Skocz do zawartości

Rheinangler

+Forumowicze
  • Postów

    4749
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Ostatnia wygrana Rheinangler w dniu 9 Czerwca 2024

Użytkownicy przyznają Rheinangler punkty reputacji!

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Dusseldorf
  • Imię
    Arek
  • Nazwisko
    Wałęga

Osiągnięcia Rheinangler

Newbie

Newbie (1/14)

6.9 tys.

Reputacja

  1. bardzo odwazny projekt potrafie sobie wyobrazic ze moze byc fajny
  2. Twoja uwaga Michal w sensie ogolnym jest jak najbardziej na miejscu. Trzymanie wedki w ukladzie 5-0 lub 4-1 jest bardzo wygodne np: przy lowieniu: powierzchniowym lub pod-powierzchniowym woblerami obrotowkami i gumami lub przy lowieniu guma w roznych wariacjach od opadingu do najbardziej wyuzdanych technik gdy lepszy kontakt z przyneta ma uniesony do gory kij, jednak juz lowinie ze skarp i opasek przynetami glebokoprowadzonymi wygodniej jet prowadzic wabie ze szczytowka skierowana w dol, a wtedy dlon wygodniej sie trzyma w ukladzie 3,2 lub 2-3 a moze sa i tacy co trzymaja 1-4 i wowczas gwint mamy pod mieka czescia dloni co jest po prostu niewygodne. Przedluzenie nakrtki jakakolwiek rurka zalatwia sprawe. W swoich projektach zazyczaj nakretka jest rurka +-4cm co jest wystarczajace by nie dochodzilo do styku z nakretka. Wydaje mi sie ze dlugosc tego elementu jednak nalezy dobrac indywidualnie
  3. Piekna wedka Artur! Michal,- dla trzymajacych wedke w ukladzie 5-0 lub 4-1, gwint nie ma znaczenia nigdy sie nie odcisnie Moze wlasciciel tak wlasnie trzyma?
  4. To smutna rzczywisosc na silowniach...Wszyscy nagle jakos maja problemy z kregoslupem, kolanami itd... Ja nie uzywam maszyn prawie wcale, w prawym kolanie mam zerwane obydwie boczne lakotki (od wypadkow na nartach przed 30 laty) i naderwane wiazadlo krzyzowe w prawym kolanie... Nie przeszkadza mi to w robieniu Front-Squat w kazdy wtorki i Beck-Squat w kazdy czwartek Mimo tego, ze nie osiagam juz wynikow ktorymi mozna sie pochwalic wciaz sa to moje ulubione treningi
  5. abstrachujac od racji,- juz slysze ten placz ze wislana woda pozarla badz co badz nie najtanszy plywajacy sznurek za pare stowek...Krecenie rolek u podstawy opaski choc nie az takie trudne ale zawsze tez zje pare much. Pisze o tym troche z przekory bo jak czesto czytam na forum, umoczenie czegokolwiek markowego w Krolowej nawet zylki czy plecionki jest uwazane za wytwor nonszalancji i rozrzutnosci. Uprzedzajac pytania, znam i lowilem zarowno na krakowskiej jak i warszawskiej Wisle i to w czasch gdy jeszce bergle dzalaly I tu nastepna uszczypliwosc ale juz natury estetycznej. Tak sobie wyglada bruzdzacy wode Godard w sasidztwie plynacego z wolna ogryzka, pianki bialo-brazowej czy innej bio-masy Mozliwe jednak, ze w ostatnim zdaniu ponioslo mnie bo ostatnie 17-18 nic w Krolowej nie moczylem
  6. Szkoda, ze nic nie napisales o warunkach w jakich bedziesz lowil, bo okreslenie, ze to Wisla,- jest raczej niewiele mowiace jest. Osobiscie kiedy szukam sprzetu, niezaleznie czy to spinning czy cast czy muchowka, odpowiadam sobie najpierw na pytanie,- jak, czym, gdzie - chce tym lowic? To taka podpowiedz starszego pana , lowiacego ryby od 50 lat... Jesli bedziesz lowil jazie na opaskach, gdzie faktycznie takie pesteczki sa skuteczne, zarowno na Wisle jak i na Odrze, to nie musisz daleko rzucac. Wystarczy, ze nurt zabierze wobka i sprowadzi go miesca uznanego przez ciebie jako atrakcyjne. Przy takim "jaziowaniu" rzut na 10m jest wiecej niz zadawalajacy. Duzo wazniejsze jest, zeby kijem mozna bylo poprowadzic przynete, cos tam ominac, wprowadzic i wyprowadzic wobek z nurtu, a do tego potrzebny jest kij o dlugosci ok 3m a 2,7m bywa zbyt krotki (chyba ze to odcinek Krakowski). Kij, blank musi dobrze, czyli w pelnym zakresie pracowac pod ryba i amortyzowac. Im pelniej amortyzuje tym latwiej rowniez bedzie rowniez podebrac rybe. W takim przypadku szukalbym blanku raczej z kategorii S&S o mocy 8lb raczej wysokomodulowego. Przy lowieniu jazi z raf bedzie juz inaczej i w takiej sytuacji bardziej sprawdzi sie 10lb blank albo rozwiazanie o ktorym wyzej napisal Adrian. Z mojego doswiadczenia wynika, ze rafowe jazie to nie te same jazie co na opaskach. Rafowe przychodza tam zrec i jak sa to biora bez liczenia nozek w dupie owada, natomiast opaskowe petaja sie tam i spowrotem i dlatego trzeba je kusic grac i prowokowac a one podplywaja, tracaja biora i wpluwaja etc.... az w koncu wezma. Z tych obserwacji wynika fakt, ze rafowe jazie dobrze reaguja na ciezsze i wieksze wabiki a te juz latwiej podac na wieksza odleglosc. Czy da sie to obskoczyc jednym kijem,- tak ale tego ci nikt nie podpowie, bo to nie teoretyczna dyscyplina, ktorej niezmiernie waznym elementem jest wlasny temperament, oczekiwania poziom doswiadczenia itd. Mowiac krotko te odpowiedz mozesz sobie tylko ty udzielic.
  7. Probowalem roznych ukladow rozkladu wegli w ciagu dnia, jednak u mnie najlepiej funkcjonuje taki. Rano wstaje okolo 6 pije kawe i kolagen (bez wegli). Jakas godzine pozniej wjezdza Cytrulina+Arginina+Betaalanina (w dni gdzie robie sigle jeszcze Cofeina) dalej bez wegli Najpozniej o 8 rozpocznam trening. W czasie trningu najpierw wypijam ok 40 wegli w postaci Isotonika i daalej jade juz na EAA. Po treningu Isolat i cos na zgaszenie wyrzutu kortyzolu ( na mnie najlepiej dziala duza dawka witaminy C i Magnez) i troche migdalow zeby z ryja nie walilo Godzine pozniej, 5-6 jajek i kefir i max 40 wegli (20 z 500g Kefiru + cos co powoduje ze kazde sniadanie jest inne ) Ostatni posilek to kawal miecha ok 300g przewaznie Stek, Baranina, Kaczka, Ges, Indyk plus warzywa ale tez ryz albo kasza gryczana sos (ale domowy) na oliwie z oliwek Tez staram sie nie przekraczac w tej kompozycji (40 wegli) Jak jestem glodny wieczorem to cos z kazeina, np ser bialy z oliwa z oliwek, kefir, kawalek chleba (bezglutenowego) albo zupy ktore uwielbiam Uwazam ze dobijanie koloryki przez nadmierna konsumpcje tluszczu nie jest dobrym pomyslem, u mnie/ na mnie napewno dzalaja zle. Przy low-carb musisz bardzo uwazac na elektrolity i generalnie na gospodarke magnezowo-sodowa. Zaniedbanie tego konczy sie najczesciej problemami z sercem (sam w to wdepnalem). Poza tym dzalanie tzw pompy sodowo-potasowej mozna sobie dobrze wyregulowac przez wywalenie soli pochodzenia "chemicznego" i przejscie na sol klodawska. Potas mozna liczyc z pozywienia wedle tego ile jonow ma, mnie sie nie chce i suplementuje codzienie 400 jonow potasu do ww makro. Rotacji wegli w takim kulturystycznym ujeciu nie stosuje, poprostu w dni nie treningowe (srody) wypada 40 wegli z isotonika ale zato na wekend wjezdza jakies ciasto Dodatkwa suplementacja zawiera tylko mineraly i witaminy na przecietnym zalecanym poziomie, z wyjatkiem Omega-3 ok 15.000 jednostek dzienie i 10.000 jednostek Prohormonu D-3 . Jak pojawiaja sie jakies stany zapalne to podnosze dawke Omega 3 do 20.000 i zazwyczaj w polaczeniu z GUA-SHA szybko znikaja
  8. ... komentaz zbyteczny, pozdrawiam Cie Marku serdecznie!
  9. Rheinangler

    Czucie ryb.

    Owszem, zadales jedno pytanie, jednak w nim sugerujesz, ze wedlug ciebie podobne zachowania u kompletnie odmiennych ukladow nerwowych i odmiennej budowy mozgu, wiec i sposobow rejestracji bodzcow zewnetrznych: ludzi, nietoperzy, psow, wegorzy, golebi, lososi, wezy przekladaja sie na jakas reakcje ktora jest wspolna. To pomieszanie porownawcze reakcji, ktorych nawet w obrebie kazdego tego gatunku z osobna nie dokonca jest dla nauki zrozumiale na poziomie neuro-biologicznym, nie moze prowadzic do konstruktywnych wnioskow. A juz na pewno nie do wnioskow dajacych okreslic sie odpowiedzia. Mysle, ze nawet rozprawy profesorskiej moglo by na to nie wystarczyc a co dopiero skromnego doktoratu. Odpowiedzi kolegow, sa rejestracja obserwacji z lowisk wpisujacych sie w twoja teze, niczym wiecej... Szukasz sposobu powiadasz...hmm, byc moze nalezysz do pokolenia, ktore wystartowalo ze swoja wedkarska przygoda juz w czasach echosad i trudo mu sobie wyobrazic skuteczne lowienie bez elektroniki. Faktycznie, dzis juz malo kto mowi o taktyce lowienia bo technika rozrosla sie tak, ze tej taktyki nie widac, albo wydaje sie ona byc podyktowana jedynie mozliwosciami i ograniczeniami technicznym. Faktycznie tak nie jest, bo,- wciaz "ciche" jak najmniej zaklucajace rytm jakiegos ekosystemu podanie odpowiedniego wabia dla gatunku, miejsca, pory roku i zwiazanego z jego cyklem zycia i odzywiania daje duze prawdopobienstwo przechtrzenia badz co badz prostszego organizmu niz lowca...
  10. Rheinangler

    Czucie ryb.

    To ze czlowiek zadaje sobie pytania jest wlasciwoscia gatunku odzwierciedlajaca sklonnosc do szukania logiki. Zeby to zajecie nie pozostalo bezplodne, potrzeba pytanie kierowac do tych co wiecej wiedza w temacie X,Y,Z... Polaczenie/pomieszanie pytan z wielu dziedzin i wrzcenie go w miejsce, gdzie specjalistow ogarniajacych je wszystkie nie ma,- jest...... (tu nich sobie kazdy wpisze odpowiedz na swoja miare)
  11. Lepszy Grzegorzu nie oznacza idealny ani nawet optymalny. Czasem te kroki do poprawy sa malutkie prawie niezauwazalne, czasem zanim dotrzemy do optimum trzeba wykonac ich bardzo wiele. Im wiekszy mamy kontakt z samym soba, w tym takze i z wlasna strefa cienia tym szybciej i trafniej uczymy sie komunikowac to z partnerem/partnerka. Jesli do tego odrzucimy niemadre i przewaznie syzfowe proby zmiany partnera, tak by do nas pasowal to jestesmy juz o krok od zrozumienia czego szukamy Oczywiscie inna kategoria sa osoby poranione kontaktami z osobami np: z tzw ciemnej triady lub ogolniej z zaburzeniami osobowosci, DDA, PTSB lun BL itd.... ale tam potrzebna jest najczesciej terapia...
  12. ...kazdy kolejny zwiazek jest... "lepszy od poprzedniego" ... wsrod ludzkiej populacji tylko okolo 15% jest monogamiczna... Nie pasuje to do konstruktu spoleczno-osobowo-wyznaniowego w jakim wiekszosc z nas zostala wychowana. Przekonanie/wiara o tym jak "powinno byc" wedle owego konstruktu jakos "dziwnym" trafem nie powoduje, ze omijaja nas wszelakie problemy w tym obszarze a wrecz przeciwnie namnaza je... Te ktore stlamsimy w sobie, by byc zgodnym z owym konstruktem, wracaja,- najczesciej ze zdwojona sila i w najmniej odpowiednim momencie.... Jak sobie kto odpowie,- jego sprawa, wazne jest tylko to by mial odwage sobie odpowiedziec, bez zwieszania glowy, bez ogladania sie na to co inni powiedza, bez trwogi co moze stracic,- bo dzieki tej odwadze zyska znacznie wiecej, a straci jedynie to co nigdy do niego nie nalezalo
  13. Solidnosc Jarkowych wyrobow potwierdzil dzis znaleziony przeze mnie wobek od Jarka, ktorego urawalem na rafie poczatkiem listopada ubieglego roku. Dzieki nizowce znalazlem go dzis. Ponad pol roku pod woda i kilka przyborow... Zdjecia mowia wiecej niz slowa
  14. Chec zlowienia za pomoca mojej Lexi jakiejs wiekszej ryby wypedzila mnie dzisiejszym rankiem na rafe, z nadzieja na bolenie albo przynajmniej turo-jazie. Jadac na rafe smialem sie pod nosem,- sam do siebie, bo na wczesne przedpoludnie zapawiadali juz burze i opady .........ze przed burza ryba biora najlepiej to na pewno cos zlowie Powietrze stalo w napieciu, ani podmuchu, niska woda i wystajace kamienie rafy budzily jednak nadzieje. Na wodzie cisza i niestety pod woda takze, skonczylo sie dwoma jaziowymi podrostkami okolo 40cm co jak na te miejscowke jest absolutna tragedia... Jak widac przedszkole mnie przesladuje i pewnie dopiero na wczasach bedzie szansa na zlowienie czegos wiekszego. Tym razem wakacje w Polsce i to nad dwno niewidziana Parseta Po co to jednak pisze,- powody sa dwa jeden z nich dla tego watku inny dla watku Jarka @mudllera https://jerkbait.pl/topic/56310-wobki-muddlera/page-41?do=findComment&comment=3292501. Otoz w tej bezwietrznej pogodzie udalo mi sie powtarzalnie rzucac 4cm-4g ratlinkiem od Jarka na odleglosc,- 50-54 obrotow korby Steezem CT z magnetykiem ustawionym na 3, co uwazam za wynik niesamowity jak na moje wciaz jeszcze marne umiejetnosci rzutowe. Ten blank jest niesamowity Brawo Krzysiek i Zbyszek!!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...