Pytanie niby proste ale do niedzieli nie miałem nigdy niczego co pływa, była potrzeba to pożyczałem. Teraz mam Colibri 360 i mam wiosła ale lenistwo podpowiada że silnik byłby lepszym rozwiązaniem. Rzeka Bug , nie zależy mi zupełnie na wchodzeniu w ślizg, ma pływać dostojnie bo w taki wiek wszedł jego właściciel. Na czym mi zależy w/g hierarchii wartości :
1. Waga
2. Moc pozwalająca na turlanie się po wodzie .
3. Niezawodność
4. Cena
Czy może jednak elektryk ? Jeśli tak to ile tych lbs ? Bo lbs kojarzę z wytrzymałości plecionki.