Ciurki, Siurki i Strumyki
#2221 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 11:59
Ale ich populacja rozrosła się niesamowicie w ciągu ostatnich 15 lat, ponieważ w ekosystemie brakuje drapieżnika, który by im zagrażał. I stają się problemem.
- Paweł Bugajski lubi to
#2222 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 12:22
Fakt, że zjadają wiele drzew, który jest cieniem dla stworzeń wodnych i naszym maskowaniem w podejściu do wody. Niestety atakują też stare dęby, które są pomnikami przyrody i niemymi świadkami naszej historii. Ale dzięki nim na niektórych ciekach podnosi się stan wody (niestety bardzo rzadko budują tamy - RACZEJ KOPIĄ JAMY, NA CO TRZEBA UWAŻAĆ PODCZAS NASZYCH WĘDRÓWEK), a na patykach w wodzie po ich konsumpcji lub po tym co pozostało czepiają się żyjątka wodne, czyli pokarm dla ryb.
Ziemia z nor dostarcza niepotrzebnych biogenów. A konary? O wiele większy pożytek byłby z wiatrołomów lub drzew podmytych przez rzekę. Zostały by w wodzie ze wszystkimi gałęziami. A tak to bobry zostawiają tylko kikut pnia, niezależnie, czy same ścieły dzrewo, czy wpadło do wody z innych przyczyn.
Do tego, co zauważyłeś mniejsze zacienienie i prawie brak krzewów.
Na rzekach, gdzie nie budują tam, pozytywnych aspektów ich egzystencji w takiej ilości w jakiej są obecnie, nie widzę!
#2223 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 13:24
Ziemia z nor dostarcza niepotrzebnych biogenów.
#2224 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 14:51
Bobry są potrzebne, to nie ulega wątpliwości.
Ale ich populacja rozrosła się niesamowicie w ciągu ostatnich 15 lat, ponieważ w ekosystemie brakuje drapieżnika, który by im zagrażał. I stają się problemem.
Bobry są niepotrzebne, To nie ulega wątpliwości!!!!
Nie było ich i nic się złego nie działo, są i są problemy.
#2225 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 15:30
Bobry są potrzebne, to nie ulega wątpliwości.
Ale ich populacja rozrosła się niesamowicie w ciągu ostatnich 15 lat, ponieważ w ekosystemie brakuje drapieżnika, który by im zagrażał. I stają się problemem.
Potrzebne? raczej nie pstrągom, nie zauważyłeś że tam gdzie pojawiają się bobry znikają drobne rybki prądolubne , nie mówiąc już o tym że następuje spowolnienie przepływu i ulega
pogorszenie klasy czystości wody. O degradacji brzegów niema co gadać. A wracając do drapieżnika ( w ekosystemie brakuje drapieżnika) to przecież są wilki , tylko powiedz im że mają żywić się bobrami.
#2226 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 15:40
Bobry są niepotrzebne, To nie ulega wątpliwości!!!!
Nie było ich i nic się złego nie działo, są i są problemy.
Idąc tym tokiem rozumowania:
Ludzie są niepotrzebni, To nie ulega wątpliwości!!!!
Nie było ich i nic się złego nie działo, są i są problemy.
- jachu, jacekp29 i Remicki lubią to
#2227 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 15:56
Potrzebne? raczej nie pstrągom, nie zauważyłeś że tam gdzie pojawiają się bobry znikają drobne rybki prądolubne , nie mówiąc już o tym że następuje spowolnienie przepływu i ulega
pogorszenie klasy czystości wody. O degradacji brzegów niema co gadać. A wracając do drapieżnika ( w ekosystemie brakuje drapieżnika) to przecież są wilki , tylko powiedz im że mają żywić się bobrami.
Mam/miałem taką rzeczkę. Nazwaliśmy ją z kolegą "bobrowa". Wieczorem, podczas jętki, ciężko było łowić. W każdym głębszym miejscu pływał bóbr.
To była najlepsza woda pstrągowa w Polsce. Bobry rybom nie szkodziły. Zaszkodziło za to kilku miejscowych troglodytów.
- MaleX, Darek P, kogut1982 i 4 innych osób lubią to
#2228 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 16:01
To była najlepsza woda pstrągowa w Polsce. Bobry rybom nie szkodziły. Zaszkodziło za to kilku miejscowych troglodytów.
Trzeba było zrobić oesa czy innego nołkilla, wrzucić kilka fotek do neta z rybami i problem, by się rozwiązał
- Adrian Tałocha i Rajfel lubią to
#2229 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 16:05
To pomyśl sobie ile błota w całym biegu rzeki, w skali np. roku, te zwierza wrzucają np. do czystej pstrągowej rzeki, czy do jakielkolwiek małej, czy średniej rzeki. Pomaga to rybom, innym organizmom, przejrzystości? Mi się wydaje, że nie.
Pomyślisz, że rzeka też sama zabiera brzegi itd. Jasne, że tak, ale w znaczącej skali tylko podczas dużych przyborów. A te gryzonie cały czas sypią tonę za toną błota do wody...
Logika mi podpowiada po prostu, że nie wpływa to pozytywnie w żaden sposób. Może się mylę.
Co do wypowiedzi, któregoś z kolegów, że człowieka nie było, teraz jest i tak dalej...ok zgadza się.
Ale - nie dodałem wcześniej - W OBECNEJ SYTUACJI EKOLOGICZNEJ, bobry, które rozmnożyły się niekontrolowanie na większości wód, to straszne szkodniki.
#2230 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 16:22
- Adrian Tałocha i zeralda lubią to
#2231 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 16:24
Trzeba było zrobić oesa czy innego nołkilla, wrzucić kilka fotek do neta z rybami i problem, by się rozwiązał
Leczenie dżumy cholerą...
#2232 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 17:47
- MaleX, oland, Mysha i 2 innych osób lubią to
#2233 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 17:57
Polecam wpis sprzed 7 lat .Niewiele się zmienia, wręcz nic.
http://jerkbait.pl/b...ntry-374-bobry/
DSCN0070.JPG 88,96 KB 17 Ilość pobrań
#2234 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 18:06
Ryby trzeba odłowić bo srają do wody.
Taaaa,
W Bałtyku woda jest znacznie czystsza niż 30lat temu, bo przez ten czas wszystkie srające stworzenia wyłowiono.
- Aries lubi to
#2235 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 19:11
Wszystko staje na głowie!
Wilki złe, kormoran stał się synonimem szkodnika, bobry to wandale, ekolodzy to rozhisteryzowana młodzież. Nie pytam kiedy przestaniemy obracać kota ogonem, bo to się nie skończy, ale my (świadomi wędkarze?) wędkujący w leśnych estuariach, powinniśmy doczytać temat tzw."małej retencji".
To działanie, często przez człowieka widziane jako dewastacja, jest niezwykle istotne w spowolnieniu lub zatrzymaniu przepływających wód.
To szczególnie istotne teraz w dobie spadku wód gruntowych.
Łęgi, które są charakterystycznym terenem większości leśnych rzeczek, wręcz zależą od działalności bobrów.
...
Dziury w burtach są tak samo niebezpieczne dla wędkarza jak ryzyko wyjścia poza pokój z telewizorem,
a do ochrony dużych drzew świetnie nadaje się siatka stalowa -jest równie skuteczna (lub bardziej) co obrzyn myśliwego.
- Artech, MaleX, Mysha i 13 innych osób lubią to
#2236 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 21:37
A ja z kolegą Remigiuszem zapolemizuję.
Otóż nie zauważyłem byśmy tu źle życzyli wilkom, może coś umknęło, lecz chyba nie. Wilk został wymieniony jako potencjalny spożywca bobrów, co jest zgodne z aktualnym stanem wiedzy. Smacznego, kto w końcu źle życzy wilkom, z pewnoscią nie młodzież zainteresowana ekologią i po uzyskaniu odpowiedniego wykształcenia mogąca się do grona ekologów zaliczać
Kormorany w sposób oczywisty ograniczają populację ryb, żerują skutecznie na zimowiskach, ich lokalna nadreprezentacja niweczy wieloletnie wysiłki zarybieniowe i ochronne.Nie sposób pominąć tego faktu, natomiast należy zastanowić się nad jego cywilizowanym ograniczeniem. Kontakty z zawodowymi strażnikami rybackimi i wędkarskimi uświadomiły mi skalę problemu. Niewiarygodne
Nie wykluczam, że na forach ornitologicznych problem przedstawiony jest zgoła inaczej.
Czy bobry są wandalami? Oczywiscie, że takie postawienie pytania stawia dyskutanta w trudnej sytuacji, wszak bóbr to roślinożerny futrzak o niesamowitych talentach inzynierskich... Tak więc nie wandal, lecz może kłopotliwy sasiad?
Tu wspomnę o osobistym doświadczeniu- kilkadziesiąt lat temu wokół mojej wędkarskiej siedziby posadziłem kilkadziesiąt - blisko 100 drzew liściastych, lip, klonów i kasztanów. Zalesienia dokonałem po ustaleniach z ALP, od której to dzierżawię fragment państwowego sosnowego lasu. Powstała niesamowita oaza , wyspa różnokolorowych drzew na morzu sosnowego bezmiaru. Podobało się nie tylko nam. No, ale do czasu. Pewnej jesieni wezwani alarmistycznym telefonem leśniczego załadowalismy do auta dziesiatki kilogramow metelowej siatki i pojechaliśmy na własne podwórze...Żal ściskał to co wiecie, bobry powaliły większość drzew, nadgryzły pozostałe nie oszczędziły nawet pomniejszych sosen.Siatki i czasu ledwo wystarczyło by uratować resztki nasadzeń i zagrożony przywaleniem domek. Można oczywiście powiedzieć, trudno, natura, coś muszą jeść... To prawda, lecz uwierzcie, niełatwo przechodzi to przez usta gdy na opłotowanym uporządkowanym mini parku znajdujecie resztki cudzego szamania , a ucztująca rodzinka wydaje się rozpędzać w populacyjnych zamiarach.
W tym kontekscie postulat otaczania siatką olbrzymich drzew porastajacych kilometry brzegów naszych rzek uznaję za utopię, dostarczenie na miejsce odpowiedniej ilosci materiału wydaje się przedśięwzięciem karkołomnym.
Niebezpieczeństwo wypadku spowodowanego wpadnieciem w bobrową jamę, a szczególnie w wąski przewód wentylacyjny usytuowany często na wędkarskiej scieżce( 1-2 metry od lustra wody) nie jest iluzją.
Oczywiscie to nasze ryzyko, wiemy o tym i to nasza sprawa, by uważać. Jednak 3 moich znajomych pstrągarzy doznało poważnych urazów, jeden z nich, osoba bardzo znana w środowisku z powodu powikłań złamania odszedł. Dwóch wymagało operacji-ostatni 3 miesiące temu.Tak więc z tym telewizorem to nie całkiem ...
Nikt rozsądny nie lekceważy małej retencji, bobry często, lecz nie zawsze robią dla wędkarstwa dobrą robotę.Piszę wędkarstwa, bo to wszak forum wędkarskie i siłą rzeczy, nie tracąc z oczu ogólniejszych zjawisk, ogniskujemy się na celu jakim jest liczna populacja zdrowych ryb.
W rzekach pomorskich, z natury płynących dość wolno każde bystrze jest rarytasem.
Jakze łakniemy szumu wody biegnacej po kamieniach, to co klopotliwe nad Dunajcem, tu, w północnej Wielkopolsce lub Pomorzu jest melodią oczekiwaną.
No i tu zaszły zmiany, retencja, spowolnienie nurtu, zamulenie dna, olbrzymia ilość utopionego drewna zmieniaja te miejsca, być może ograniczajac tarło ( tu jednak wypowiedzieć się nie mogę). Podmokłe brzegi, zwolniony nurt, podwodne kłęby gałezi... to widzę, tak zmienia się część moich łowisk.
Jako wędkarz tak oceniam sytuację- na wielu szybkich ciekach bobry są pożyteczne, na części jednak, tam gdzie woda wolna, a ryby szlachetne... no tu już inaczej.
No i na koniec Remigiuszu, ten obrzyn...
- Artech, strary, hi-lo i 1 inna osoba lubią to
#2237 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 22:20
Jak nie było bobrów, to i grzyby można było zbierać nad wodą...
#2238 OFFLINE
Napisano 12 luty 2022 - 22:51
- Adrian Tałocha i wojti80 lubią to
#2239 OFFLINE
Napisano 13 luty 2022 - 07:17
Niebezpieczeństwo wypadku spowodowanego wpadnięciem w bobrową jamę, a szczególnie w wąski przewód wentylacyjny usytuowany często na wędkarskiej ścieżce( 1-2 metry od lustra wody) nie jest iluzją.
Oczywiście to nasze ryzyko, wiemy o tym i to nasza sprawa, by uważać. Jednak 3 moich znajomych pstrągarzy doznało poważnych urazów, jeden z nich, osoba bardzo znana w środowisku z powodu powikłań złamania odszedł. Dwóch wymagało operacji-ostatni 3 miesiące temu. Tak więc z tym telewizorem to nie całkiem ...
Nad dolną Łebą kiedyś bobrów nie było ale podobno przesiedlali i są. Wczesną wiosną problemu z jamami czy innymi otworami przez nich robionymi nie ma problemu, gorzej jak pokrzywy urosną. Zdarzało mi się wpaść obchodząc widoczny otwór i pakując się w następny - nawet 8 m od lustra wody. Najgorzej jak się łowi samemu i nawet nie ma kto pomóc wrócić do samochodu gdy noga zwichnięta czy złamana...
Użytkownik Okonhel edytował ten post 13 luty 2022 - 07:17
- strary lubi to
#2240 OFFLINE
Napisano 13 luty 2022 - 10:04
...
No i na koniec Remigiuszu, ten obrzyn...
Tak obrzyn
...No to coś o tym obrzynie. Sam w sobie to tylko przedmiot ale nie kiedy na drugim jego końcu stoi człowiek.
Nie ma problemu jeśli to człowiek myślący, jednak to powoli rarytas i coraz rzadsze zjawisko w przyrodzie.
...-I tak kormorany przeniosły swoje tereny łowieckie z wyjałowionego(obrzyn) Bałtyku na łowiska w głębi lądu, które już wtedy wcale lepiej się nie miały, no bo wiadomo(obrzyn). Kormoran sprawny jest i żarłoczny więc szybko doszliśmy do momentu kiedy większość ekspertów w tym przypadku rozkłada ręce i dla większości pozostaje już tylko obrzyn. Wyobrażam sobie jak żal było Ci patrzeć na spustoszenie wśród pięknych drzew. Brak słów. Chyba jednak mimo wszystko ta siatka ma jakiś potencjał? Widzę na "swoich" miejscach efektywną ochronę wytypowanych drzew.
Faktycznie dziury bobrowe to niebezpieczna sprawa. Dwa razy zaliczyłem karkołomną przygodę i raz otarłem się o tragiczny finał.
...-Czy są to jednak uzasadnione powody by bobry poddać kontroli populacyjnej? -czytaj "obrzyn?"
Zbyt łatwo klasyfikujemy zagrożenia dla interesów człowieka, po stronie natury. Gdzieś tam w lokalnej gazecie ktoś opisuje wilki podchodzące do osiedli, ...autor bez zająknięcia sugeruje podjąć radykalne kroki (obrzyn). Gdzieś tam ktoś wycina zdrowe drzewa w pierwotnej puszczy pod pretekstem walki ze szkodnikiem, a chwilę później słyszymy o ogromnych nadużyciach w wycince (no cóż obrzyn już wypalił). Tu prostują rzekę, tam betonują brzegi -wszystko poparte "głęboką analizą". W tym samym czasie czytam artykuł o "histerii zielonych" którzy przywiązali się do drzew, bo w zagajniku żyje "jakaś tam żabka" której nazwę ciężko wymówić, a blokuje to rozbudowę obwodnicy. Autor krzyczy wręcz -gdzie jest obrzyn! (BACH! -...i spec. ustawa) ...Tak to widzę; ironiczny ton, buta na każdym kroku i ekologiczna ignorancja. Zadaję sobie pytanie czy to aby z bobrami jest problem? ... Mimo wszystko mam nadzieje że, obrzyn nie jest jedyną odpowiedzią jaką poniesie echo przez polskie lasy.
Użytkownik Remicki edytował ten post 13 luty 2022 - 10:15
- MaleX, Mysha, jachu i 3 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych