Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Full HD, bierz ile chcesz

Napisane przez Kuba Standera , 27 sierpień 2013 · 3503 Wyświetleń

Full HD, bierz ile chcesz Natura eksplodowała. Nadrabia zimną wiosnę, deszczowe dni, zbiera siłę na zimę, a jesień już mocno czuć w powietrzu.
Wyraźne tąpnięcie, niższe temperatury, wczesny zmrok i eksplozja życia późnego lata. Pod każdym kamieniem kraby, krewetki, woda gotuje się od rybek.wystarczy majtnąć podbierakiem i możemy podziwiać krewetki, małe wargacze, jakieś szprotkokształne sreberka i kraby. Miejscami krewetki śmigają spod nóg w ilości podobnej do drobnicy. Gdy tylko woda zaczyna opadać cały brzeg jest usłany tymi, którzy mieli mniej szczęścia i raczej nie zobaczą kolejnego wschodu słońca. Setki, jeśli nie tysiące maleńkich rybek, skaczących pcheł morskich, krabów i krewetek. To wszystko czyszczą ptaki - są miejsca, gdzie plaża wygląda jakby spadł na nią śnieg, bielą się pióra setek mew, między nimi na ciemno i czerwono błyskają ostrygojady.
Jednak, nieodmiennie - najwspanialszym spektaklem pozostaje wejście na płyciznę stada makreli, podążającego za drobnicą.
Bywa, że wodę gotują po kilka minut, bywa, że tylko kilkunasto sekundowy atak przechodzi po powierzchni. Czasem jest to totalny amok - ryby fruwają w powietrzu, drobnica, makrele, w to wszystko z góry, jak wściekłe, z wrzaskiem pikują ptaki. Bywają jednak też i subtelniejsze akcje, gdy kilka-kilkanaście metrów wody zaczyna się gotować, jakby ktoś siał żwirem o powierzchni wody.
Jeśli ma się fuksa i trafi na czystą wodę, to można obserwować przelatujące jak niebieskie błyskawice makrele - prędkości osiągane przez te ryby zdumiewają mnie za każdym razem. W zasięgu wzroku kilkanaście niebieskawych cieni pędzi przez wodę, gwałtownie zakręca, wiedzione instynktem mordu i pożerania. Przerażone małe rybki masakrowane dniem i nocą szukają schronienia na płytkiej wodzie, na wodzie po kostki. Makrelom to nie przeszkadza, z płycizn rybki zganiane są przez ptaki, prosto w ich pyski.
I w tej gorączce na płyciznach, siadam sobie czasami i oglądam co się dzieje. Chłodna woda koi nerwy, leczy depresję, czuję jak powoli wyciąga ze mnie napięcie i przeróżne smutki. Aż zostaje pusta głowa i nadzieja, że ta chwila będzie trwała jeszcze dłużej.
Czasem pojawią się foki, a czasem coś innego goni po płyciznach makrele i sandeele.
Ruszam po takich przerwach jakby bardziej ociężale, z jednej strony - jakby z pleców ściągnięty wielki, ciężki plecak, z drugiej - trochę jak ryba w akwarium, wszystkie "sprawy świata" są za szybką, a ja sobie bezpiecznie w swoim bąbelku sunę po plaży.

Ogólnie wyniki w tym sezonie w moim rejonie nie powalają - z kim bym nie rozmawiał jęczy i biadoli jak łajza, zły rok, było w zeszłym lepiej, w przyszłym to dopiero itd.
Ja sie nie wypowiadam, dla mnie pierwszy sezon z bassami jeszcze trwa. Miejsca poznaję coraz to nowe, mielę w wodzie na różnych pływach i o różnych porach.
Zwykle nie łowię nic, rwę jakieś tony much i przynęt rozpoznając nowe miejscówki.
Ale - czasem, bardzo rzadko - uda się zgrać pierdyliard czynników i wesoło buja kijem bass.


Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika



Jakoś tak lękam się łowić samotnie ryby nocą.
Tyle niebezpieczeństw czeka na młodego człowieka – żydzi, UFO, szatan, Jurek Owsiak (choć ten to w sumie jest połączeniem wszystkich poprzednich). Nic to, ze mój futrzany AWACS krążąc wokół zabezpiecza perymetr obwąchując każdy kamień – nadal jakoś tak dziwnie nieswojo.
Przez to skazany jestem na łowienie za dnia, ale, że lato wreszcie poszło w cholerę i nadchodzi jesień – i ryby jakoś bardziej skłonne do współpracy. Bywają, jak mogę łowić na dobrych pływach, bo np ostatnie 3 dni tylko podskubywania, podszczypywania, brania bez zacięcia i taka dziwna zabawa....

W każdym razie - już za rogiem jesień i wreszcie powinno się zacząć na całego - łowienie w dzień, na wysokiej wodzie, grubsze ryby. Czekam niecierpliwie :D




Tyle niebezpieczeństw czeka na młodego człowieka – żydzi, UFO, szatan, Jurek Owsiak (choć ten to w sumie jest połączeniem wszystkich poprzednich).

 

o cyganach i rumunach zapomniales ... ostatnio sa modni wsrod co poniektorych ... ze tak powiem

Zdjęcie
Kuba Standera
28 sie 2013 12:07

I Meksykanie jeszcze :D :D

    • kocmyrz lubi to

yüüp ^_^

ja się pisze na nocne łowienie :)

Zdjęcie
Kuba Standera
29 sie 2013 15:44

We dwóch zawsze raźniej :D

Ty sie zajmiesz ruskimi i szatanem, ja stawię czoła połączonym siłom izraelitów i UFO :D :D :D

    • Dagon, Dienekes i kocmyrz lubią to

o cyganach i rumunach zapomniales ...

Obywatele narodowości romskiej, jak już...Ach, ta poprawność polityczna.... ;)

No proszę, nie strasz mnie.

To już i Cygan nie można powiedzieć, od kiedy wypadło z obiegu? Nie jestem na bieżąco...

I co tu robić? Czyżbym od dzisiaj miał się zmuszać do używania słowa kłamca podczas wieczornych streszczeń życia politycznego? A co z sosem cygańskim? Zniknie z półek? Co z "Cyganka powróży..."

Strach! :)  ;)

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
02 wrz 2013 12:38

No przecież jest to tylko jakaś forma prewencji przeciw przywłóczeniu tutaj przez mniej odpornych doraźnych socjotechnicznych i propagandowych narracji . Inaczej tu również  królowałaby GW , Owsiak TVN i Rock Parada , a tak przynajmniej pozostają nieco bardziej skryte w pustych głowach "posiadaczy" jedynie słusznych  poglądów , co czyni j.pl dużo mniej podobnym do onetu :)

Dzisiaj "na każdym rogu", a nawet na medialnym zaułku.., czy firmamencie - czai się błyskotliwy intelektualista demaskujący zaścianek; poza tym - wpis ciekawy, dla mnie egzotyczny, ładne zdjęcia...

 

Kuba, pozdrawiam.

Jest już opis wędki, kołowrotka, nawet laczki znalazły swoje miejsce na blogu.

Czy zanosi się na analizę linki nawiniętej na chrustowy kołowrotek?

Ewentualnie nowych śpioszków? Zanim je w szale szpilką podziurawisz? :)  :P

Pytam jako użytkownik solkvkrokenów, które jeszcze nie ciekną, ale że kupione, gdzie kupione to wiesz... ;)

Zdjęcie
Kuba Standera
03 wrz 2013 12:54

Linka jak to linka - Tuf line którym łowię od lat. Grubszy od Broxxa, ale z tej racji bardziej odporny na przetarcia.

Ja uzywam 15 lb i złego słowa powiedzieć nie mogę - relacja cena/jakość pierwszorzędna.

Moze nie jest to super duper z Japonii, co to samo looknięcie na pudełko d... urywa koło szyi, ale - robi robotę, dobrej jakości wół roboczy, jak ktoś nie musi się egzaltować linką.

A co do spiochów - póki co mam lokalny wytwór - znaczy śpiochy Climb8. 130 parę euro z wysyłką, dwuletnia gwarancja, brak lecenia w kulki z klientem - czego chcieć więcej? I jeszcze czapeczkę i smyczkę zwijaną na kołowrotku do kleszczy czy co tam potrzebne w cenie dodają jako bonus.

Nie jest to może jakiś wypas, w porównaniu z zajechanymi na śmierć Visionami wyglądają jak jakiś ubogi krewny.

Ale - solidnie wykonane, z grubego materiału, wręcz pancernego. Swoje ważą, ale mimo, że cioram je od początku lipca po skałkach, plażach, zjeżdżam ze skałek na dupie, pływam w nich kajakiem - itd, a to wszystko dzień w dzień, a czasem dwa razy dziennie - rano i wieczorem - to myślę ze mogę je naprawdę z czystym sumieniem polecić. W sumie zaliczyły u mnie ok 80 wyjść na wodę i śladów zużycia nie mają.

Mają tez jedną wadę, a może raczej - niedogodność - naszywki wzmacniające dupsko i kolana, podobnie jak w Solvkrokenach, są tutaj całkiem zaszyte i w wodzie pompują się jak balony i później przez dłuższy czas ciekną, więc podłoga gdzie suszę je po wyjściu zawsze ma kałużę morskiej wody.

Linka jak to linka - Tuf line którym łowię od lat...

A ja z racji modnego ostatnio koloru myślałem właśnie, że to jakaś japońska TakaLina.  ;)

Tuf Line znam, dobra, mocna, jak piszesz.

...To już i Cygan nie można powiedzieć, od kiedy wypadło z obiegu? Nie jestem na bieżąco...
I co tu robić? Czyżbym od dzisiaj miał się zmuszać do używania słowa kłamca podczas wieczornych streszczeń życia politycznego? A co z sosem cygańskim? Zniknie z półek? Co z "Cyganka powróży..."

Ostatnio znajomy złajał mnie jak burą sukę na środku ulicy, otóż powiedziałem do niego -nie cygań mi tu- otóż mości Panowie obecnie mówi się -> nie romuj mi tu ;).

Co jak co ale klimatów to ci Kuba zazdroszczę - full HD :).
    • Kuba Standera i Dagon lubią to

Kiedy ptak przez sen zawoła 
Gdy milkną drzewa 
Kto tam w lesie zbiera zioła 
Kto w nim tak śpiewa 
Kto wschodzący niańczy księżyc 
W chmurnych pieleszach 
I kto koniom na uprzęży 
Zawiesza gwiazdy swe (...)

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze

Listopad 2024

P W Ś C P S N
    123
45678910
11121314151617
1819202122 23 24
252627282930 

aktywnych użytkowników

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych