Skocz do zawartości
  • wpisów
    41
  • komentarzy
    513
  • wyświetleń
    583193

żniwo


Sławek Oppeln Bronikowski

3380 wyświetleń

Pola modelowo wysuszone, i żniwa ruszyły na całego. Las też suchy, to i ponadpartyjne wycinki w najlepsze trwają. Młodych bocianów również jest urodzaj, młode tłoczą się w gniazdach niczym wyż demograficzny w gomułkowskich blokach na Dąbrowie. Wygląda to dosłownie tak, jakby te ciemnogrodziańskie boćki uparcie nie stawiały na homoaktyw albo ostentacyjnie lekceważyły rodziny jednopłciowe. Czyli odwrotnie jak w naszym, bezgłowym i nieszczęśliwym kraju..

 

Przy okazji wyborów, można było zobaczyć, jak mocny i efektywny jest medialny wpływ monopolu informacyjnego na preferencje głosującego elektoratu. Im bardziej propolski był kandydat, tym mocniej był niszczony :) Bo te "nasze" niezależne media, sprawują prawie całkowitą władzę nad niemal powszechnym postrzeganiem rzeczywistości, podsuwając pierwszemu pokoleniu materialnego awansu, najdziwaczniejsze konstrukty, rzewne głupoty i nieskończenie tandetną umysłową paszę, co aspirującym do roli świadomej i odpowiedzialnej klasy politycznej przy urnie całkowicie wystarcza.. i przyjemnie potwierdza ich zwycięski status, a nawet legitymizuje nieistniejącą, kompletnie urojoną tożsamość :)

 

Na zalewie też posucha, choć otwarcie było dość obiecujące. Wszystko na tej pięknej wodzie poszło nie tak , ale skądinąd w bardzo swojskim schemacie, w naszą sztandarową poniekąd manierę #apiestojebał. Nie tylko nie widać widać praktycznych znamion jakichkolwiek działań żadnego gospodarza - no może z wyjątkiem WOPRu, dość dobrze radzącego sobie z topielcami, ale i główni interesariusze okazują wyniosłe, pełne przeżartego zblazowania desinteresement swoim własnym dominium. Nie mają głowy, albowiem ten wędkarski łeb zarobiony, całkowicie zaprzątnięty jest pływaniem w ślizgu na lśniących full wypasach, a oczy ma utkwione w grach stricte komputerowych. Ewentualnie gorliwym dokumentowaniem własnej doskonałości na fejsiku. Po pełnym nowobogackiej godności wyjeździe do Szwecji albo na antypody :)

 

Byłem w kieleckim. Nie jestem do kieleckiego uprzedzony, jestem raczej urzeczony przyrodą. Z konieczności i przypadku eksplorowałem Czarną Konecką. Miedzy Sielpią a Maleńcem. Rzeka jest przepiękna i idealnie pusta - jak to mówią, wyłozgotana do spodu. Wdałem się w bajerę z ostentacyjnie majętnym posiadaczem przyległej daczy, po całości oblepionej solarami, wygolonymi trawnikami inkrustowanymi kostką kolorową, okoloną płotem inwentaryzowanym piejącym na tle triumfalnych tuj. Nie podzielał mojego poglądu - przecież jego kolega kilka lat temu, złowił w pobliskim piętrzeniu półmetrowego szczupaka i prawie dwukilowego karpia. Odcinek miedzy piętrzeniem w Cieklińsku a Rudą Maleniecką to woda marzenie, idealne miejsce na szczupaki, okonie, liny, karasie itp. Przekop o szerokości dwudziestu kilku metrów, głębokości 2-3. z grążelami grzybieniami, czystym dnie, z wolno płynącą czystą wodą. Bobry, zimorodki, błotniaki, orły, czaple. Pustkowie, a po obu brzegach dżungla jak nad Wisłą. I kompletnie nic na wędce :rolleyes: Tylko w kapelonach przy elektrowni widziałem wzdręgi. Jutro się odkuję.. machając muchówką..

 

Na stronie Wód Polskich był ogłoszony przetarg na wykonawców przepławki przez zaporę. W projekcie budowy zalewu pojawił się epizodycznie taki pomysł, ale w powodzi klasycznych dla poprzedniej komuny - każdej bez wyjątku komuny, łącznie z eurokomuną - niedostatków i zaniedbań, zamiar ten chyłkiem porzucono. Ta stara miała być umiejscowiona po lewej stronie Pilicy, a o miejscu lokalizacji nowej, niczego konkretnego u źródła się nie dowiedziałem.
Ale ośrodek zarybieniowy przy tamie, w Trestej - jednak powstał. Jest obecnie nieczynny z powodu trwającego kapitalnego remontu, nowy ma być nowocześniejszy i wydolniejszy, bo UŁ ma co do niego plany imperialne, a dwie katedry niecierpliwie czekają na otwarcie. Być może obie inwestycje są ze sobą jakoś powiązane. Nikt nic nie wie..

 

A do starych planów wracając. Zalew miał być większy i prawie dwa metry wyżej piętrzony. Nie doszło to do skutku, z powodów jak wyżej. I tak szczęście, że zalew powstał!
Dziś w Polsce, notabene w kraju zmagającym się ze stałym niedoborem wody, klasyczne formy retencji poszły w odstawkę z przyczyn czysto ideologicznych. Państwo abdykowało z prowadzenia jakiejkolwiek formy gospodarki wodnej, albowiem nasze państwo jest kretyńską atrapą skonstruowaną ze zwykłej dykty i mniemanologicznego paździerza. Z przodującą filozofią - mniej wody, oznacza więcej wody :D A na tym wyschłym gumnie, nasi utopijnie extra nawiedzeni ekologianci paradują dumnie. Niech tu nie będzie niczego! Są bardziej szkodliwi i równie bezkarni jak zetempowscy aktywiści po wojnie. Tamci w ramach ideologicznego amoku zniszczyli prawie siedem tysięcy małych elektrowni wodnych, młynów, tartaków, przy okazji bezpowrotnie degradując oraz kasując biologiczny potencjał rzek. Równia trwa! Zieloni ekologiści to ich mentalna kontynuacji w linii prostej..
A zatem, miłościwe ch.w.d.e..
I niech ktoś sobie nie pomyśli, że to jest jakiś bluzg - broń panie Boże! To jest serdeczne, tęczowe pozdrowienie, tak ładnie podkreślające oficjalną koalicję ludzi niebywale nowoczesnych i skrajnie tolerancyjnych :)

  • Like 10

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

~30

Opublikowano

Trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś. Obraz kraju w moich własnych oczach mocno przez te lata zbladł i podupadł. Gospodarka wodna, a raczej jej brak, dadzą nam jeszcze niestety do wiwatu. Rzeczki w okolicy domu, gdzie za dzieciaka łowiłem na wodzie po około metrze z górką, obecnie zarosły całkowicie, blokując praktycznie przepływ wody, za to drzewa które rosły w międzywalu wygolony do zera. Rybne niegdyś rzeki zostały z premedytacją zamordowane.
Sławek Oppeln Bronikowski

Opublikowano

Po latach balcerowiczowskiego zwijania państwa, to puste miejsce zawłaszczyła sobie kosmopolityczna barbaria - czyli człowieki mniemanologicznie światłe tudzież postępowe. Prostacka klaka dla globalistycznych haseł..

Gospodarka wodna to nic innego jak zbiór naczyń połączonych. Jeśli porzucamy na pastwę losu duże rzeki, to automatycznie szlag musi trafić również i te małe. Naiwna wiara, że rzeki poradzą sobie same to nie porzucenie wielowiekowego ludzkiego doświadczenia, tylko objaw tępej i całkowicie ślepej wiary w mądrość utopijnego, czystym kretynizmem podszytego ideolo.  A prymitywne umysły, ponad wszystko uwielbiają prymitywne narracje :) 

I drą ryja nawet wobec tak prostych działań typu; sypanie opasek albo budowa główek. Bo to w ich mniemaniu jest betonowaniem rzeki :)   

Koincydencja

Opublikowano

"Wszystko na tej pięknej wodzie poszło nie tak , ale skądinąd w bardzo swojskim schemacie, w naszą sztandarową poniekąd manierę #apiestojebał."

Zamień Sławku na "Wszystko na tej pięknej wodzie poszło nie tak , ale skądinąd w bardzo swojskim schemacie, w naszą sztandarową poniekąd manierę je**ć P*S". Będzie bardziej oczywiście.

Nieśmiertelna piosenka 

Sławek Oppeln Bronikowski

Opublikowano

Ach.. Fraza nasza zajebista pt#jebaćjebaćwypierdalać jest swojską odmianą sowieckiego jobtwojumat' albo jankeskich fucków. To najniższy i zarazem najprostszy z możliwych znak rozpoznawczy tutejszych światowców, czyli standardowej biomasy rojącej se, że jest wyższą formą pełniącej funkcję elity, przyczółkiem demokracji i podporą praworządności.

W tym naszym żałosnym bantustanie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...