Ratujmy polskie łosie!
#21 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 15:02
- Marcin Rafalski, Jeziorm 1, Krzysiek Rogalski i 3 innych osób lubią to
#22 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 15:03
- Marcin Rafalski lubi to
#23 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 18:17
Dlaczego hipokryzja? My nie zabijamy w przeciwieństwie do myśliwych... i wcale nie jestem przeciwko myśliwym tylko za ochroną zwierząt, taki ze mnie miłośnik przyrody
Już się pojawiły głosy, że jesteśmy gorsi bo sprawiamy cierpienie wyłącznie dla zaspokojenia własnych chorych potrzeb, dobiorą się do dupy myśliwym to przyjdzie i pora na nas. Kwestia czasu jeśli nic się nie zmieni bo nagonka jest niemiłosierna, tak demoniczny obraz w mediach wykreowali, że teraz myśliwy na opozycyjnym marszu byłby rozszarpany niczym truchło przez ławicę piranii.
Użytkownik Panek edytował ten post 29 październik 2017 - 18:24
- R0BERT, Tomek88 i coma lubią to
#24 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 18:59
A co do łosia to jeżeli chodzi o mnie to jest go dużo za dużo i nie sądzę żeby trzeba go było ratować
A tak z ciekawości jaka jest obecnie populacja łosia w PL bo za bardzo nie mogę odnaleźć statystyk?
#25 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 19:10
Załączone pliki
#26 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 19:32
Ech... żeby drawskie łososie i potokowce tak się rozpleniły, jak kormorany i bobry...
- Marcin Rafalski, martek, gulf i 4 innych osób lubią to
#27 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 20:20
Czym się różni daniel od jelenia? Bo jeleń stawia a daniel pije.
- Jeziorm 1, martek, albercik2 i 2 innych osób lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 20:37
W tym roku dostali prawie 200tysięcy zł na konto swojej fundacji od elektrowni i podpisali ugodę że przez dwa lat nikt nie będzie nękał elektrowni :-))))
Czyli robili coś dla przyrody czy dla kasy???
To samo jest teraz z myśliwymi. Liczą że coś ugrają a poza tym to bycie Eko jest takie modne...
- marcin.f, martek, Del Toro i 1 inna osoba lubią to
#29 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 20:48
Ci pseudoEko to się nadają do pchania karuzeli. Niedługo zażądają żeby wymalowali pasy na ulicach dla przechodzących żab, by ich auta nie rozjechały. U myśliwych nic nie zwojują, dostaną po jednym łosiu na głowę i sprawa załatwiona.
- coma i grzesiekp. lubią to
#30 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 20:52
ciekawe co będą jeść gdy naukowcy udowodnią, że rośliny również odczuwają ból ... może wówczas problem skrajnego eko sam się rozwiąże
- Artech, Del Toro, coma i 1 inna osoba lubią to
#31 OFFLINE
Napisano 29 październik 2017 - 22:20
Prosze
Dzięki. Wcale to tak dużo nie wygląda. Jeleni jest od groma, a jeszcze nigdy na żywo nie miałem okazji podziwiać byków
Ciekawe wygląda statystyka kuropatw, gdzie przynajmniej u mnie na wschodzie praktycznie znikła i nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz je widziałem.
#32 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 05:46
ja przy grota ze 2 razy😁😁w Warszawie na pewno Łosia nie zobaczysz... no chyba że w TV - Łosia Super ...
#33 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 06:45
Ciekawe wygląda statystyka kuropatw, gdzie przynajmniej u mnie na wschodzie praktycznie znikła i nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz je widziałem.
Ja w centrum też od lat nie widziałem, może przeniosły się na zachód? Widział je tam kto?
#34 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 06:54
Też ostatnio nigdzie nie widziałem
#35 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 06:59
- Krzysiek Rogalski i grzesiekp. lubią to
#36 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 08:24
Użytkownik fred88 edytował ten post 30 październik 2017 - 08:26
- woblery z Bielska i JerryM lubią to
#37 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 09:19
Mieszkam na podlasiu. W moich rejonach łosi, saren, dzików i innych leśnych zwierzątek jest od h... (Bardzo duzo) W pracy często do czynienia mam z wypadkami z udziałem tych zwierząt i da się zauważyć, że jest ich coraz więcej. Kilka razy też miałem sytuację na granicy zderzenia (sarna uderzyla w bok - na szczęście nie w moje prywatne auto, a karetkę). Łosie stojace na drodze i majace za przeproszeniem w dupie samochody to standart. A to wszystko coraz bliżej zabudowań. Teraz u mnie standartem jest dokładniejsza obserwacja poboczy i rowów. Najgorzej jest oczywiście w nocy. Zawsze trzeba być czujnym... Lubię zwierzęta, ale z uwagi na ich coraz liczniejszą populacje nie mam nic przeciwko ich kontrolowanemu odstrzałowi. Mogę tym się narazić niektórym z forumowych kolegów więc zapraszam na podlaskie drogi i jestem pewien, że zmienią zdanie po przejechaniu 20-30km.
Sytuacja zmienia się jak zagorzały obrońca zwierząt p.li w takiego zwierzaka, typu łoś lub jeleń, rozjuma auto na funty, nie daj PB jak ktoś z bliskich straci życie. Wtedy zmienia pogląd.
Bodajże w którąś zimę opowiadał mi kolega jak to ekolodzy grandzili by nie sypać solą na mostku przy cieku wodnym, bo sól zabija "robaczki", ale że ludziska wpadali w poślizg i rozbijali samochody, czyniąc sobie krzywdę to mniej istotne było.
Czasem to lekka paranoja, wręcz zakrawa na hipokryzję, oczywista jak 'mnie" to nie dotyczy...
#38 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 10:06
Specyfikacja produktu się nie zmienia i nigdzie nie jest napisane że to produkt ekologiczny :-)))
Mój znajomy sprzedaje do sklepu Eko w Wawie wędliny....
Poza tym że są dwa razy droższe w sklepie Eko niż w normalnym sklepie mięsnym to nie różnią się niczym :-)))
- marianosum lubi to
#39 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 10:12
Mam taką klientkę "wszystko Eko". Kupuje tylko te produkty chemiczne na których jest napis EKO. Tylko że specjalnie dla niej drukowana jest etykieta z tym "Eko....".
Specyfikacja produktu się nie zmienia i nigdzie nie jest napisane że to produkt ekologiczny :-)))
Mój znajomy sprzedaje do sklepu Eko w Wawie wędliny....
Poza tym że są dwa razy droższe w sklepie Eko niż w normalnym sklepie mięsnym to nie różnią się niczym :-)))
No jak niczym?
A magiczny napis "Eko".
#40 OFFLINE
Napisano 30 październik 2017 - 10:17
Jozi, sytuacja się też zmienia jak jakiemuś popapranemu obrońcy ryb woda zaleje gospodarstwo i nie daj PB jak ktoś się utopi. Też wtedy zmienia pogląd.
Człowiekowi po Pan Bóg dał mózg żeby z niego korzystał i dobrze by było, żeby wszelkie zmiany zaczynał od siebie.
Zwierzęta muszą się przemieszczać, bo inaczej pozdychałyby od chowu wsobnego, mówiąc w bardzo dużym skrócie. Dobrze by było o tym pamiętać zapierdalając 120 na godzinę drogą biegnącą przez las . Dopóki zwierzęta żyją wokół nas znaczy że i my jeszcze żyjemy, a nie tyko wegetujemy.
Możliwe, że w niektórych miejscach trzeba redukować ilość zwierzyny, ale jakoś trudno się oprzeć wrażeniu, ,że tu najbardziej chodzi o to żeby sobie można było postrzelać do atrakcyjnej łowiecko zwierzyny.
- Krzysiek Rogalski, azhek, *Hektor* i 4 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych