga w kontaktach.


  • Wiktor lubi to

#53 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1975 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 17 luty 2017 - 09:10

data powołania powszechnej, ludowej organizacji wędkarskiej - PZW



#54 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 17 luty 2017 - 09:27

Ogólnie się zgadzam, ale nie do końca czuje ta presje społeczną... jest to raczej wewnętrzna potrzeba.

Wracając do przykładu czapeczki Simms i Decathlon, zakładając że obie mają takie same właściwości rożni je tylko logo i co za tym idzie cena. Idąc po ulicy w czapeczce z Decathlona możesz być postrzegany jako osoba aktywna fizycznie nie koniecznie związana z wędkarstwem, w czapeczce simms-a większość ludzi traktuje Cie obojętnie lecz dla osoby "z branży" jesteś już jednoznacznie kojarzony z flyfishingiem. To wbrew pozorom często pomaga w kontaktach.

Presję społeczną, posługując się, co oczywiste skrótem myślowym rozumiem, jako konieczność dokonania wyboru,

i świadomość jego uwarunkowania samopoczuciem, oceną innych, przynależnością do grupy, świadomym kreowaniem wizerunku

w oparciu o dostępne produkty. To właśnie te kody, pozwalają nam wyłowić osobę o określonych zainteresowaniach, choćby muszkarza z tłumu.

Obecnie nie ma rzeczy niemarkowych, nawet "no logo" stało się "logo".


  • Guzu lubi to

#55 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 17 luty 2017 - 10:00


Czy tego chcemy czy nie, nie unikniemy "brandowania" się, bo taka jest presja społeczna.

 

Brandowania się? Chyba BRANDZLOWANIA SIĘ. Tego to tu więcej jak w niemieckim porno....

 

Dzień w którym wędkarstwo stało się masowe to był bardzo smutny dzień.
 

:good: :good: :good: :good: :good:


  • Guzu lubi to

#56 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 17 luty 2017 - 10:37

Mój dom moja sprawa nie pasuje wy....j. Trudno by ktoś z zewnątrz meblował mi chałupę. Tak samo jest ze sprzętem i to bez znaczenia z jakim logo, ceną, kolorem. Kupujemy to co nam pasuje, można radzić się innych, czy to coś da jak wiemy swoje... Dobre rzeczy same się obronią, trudniej zmienić własne nawyki, przyznać do błędu. Z wiekiem nabieramy pokory, dystansu, widzę to po sobie... Pozdrawiam.


#57 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 postów
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Napisano 17 luty 2017 - 10:43

 

Hmm to jak to jest Panie Sławku? W kwestii sprzętu muchowego bezmyślna biedna swołocz łyka tani szajs zamiast drogiego markowego ale w innym poście to piszesz Pan, że w kwestii butów bezmyślna bogata swołocz łyka buty Simmsa choć Pan biegasz w jakiś BHP. Pytanie brzmi - skąd posiąść taką wiedzę tajemną jaką Pan masz? Jak potrafić ujawnić te wszystkie spiski świata marketingu i polityki, skierowane na bandę bezmyślnych idiotów za jakich uważasz Pan wszystkich poza samym sobą? Ja Panu odpiszę - z doświadczenia. Każdy, ma prawo kupić i łowić tym czym chce. Ja kupiłem świadomie muchowego Jaxona bo chcę sam przejść tę drogę dochodzenia do pewnych wniosków sam. Miałem tego nie pisać bo jakakolwiek polemika z Panem nie ma sensu, Pan po prostu zachowuje się tak jakby wszyscy tkwili jeszcze w Matrixie a tylko Pan wybrał właściwą pigułkę. Forum jest po to żeby dyskutować, a jak się różnimy róbmy to kulturalnie. Jak chcesz Pan napisać jakimi to zajebistymi kijami są Winstony itp to opisz Pan dlaczego a nie wyśmiewasz Pan innych. Z pana "elokwentnego" języka wyziera jednak zawsze zwykła ludzka, polaczkowata pogarda dla drugiego człowieka. 

Paweł, to nie wiesz, że Pan Sławek jest od generowania ruchu na forum. Wrzuca granat i zamyka drzwi w pokoju dyskutantów.

Widziałeś zdjęcie, choćby muchy ukręconej przez kol. Sławka?

 

Pytasz o to jakimi "zajebistymi kijami są Winstony ".

Tak się składa, że kupiłem z ciekawości kij Shakespeare -

firmy, którą w tym wątku kilku ludzi stawiało za wzór doskonałości. Być może stare szekspiry cechowała "inna jakość".

Potrzebowałem travela, trafiła się okazja zakupu Agility ok. 53cm, i blanku Winstona o dł. 6'9'' 5pcs - 44cm, jeszcze krótszego.

Nie jestem snobem, mogę łowić i jednym i drugim, jednak czuję, że nowiutki Szekspir poszuka nowego domu.

 

Wrażenia organoleptyczne jakie zostawia Winston... cóż, trudno to opisać.

Pięknie położony lakier. Takie smaczki jak szukanie spina, równomierna odchyłka,

krótką amplituda drgań szczytówki robią wrażenie.

Jest to precyzyjny, wyważony, bardzo mocny a jednocześnie "gładki" pod obciążeniem instrument.

Topowymi komponentami można wycisnąć z niego naprawdę wiele.

Spigoty idealnie dopasowane, odległości mierzyłem suwmiarką, no ktoś się postarał projektując i montując całość.

Taki blank każdemu, kto buduje musi sprawić frajdę, niestety taka jakość musi kosztować i nie wierzę,

że chińczyk to skopiuje. Gdy czytam jakie to zajebiste wędki robi firma X czy Y,

testowane nad Sanem czy rzeką Kwai, to niestety niedowierzanie i uśmiech pobłażania pojawia się na twarzy.

Ile razy się nadziałem na rzeczy opisywane jako wypas za super cenę, dajcie spokój,

może mam zawyżone standardy, przynajmniej estetyczne, za stary jestem na baśnie z mchu i paproci.

Wnioski wynikają z czystej autopsji, bez cienia snobizmu.

Dowód rzeczowy tego wywodu:

 

winshe.jpg

 

 

 

 


  • Guzu, Pluszszcz i Franc lubią to

#58 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 17 luty 2017 - 10:58

 

Potrzebowałem travela, trafiła się okazja zakupu blanku Winstona o dł. 6'9'' 5pcs

 

Też taki chcę...


  • Franc lubi to

#59 OFFLINE   darek1

darek1

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1330 postów
  • LokalizacjaChrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:Brzęczyszczykiewicz

Napisano 17 luty 2017 - 11:43

A Taimen chce mi sprzedać co? Wędki Scotta i Hardy'ego? No i co to są za wędki? Jakiś basenik, możliwość porzucania? Wydać na kija 3-4k i nie wpasować się w swoje preferencje to trochę chore jak dla mnie. Jakby kupić super buty ale bez przymierzania.
 
No chyba, że mam sobie kupić 10 Scottów hurtem, a następnie 9 z nich wystawić na giełdzie ze stratą 25% na każdym z nich... Bez sensu. Jak sprzedawcy są tacy leniwi, to niech im zalega w magazynie. Może i warto, ale co to do cholery jest za sprzęt. Wielka niewiadoma fizycznych właściwości. Wiadomo tylko, że super jakość. Ale czy pasuje? Za cholerę nie wiem. To mój problem? Nie sądzę...

yTargi , konkursy,prezentacje,pokazy itp
  • hi tower i jbk lubią to

#60 OFFLINE   Alek_Art.

Alek_Art.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 318 postów
  • LokalizacjaZach-pom
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:S.

Napisano 17 luty 2017 - 12:23

Drogi sprzęt jest drogi, bo są ludzie, którzy chcą za niego tyle siana płacić.

Gdyby spadł popyt, to by się nagle okazało, że to nie fabryki by pozamykano, tylko te same wędki, co dzisiaj się kupuje po 3k zł mogą nagle kosztować 1,5k zł lub mniej a ich produkcja by się jeszcze opłacała.

 

Łowię tanimi wędkami, choć machałem też drogimi. Co innego sznury - te obecnie mam za spore pieniądze, choć zaczynałem od tanich...

 

Chłopaki z Visiona w ubiegłym roku fajny pokaz zrobili w Łobzie - byłem i macałem wszystko co stało w stojaku :)


  • eRKa lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych