Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wiesci z Niemiec


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 19 czerwiec 2017 - 21:49

Witajcie. Na poczatku chcialem zatytulowac watek " wiesci z zagranicy" ale wiele osob lowi w roznych czesciach swiata i powstalby delikatny haos. Moze koledzy pojda za ciosem i powstana nowe wiesci z innych krajow.. Ja lowie w Niemczech stad tytul watku. Dlaczego otwieram temat ? Od pewnego czasu mam bardzo mizerne wyniki, na metach ktore potrafily dac kilka ryb w ciagu jednego wypadu jest pustka, boleni w tym roku zlowilem zaledwie kilka, sandaczy troche wiecej, na klenie tez nie narzekam, ale coraz mnie ryb melduje sie na brzegu. Nie jestem jedyny, znajomi wedkarze rowniez narzekaja, ze w ciagu zaledwie dwoch lat bardzo wiele sie zmienilo.Moze koledzy mieszkajacy w Niemczech podziela sie swoimi spostrzezeniami, oraz przyczynia sie do rozbudowy tego tematu. Pzdr



#2 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 519 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 20 czerwiec 2017 - 06:24

To samo dzieje się na najlepszych łowiskach w Polsce miejsca które zawsze dawały ryby, przecież łowiąc je kilkanaście lat z rzędu są bezrybne. Łososiowate znikają brak nowego pokolenia czy to już nie odwracalny proces degradacji przyrody ?  :wacko:  :wacko:



#3 OFFLINE   Maciej 77

Maciej 77

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 499 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Drewnicki

Napisano 20 czerwiec 2017 - 07:59

Witam

 

ostatnie  dwa  lata  były  nieciekawe   ten też  niezbyt  udany ,   dlatego  szukam  nowych łowisk   na zachód od  Odry  . Na  ten moment   trzeba  rybę  wypracować  . Lata  11/12/13  jak  dla  mnie  były  super  szczupak / okoń

 

ale  to było  po tej dużej  wodzie ,   która  mam  wrażenie  przygoniła  ryby  z górnych odcinków  .Ostatnie  lata  były  bez wody , to znaczy  z jej deficytem  i pewnie  to również wpłynęło   na ostatnie  sezony .... a i rybak  zrobił swoje.

 

Także  trzeba  zmienić  nawyki  i  przyzwyczajenia  i  kilka  wyjazdów  planować  w celu  poszukiwania nowych   łowisk  .... a może  to i lepiej :ph34r: ?



#4 OFFLINE   ObraFM

ObraFM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 518 postów
  • LokalizacjaFMI
  • Imię:Mariusz

Napisano 20 czerwiec 2017 - 10:23

.........czy to już nie odwracalny proces degradacji przyrody ?  :wacko:  :wacko:

Z opisów na forach wynika że to chyba zbyt skrajna opinia.
Z większości (z wyjątkami oczywiście) opisów wynika że ryba jest na ekranach ech- ino brać nie chcą :(

I u nas, i w DE jak twierdzisz- a i w słynnej Skandynawii również.

#5 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 519 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 20 czerwiec 2017 - 10:39

Może i mnie poniosło ale u nas straszne szkody robią niskie stany wód no i zaczęło się wykrakałem już w kwietniu, jest 20 czerwca cała Polska w czarnych kwadratach górskie odcinki rzeczki gdzie są pstrągi lipienie od 2 lat puste w lipcu woda przelewa się przez dwa kamienie, ale żeby nie było że tylko muchowe ryby i łososiowate to na Odrze to samo woda już spadła na 140 przy 180 jeszcze łowiło się przyjemnie od kilku dni moje wyniki zaczynają spadać a i ryby nie widać pustynia się robi.  :huh: Mieliśmy taką przypadłość w tym roku że na Bobrze zakręcili całkiem wodę ryby na piasku pozdychały nikt nic nie wie obeszło się echem. Na zdjęciu poniżej wczorajsza odra stan wody 140 po kleniach zostało echo :)

 

a5a1be587b095fa2gen.jpg



#6 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 20 czerwiec 2017 - 20:07

Rok do roku nie podobny... W zeszłym roku cały czerwic lalo i Ren niósł dużą wodę. W tym mamy już typową letnią niżówke i na dodatek z upałami.

Różnica jaką widzę w statystycznie łowionych rybach jest żadna i polega głownie na tym, że na zeszłorocznej wysokiej wodzie łowiłem między zalanymi przy brzegu drzewami, gdzie normalnie się spaceruje a w tym docieram prawie do koryta głównego. 

Ubiegłoroczne tarło nie wyschło na trawach bo woda opadała wolno a w tym roku w jego trakcie była średnia woda, więc wszystko było ok, co widać po chmarach 2-3 cm narybku i goniących je boleniach i jaziach.

Co roku nawet na znanych sobie odcinkach próbuje czegoś nowego tzn łowię w miejscach do tej pory odpuszczanych ale np: o innych porach dnia, i zawsze dopasowuję miejscówki do poziomu wody co pozwala mi nie być bezradnym. Najniższa woda na Renie jaką pamiętam to poziom 55-60 cm a najwyższa ok 1000....

Śmiało mogę powiedzieć że od 55 do 600 cm zawsze jest kilka miejscówek (2-3) na których mogę sensownie połowić co nie oznacza, że zawsze wyniki są dobre i że nigdy nie wracam o kiju do domu,- bo to nie prawda...

Za to znam wiele takich miejsc nawet nieodległych od siebie gdzie 20 cm różnicy poziomu zamienia je w pustynię a 200 -500 m dalej miejsce tętni życiem bo nurt osłabł przez owy spadek poziomu i miejsce to stało się atrakcyjne dla ryb.

Najlepszym przykładem jaki mogę podać jest miejsce którego zdjęcie kiedyś wstawiłem w jakimś wątku (kamienisko z bardzo płytką wodą ale 50 m od głównej rynny, zaraz potem Mariano napisał, znam-fajne, ale nigdy tam nic nie złowiłem. a kluczem do tego miejsca jest po prostu pora dnia a dokładniej nocy. Trzeba poświęcić kilka wyjazdów by namierzyć czas o której melduję się tam sandacze,- a są bardzo punktualne, bo niemieckie oczywiście :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Tzw roczne rozkłady są niemal identyczne dlatego przestałem prowadzić statystyki...


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 20 czerwiec 2017 - 20:13


#7 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 20 czerwiec 2017 - 21:37

No wlasnie na tym polega problem, ta sama pora roku, ten sam poziom wody, to samo miejsce.W zeszlym roku bylo boleniowo/jaziowym eldorado, w tym natomiast jest pustka (no prawie).Od kiedy lowie na Renie praktycznie nie notuje zejsc o kiju, z tym, ze w zeszlym roku potrafilem nakluc 5 boleni ok 80cm w ciagu godz (nie zawsze rzecz jasna) a teraz nie potrafie tego osiagnac. Lowie jakies male sandaczyki ale...

Faktem jest ze w zeszlym roku bylem czesciej na rybach , trzeba by spiac posladki i troche odrobic zaleglosc jednak ten rok musze poswiecic innym sprawom. Tak czy inaczej dobrze wiedziec, ze nie wszyscy notuja spadek "formy", to bardzo dobra wiesc.



#8 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 21 czerwiec 2017 - 05:43

No chyba nie bardzo Witek.... Pamiętam dokładnie zeszłoroczny czerwiec, woda wahała się pomiędzy 5-6 m praktycznie cały miesiąc w tym  roku w czerwcu Ren niesie o połowę i więcej mniejszą wodę. To jak możesz pisać ta sama pora roku ta sama woda?

Chyba....chyba, że łowimy na jakichś innych Renach  :rolleyes:  

Jak pomyliły ci się miesiące to odpowiedź sama przyjdzie za jakieś dwa-trzy tygodnie ;)



#9 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 21 czerwiec 2017 - 07:11

Arek ja mówię o tym sezonie nie miesiącu :) a jeszcze 2-3 tyg temu główki były praktycznie zalane. Na znanym mi miejscu znam każdy kamień tak na brzegu jak i w wodzie :) wiem gdzie zerowaly stada boleni i jazi. W zeszłym roku łowiłem je praktycznie przez cały sezon, w tym ich nie ma bez względu na stan wody. Może je ktoś zjadł. Ostatnio za dużo osób tam łowi. Kiedyś nie spotkałem w tym miejscu wędkarza.

#10 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 21 czerwiec 2017 - 17:38

Mam inne doświadczenia Witek. To czy zalana główka jest dobra czy nie w zależności od nazwijmy to umownie (co później wyjaśnię) "miesiąca" jest wprost proporcjonalne do ilości wody nad nią, podobnie jest z rafami i przy-opaskowymi rafkami.

Nie kwestionuję tego, ze znasz dobrze swoje łowisko. Porównania miesięcy są ok tylko wtedy gdy fenologicznie wszystko się w przyrodzie zgadza, analogicznie do porównywanego okresu.

Poza tym maj jest inny od czerwca, czerwiec inny od lipca, że o sierpniu i wrześniu nie wspomnę...

A ponieważ ogólnie wszystkie te miesiące można tu u nas zaliczyć do miesięcy letnich, wrzucenie ich wszystkich do jednego wora pod hasłem "sezon" względem aktywności ryb, tego na czym żerują i pór dnia w jakich żerują zamazuje ci tylko obraz rzeczy.

Jeśli cię dobrze zrozumiałem jesteś zdziwiony i niezadowolony, że tegoroczny sezon nie zaczął się tak dobrze jak poprzedni? Jeśli tak,- to przecież do końca lata jeszcze dużo czasu, nie ma sensu wpadać w panikę, tylko łowić i przede wszystkim szukać innych miejsc, bez presji o której piszesz.

Miejsca z taką presją o jakiej piszesz kończą się bardzo szybko nawet w rybnych wodach, co zapewne wiesz bo łowisz nie od wczoraj...

Proste tłumaczenia, że zjedli ryby i dlatego ich nie ma są w tutejszych warunkach w niewielkim stopniu prawdziwe i zazwyczaj są tylko niemądrym żalem za tym, że chciałbyś zawsze przyjeżdżać na to miejsce jak po swoje i łowić duże i dużo. Też bym tak chciał, ale to tylko życzeniowe myślenie nie związane z rytmem natury za to mocno związane z naszą wędkarską pychą i lenistwem. W narodowym wydaniu oznacza to mniej więcej tyle, że mamy się za najlepszych tylko najbardziej niedocenianych wędkarzy świata i jak przestajemy łowić to oznacza to tylko tyle, ze już nie ma ryb....

Nie wiem czy zauważyłeś, ale np: teraz po tygodniu niemiłosiernej hicy, coś sensownego można złowić między 23-4 rano. w dzień i nawet krótko po zmroku łowi się ryby małe lub co najwyżej przeciętne w ilościach raczej skromnych. Podobnie dzieje się w dopływach Renu...

Za to noc i przedświt dokąd nie skończą się upały będzie dawać ryby, bo w powierzchniowych warstwach wody poprzez przepływ i ochłodzenie w nocy będzie więcej tlenu. Bardzo mocno z tym związane są miejsca gdzie są ryby. Ostatnie z szeregu główki które w kwietniu i maju gromadziły drobnicę i idące za nią bolenie teraz świecą pustkami albo leszczami, bo drobnica już nie szuka cieplejszej wody tylko tlenu, wiec główki pierwsze w szeregu są najlepsze a szczególnie te długie i płaskie za zewnętrznymi zakrętami gdzie wali cały nurt.

Na początku sierpnia to wszystko znów się zmieni, Teraz większość, żeby nie powiedzieć wszystkie, złowione przeze mnie bolenie (a było ich sporo) padły na wobki 4-6 cm ze wskazaniem na te mniejsze i tak będzie do połowy lipca  co po kwietniowych i majowych łowach na 8-10 cm jest pewną odmianą,w sierpniu znów wrócimy do tych wiosennych standardów, które są sztywno związane z wielkością ofiar jakie najłatwiej zażreć...

Opaski i rafy nawet te mikro opaskowe rafki podlegają podobnym przetasowaniom, ale ty to pewnie wszystko wiesz i niepotrzebnie to piszę...

W gruncie rzeczy starałem się pokazać konieczność ruszenia dupy, zamiast marudzenia, ale teraz mi szkoda tego co naklikałem więc nie skasuję... Może się komuś przyda ;)


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 21 czerwiec 2017 - 17:54


#11 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 21 czerwiec 2017 - 17:43

Mi sie przyda :) lubie jak ktos cos sensownego napisze :)



#12 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 16 sierpień 2017 - 13:02

Cześć, w najbliższych dniach będę około tygodnia w Niemczech, okolice Essen, Dortmund. Koło domu płynie bardzo duży kanał na którym pływają barki itp. W zeszłym roku byłem tam bez wędki, w tym roku planuję pojechać z wędką :)  Proszę o porady - jakich przynęt używać, jaki sprzęt zabrać, jaka ryba króluje w takich kanałach? Woda bardzo czysta, widziałem świetne ataki boleni, rozmawiałem z miejscowymi po angielsku i łowią głównie bolenie...

 

Może wiecie gdzie kupuje się zezwolenia na takie kanały?

 

Dziękuję za odpowiedzi i rady :) 



#13 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 16 sierpień 2017 - 14:42

Najpierw,- zanim kupisz zezwolenie na daną wodę musisz sobie wyrobić kartę wędkarską dla gości inaczej ci jej nie sprzedadzą.

W dużych miastach kartę wędkarską dla gości  kupuje się w Unterefischereibehorde, czasem w wydziale ochrony środowiska (Umweltamt). 

Zanim się tam wybierzesz sprawdź w jakie dni wydają karty dla gości bo np: w Duss to tylko jeden dzień w tygodniu i do tego od 13-15:30.

A niemiecki urzędas myśli "od tąd do tąd"  :rolleyes: i musi mieć albo bardzo dobry humor albo rodzinę w Polsce, żeby odstąpić od reguły... :lol:

Musisz mieć polską kartę wędkarską (wcześniej trzeba się dowiedzieć czy musi być przetłumaczona czy oryginał wystarczy)

do tego zdjęcie, podać adres gdzie mieszkasz czasowo w Niemczech i zapłacić 16E. Karta dla gości jest ważna w roku kalendarzowym jej wyrobienia. Potem idziesz do sklepu wędkarskiego i kupujesz kartę na kanał o którym piszesz. Możliwe, że ów kanał jest "własnościowo" podzielony, więc dobrze by było byś mógł określić na jakim odcinku chcesz wędkować.


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 16 sierpień 2017 - 15:28

  • Kupisz lubi to

#14 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 16 sierpień 2017 - 16:36

Załamałes mnie. Ciśnie mi się na język jedno słowo ale nie będę przeklinał 😉 ok to pojadę do Holandii.

Dziękuję za info.

#15 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 16 sierpień 2017 - 19:55

Nie widzę powodu do załamania. To co napisałem jest do ogarnięcia w godzinę pod warunkiem dobrego przygotowania i organizacji.

Warunek konieczny to mieć kogoś tu na miejscu kto wykona telefon wypyta i umówi termin.

Formalności trwają 10 min potem wizyta w sklepie następne 10 min i można łowić  ;)



#16 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 12 wrzesień 2017 - 19:02

Witek,- zaczęło się  ;)

Przyszedł najpiękniejszy okres na Renie, gdy ryby  "normalnych rozmiarów" gryzą dobrze przez cały dzień. 

Przeważnie rozpoczynają go okonie, najpierw te średnie, gonią o świcie i przed zmrokiem drobnicę niczym bolenie w maju (na innych wodach) ale dopiero regularne łowienie ich większych braci czyli 40+ oznacza, że przyszedł ten czas na który czekam cały rok wsłuchując w kaprysy tego wykopanego rowu z wodą...

Od teraz gdzieś do połowy grudnia można się wyspać i  nałowić do syta. Wieczorem wystarczy jedna, dwie godziny po zmroku,- żeby wiedzieć że w temacie nocnych sandaczy zrobiło się optymalną robotę.

Najfajniejsze jest to, że ryby są w doskonałej kondycji  :)

Znalezienie rafy (lub rozsypanej główki) na wewnętrznym zakręcie ze żwirem gwarantuje bolenie, brzany i jazie a na kantach dnia sandacze.

W ciągu dnia sandacze będą w bardzo typowych miejscach z głębszą wodą  ;)

Przynęty poniżej 8 cm można zostawić w domu z wyjątkiem dziennych jazi, tam można zejść do 6 cm. Mniejsze wobki niż 6cm potrafią doprowadzić do szału po holu leszczy, które bardzo chętnie je będą teraz zjadać a których hol powoduje albo godzinną pauzę albo konieczność poszukania innego miejsca, bo tylko jaziom jakoś ta chlapanina nie przeszkadza...

Powodzenia :)

 

Ps

 

Apropos dyskusji z początku wątku i tego co wyżej napisałem...

W tym roku,- to co w ostatnich latach przychodziło regularnie w sierpniu w tym roku dzięki gorącemu lipcowi, sierpniowi  zaczęło się w minioną niedzielę, czyli tak z grubsza licząc 3 tygodnie obsuwy według kalendarza. Ale jak popatrzysz na to co kwitnie a co już ma dojrzałe owoce nad rzeką,- to żadnej obsuwy nie ma  ;)


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 12 wrzesień 2017 - 19:57

  • wobler129 i Del Toro lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych