Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Ciurki, Siurki i Strumyki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2428 odpowiedzi w tym temacie

#2241 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1112 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 13 luty 2022 - 13:10

Naprawdę bobry niszczą tak dużo nadbrzeżnych drzew? Gdyby ktoś to dobrze policzył, to okazało by się, że więcej spotykamy tych równo ściętych za pomocą piły. Tych legalnie wyciętych podczas tzw. prac utrzymaniowych i tych wycinanych bez zezwolenia. Drakmen, gdzie spotkałeś  takie zmętnienia wody powodowane przez bobry? Nad Bystrzycą, Bystrą, Urzędówką, Ładą, górnym Wieprzem? Gdzie bobrów nie brakuje. Tony piachu do Bystrzycy i Bystrej to poszły wiele lat temu, ale nie dokonały tego bobry. Wejdź sobie na stronę Zbyszka Kawalca i pooglądaj zdjęcia z tamtego czasu. Może te betony po tamie na Bystrej powyżej Bochotnicy, to też sprawka bobrów? Biogeny wprowadzają do wody. Nie osłabiaj mnie. Jedna rodzina z jakiejś chałupy nad rzeczką dziennie wprowadza tyle, ile rodzina bobrów przez rok. Tamy bobrowe nie stanowią praktycznie żadnej przeszkody dla ryb i innych organizmów wodnych. Nigdy nie są, bo nie mogą być w pełni szczelne, a ich trwałość zwykle nie jest zbyt wielka. Byle przybór wystarczy. Gdzie im tam do tych tysięcy postawionych na naszych rzekach i rzeczkach przez ludzi. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że korzyści dla środowiska z istnienia bobrowych tam znacznie przewyższają ewentualne straty. Zbudowane na małych ciekach bywają czasami jedyną ochroną dla ryb i reszty zwierząt w okresach posuchy. Czy mamy aktualnie bobrów zbyt dużo? To pytanie dla fachowców. Może się tak czasami wydawać. Ja spotykam ich dużo w Poznaniu. Nawet nad jeziorem Rusałka w pobliżu miejsca, gdzie kiedyś pracował profesor Graczyk. Przyzwyczaiły się do obecności ludzi, buszują sobie w biały dzień. Ślady działalności bobrów widoczne praktycznie wszędzie nad wodami. Od Morskiego Oka po Bałtyk. Myślę, że sama natura poradzi sobie ze zbyt dużą ilością bobrów. Paweł Bugajski pewnie pamięta tablice nad pilskimi rzeczkami z końca osiemdziesiątych lat, ostrzegające przed lisami ze wścieklizną. Znajdowałem później martwe nad Połączonym. Dzisiaj pewnie mamy więcej lisów w miastach niż poza nimi. Z nadmiarem bobrów też najlepiej poradzi sobie sama natura.


Użytkownik jachu edytował ten post 13 luty 2022 - 13:32


#2242 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 362 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 13 luty 2022 - 18:05

Naprawdę bobry niszczą tak dużo nadbrzeżnych drzew? Gdyby ktoś to dobrze policzył, to okazało by się, że więcej spotykamy tych równo ściętych za pomocą piły. Tych legalnie wyciętych podczas tzw. prac utrzymaniowych i tych wycinanych bez zezwolenia. Drakmen, gdzie spotkałeś takie zmętnienia wody powodowane przez bobry? Nad Bystrzycą, Bystrą, Urzędówką, Ładą, górnym Wieprzem? Gdzie bobrów nie brakuje. Tony piachu do Bystrzycy i Bystrej to poszły wiele lat temu, ale nie dokonały tego bobry. Wejdź sobie na stronę Zbyszka Kawalca i pooglądaj zdjęcia z tamtego czasu. Może te betony po tamie na Bystrej powyżej Bochotnicy, to też sprawka bobrów? Biogeny wprowadzają do wody. Nie osłabiaj mnie. Jedna rodzina z jakiejś chałupy nad rzeczką dziennie wprowadza tyle, ile rodzina bobrów przez rok. Tamy bobrowe nie stanowią praktycznie żadnej przeszkody dla ryb i innych organizmów wodnych. Nigdy nie są, bo nie mogą być w pełni szczelne, a ich trwałość zwykle nie jest zbyt wielka. Byle przybór wystarczy. Gdzie im tam do tych tysięcy postawionych na naszych rzekach i rzeczkach przez ludzi. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że korzyści dla środowiska z istnienia bobrowych tam znacznie przewyższają ewentualne straty. Zbudowane na małych ciekach bywają czasami jedyną ochroną dla ryb i reszty zwierząt w okresach posuchy. Czy mamy aktualnie bobrów zbyt dużo? To pytanie dla fachowców. Może się tak czasami wydawać. Ja spotykam ich dużo w Poznaniu. Nawet nad jeziorem Rusałka w pobliżu miejsca, gdzie kiedyś pracował profesor Graczyk. Przyzwyczaiły się do obecności ludzi, buszują sobie w biały dzień. Ślady działalności bobrów widoczne praktycznie wszędzie nad wodami. Od Morskiego Oka po Bałtyk. Myślę, że sama natura poradzi sobie ze zbyt dużą ilością bobrów. Paweł Bugajski pewnie pamięta tablice nad pilskimi rzeczkami z końca osiemdziesiątych lat, ostrzegające przed lisami ze wścieklizną. Znajdowałem później martwe nad Połączonym. Dzisiaj pewnie mamy więcej lisów w miastach niż poza nimi. Z nadmiarem bobrów też najlepiej poradzi sobie sama natura.


Sama natura nie poradzi sobie z bobrami, bo nie ma co ich żreć! Być może poradzi sobie wtedy, kiedy zjedzą wszystkie drzewa i nie będą mogły zmagazynować zapasów na zimę.
To co piszę, to na przykładzie Wieprza i Tyśmienicy. Nie ma już praktycznie nadbrzeżnych krzaków wierzby. Nie ma młodych drzew-głównie wierzb, bo bobry nie dają im urosnąć. Zostały tylko stare, które kiedyś skończą swój żywot. Już jest pustynia, jeśli chodzi o drzewa, a za ileś tam lat, gdy padną ostatnie, nie zostanie nic!
Pamiętam Tyśmienicę sprzed ok trzydziestu lat, przy ujściu do Wieprza. Pełno drzew i krzaków. Teraz wygląda jak wyczyszczony kanał! Ludzie tam nie grzebali.
Koło chałupy graniczącej z rzeką (Wieprz), wszystkie drzewa, które w większości sam sadziłem, mam pookręcane siatką, bo żadnego już by nie było...nie da się pookręcać wszystkich drzew na całej rzece!
Piszę, o tym co widzę na codzień i niech nikt mi nie gada głupot, jakie te bobry pożyteczne! U mnie pożyteczne nie są!
Z tą ziemią z nor, to takie przemyślenia, ale nie wierzę, żeby było to obojętne dla rzeki.

#2243 OFFLINE   oldziu

oldziu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 291 postów
  • LokalizacjaSłupca
  • Imię:Olgierd
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 13 luty 2022 - 18:43

Przenieście o bobrach na osobny wątek, bo dyskusja potrzebna i ciekawa, a tutaj zniknie.



#2244 OFFLINE   rav_id

rav_id

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 516 postów
  • Lokalizacjamiasto ;)
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:http://opowiescizespinningiem.blogspot.com

Napisano 13 luty 2022 - 18:52

Zajrzałem dziś na "moją" rzeczkę. Kilometry w nogach przez chaszcze i dziesiątki powalonych (przez wiatr ;) ) drzew nie dadzą o sobie zapomnieć przez kolejne dni. Niemniej warto było. Kilka rybek w kropki spłoszonych ;)

Załączone pliki


Użytkownik rav_id edytował ten post 13 luty 2022 - 18:52


#2245 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 13 luty 2022 - 18:52

Właśnie wróciłem znad wody. Pstrągi się zdarzają tu od wielkiego dzwonu, ale jak już się trafi to jest duży. Bobrów jest sporo. Nie one jednak wyprostowały rzekę pod linijkę,nie one wyrzuciły butelki plastikowe i nie one przywlokły zdechłego cielaka.

Załączone pliki


Użytkownik Mysha edytował ten post 13 luty 2022 - 19:27


#2246 ONLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1980 postów

Napisano 13 luty 2022 - 21:34

Ale błędem jest stawianie dwóch szkodników naprzeciw siebie.

To że tej rzeki nie zniszczyły bobry nie znaczy, że innych nie zniszczyły. Szkodnik to szkodnik czy to z futrem czy z koparką.

Co do tego cielaka to, na Twoim miejscu, bym baczniej oglądał się za siebie bo może to wilcy ;)

 

Dziś byłem nad takim siurkiem co płynie przez pola, żadnych drzew tam nie ma i zobaczyłem całe połacie brzegu w kukurydzianych łodygach, przypomniałem sobie jak nad jedną "moją" rzeką bobry wycięły z ćwierć hektara kukurydzy. Tyle ich jest że dały radę, za drzewa już się tam nie biorą...



#2247 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 13 luty 2022 - 22:32

To Twoje zdanie. Dla mnie bobry nie są problemem. 80 procent moich wód wygląda jak rzeka powyżej.

BTW. Najbliższy bóbr żyje 50 metrów od mojego domu. Gdy siadam z przystawką za jaziem, pływa kilka metrów od spławika. Nie przeszkadzamy sobie.
  • DeepRunner lubi to

#2248 ONLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1980 postów

Napisano 13 luty 2022 - 22:38

I tu idealnie pokazałeś co oznacza "moja mojszość"...nie masz pretensji do bobrów bo nie zniszczyły Twojej rzeki czyli są ok. Rozumiem.



#2249 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 13 luty 2022 - 22:50

Nie zniszczyły ŻADNEJ, którą bym znał. Natomiast tych zniszczonych przez ludzi znam sporo.

#2250 OFFLINE   DominikSy.

DominikSy.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów
  • LokalizacjaOPO BB KAT
  • Imię:Dominik

Napisano 14 luty 2022 - 18:18

Piękny ciurek, ale ryb brak. Rok temu udało nam się złapać śliza podbierakiem i tyle z życia .Legenda głosi,że kiedyś kropki pływały . Jest żwir,są piękne doły i jamki,ale są odcinki po kilkaset metrów z wodą do kostek i bagniska.postaram się założyć zeszyt i zapisywać temperaturę wody 

Załączone pliki

  • Załączony plik  image9.jpg   133,35 KB   15 Ilość pobrań
  • Załączony plik  image6.jpg   163,12 KB   15 Ilość pobrań
  • Załączony plik  image0.jpg   112,75 KB   15 Ilość pobrań
  • Załączony plik  image5.jpg   166,17 KB   14 Ilość pobrań
  • Załączony plik  image4.jpg   161,04 KB   15 Ilość pobrań
  • Załączony plik  image1.jpg   159,87 KB   15 Ilość pobrań


#2251 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 14 luty 2022 - 19:17

Nie zniszczyły ŻADNEJ, którą bym znał. Natomiast tych zniszczonych przez ludzi znam sporo.

Wygląda na to że bardzo mało znasz albo nie chcesz znać tych zniszczonych przez bobry. Ciekawe że nikt nie pisze o zjawisku zaniku  na małych strumieniach gdzie pokazały się bobry strzebli , ślizów i głowaczy - czyżby przypadek????



#2252 OFFLINE   rybarak

rybarak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 381 postów

Napisano 14 luty 2022 - 19:43

Wygląda na to że bardzo mało znasz albo nie chcesz znać tych zniszczonych przez bobry. Ciekawe że nikt nie pisze o zjawisku zaniku na małych strumieniach gdzie pokazały się bobry strzebli , ślizów i głowaczy - czyżby przypadek????


Czy zanikły czy nie, można stwierdzić tylko robiąc monitoring. Trzeba mieć w dodatku dane z okresu poprzedzającego "zabobrzenie". Te gatunki ryb, o ile występowały wcześniej, całkiem dobrze się mają w rzeczkach, które zamieszkują bobry. Nagromadzenie szczątków organicznych wpływa na wzrost bezkręgowej bazy pokarmowej. Nanoszony substrat drzewny tworzy dla tych rybek świetne kryjówki. Poniżej tamy odsłania się żwir i większe kamienie.
  • Mysha i Woytec lubią to

#2253 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 14 luty 2022 - 20:16

Czy zanikły czy nie, można stwierdzić tylko robiąc monitoring. Trzeba mieć w dodatku dane z okresu poprzedzającego "zabobrzenie". Te gatunki ryb, o ile występowały wcześniej, całkiem dobrze się mają w rzeczkach, które zamieszkują bobry. Nagromadzenie szczątków organicznych wpływa na wzrost bezkręgowej bazy pokarmowej. Nanoszony substrat drzewny tworzy dla tych rybek świetne kryjówki. Poniżej tamy odsłania się żwir i większe kamienie.

Teoretycznie jesteś bardzo dobry.  :D Pozdrawiam 


  • Paweł Bugajski i strary lubią to

#2254 OFFLINE   rybarak

rybarak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 381 postów

Napisano 14 luty 2022 - 20:26

Teoretycznie jesteś bardzo dobry. :D Pozdrawiam


Ale tylko teoretycznie i również pozdrawiam.

#2255 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 14 luty 2022 - 21:03

Wygląda na to że bardzo mało znasz


Przecież napisałem wyraźnie- NIE ZNAM. Może jakiś przykład rzeki zdewastowanej przez bobry gdzie zanikły przez nie pstrągi?
  • rybarak lubi to

#2256 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 14 luty 2022 - 21:49

Przecież napisałem wyraźnie- NIE ZNAM. Może jakiś przykład rzeki zdewastowanej przez bobry gdzie zanikły przez nie pstrągi?

Dorzecze rzeki Kamiennej ( Słupianka , Pokrzywianka, Świslina , Lubianka i inne ). Znałem te rzeczki z czasów jak zaczęła się akcja  introdukcji bobra w dorzeczu Wisły .Było mnóstwo drobnicy o której pisałem i były również konkretne pstrągi. W przeciągu 30lat bobry weszły w najmniejsze cieki , nawet te okresowe. A wartkie strumyki zamieniły się w śmierdzące rozlewiska.

Zmieniła się klasa  wody nie mówiąc już o natlenieniu i temperaturze.  Ale wystarczy  już , niektórych już się nie przekona. Tam gdzie człowiek na siłę ulepsza przyrodę zazwyczaj doprowadza do zachwiania powstałej przez lata równowagi. Nie wszyscy zdaja sobie sprawę że mamy XXI wiek i do czasów zamierzchłych wrócić się nie da .Pozdrawiam wielbicieli bobrów. 



#2257 OFFLINE   Woytec

Woytec

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 723 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 14 luty 2022 - 22:55

Dorzecze rzeki Kamiennej ( Słupianka , Pokrzywianka, Świslina , Lubianka i inne ). Znałem te rzeczki z czasów jak zaczęła się akcja  introdukcji bobra w dorzeczu Wisły .Było mnóstwo drobnicy o której pisałem i były również konkretne pstrągi. W przeciągu 30lat bobry weszły w najmniejsze cieki , nawet te okresowe. A wartkie strumyki zamieniły się w śmierdzące rozlewiska.

Zmieniła się klasa  wody nie mówiąc już o natlenieniu i temperaturze.  Ale wystarczy  już , niektórych już się nie przekona. Tam gdzie człowiek na siłę ulepsza przyrodę zazwyczaj doprowadza do zachwiania powstałej przez lata równowagi. Nie wszyscy zdaja sobie sprawę że mamy XXI wiek i do czasów zamierzchłych wrócić się nie da .Pozdrawiam wielbicieli bobrów. 

 

Z kolei moje wspomnienia z tamtych czasów obejmują nizinny San i jego dopływy, które przez cały rok były pełne wody i różnej maści rozlewisk na pograniczu bagien. Nie były śmierdzące ale były pełne wszelkiej maści drobnicy, okonków i szczupaczków z wiosennego tarła. Teraz dzięki myśli melioracyjnej dawne potoki bez nazwy są od wielu lat suche natomiast San, niegdysiejsze eldorado, to bezrybna pustynia. Trwa agonia rzeki pozbawionej dopływów i naturalnych tarlisk. To samo dzieje się z innymi rzekami południa. Zwiększenie populacji bobra na pewno powoduje lokalne szkody ale ocenianie jego niewątpliwe korzystnego wpływu na retencję przez pryzmat końca własnych korzyści w postaci łownia pstrągów jest dla mnie mocno wątpliwe. 


  • cys82, Elendil i tzienkiewicz lubią to

#2258 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 14 luty 2022 - 23:52

Kolego @rajfel nie znam dorzecza Kamiennej. Moje łowiska to rzeki północno-wschodniej Polski. Warmia, Podlasie, Suwalszczyzna, wschodnie Mazowsze. Sporo łowiłem też w okolicy Gdańska. Nie spotkałem rzeki, w tym rejonie, która zostałaby pozbawiona ryb przez bobry. Znam jedynie kilka cieków na których funkcjonują jakieś tamy bobrowe. Śą to górne odcinki lub niewielkie dopływy leśne. Na terenach łąkowych, a takie u mnie przeważają, nawet jak jakiś sierściuch wpadnie na pomysł podpiętrzenia rowu, to rolnicy szybko likwidują taką budowlę. Na wodach większych typu Supraśl, Sokołda, Pasłęka, Łyna nie ma tam bobrowych wcale.

#2259 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 15 luty 2022 - 08:12

Co do rzek Świętokrzyskich, takich jak Kamienna, to spustoszenia w rybostanie szukałabym najpierw wśród ludzi.
Siaty, łowienie prądem, widły.

Znudziło mi się tracić na siatach przynęty.

Z tego co wiem ostatnio kormorany niektóre odcinki przetrzebiły.


Nie widziałem bobra z siatką, widłami lub przewodami w rzece ale już górali niskopiennych z takimi gadżetami parę razy widziałem.

Jak woda śmierdzi to raczej przez to co do niej człowiek wpuszcza, a nie przez rozlewiska stworzone przez bobry.


Owszem, bobry żrą krzaki bo tak je natura stworzyła.

Czy tych zwierzaków jest zbyt dużo i robią szkody - nie wiem.

A co z ludźmi którzy szkodzą naturze?
Skazać na odstrzał jak bobry?

#2260 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 15 luty 2022 - 09:18

Co do rzek Świętokrzyskich, takich jak Kamienna, to spustoszenia w rybostanie szukałabym najpierw wśród ludzi.
Siaty, łowienie prądem, widły.

Znudziło mi się tracić na siatach przynęty.

Z tego co wiem ostatnio kormorany niektóre odcinki przetrzebiły.


Nie widziałem bobra z siatką, widłami lub przewodami w rzece ale już górali niskopiennych z takimi gadżetami parę razy widziałem.

Jak woda śmierdzi to raczej przez to co do niej człowiek wpuszcza, a nie przez rozlewiska stworzone przez bobry.


Owszem, bobry żrą krzaki bo tak je natura stworzyła.

Czy tych zwierzaków jest zbyt dużo i robią szkody - nie wiem.

A co z ludźmi którzy szkodzą naturze?
Skazać na odstrzał jak bobry?

Piszesz bzdury . Grono bobroobrońców trzyma się mocno.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych