Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

nimfa w malych rzeczkach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   #Nord

#Nord

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 417 postów
  • Imię:Norbert

Napisano 26 kwiecień 2017 - 19:33

Witam

W jaki sposób prowadzić nimfy w małych ciurkach 3-5m?

Ściągać je z pod prąd, po skosie czy dać spłynąć z nurtem rzeki?

Ryby na które się nastawiam to wzdręgi, jazie,klenie i okonie.


Użytkownik nord91 edytował ten post 26 kwiecień 2017 - 19:34


#2 OFFLINE   Adrian Tałocha

Adrian Tałocha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 986 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Adrian
  • Nazwisko:Tałocha

Napisano 26 kwiecień 2017 - 19:39

W większości wypadków z prądem. Jak nie działa to kombinowanie z przytrzymywaniem w nurcie.

#3 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 26 kwiecień 2017 - 20:04

Witam.

Dla mnie dwie skrajności najlepsze w takich siurkach.

Pierwsza to króciak 6'6"-8', rzucanie pod prąd lub z prądem i łowienie bardzo lekkimi nimfami i kiełżami (raczej jedna mucha w zestawie bo dwie są większym kłopotem niż to jest warte zachodu).

Druga to najdłuższy z możliwych kijów (11'-12') i łowienie żyłkowe klasycznie z dwoma muchami (ciężka nimfa plus coś tam na dowieszkę).

Pierwsza metoda wymaga zejścia do wody i łowienia w dystansie. Druga pozwala na trzymanie się daleko na brzegu (na kuckach) i podawanie much w konkretne miejsca.

Przytrzymywanie, prowadzenie szybkie, jak kto woli i wszystko na raz. Po skosie nie ma jak prowdzić - ryby w takich siurkach stoją w konkretnych miejscach, kóre widać w większości jak na dłoni.

Z reguły przechodzę odcinki takich rzeczek dwukrotnie. Raz z muchówką drugi raz ze spiningiem. Przy czym kolejność dowolna. Tak po prostu z ciekawości zwykłej i chęci poznania wody i tego co w niej siedzi.

Pozdrawiam.

Załączone pliki


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 26 kwiecień 2017 - 20:13

  • Maciek Rożniata, Zielony, Pisarz.......ewski Piotr i 2 innych osób lubią to

#4 OFFLINE   Hansolo

Hansolo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 453 postów
  • LokalizacjaLębork
  • Imię:Radosław

Napisano 26 kwiecień 2017 - 20:13

Łowienie na nimfę- nie idź kolego tą drogą, drogą do zatracenia ;)


Użytkownik Hansolo edytował ten post 26 kwiecień 2017 - 20:14


#5 OFFLINE   #Nord

#Nord

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 417 postów
  • Imię:Norbert

Napisano 26 kwiecień 2017 - 20:25

Łowienie na nimfę- nie idź kolego tą drogą, drogą do zatracenia ;)

czemu tak uważasz? :)



#6 OFFLINE   Hansolo

Hansolo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 453 postów
  • LokalizacjaLębork
  • Imię:Radosław

Napisano 26 kwiecień 2017 - 20:39

Taki żarcik tylko. Suchara uwielbiam, a do nimfy przekonać się nie mogę. Coś tam łowię ale to nie moja bajka.



#7 OFFLINE   ISAR

ISAR

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaDaleki Zachód
  • Imię:Norbert
  • Nazwisko:lekarskie

Napisano 26 kwiecień 2017 - 20:53

im bardziej naturalnie podana tym lepiej czyli rzut skosnie pod prad i swobodny splaw z  pradem bez hamulca.



#8 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 27 kwiecień 2017 - 05:02

Rzeczy wiście.. Metoda żyłkowa wnosi we flyfishing sposoby uchodzące za nowatorskie - choć przecież takie oklepane. Jeżeli mucha prowadząca ma stosowną wagę, bo grota mieć nie musi, możemy nadzwyczaj oryginalnie łowić na coś w rodzaju przystawki czy vertical, a z glajchą i sygnalizatorem brań nawet zaimitować klasyczny feeder. Co czyni flyfishing bezgranicznym. W kuckach albo na składanym foteliku.. :)    



#9 OFFLINE   Tomek Wielgus

Tomek Wielgus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 519 postów
  • LokalizacjaTarnów

Napisano 27 kwiecień 2017 - 06:06

Ja na małych ciurkach dość dużo łowię na nimfę , najczęściej wędruję pod prąd, brodząc sobie...Używam wędki 8 stóp #4.

Nimfa na małych rzeczkach , to zupełnie co innego niż w dużych rzekach , to takie bardziej podchody , gdzie łowimy na bardzo krótkim zasięgu - więc musimy być niewidzialni i niesłyszalni :)


  • thymalus i DominikSy. lubią to

#10 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 27 kwiecień 2017 - 08:01

Sporo łowię w takich rzeczkach i pierwsza rzecz - co chcemy złowić. Zakładam, że wybór jest pomiędzy pstrągiem i lipieniem i w grę nie wchodzi białoryb. Generalnie idzie się pod prąd i sprowadza z prądem. Przy łowieniu lipieni można podejść znacznie bliżej. Można podawać na maksymalny zasięg na jaki uda się rzucić muchy z tym, że skuteczne prowadzenie jest mniej więcej długości przyponu. Można rzucać nie kładąc linki na wodzie co jeszcze bardziej skraca dystans. Przy łowieniu pstrągów rzut skośnie pod prąd przy czym należy wybierać nadmiar linki spływącej z prądem tak aby stale mieć kontakt z muchami. Należy obserwować koniec sznura bo brania się nie wyczuje. Fajne łowienie może być z prądem. Prowadzimy tak aby muchy zatonęły możliwie blisko domniemanego stanowiska ryby. Kiedy będą w pobliży blokujemy spływ dając się poderwać muchom do powierzchni. To dobry wabiący ruch. Tak łowiąc lepiej mieć grubszą żyłkę. Często na małych ciurkach łowienie przypomina wielką improwizację. Łowimy nie tak jak chcemy ale tak jak pozwala nam stanowisko. 


  • kocmyrz lubi to

#11 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 27 kwiecień 2017 - 10:43

Witam.

Nord napisał o jakie rybki chodzi ...

90 % takich siurków w naszym kraju pstrąga nie widziało, nie mówiąc już o lipieniu. Są to zwykłe nizinne rzeczki, płynące często parę minut od domów większości wędkarzy, kórzy jednak skrzętnie je omijają. Tymczasem na takie rzeczki można sobie w każdej chwili wyskoczyć na godzinkę z domu i zafundować miły spacer z wędką. Zupełnie nie zwracając uwagi na pitolenia i utyskiwania jedynie prawych wędkarzy o tej czy innej metodzie połowu, tudzież na bajania o tym że na muchę wypada łowić tylko to co ma płetwę tłuszczową - bo i naczej to jakaś siara chyba ...

Tomek dobrze to określił - trzeba być niemal niewidzialnym łowiac w takich rzeczkach. A czy osiągnie się to łowiąc na długim sznurze, krótkiej żyłce czy batem z linką, zwanym z obca tenkarą, to pozwólmy łaskawie wybrać każdemu z osobna.

Pozdrawiam.



#12 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 27 kwiecień 2017 - 11:44

Dodam do tego co napisał Ziemowit, że tu u nas na północy większość rzeczek pstrągowych to właśnie takie ciurki, w których brodzić najczęściej się nie da a i zarośnięte potrafią być niemiłosiernie. Łowię w nich na nimfę zarówno pod prąd jak i z prądem, jak słusznie zauważył kolega @thymalus - improwizacja wskazana lub wręcz konieczna. Osobiście stosuję lekko obciążone nimfy na stosunkowo dużych hakach - #8 - 10 najczęściej jest to imitacja larwy chruścika o kremowym lub bladoróżowym kolorze tułowia (takie nawinięte przy użyciu antronu, szczególnie ciekawie na mokro wyglądają), za "skoczka" robi mokra mucha lub nimfa bez obciążenia na podobnej wielkości hakach. Nie jest to typowy skoczek bo nie "wisi" na troku ponieważ przypon z nimfą prowadzącą wiążę do łuku kolankowego skoczka.

Na fotkach dwie rzeczki, na których najczęściej łowię, na dwóch pierwszych ten sam ciurek ale różne jego odcinki

 

Załączony plik  Moja rzeczka.jpg   122,05 KB   20 Ilość pobrań    Załączony plik  Moja rzeczka_II.jpg   46,81 KB   19 Ilość pobrań

 

 

Załączony plik  Mołstowa.2.10.03.jpg   135,94 KB   18 Ilość pobrań

 

 

 

 

 


Użytkownik janusz.walaszewski edytował ten post 27 kwiecień 2017 - 11:47

  • Zielony i Forest-Natura lubią to

#13 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4363 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 27 kwiecień 2017 - 15:18

I jak na taka "mokra muchę" można zaciąć rybę?
Dowiązanym dolny przypon działa jak antyzaczep. :)

#14 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1293 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 27 kwiecień 2017 - 16:23

Witam.

Też łowię tak uwiązanymi muchami jak Janusz opisuje. Jeżeli tylko głębokość łowiska pozwala, albo jak suchą z mokrą lub malutką nimfką łączę. Jak najbardziej działa - rybom nie przeszkadza zupełnie i śmiało wieszają się też na pierwszej muszce z dowiązaną żyłką na kolanku. Kwestia przekonania się, bo na samym początku byłem bardzo sceptyczny  :)

Pozdrawiam.



#15 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 27 kwiecień 2017 - 18:37

Metodą połowu jest oczywiście flyfishing, tzw żyłka jest tylko dewiacją.. :)

 

Byłem przekonany, że małe rzeczki to są naprawdę małe rzeczki typu zarośnięty ciurek 1-2 m. szerokości. Na Januszowych rzekach można łowić w miarę swobodnie. Ale na wątłych nizinnych rzeczkach albo rowach, z dołkiem albo rynienką co kilkaset metrów pozostaje króciutki kij, rolka, hand made micro skagit oraz spławianie nimf z prądem z mendingiem w miarę możliwości - najskuteczniejsze i najefektywniejsze. Bez brodzenia.. :)  


  • sierżant lubi to

#16 OFFLINE   Bastuś z Bratko

Bastuś z Bratko

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 30 postów
  • LokalizacjaBratkowice

Napisano 27 kwiecień 2017 - 18:57

Czy zdarzyło się wam, żeby żyłka ześlizgnęła się z łuku kolankowego haczyka bezzadziorowego?



#17 OFFLINE   Hansolo

Hansolo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 453 postów
  • LokalizacjaLębork
  • Imię:Radosław

Napisano 27 kwiecień 2017 - 19:13

Takie brodzenie w ciurku około 2 m szerokości uskutecznione przez kilku "miszczów" w odstępach kilku godzin , będzie dla tego ciurka jak kuracja szalonego melioranta. Naszła mnie taka refleksja w ich obronie. Jeżeli nie jest to tylko ostatecznością, odstąpmy od brodzenia. Dla kilku brań pstrąga / na nadchodzącej jętce majowej / , nie warto by zadeptane były z trudem zrobione gniazda lipienia.


Użytkownik Hansolo edytował ten post 27 kwiecień 2017 - 19:14

  • Janusz Wałaszewski, HaDe, venom_666 i 1 inna osoba lubią to

#18 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 27 kwiecień 2017 - 20:36

Widzisz Foreście, po prostu nie doczytałem, że chodzi o białoryb - mea culpa. I na prawdę nie potrzeba do tego dorabiać jakichś ideologii o dyskryminacji łowiących na muchę ryby bez płetwy tłuszczowe. Jeśli chodzi o ryby jakie wymienił kolega czyli wzdręgi, jazie klenie i okonie to myślę, że sposoby jakie podałem również pozwolą na ich złowienie. Ale,.. Jazi nie łowiłem nigdy więc się nie wypowiadam. Klenie na małym ciurku są najczęściej trudne do złowienia i trzeba kombinować głównie aby ich nie spłoszyć czy to swoją obecnością czy też chlapnięciem sznura. Pozostałe można łowić praktycznie pod nogami, Jeśli nawet odpłyną na chwilę z dołka spłoszone nasza obecnością to jeśli siądziemy  po chwili wrócą. A tak przy okazji to masz chyba problem z "żyłką" na każdym kroku podkreślając, że każdy ma prawo tak łowić . Czyżby jednak jakieś wyrzuty sumienia? Łowisz - łów, bez szukania na siłę usprawiedliwienia. 



#19 OFFLINE   #Nord

#Nord

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 417 postów
  • Imię:Norbert

Napisano 27 kwiecień 2017 - 20:54

A Czy w płytkich rzeczkach max 1,5m  ma znaczenie czy sznur jest plywajacy czy tonacy?

I jeszcze jedno, jak radzicie sobie z kleszczami w takich malych zakrzaczonych rzekach?


Użytkownik nord91 edytował ten post 27 kwiecień 2017 - 20:56


#20 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 27 kwiecień 2017 - 20:58

Czy zdarzyło się wam, żeby żyłka ześlizgnęła się z łuku kolankowego haczyka bezzadziorowego?

Owszem na początku tak, teraz wiążę tylko węzłem ABU dokładnie i mocno zaciśniętym i nie ma problemu.

Węzeł ABU łatwiej teraz znaleźć w necie pod nazwą Trilene Knot

 

trilene.png


  • Bastuś z Bratko i sierżant lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych