Nie narzekam, stwierdzam fakt, alle taki wybitny specjalista wie jak to się robi ... ? A jak nie wie to cię oświecę jak i przyszłych kupujących.
Otóż po zakupie autka w niemcowni robi się rajda do jakiegoś kraju oczywiście na maksie no bo sprzęt i tak na sprzedaż, nawet do Ukrainy, potem cofa się wszystko co się da i robi się z pół bańki 177 tysięcy, następnie jedzie się z powrotem do kraju miodem płynącego oddającego wszystkim i wszystko na pół darmo i robi się wymianę np. klocków, a tam wpisują na wymianie przebieg i łoczywiście wraca się do Polski z cyfrą w książce poniżej magicznymch 200 tysięcy. Dawno tam nie byłem, ale myślę, że teraz nikt takich rajdów nie uskutecznia tylko załatwia wszystko na miejscu.
Sławku, przecież w Audikach takich rzeczy się nie robi, tylko w japońcach i innych francuzach.