Spędziłem wieczór z piątku na sobotę na łajbie . Niestety 1:0 dla ryb.Niestety nie zdążyłem kupić tego co podpowiedział mi Andrzej ale próbowałem zarówno kilka wobków jak i gum . Ale ryba nie chciała współpracować zarówno w piątek jak i w sobotę a oprócz tego wiało jak w listopadzie .
Ale pierwsze koty za płoty ) już za kilka dni następne podejście