Skocz do zawartości

Ościeniem i drgawicą

  • wpisów
    52
  • komentarzy
    436
  • wyświetleń
    262751

Wakacyjne łososie cz. 1


lukomat

6730 wyświetleń

Kiedy normalni ludzi rozkoszują się lipcowymi upałami, my pakujemy wędkarskie graty i uciekamy nad Morze Barentsa zaznać trochę ciszy, spokoju i normalnych temperatur. Z tym ostatnim to tak różnie bywa, ale nie uprzedzajmy faktów za wcześnie.

 

AP1GczNZGeQejN8vXRg0S4qIrS25WcM15WhsvAVMbIjHYjYqVnBwreCgyPpy66y1jCSYjT8GBdHxgWwsiHNWRw_Kb_3xX_atQHBBG4Qei30M0f5jgtBlC5GJG7KCj2DiXjkApIRXpfjopwawBWQHzy_aiC4h=w659-h879-s-no-tmp.jpg


Wypływam z Gdańska

 

W Szwecji robimy jeden przymusowy postój na nocleg. Ciąg łososia w 2024 na szwedzkich rzekach był katastrofalnie słaby. Nie było powodów, żeby zabawić tam dłużej niż to konieczne.

 

AP1GczPg3ICd7ecsBI4Vj5-FDOWRWWJI-HbuNdm5yJ1Jky6acSC4Aeg1nyJNKjxTInWU1L5ykPFY0Jlsuxih3kSiJkldAFyiKyH32FnPcq_zqORulM96Qbb7wS21szx62U0faPanSRoLIyiMguqp0tCGNSQz=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Widoki z trasy przez Finnmark

 

Nad rzekę dojechaliśmy późnym popołudniem. Rozstawiliśmy namiot i machnęliśmy szybką kolację.

 

AP1GczNyBpaN1Cz-JUP4DH50R_0XMKJrAVpDAt4e_XNxXwiKbH4WN_eaB0__F5iYazgNjPfKLjORCqCSAfR9CIJKe1UblM4bDJOjguXBVrg8khLRpavlgjVs3bIAvzJtU6-ddxBJE-mReDUhxBQQA-NN5fRl=w659-h879-s-no-tmp.jpg


Szybką ale sytną, trzeba dodać

 

I kiedy już zacząłem powoli odpływać w krześle, najmłodszy Żbik zaczął domagać się wędkowanie. Przecież nie po to gnaliśmy taki kawał drogi, żeby teraz się byczyć. Nie było rady, musiałem go zabrać chociaż na kilka rzutów. Szybko złapał speyowy rytm i... bachhhh! Jest ryba.

 

AP1GczPruHBk6HQj313_H3aR2fMNFoZz3JmiD4RV9gId4YsfnBByzddBB9Qv_DEcBgNu3tp-xPtwrDGbi5a1k0GdPLxEjYxHF1QTQrw-eCemdlz2GGz1CpI44CRyS1RYb-5KeB4AS2OTiIXb-DhKC9nBU9Z_=w1169-h879-s-no-tmp.jpg


Pierwszy łosoś Tymka na muchę

 

Kto by się spodziewał, że plan, na którego realizację mieliśmy dwa tygodnie zostanie załatwiony pierwszego wieczora po godzinie łowienia?
Noc minęła zdecydowanie za szybko. Słońce zaczęło się wdzierać do namiotu już od trzeciej nad ranem, a o szóstej zaczęła się parówa.

 

AP1GczMO2AhDBB2FCH9Qm7BXRQ57XA9tvm77HZSx0jWEIkN8r1puH2a_UnSwbFl-AaJ-DVeeAaTaSSBWGE-lU-PAYH_5_pUDDK7K23q3JDLF5oaaAcCdTU_wxjlYi8BKeKNV8AWohFCgnNJbujFTvexwtSix=w659-h879-s-no-tmp.jpg


Poranna jajecznica na boczku dostarcza paliwa do południa

 

AP1GczP47tPvQJyuTPpjvHehboryx7JnL1lgXvskOPmMkiqtMIt2Gv_TS7ZM6-3vKXu1HLNl4xZoxCNxZflTW-l8D-QTPlWgFq6TOuxAwD811b-kcgyTc-GFEd1CTCEuvOi82iwpaShcJISORRcoMOimGdKW=w659-h879-s-no-tmp.jpg


Wszyscy wyglądamy podobnie - zapuchnięci i zmęczeni, a mi w dodatku uwydatniły się zmarszczki na facjacie

 

AP1GczPeHTEc2m8pQwGQcQF_fl6pGqXvZDtVSeUHk-nnTsFdWeI-_c05rNCbn-sxtBL73BK0vp9Yt2g4Dgj-W_dNwBrqBftFSrqcFWgxBQNM_ys1yevZfcB8hA2hyyf_T6iCMdYMpmMm4bu8sYV7Bt9VEBBv=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Do południa chłopcy zmagają się z wiatrem w kanionie,

 

AP1GczO_oAqgjPqLC9bGDM-cYGJw5soLqwi2NtwWSyPc9QTvfnUHj25nbP2g7FXzjEKmz-5XXrUUzfGap2Af9jvGKW0NfsBcMZouvVwQwLUK25Mw3yZpgK8iiJrGebDpxj-mcLytdbVR_QOqZ20LFeMS3ZkG=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


a po południu z komarami na otwartym odcinku

 

Ryb jest mało. Szybki sukces Tymka nie oddawał realnej sytuacji w rzece.

 

AP1GczNiuODYthI3lcqwJzR3ruS3JKDhCRJtTE__ykdpQLDKA5KyGt3xgVitJm0jEk8UmCUveCNl3Hh-Y_I3Z0SKEpBFNlwkC38ZW16fAVfM7yww_WI5sygNC40aecsY6U8vtJrWnfyFBRCd1s0CptjyTPm9=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Fajna woda, ale gdzie te ryby?

 

AP1GczM_x04mwKIt-nbwJfsCb2iNLMZRwhFMDdf1OB1H8mAndPQlfg6g1cFQK_UAswapfJ4X7I2waQAZ5nH4uqPucYyTzILk_e4QUOkzSCot0plbVFo3A5e4swhIeZk7VgPUTcDBgWTeHU1Oyx3GhHsTAYMO=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Pod mostem też nic nie widać

 

AP1GczOho-7eqPWz_2q1FvfAJNX_begtdLiWDSkPVnI3B30M_O5vFubhDpR_lyGzHaI2dgFQvPPgdJxCF66Z5EvV0yr3kBE_usdyjCY4AApS33oFY7h4EcuqXnReULLzSqO4fNG48Bgh-iXCFMZWoQvLTiWH=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Poranek

 

AP1GczMJJ-FQs7JZEo371dOsQwcmtlDiIfTW_cHwoj6lvZt-tfM_LBzU2lxtV6jpiUcccQCRoEG7_eylJAXqG0Re3522AA8j00XQjiW7faSEhdZ3N2FaYedHOBb3e6Nnfr6xlckazOUqG5DcnfATQFDKRleJ=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Chłopcy, uśmiechnijcie się do zdjęcia

 

AP1GczPggNw-lrHZiQC_Smgze-5GYiQbZ1XnrWskvzxt_4e6WA9ZlLk3jwneoRi5yb9ccoZ9nRDGymgJWgHyQ1h7FpdRFfmA5nPG9FvCh_LWXW_bzeUYXVhqGRiSn_BS55bvjsXW1IOejCgGG45Tm8FmdPQU=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Doskonała pogoda na biwak, ale na ryby już nie koniecznie

 

AP1GczOxFAGoofhjY37weAHO2T5hxW50-ko6IcxbkIEJbyFtQgusiG4fgkBny68_B5K-ENCUg-DFyJe4MFe7pE4wrWHj0g9snXVl9-5kxAnT-VkA2cqd_jBAqHK_F3fyq-b8K9JIMomrUjrAkogrvTbjdlSN=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


W rzece można policzyć wszystkie kamienie, łososie przyspawały się do dna

 

Ze względu na warunki pogodowe, postanowiliśmy zmienić taktykę. Poranne sesje spędzaliśmy na górnym odcinku w kanionie, a wieczorem atakowaliśmy dolny, przyujściowy kilometr. Środkowy bieg rzeki był kompletnie pusty. Takie podejście dało zadowalające efekty.

 

AP1GczOrau8f2sWgUAdcJSkjnZkS8mQn3Q-oxrEFMImmd7MWzu4zziaVGMMGX4cNtdZM8qz-U6Tw7lGPBWEXhxP-cnIRVpte5RUSNfja8AYkK_ybXXB-DY29DKCIg3uki1aokJGUnYQkIv-PTbZ3DtoXY9x2=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Czyżby łosoś na smużaka?

 

AP1GczNbIBZ6fMm4B9Eh2Ine8yLKIr5d3hbGfgG6N0ipgwLPcWKPw9ExtKc2EjYI7HO4drdv2KVcSHBRE5PR0MKx5cuWl8W4cwnPlmUCy1OmGJJaq_0Ful1Wh0ZRYouqzA0WC_wkdfCxwWy828ih9vjnmKH3=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Ogromne rozczarowanie Tymka potokowcem

 

AP1GczPDji_lSUFfKsHM89KOyLulqUMSON3KMcdKTnx_7G6Q9kBtj4fDl628EzJj9MBpXA07-ad-aIOZ1NyQim0ZghYTXnRK1kKkvlZhaIuoBWA0MreSyGzg3WZ9TL3jLDXF2v3zrVUdUMIUylj1eQLfsWFw=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Maks holując zrobił sobie ścieżkę zdrowia skacząc jak kozica górska po skalistym brzegu, ale łosoś wybrał wolność zanim zdążyłem go sfotografować

 

AP1GczPtN6oOkBIrRKUHPTKA8ek9K6oD1x8udUBpExcmNoo03k6L36RbDbLUM0mUaXL0JZhbYjbwNiJ7UDHxXqabyPo4AWKiLFmt22b2ZzJjHDA6F4gIkr70VCgYusAgxvbnZ2g0iWvZOGzRHTQeNYCLg0yC=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Wieczorem powtórka z rozrywki, łosiek wypiął się przed podbierakiem

 

AP1GczPpToOJMjaEOFGjtDBrGVY2MDRAT-7DMKn7Yet1SEwdF6f7ADnIxsV8CU7xdMv9P58ZsNDQENxyojnOwwY3RvqfBhBhRrJ8IiUgN6UhqhuR_OiDzWEy_cX5OcVxXZ59PeF2aJKoLqrcSPRrVJ3BQffs=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Rzut okiem na okolicę

 

Zrobiło się trochę pechowo, bo Benio też dopisał się do listy straconych łososi. Szkoda tym większa, bo ryba zapowiadała się na całkiem okazałą. Tymek również stracił grilsa po krótkim holu. Ale biorąc pod uwagę warunki w jakich łowimy, to nie ma co narzekać, tym bardziej, że ja sam jeszcze praktycznie nie miałem okazji samemu połowić.

 

AP1GczP6ZHQw5AHIqgCgiy1wKwFfJUt_kD5yOLpBwUaGVjaHmklOap6cz6j8nevp9NmCsqZYTNpZdDXWsJNUYzj7_bBi7Hf-0dO5hjODeOw3YugoomVHNu4Othca_5269FBtxoUpFVidDKDAwe-5jqiRgdp-=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Najciekawszy odcinek rzeki jest w tym roku zamknięty w celu ochrony rybostanu

 

AP1GczMEvCfaNHPG2dAIctHqvqoM1UPccoOOBbGq6JHSZiIewY_OrLdjZzni4-YPkUq3de0BAUijh91rOQAbAqbXjvaf-uWs7Mz_N7tIR6isrBMmq29Asl5PUdQAKjGKBmPTEhd5nKAeEHQ2N9SrSOEt5DbL=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Szkoda, że nie mogliśmy tam łowić, bo wypatrzyłem kilka metrówek wypoczywających w cieniach nurtu za kamieniami

 

AP1GczPiEWG1_7ZIdvaeZLCDZBgV7k8BbUhHf4qFEyRBUkR-uC2hP_hBjB7EptYd4oSPIH4_6QyvetUqKh_8_TVI6S0m3YIx3EKBImOiwowdFlZQdtCy75xqCsluEkV9Sht44sMrnxhyYsgH-mntvbQ6cPgY=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Zła passa przełamana

 

AP1GczPr1PhUxHzmnC9tjAnRbhVRGwcSA6rWnzNcD_UA8ZL75MP_I1qBz_yqc9K0ISgPcuBPdmbz_buuudw_KBbCBDAtOtmerTQpuuYtbzb2QxNco1Fer84iuY-rqR0k_cx2X4BkICmGoXnHDMcTu_kKhei7=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Tymek wymiata

 

AP1GczMDZvk9ltgbG73j4V1oQ7yBwCYikpJXKKhDThkmmOqcafLZeNDImAySwZokT7sY0utQxPxcBlu7m5XtUVGUBKAsHArto9XKgtapdif9B5TnO2jcBE950GRUgmWdqDpTmSg8q5doDCfqr9jLdfiYKxyt=w1171-h879-s-no-tmp.jpg


Ujście rzeki do fiordu

 

Przyszedł czas na spakowanie namiotu. Kolejna rzeka północnej Norwegii rozpoznana i przypieczętowana łośkami. Ruszyliśmy w drogę na nasze ulubione łowisko. Drugi tydzień był wersją luksusową z domkiem, kuchnią i prysznicami z ciepłą wodą. Miło się wraca do zdobyczy cywilizacji. Ale o tym wszystkim opowiem już wkrótce.

  • Like 11

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Sławek Oppeln Bronikowski

Opublikowano

Po dzieciach widać, jak czas szybko pędzi.. i nie wraca..

Namiot i  biwakowanie, też zdają się być całkiem zapomnianą, niecodzienną umiejętnością..   

  • Like 1
lukomat

Opublikowano

Tak starsze Żbiki wyglądały dokładnie 11 lat temu (fotka z jednego z pierwszych wpisów na blogu):

http://i260.photobucket.com/albums/ii2/lukomat/20140405_140329_zpsa0698068.jpg

Najmłodszego jeszcze nie było wtedy w planach. Miałem kapitalna rzekę pod domem i w kwietniu potokowce łowiłem na suchara. Boźe, to były czasy...

  • Like 7
peresada

Opublikowano

Żbiki rosną, ale Łukasz zupełnie się nie starzeje. Jest git 

  • Like 3
lukomat

Opublikowano

W sercu ciągle maj, panie Peresada :)

  • Like 1
peresada

Opublikowano

To tak jak u mnie. Z wiekiem ( stuknela mi 50tka) jakość bardziej optymistyczne patrzę i na życie i na ludzie. Jak wspomniałem jest git, tym bardziej że za 2 tygodnie znów poczuje zapach Pacyfiku a i jak Bóg pozwoli to i stalkę się oszuka

lukomat

Opublikowano

Połamania kija i czekam na fotki.
  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...