złość
Wreszcie po ludzku popadało, to i zieleń przestała szarzeć. Ale zboża padły. Na rżyskach doroczna rzeż nornic i mysz - czyli dorzynki w pełni. Wszystkie nasze stare myszołowy się odliczyły
W lesie nieśmiałe grzyby, na łąkach pieczarki, a na zalewie zdumiewające pustki. I nie wiem czy to z braku ryb, czy to raczej absencja po skrajnie opiekuńczych komunikatach RCB. Taki sieciowy generator lęków dla półgłówków. Jaki kram, taki pan.. i odwrotnie..
W polityce też kanikuła. Co wcale nie znaczy, że to nasze, polskie gnicie ustało. Rozkład trwa, bo ma trwać aż do skutku. Są chętni do tej plugawej posługi albo korzystnego dozorcostwa. Przy wiecznym czapkowaniu i uniżonym robieniu laski, wszystkim naszym dzisiejszym panom. Całe szczęście, że są od tej dziwacznej maniery chlubne wyjątki - i na ten przykład, potrafimy zupełnie bezrozumny, wiernopoddańczy filosemityzm, zrównoważyć równie bezwarunkowym antypolonizmem ![]()
Wiem nieco więcej o przepławkach na zalewie Sulejowskim. Będą budowane dwie przepławki - jedna poniżej zalewu na Brzustówce, a druga na lewym brzegu rzeki. Przepławki budowane są niezależnie od przebudowy ośrodka zarybieniowego Tresta. Tak czy siak, Pilica ma być udrożniona dla reofili. Po ponad pół wieku, bez żadnego wkładu rybackiego użytkownika - czyli bez nas. Naszym priorytetem jest możliwie tania eksploatacja, i całkowita bierność, dla zajebistości przyozdobiona obłudnym i wrzaskliwym ekologianctwem..
cd.. No i jest jasność. Ujawniono zarysy niesłychanie ambitnego projektu. Cały zalew zostanie poddany kompleksowej rewitalizacji, woda zostanie spuszczona do zera, dno wymienione, a osady precz wyeksmitowane. Słuszną linię ma nasza władza ![]()
Kiedy tak z dystansem poczytać fora wędkarskiego świata,to naprawdę trudno jest zachować dystans. Jest na nich wszystko oprócz głębszego sensu - bez najmniejszego znajdziemy na nich całe to ulotne pierze tak charakterystyczne dla konsumpcyjnego świata. Duchowe farfocle, post komercyjne trele morele plus najmodniejsze duperele. To co bardziej wymagające jest całkowicie wykastrowane ze zbiorowej świadomości. Jak mówi mój fiński znajomy Ahti - oo! polska systema - jeb, światła nie ma ![]()
Sześćset tysięcy tzw członków zabłąkanych w świecie urojonym, ulepionym z pomyj bieżących haseł, czkawek odlotowych mniemanologii, oraz piany niezbywalnej medialnej wścieklizny. Niech się dzieje co chce, stary i dobry nachuizm jest nam mentalna dewizą. My nic, my som do niczego..
Biegliśmy jak szaleni do Europy, ale chyba nie całkiem trafiliśmy tam gdzie chcieliśmy. Unijczyk to jednak nie to samo co duchowy europejczyk ! Zapłaciliśmy za awans całkowitą utratą podmiotowości - nie tylko w skali państwa. Nawet to co szumnie nazywamy społeczeństwem obywatelskim, tak skromnie u nas występującym, zanikło całkowicie, i wydaje się - ostatecznie. Zastąpiły je ngos-y, czysto urzędnicze twory, odgórnie kreowane i sterowane..
Upadek naszego stowarzyszenia jest częścią tego większego upadku. Ale to nie jest jedyną przyczyną ![]()
Tak bardzo wyzwalaliśmy się z PRL-u, że po drodze, z dzikim entuzjazmem zniszczyliśmy dosłownie wszystko - zamiast próbować naprawić. Z jakim zaparciem kultowi kultrednacze, z niemniej kultowych kolorówek wciskali ciemnym członkom umysłową tandetę, i jakże skuteczni byli w tym swoim dziele. Dziś nie ma nic. Pustynia! Człowieki z wędką całkowicie wyalienowały się od swojej powinności, od obowiązków - a co najbardziej wkurwiające, nawet od niezwykle hojnych, prawnych uprawnień. I znów jacyś oni nas urządzą! Identycznie jak za PRL-u..
-
12
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się