To jest juz zawodowe...budy i knajpy biora sumy z pocalowaniem reki za niemale pieniadze.W temacie kłusowania - wszyscy sa bardzo grzeczni, dopóki nie podhaczą suma na pogłębiarce. Wtedy sru go do łodzi - w końcu jeszcze sezon, do stanicy żeby skitrać w bagażniku i wracają na miejscówkę po jeszcze.
ZEGRZE
#601 OFFLINE
Napisano 24 październik 2007 - 13:23
#602 OFFLINE
Napisano 24 październik 2007 - 13:43
W Polsce, jak ryba gryzie (choćby i odbytem), to ma przesrane. Każada ilość jest dobra, a żadna nie wystarczy. Wstyd przyznać, ale podobnie zachowują się czasem nawet koledzy, których zabieram na łódkę. Moje prośby zdają się na nic. Obiecuję sobie, że to już ostatni sezon. Nie będę sprzedawał moich miejscówek i ryb cymbałom...
#603 OFFLINE
Napisano 24 październik 2007 - 18:06
dużo wody jeszcze upłynie, zanim zmieni się mental i sami wędkarze zauważą że sami kopią sobie grób. Na zawodach na łódce ze mną był starszy jegomość z mazur, na emeryturce codziennie na rybach, ale żywemu nie przepuści, mówił że w sezonie to nawet 500 szczupaków łowi, oczywiście wszystkie bierze, bo jak nie on, to rybacy, a jak nie rybacy, to kłusole Dziekuje ale na mazury juz mi się odechciało jechać
Myśle że to pokolenie musi naturalnie wymrzeć, podobnie robił mój dziadek, wszystko wymiarowe w łeb i do wora, obojętnie czy jedna czy sto sztuk, tego już nie da się zmienic, może nasze dzieci... ja widzę światełko w tunelu, trzeba inwestować w młodych
#604 OFFLINE
Napisano 25 październik 2007 - 10:07
W tym roku wypłynąłem na ZZ z kolegą 15.08. Jak spywaliśmy około 13, w stanicy była ciekawa ekipa. Wyglądali, zachowywali się i mówili, jakby byli tuż przed, w trakcie lub po wyroku. Wzięli od bosmana, z którym się najwyraźniej dobrze znali, po kilkanaście karasi dłoniaków i rozpijając pierwsze flaszki popłynęli na sumy. Nie sądzą aby można było wyegzekwować od tego typu ludzi przestrzegania przepisów, a tym bardziej norm etycznych. Jest bardzo prwadopodobne, że zaszczepią takie wzorce swoim dzieciom.
Wtedy (po raz kolejny) odczuliśmy silną potrzebę odizolowania się. Nie ukrywam, że to przyspieszyło naszą decyzję o zakupie własnej łodzi...
#605 OFFLINE
Napisano 25 październik 2007 - 20:52
Widzę, że jesteś optymistą
Jest bardzo prwadopodobne, że zaszczepią takie wzorce swoim dzieciom.
Tak jestem , cóż innego pozostaje, ale właśnie o takie dzieciaki chodzi, żeby pokazać im że można inaczej, one często szybciel łapią i potrafią wyciągać wnioski, niż ich podpici tatusiowie, których rozwój intelektualny zatrzymał się w przedszkolu.
#606 OFFLINE
Napisano 27 październik 2007 - 20:12
Ktoś z Kolegów wybiera się na rybki? Na pewno pomęcze sandaczyki z opadu, bo na rajdy nie będe miał spalinówki tylko elektryczka. Gryzło coś zębatego dzisiaj?
#607 OFFLINE
Napisano 28 październik 2007 - 14:53
Na wodzie spotkalismy @jansa wiec była okazja poznać w realu kolejnego sympatycznego jerkbaitowicza
Przy okazji Piotrek wyszedł z pomysłem, czy by nie zorganizaować na wiosne jakiegoś spotkania jerkbaitowiczów - zegrzyniaków? Jak widać po tym wątku, troche już nas jest na ZZ, więc można by jakieś spotkanie zorganizować - moim zdaniem pomysł dobry, ale nie wiem co na to inni.
Pozdrawiam
#608 OFFLINE
Napisano 28 październik 2007 - 18:03
Załączone pliki
#609 OFFLINE
Napisano 28 październik 2007 - 18:19
Jans
#610 OFFLINE
Napisano 28 październik 2007 - 21:05
#611 OFFLINE
Napisano 28 październik 2007 - 22:45
Załodze Cortinki, gratuluje połowu
#612 OFFLINE
Napisano 29 październik 2007 - 07:51
#613 OFFLINE
Napisano 29 październik 2007 - 12:04
Załączone pliki
#614 OFFLINE
Napisano 29 październik 2007 - 12:05
Załączone pliki
#615 OFFLINE
Napisano 29 październik 2007 - 12:07
Mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie pora na większe. Do konkretnych przymrozków już niedaleko. Chyba, że szukamy ich w złych miejscach…
Załączone pliki
#616 OFFLINE
Napisano 29 październik 2007 - 16:52
Później, juz niestety nic się nie działo, stanelismy nawet na chwilę na Jansowej dziórze i Hunter miał nawet jedno pstryknięcie, jednak nie zaciete.
Na koniec wymienilismy się szczęśliwymi woblerkami, jutro akcja sandacz
Dzięki Hunter, za miłe towarzystwo i do następnego razu..
Pozdro.
Robson
Załączone pliki
#617 OFFLINE
Napisano 29 październik 2007 - 17:04
W tygodniu, od poniedziałku do piątku jest zdecydowanie spokojniej. Wtedy można nałowić i napatrzeć się do woli, bo ZZ to naprawdę kawałek pięknej wody.
Na dołkach za mostem naliczyłem ok 50 łodzi ,a na stanicy słyszałem od spływających, że nawet 2 sumy padły ok 1m, niby zapięte za pysk i dużo krótkich sandaczy
Chciałem tam nawet jutro płynąć, ale nie wziąłem kasku
poszukam jakieś spokojniejsze kejtrowe dołki
#618 OFFLINE
Napisano 29 październik 2007 - 20:06
#619 OFFLINE
Napisano 30 październik 2007 - 16:37
może potroluje za szczupkami...
#620 OFFLINE
Napisano 31 październik 2007 - 07:53
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych