Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wieści znad wody


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 21 wrzesień 2005 - 21:05

MI niestety na zakończenie sezonu trociowego (a tyle sobie obiecywałem :wacko: ) ciężko będzie się wybrać. Choć kto wie.....

Szkoda, że nie udało Ci się dorwać tej trotki. To byłoby coś. MImo że w okresie.... MOże na wiosnę znów wypatrzysz ją na jakieś płyciźnie. Piękne jezioro i żałuję iż nie wytrwałęm do lepszej pogody. Jak to pisałeś - Life, just life.

Od jutra mam w pracy dwa dni audytów i jak nie wylecę z roboty :mellow: to przyszły rok już tak zaplanuję, że nie wymigasz się brakiem terminu. :lol: B)

MOże nawet zasmakujesz w spiningu na Piasecznie przy pierwszych cieplejszych podmuchach wiaterku. A może ja w końcu spróbuję muchy... Jeśli tylko zgodzisz się być mym przewodnikiem w tej dziedzinie?

Tak czy siak miło było w końcu wypić wspólne piwko, a brak czasu jeszcze sobie kiedyś odbijemy (tym razem nie popełnię tego błędu i przybędę bez damskich obciążeń). hehehe

#42 OFFLINE   rocky

rocky

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 730 postów
  • LokalizacjaStarogard Gdański

Napisano 25 wrzesień 2005 - 17:33

Weekend bardzo udany wędkarsko.Sobota na Piasecznie,pstrągi zaczynają się ruszać.Złowiłem 6 teczaków,dwa niestety zerwałem przez błedy w holu(troszku kłopotów z hamulcem).Dzisiaj 4 godzinki na mojej przydomowej Wierzycy i przewalone ok.50 lipieni.jeden całkiem fajny dublecik takich po 32cm.Niestety pare większych ryb mi zeszło pewnie dlatego że na b.niskiej i czystej wodzie brały b.ostrożnie,dużo ryb zahaczonyych było za skórkę.Tak czy siak w tych pięknych okolicznościach przyrody odczułem pełnie szcześcia :mellow: B) B)

#43 OFFLINE   Wojtas78

Wojtas78

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 6 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 wrzesień 2005 - 11:12

Ja byłem na rybkach w piątek na jez.Czerniakowskim ok 2 godzinki. Miałem dwa szczupaki pierwszy odgryzł żyłke w ciągu 2sekund ( właściwi poczułem tylko podbicie) a drugi z powodu żle wyregulowanego hamulca ucekł w grążele :(

#44 OFFLINE   KOMANCZ

KOMANCZ

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaŚwinoujście

Napisano 26 wrzesień 2005 - 11:31

23 września w drodze do Słupska reprezentacja ze Świnoujścia odwiedziła rzekę Regę w Trzebiatowie. Poziom wody zbyt niski, dawno nie wiało od Bałtyku, susza, jednakże należało sprawdzić czy ryba jest w wodzie. Jak powiadam... kaczki z wody wystawały, woda klarowna, Rega niemrawo spławiała się ku północy. Przed zachodem słońca , bez brań kierujemy się dalej na wschód. Parsęta w Kołobrzegu czeka na jesienne sztormy, wędkarzy na brzegach nie widać. Dalej rzeka Wieprza w Sławnie, jest już na tyle ciemno, że wody nie widać. Późnym wieczorem docieramy do Słupska aby skoro świt być już nad rzeką Słupią. Bydlino, kładka , która jeszcze kilka dni temu pozwalała swobodnie przejśc na drugi brzeg zdewastowana. Woda czysta, duzo śladów obecności cywilizacji, ścieżki wydeptane, nad brzegiem kręci się tak około 2 autobusy ludzików z kraju ..... biczujemy wodę. Oczy raduję pieknymi widokami, zimorodki skrząc sie błękitem przelatują nad wodą. W południe robimy przerwę, śniadaniową. Wracamy do walki, jednakże informacje z nad wody potwierdzają naszą ocenę : trocie i łososie w skromnej ilosci weszły do rzeki. Pozostałe czekają na sprzyjające warunki pogodowe. Nad wodą spotykamy przesympatycznych kolegów z Warszawy. Wiadomo smakujemy razem porterówkę ....... tego dnia nie miałem już szansy powalczyć z rybą. Wracamy na kwaterę - obiado kolacja czeka. Niedziela, postanowilismy zrezygnować ze sprawdzania naszych umiejętności wędkarskich, wracamy do Świnoujścia. Zima to zdecydowanie najlepszy okres na trociowanie. Dostajemy zaproszenie na 1 stycznia, z radością sprawdzimy nie odkrytą przez nas rzekę Słupię.
Po powrocie do domu w poczuciu obowiązku idziemy głosować ...... jesteśmy optymistami. Wędkarstwo uczy pokory.
Komancz

#45 OFFLINE   adasio

adasio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 574 postów
  • LokalizacjaWarszawa Jelonki
  • Imię:Adam

Napisano 26 wrzesień 2005 - 12:01

ja w sobotę zwiedzałem Radzymińskie glinianki,niestety zwiedzałem je z dziewczyną więc jerkóweczka była tylko miłym dodatkiem do spaceru :mellow: porzucałem tylko dla wprawy,bez żadnego brania :lol: ale wypad nad wodę zaliczony

#46 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 26 wrzesień 2005 - 19:42

Ja byłem na rybkach w piątek na jez.Czerniakowskim ok 2 godzinki. Miałem dwa szczupaki pierwszy odgryzł żyłke w ciągu 2sekund ( właściwi poczułem tylko podbicie):(

Polecam uzywanie stalówek :lol:


#47 OFFLINE   Wojtas78

Wojtas78

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 6 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 wrzesień 2005 - 10:43

Wczoraj wieczorkiem znów byłem nad jeziorkiem złapalem jednego szczupaczka ok 50cm. Grubiutki i łakomy tylko koncówka przyponu wystawala mu z pyska.

#48 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 wrzesień 2005 - 16:04

Ja mogę jedynie pochwalić się rybą złowioną 2 dni przed moim wyjazdem do Egiptu.
Byłem wieczorem (05.09.2005), 3 godziny na Wiśle - złowiłem bolka 67 cm, miałem jedno branie i jeden większy bolek spiął się w czasie holu.
Około 2 tygodni wcześniej, niedaleko tej samej miejscówki, nasz forumowy Janek złowił bolka 80 cm i jest to jego nowa rekordowa rapa.

W ten poniedziałek (26.09.2005) byliśmy na tym samym rapowisku i skończyło się na spięciu przeze mnie dużej ryby, która wyprostowała kotwice w Siudakowym woblerze.
Janek miał jedno branie ładnej rapy.
Tej samej nocy byliśmy na jaziach i z większych ryb, które udało nam się wyholować był jazik 40 cm.


Wszystkim poprzednikom z tego postu gratuluję udanych połowów i mile spędzonego czasu nad wodą! :D

#49 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 28 wrzesień 2005 - 16:16

no takie 80 cm łososia dla ubogich to juz na prawdę niezły kawałek ryby... Gratuluję

i Tobie Rognis również ... ale troszke mniej ;)

#50 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 03 październik 2005 - 10:06

byl cholerny wiatr, z zachodu, w strone brzegu, woda miejscami gotowala sie, jak wielkim kotle lucyfera, z obrazow boscha ... zastanawialem sie, za jakie grzechy? zeby dopelnic szczescia deszcz cial proto w twarz, szlag by to! a mialo byc tak pieknie!
rzucamy we dwoch, rownolegle do siebie, jakies 5 metrow od siebie, i sciagamy po lekkim skosie, ja prowadze gume na okolo 3 metrach, moj partner lowi glebiej, tak sie umowiloismy ... troche to dziwne, mysle sobie, przeciez zawsze lowie sam i do tego nei wiedzialem, ze koles tez lowi a znam go juz trzy lata! cos tu kurna nie gra, hmmm ...
ni z tego, ni z owego pogoda poprawia sie, chmury jeszcze sa, ale ktos powyrywal wielkie dziury w olowianej plycie, przebijaja sie przez nie promienie slonca, woda mieni sie cudownie, wiatr nadal wieje, ale to juz nie ten orkan, no i przestalo padac ... no w koncu robi sie cieplo, jak to milo wiedziec, ze krew jeszcze nie zamarzla, a czarne paznokcie, to nie byl lakier, staja sie pomalu rozowe, uff!
widze, ze koles zacina, wedka zgina sie w momencie w pol, to jest chyba dobra ryba? kij prostuje sie, czyzby zejscie, nie, ryba poszla w gore, w keirunku wedkarza i po chwili znowu zanurkowala, kij wyglada tak jak powinien, jest znowu zgiety w pol, pieknie jest ...
ryba wali glowa w lewo i prawo ale po kilku minutach pokazuje sie na powierzchni, hol byl raczej spokojny, szczupak pokazuje piekny bok i czeka co bedzie dalej ...
pytam czy pomoc, ale slysze ze nie trzeba, wszystko OK! koles kleka i podbiera reka, hop i ryba juz poza woda, widze jednak, ze nie moze wyciagnac hakow, szarpie sie, ponaglam go, bo to juz troche dlugo trwa, ale on nadal nie moze sie pozbierac, szybko facet, bo za chwile nie bedzie co wypuszczac! mowie ... zadziory, te pieprzone zadziory! przelatuje mi przez mysl ...
ja podtrzymuje rybe pod skrzela i za brzuch, klekam zeby szczupaka zanurzyc do wody, zeby mu skora i skrzela nie wyschly, ten drugi siega po nozyczki i tnie przypon, ciach, z przyponem odpada pletwa, widze krew ryby ... czys ty ocipial!? co ty wyrabiasz!? gotuje sie, taki sliczny szczupak a ten nieudacznik obcina mu pletwe! widze ze to jednak nie koniec ...
klient wyciaga jeszcze wieksze nozyce i obcina szczupakowi druga pletwe! co ty kurwa robisz!!!
czuje, ze jestem caly mokry, ale to nie deszcz, spocilem sie jakbym biegl przez sahare, cieknie ze mnie przyslowiowymi strumieniami ...
obracam sie szybko w bok, otwieram szeroko oczy, ale widze kompletna ciemnosc ... nic nie widze! nie widze jeziora i sfalowanej wody, nie widze chmur z przebijajacym sie przez nie sloncem, nei widze tez pomostu, na ktorym przed chwila kleczalem ...
czuje jakas miekkosc wokol siebie, jest przyjemnie i cieplo, jest po prostu dobrze ... no nic, wlasnie umarlem, umarlem na zawal serca, przez jakiegos kompletnego kretyna! kolacze mi sie po glowie ...
siadam, pomalu rozpoznaje kontury i ksztalty ... siedze na lozku, jest srodek nocy, jestem caly mokry, a to byl tylko sen!

ze tez takie glupoty sie czlowiekowi po nocach majacza???
:huh: :mellow:

#51 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 03 październik 2005 - 10:12

Pitt normalnie rewelacja... heheh chociaz emocje zabic moga

#52 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 październik 2005 - 12:28

@Pitt,

ten twój sen to niezły horror.
Dobrze, że przeżyłeś... :D

#53 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 październik 2005 - 12:38

Czy poza powracającymi szwedami był ktoś w weekend na rybach?

Ja byłem na górnej Narwi.
W sobotę wieczorem skoczyłem na 3 godzinki na moje ulubione sandaczowisko.
Wynikiem były dwa sandacze - 75 cm i 60 parę centymetrów. Miałem jeszcze dwa brania ale niestety nie zacięte.
Obydwa sandały złowiłem na Stinga 9S w kolorze SMB.

W niedzielę byłem na sumowej miejscówce, ale przez około 3 godziny bez rezultatów. Z braku laku poszedłem na pobliskie starorzecze i wyciągnąłem 3 wymiarowe szczupaczki na Rapalę Jointed w kolorze GT. :D

#54 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 03 październik 2005 - 13:20

rognis ja bylem pod mostem.. relacja w sasiadnim temacie...

#55 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 październik 2005 - 11:39

Wczoraj, razem z Xavim wyskoczyliśmy na wieczorne bolki.
Pogoda była całkiem sympatyczna, a rzeka jak zawsze wieczorem wyglądała prześlicznie. :D

Bolenie dały popis ale było ciężko się do nich dobrać.

Złowiłem jednego sześćdziesiątaka, miałem jedno branie i przy @Xavim, po kilku minutach spięła mi się duża ryba. Niestety wchodząc w zaczepy, zaczepiła się o kawał folii, rozprostowała kotwiczkę i zeszła.
Był to prawdopodobnie bardzo duży kleń, albo duży bolek.
Wszystkie brania na Siudakowe przynęty.
@Xavi, niestety bez brania ale myślę, że jeszcze po zlocie uda się raz wyskoczyć na tą miejscówkę. :D

#56 OFFLINE   Xavi

Xavi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 394 postów
  • LokalizacjaPruszków
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Lis

Napisano 12 październik 2005 - 18:55

No pewnie ze wyskoczymy, tam jednen bolek pod krzakiem na mnie czeka, ale ciezko sie do niego dobrac :unsure:
@Sebek, szkoda ze ta folia sie zaplatala :( bo to moglabyc rekordowa ryba.

Pzdr

#57 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 październik 2005 - 11:50

Zwlaszcza w rzece nieraz przydaje sie mozliwosc rozginania kotwiczek, jednak wieksze ryby z reguly bez trudu radza sobie z wedkarzem zaopatrzonym w takowe.
Kilka ladnych ryb tez juz mi poszlo, dlatego staram sie, przynajmniej w wybranych przynetach zamieniac na Ownery.
Istnieja kotwiczki nr 8 i 6, wykonane z duzo grubszego drutu niz standardowe.
Wiadomo, ze wychodzi ekspensywniej ale za to rzadziej cos schodzi z powodu rozgiecia. Kotwice w/w maja jeszcze i te zalete, ze trudniej sie tepia (wszystkie jako nowe sa superostre), w momencie brania sa sztywniejsze co powoduje, ze wbijaja sie glebiej.
W zaczepach te kotwice zas sa(zwlaszcza wieksze)nielitosciwe, jak sie w cos porzadnie wbija trzeba rwac... :wacko:
Pozdro
Gumo

#58 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 13 październik 2005 - 12:00

Niestety wchodząc w zaczepy, zaczepiła się o kawał folii, rozprostowała kotwiczkę i zeszła. Wszystkie brania na Siudakowe przynęty.

Hmm, jesli Siudak daje takie same kotwice jak np. Michal Osinski, to nic dziwnego... :wacko:


#59 OFFLINE   fario

fario

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 26 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 październik 2005 - 19:27

Wyskoczyłem dziś na dwie godzinki na jedną z warszawskich glinianek postraszyć szczupłe jerkami. I udało mi się złowić po raz pierwszy w życiu... kalosza... No może niezupełnie kalosza, ale kozaka
A chwilę później wyjąłem jedynego szczupaczka. Myślę, że przed braniem nie miał wymiaru, ale po zacięciu chyba już tak Po prostu przypaździerzyłem, jakbym metrówkę zacinał. Wziął na Slidera S 11 RR.

Pozdrawiam :D

Paweł

#60 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 październik 2005 - 09:44

W sobotę wieczorem udało mi się kolejny raz odwiedzić moją rapową miejscówkę.
Pogoda była dobra, a stan Wisły dość sprzyjający.
Bolki żerowały już nieco słabiej niż dwa tygodnie temu ale mimo tego w ciągu dwóch godzin udało mi się wyholować dwie sztuki.
Rybki miały 60 i 69 cm. Po szybkim zmierzeniu oczywiście wróciły do wody.
Oprócz wyholowanych rybek zanotowałem jeszcze dwa brania.
Złowione rybki i brania były na największego bezsterowca Siudaka.
Ryby brały zdecydowanie (to dziwne na tej miejscówce), na wobki, które sprowadzałem z nurtem, szybkimi podciągnięciamy.

Myślę, że jeszcze w tym roku będzie szansa na piękny okaz z tej miejscówki. Pogoda sprzyja, a na miejscówce pływa kilka wielkich boleni... :mellow:




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych