U mnie też jutro żabie łowy... mam żabola Twojego autorstwa, takie 50g drewna. Niby na szczupaki ale po cichu liczę na 70cm klenia
No teraz to mnie rozbawiłeś
Ja mam niemal takiego samego tylko kilkukrotnie mniejszego, fajnie kusi klenie
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 26 lipiec 2019 - 20:52
U mnie też jutro żabie łowy... mam żabola Twojego autorstwa, takie 50g drewna. Niby na szczupaki ale po cichu liczę na 70cm klenia
No teraz to mnie rozbawiłeś
Ja mam niemal takiego samego tylko kilkukrotnie mniejszego, fajnie kusi klenie
Napisano 27 lipiec 2019 - 14:40
U mnie też jutro żabie łowy... mam żabola Twojego autorstwa, takie 50g drewna. Niby na szczupaki ale po cichu liczę na 70cm klenia
Niektórzy czytają wpis z przymrużeniem oka, ale choć mała szansa, to jednak jest na taką rybę. Z tym że coraz mniejsza raczej.
Jeszcze kilkanaście lat temu, klenie 3 kilogramowe nie były rzadkością, ale największe złowione dobijały do 3,5 kg. Ale raz trafił się na kiju prawdziwy rodzynek, na moje oko ważył ok. 5kg, odpiął się tuż przy podbieraku. Gdy pokazał się pod powierzchnią, w pierwszej chwili byłem przekonany że to amur. Ale w chwili kotłowania na powierzchni, przy obracaniu się wokół osi, ukazała się czerwona płetwa odbytowa, nogi mi nieco zmiękły. Trzykilówki już wtedy nie robiły na mnie wielkiego wrażenia, ale to był przekleń. Aha, działo się to na wędce ze spławikiem, niestety nie spinning.
Tak że cierpliwości, choć na sztuczną przynętę trudno będzie ponad 70-kę złowić.
Napisano 27 lipiec 2019 - 15:22
Pierwszy raz od dawna mogłem wyrwać się nad wodę, oczywiście konsekwentnie z żabą i to dużą . Ale nie o tym chciałem... zaskoczyła mnie bardzo mała ilość zaciętych brań u @Jaceena. Na moim łowisku jak już kleń chce zażreć to nic go nie powstrzyma, są wąchacze, oglądacze, takie niezdecydowane osobniki, które podpłyną i czasem trącą przynętę ale jak już jest prawdziwe branie to siedzi i nie ma prawa zejść. Najlepiej reagują na przynętę tuż po wpadnięciu do wody lub po rzucie w poprzek napływającą na potencjalne stanowisko czyli standard tyle, że u mnie takich miejsc jest mało, w większości woda płynie wąsko i trudno jest dobrze podać przynętę. Może u Ciebie to kwestia presji ( te ryby są bombardowane non stop) ale z tego co piszesz to na inne przynęty jest ze skutecznością zacięć dużo lepiej. Dzisiaj bez rewelacji ale jedna ryba dała trochę frajdy.
A co do selektywności dużej żaby (6cm) to taka niespodzianka, mały klenik zapięty na trzy groty gamaka #4 (wygląda to nieprawdopodobnie ), jak go holowałem delikatnie, żeby nie spłoszyć ryb z łowiska to podpłynął do niego nieco większy oraz już taki około 45cm i towarzyszyły mu pod moje nogi, ten większy skubał odnóża żaby jakby chciał zabrać zdobycz temu mniejszemu. Pozdrawiam Piastun.
Napisano 27 lipiec 2019 - 19:30
Dzień rozpocząłem od wizyty w wędkarskim i kupna świeżej żyłki 0,165 mm
Po nawinięciu jej na kołowrotek i złożeniu zestawu rozpocząłem łowienie.
Na końcu zestawu zwisło nie co innego jak żabka.
Pierwszy rzut, kij nisko wody, prowadzę delikatnymi i gęstymi szarpnięciami z nadgarstka i nagle.... atomowe branie
Kołowrotek gra piękną melodię, ryba szaleje na końcu zestawu, a ja się cieszę bo wiem że będzie grubo.
Po minucie lub dwój kleń ląduje na brzegu i mamy to- nowe PB. Szybki pomiar wskazał 54 cm.
Miał czym zassać:
Ryba wraca do wody, a ja cały w skowronkach kontynuuję łowienie. Kilka brań zmarnowałem ale i tak około 8 ryb ląduje finalnie na brzegu. Rozmiarowo oscylują koło 40 cm.
Łowiąc spotkałem kilku petentów jak poniżej więc nie ma co się dziwić, że przynęta okazała się skuteczna.
Zdjęcia tym razem kiepskie bo nie miałem czasu siąść i trochę obrobić, zresztą mój laptop został na mieszkaniu
Napisano 27 lipiec 2019 - 19:35
Gratuluję! Niestety zapomniałem o "świeżości", nie sprawdziłem przyponu... Twoja drewniana żabka jest bardzo lotna Musiałem po nią płynąć na środek jeziora, co odebrało mi chęci do dalszego łowienia. Jutro kolejne próby, tym razem z mniejszym gabarytowo żabolem od SPRO
Napisano 28 lipiec 2019 - 05:55
Może niedokładnie się wyraziłem. Wydaje się, że polskie łowiska nie są obdarzone w podobnej ilości okazowymi kleniami, okoniami, szczupakami itd.
Bez powodu nie jeździ się w poszukiwaniu big ryb w świat. Nie mam naukowych potwierdzeń, jednak ciągłe żale wędkarzy, jak w Polsce jest słabo zaczyna mnie w tym utwierdzać. Osobiście nie mam z tym problemów. Idę swoją ścieżką i mam tylko żal, że brakuje czasu na spróbowanie wszystkiego, co z wędkarstwem ma wspólnego:) Sayonara, jakie jest Twoje podejście do łowienia, przedstawiłeś w pierwszych wpisach w wątku. Temat założony przez Ciebie jest bardzo ciekawy i rzadko inne przynęty pochłonęły moją uwagę i czas jak omawiane tu gumowe żaby. W dobrej wierze wspomniałem, żeby przynajmniej początkujący, zaczynający przygodę z gumowymi przynętami, sięgnęli jednak po mniejsze modele. Po to, by nie zraziła ich mniejsza chwytliwość, skuteczność i ilość brań. Trzeba od czegoś zacząć. Nieprawdaż? Krok po kroku i do przodu:)
Być może, jak sam wspominałeś, można się nie zgadzać ze wszystkim, co piszemy, jednak po to tu jesteśmy, by pogadać, popisać, przekonać do swoich racji. Każda podpowiedź jest cenna.
Pisząc o moich ostatnich wyprawach i przedstawiając statystyki, chciałem uzmysłowić to, o czym wspominasz.
Przynęta selekcyjna i ktoś, kto liczy na szybkie i duże efekty, niech zapomni. Mogę dopisać do ostatnich opisanych statystyk wczorajsze kolejne 8 strzałów i na kiju nie bujnęła się żadna. I to ma mnie zrazić do żab?
Mocnego przygięcia!
pzdr;)
Masz rację.
Tego dnia zanim wszedłem na Jerka ściągnąłem pocztę. Żabiotematycznych privów dostawałem sporo już wcześniej. Ten którego dostałem przedwczoraj najpierw mnie rozbawił – potem wkurwił. Teraz znów mnie już tylko bawi.
Dowiedziałem się z niego – zacytuję tylko co bardziej soczyste kawałki – że „…popierdoliło mi się w głowie od tego niemieckiego dobrobytu…”, „… jestem fajans co wpędza ludzi w idiotyczne metody…”, „..kreuję się na miszcza, łowiąc w jakimś niemieckim burdelu, gdzie klenie na dzień dobry mówią mi Heil Hitler…”, „…o łowieniu kleni gówno wiem i w Polsce każdy młodziak skopałby mi dupę…” i tak dalej, i tak dalej… Podpisano – „Normalny spinningista” Naprawdę? Normalny???
Nigdy bym nie przypuszczał, że żaba okaże się taką „płachtą na byka” dla kogokolwiek. W życiu!
No nic. Bywa. Łowię na kapryśnej, trudnej technicznie rzece. Na rzece gdzie jest relatywnie niewiele ryb. To, że je łowię, to wyłącznie efekt setek godzin tej rzece poświęconych. Na każdej innej, przy tym „przerobie” łowiłbym co najmniej tyle samo. W Niemczech, Polsce… obojętnie.
Jaceen, sądzę że części ryb nie zacinasz przez kotwice. Są za małe w stosunku do pękatego korpusu żaby. Czwórką uzbroiłem żabę 4 cm i to było dobre zestawienie. No i kotwice nn, czy cuda z Aliexpres o dumnie brzmiących nazwach to jednak z pięć klas niżej niż Owner czy Gamakatsu. Przy regularnym łowieniu w dłuższym przedziale czasu to się mocno odbija na ilości ryb „do ręki”. Tu nie warto – a nawet nie należy oszczędzać.
Napisano 28 lipiec 2019 - 08:46
Masz rację.
Tego dnia zanim wszedłem na Jerka ściągnąłem pocztę. Żabiotematycznych privów dostawałem sporo już wcześniej. Ten którego dostałem przedwczoraj najpierw mnie rozbawił – potem wkurwił. Teraz znów mnie już tylko bawi.
Dowiedziałem się z niego – zacytuję tylko co bardziej soczyste kawałki – że „…popierdoliło mi się w głowie od tego niemieckiego dobrobytu…”, „… jestem fajans co wpędza ludzi w idiotyczne metody…”, „..kreuję się na miszcza, łowiąc w jakimś niemieckim burdelu, gdzie klenie na dzień dobry mówią mi Heil Hitler…”, „…o łowieniu kleni gówno wiem i w Polsce każdy młodziak skopałby mi dupę…” i tak dalej, i tak dalej… Podpisano – „Normalny spinningista” Naprawdę? Normalny???
Nigdy bym nie przypuszczał, że żaba okaże się taką „płachtą na byka” dla kogokolwiek. W życiu!
Obserwuję Twój temat od pewnego czasu i WIELKI PROPS dla Ciebie za inne spojrzenie na kleniowanie. Nie mogę uwierzyć, że komuś chciało się takie rzeczy pisać. Wybaczcie, ale nie mogę tego pomieścić w głowie.
Sayonara nie przejmuj się idiotami.
Napisano 28 lipiec 2019 - 09:54
Żabiotematycznych privów dostawałem sporo już wcześniej. Ten którego dostałem przedwczoraj najpierw mnie rozbawił – potem wkurwił. Teraz znów mnie już tylko bawi.
Dowiedziałem się z niego – zacytuję tylko co bardziej soczyste kawałki – że „…popierdoliło mi się w głowie od tego niemieckiego dobrobytu…”, „… jestem fajans co wpędza ludzi w idiotyczne metody…”, „..kreuję się na miszcza, łowiąc w jakimś niemieckim burdelu, gdzie klenie na dzień dobry mówią mi Heil Hitler…”, „…o łowieniu kleni gówno wiem i w Polsce każdy młodziak skopałby mi dupę…” i tak dalej, i tak dalej… Podpisano – „Normalny spinningista”
Malo to zazdrosnikow widziales w zyciu Tomek?
Ja jako naczelny pyszalek tego forum powiem Ci za co!
Za to ze jestes jednym z najlepszych polskich spinningistow a na dodatek Wedkarzem przez duze "W" o osiagnieciach mykologiczych na swiatowa skale nie wspominajac!
Za to, ze dzieki zyciowym wyborom, dzieki temu ze jestes madry i dobry pozostales mocnym i skromnym mezczyzna!
Czy to za malo zeby znienawidzic?
Wedle moich obserwacji juz jedna z tych rzeczy az nadto wystarczy...
Co prawda z kadym warto rozmawiac ale na pewno nie w kazdym momencie...
Napisano 28 lipiec 2019 - 11:59
Jaceen, sądzę że części ryb nie zacinasz przez kotwice.
Zgoda. Zmieniam to i powoli się poprawia. Dodatkowo wypuszczam je po kilka milimetrów do tyłu, dodając kółka łącznikowe.
Na skuteczność mogła mieć również wpływ wędka. Do tej pory używałem mniej ciętej, zbyt spolegliwej. Dzisiejszej nocy z kilkunastu brań pięć ryb wylądowało do ręki. Sztywniejszy kij lepiej wcinał. Jeszcze nie mam porównania, jak to wygląda za dnia. W tym okresie ponad 90% czasu wędkuję nocą.
Sayonara, to smutne, że temu panu tak nabrzmiała żyłka i zbyt emocjonalnie podchodzi do wędkarstwa. Oby jak najmniej takich sytuacji.
Zostałem zmuszony dokupić jeszcze kilka żabek, bo ostatnie wylądowały w pudełkach u kolegów:)
Napisano 28 lipiec 2019 - 16:39
Masz rację.
Tego dnia zanim wszedłem na Jerka ściągnąłem pocztę. Żabiotematycznych privów dostawałem sporo już wcześniej. Ten którego dostałem przedwczoraj najpierw mnie rozbawił – potem wkurwił. Teraz znów mnie już tylko bawi.
Dowiedziałem się z niego – zacytuję tylko co bardziej soczyste kawałki – że „…popierdoliło mi się w głowie od tego niemieckiego dobrobytu…”, „… jestem fajans co wpędza ludzi w idiotyczne metody…”, „..kreuję się na miszcza, łowiąc w jakimś niemieckim burdelu, gdzie klenie na dzień dobry mówią mi Heil Hitler…”, „…o łowieniu kleni gówno wiem i w Polsce każdy młodziak skopałby mi dupę…” i tak dalej, i tak dalej…
No nie wiem.Ja się uśmiałem zwłaszcza z tych kleni co na dzień dobry mówią "Heil Hitler" hahaha.
Użytkownik Tomy edytował ten post 28 lipiec 2019 - 16:47
Napisano 28 lipiec 2019 - 17:07
Dowiedziałem się z niego – zacytuję tylko co bardziej soczyste kawałki – że „…popierdoliło mi się w głowie od tego niemieckiego dobrobytu…”, „… jestem fajans co wpędza ludzi w idiotyczne metody…”, „..kreuję się na miszcza, łowiąc w jakimś niemieckim burdelu, gdzie klenie na dzień dobry mówią mi Heil Hitler…”, „…o łowieniu kleni gówno wiem i w Polsce każdy młodziak skopałby mi dupę…” i tak dalej, i tak dalej… Podpisano – „Normalny spinningista” Naprawdę? Normalny???
Twój sposób łowienia i prezentowane przynęty są konkurencją dla przynęt małych - smużaków najczęściej. Wiec można by zawęzić krąg autorów do producentów takowych. hahahahaha
Napisano 28 lipiec 2019 - 17:14
Też mnie to już tylko bawi
Romek, właśnie że żaby NIE SĄ konkurencją dla smużaków - czy też smużaki nie są konkurencją dla żaby. I jedne i drugie mają swoje przeznaczenie i świetnie się uzupełniają. Nie ma gorszych czy lepszych przynęt. Są tylko gorzej czy lepiej użyte.
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:01
Też mnie to już tylko bawi
Romek, właśnie że żaby NIE SĄ konkurencją dla smużaków - czy też smużaki nie są konkurencją dla żaby. I jedne i drugie mają swoje przeznaczenie i świetnie się uzupełniają. Nie ma gorszych czy lepszych przynęt. Są tylko gorzej czy lepiej użyte.
....ale żabka zwłaszcza większa będzie działać selektywnie na większe sztuki.Jak walą w nią co pokazałeś na filmie to tak będzie wszędzie gdzie ten gatunek występuje licznie i chce się łowić ryby duże.Na smużaka przy dużej populacji trzeba będzie przerzucić sporą ilość drobiu.Zależy co kto lubi .Koledzy z Podlasia i nie tylko łowią klenie na Raptory6 i 8BS .Spokojnie tu nie chodzi o reklamę .Taka ilość jaką robię to kropla w morzu potrzeb.Ja się nie wstrzeliłem z Raptorami w Klenie.Parę złowiłem w tym jedną konkretną kluche pod 70 cm ale to przy boleniach.Żaba jakoś bardziej do mnie przemawia że to będzie to .Mysz może też,kto wie.Ważne żeby próbować a nie tylko iść utartym szlakiem i płynąć jak padlina z nurtem.Po za tym najpierw trzeba spróbować a to co pokazałeś to przecież nie jest teoria-brania są agresywne.No chyba że ktoś lubi dyskutować z faktami .Ja wiem co widzę dlatego podjąłem temat,tak jakbym miał mało roboty,ale wierzę w to i czuje że połowie na moje myszy,żaby .Nie twierdzę że moje będą lepsze od seryjnych ale tu chodzi o satysfakcje z ryb złowionych na własne przynęty.Do nietypowych przynęt przekonał mnie też taki mały żuczek podesłany przez kolegę.Nic na Jazie nie działało na stojącej wodzie a on owszem.Patrzę na niego-steru nie ma,optycznie dupy nie urywa a kosił niemiłosiernie.
P1740832.JPG 45,83 KB 20 Ilość pobrań P1740833.JPG 54,57 KB 20 Ilość pobrań
Użytkownik Tomy edytował ten post 28 lipiec 2019 - 21:09
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:18
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:26
Pod 60 cm łowiłem .70 tka to już bardzo konkretny Jazior.
P1050751.JPG 57,32 KB 22 Ilość pobrań P1050755.JPG 64,16 KB 22 Ilość pobrań
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:31
Pod 60 cm łowiłem .70 tka to już bardzo konkretny Jazior.
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:35
Wiem, do dzisiaj mi się śni 😀
Od tego czasu trudno mi nawet do 50cm dobić ☹️
A mi się śni Kleń pod 70cm dziabnięty na Raptora Może i nie ma tak dużo tych ryb w Polsce ale za to jak się trafi to radość taka jak za komuny z jensów kupionych w Pewexie . Jedyne wyjście wbijać na miejscówki niedostępne.
kleksiki (5).JPG 123,1 KB 21 Ilość pobrań kleksiki (3).JPG 97,97 KB 21 Ilość pobrań kleksiki (4).JPG 124,97 KB 21 Ilość pobrań
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:40
Użytkownik Bułka edytował ten post 28 lipiec 2019 - 21:47
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:44
U mnie trudno o takie bolenie
Gratuluję, okaz jak z Jurassic Park!
Edit: Karczycho ma jak koks po serii Deca-Durabolinu
Ale to jest kleń w podbieraku boleniowym Bolek pod 70 to żadne wydarzenie
Napisano 28 lipiec 2019 - 21:47
Ale to jest kleń w podbieraku boleniowym Bolek pod 70 to żadne wydarzenie
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych