Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12676 odpowiedzi w tym temacie

#9861 OFFLINE   rafcik87

rafcik87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaPiaseczno
  • Imię:Rafał

Napisano 20 maj 2020 - 22:38

Albo mamy bardzo mało rybnych wód i każde "lepsze" miejsce lub akwen jest pod presją np. Turawa od czerwca najazd, który trwa do końca sezonu, wiślane odcinki itp. Albo naród zachłanny. Chcesz połapać sandaczy na siemianówce to też trzeba trafić w okres gdzie ryba jest aktywna. Na codzień trzeba się namachać albo znać wodę. Teraz jeśli miałbym iść na ryby nad Wisłę to najpierw you tube potem jerkbait i miejscówkę można wytypować. Miejsce nagłośnione bo ktoś coś złapał. Rekonesans kilkudniowy zrobiony w kilka godzin. Potęga mediów. Albo akceptujesz albo łowisz mniej i lecisz na prawdziwe wędkowanie. Czasami lecisz na masówkę i też mniej łapiesz

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka
  • azhek i malcz lubią to

#9862 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1039 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 20 maj 2020 - 22:51

Akurat wędkarstwo Jacka nie ma nic wspólnego z jutuberami, potrzebą "błyszczenia" w internecie i podpatrywaniem miejscówek innych, ale nie zawsze jest weekend, gdy można wyjechać z Warszawy i być nad wodą samemu... Ja z tego samego powodu unikam bulwarów i wszelkich "strit fiszingów". Bulwary nazywam (za przepraszam) "burdelem" i nie postawię tam nogi nawet, gdy wieść gminna niesie, że ryby biorą.


  • jacekp29 i Pisarz.......ewski Piotr lubią to

#9863 OFFLINE   mikryb

mikryb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 552 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Mikołaj

Napisano 20 maj 2020 - 23:05

Akurat na bulwarach presja na szczęście nie jest taka duża (oprócz "pijackiej"). Ale nie zachęcam. Za dużo pytań "czy biorą".

#9864 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 21 maj 2020 - 01:01

....albo akceptujesz albo łowisz mniej i lecisz na prawdziwe wędkowanie. Czasami lecisz na masówkę i też mniej łapiesz

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka


Ja zawsze ceniłem sobie właśnie ten spokój niejako skazując się na gorsze wyniki, ale mimo to parę lat temu każdy wypad na dzikie burty i podwarszawskie krzaki kończył się w najgorszym razie min. jednym kontaktem z bolem a na ogół i rybą na brzegu - naprawdę mało było wyjść totalnie bez kontaktowych....a od zeszłego sezonu te wszystkie miejsca są po prostu puste...brak dużej wody zrobił swoje. Jeszcze jak ktoś dysponuje pływadłem to ogarnie temat na przykosach, albo śródrzecznych rafach...ale z buta z brzegu powyżej Warszawy to czasem jest naście godzin bez kontaktu z bolem...ale też i bez kontaktu z jakimkolwiek innym wędkarzem. Coś za coś.
Mimo wszystko przy bulwarach, opaskach, rafach i wszelkiego rodzaju berglach ryb będzie więcej - Wędkarzy również. Dzisiaj byłem przy Dewajtis 2h i zastanawiałem się czy jakiś street fishing się przypadkiem nie odbywa, totalnie nie mogłem się skupić na łowieniu....
Tematu brodzenia po rafach nie poruszam bo to nie moja działka i zupełnie inna historia.


Pozdrawiam,
Malcz

Użytkownik malcz edytował ten post 21 maj 2020 - 01:08

  • zator i bob74 lubią to

#9865 OFFLINE   gutekjelonki

gutekjelonki

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 537 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 21 maj 2020 - 15:43

Dzisiaj byłem przy Dewajtis 2h i zastanawiałem się czy jakiś street fishing się przypadkiem nie odbywa, totalnie nie mogłem się skupić na łowieniu....
Malcz[/quote]

Mam to samo. Zajeżdzam wczoraj nad Wisłe przed wieczorem. Schodzę nad wodę patrze, wysiada jakiś łowca z samochodu. Wyprzedziłem szybko żeby zająć najlepsze miejsce, czyli jedno z wolnych dwóch i biczuje wodę bez celu. Też raczej wolę spokojniejsze/ mniej ludne odcinki. Ps. Miałeś jakiś kontakt? :)

#9866 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 21 maj 2020 - 16:32

Dzisiaj byłem przy Dewajtis 2h i zastanawiałem się czy jakiś street fishing się przypadkiem nie odbywa, totalnie nie mogłem się skupić na łowieniu....
Malcz[/quote]

Mam to samo. Zajeżdzam wczoraj nad Wisłe przed wieczorem. Schodzę nad wodę patrze, wysiada jakiś łowca z samochodu. Wyprzedziłem szybko żeby zająć najlepsze miejsce, czyli jedno z wolnych dwóch i biczuje wodę bez celu. Też raczej wolę spokojniejsze/ mniej ludne odcinki. Ps. Miałeś jakiś kontakt? :)

To pewnie ja byłem tym łowcą z samochodu i pewnie ja stałem z Twojej lewej strony...bez dotyku.



#9867 OFFLINE   Wojtek B.

Wojtek B.

    Wiślak

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1839 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Wojtek

Napisano 21 maj 2020 - 16:49

To pewnie ja byłem tym łowcą z samochodu i pewnie ja stałem z Twojej lewej strony...bez dotyku.

.

No i się dogadali...

😁🤭😝

Użytkownik Wojtek B. edytował ten post 21 maj 2020 - 16:49

  • malcz, Skorio i zator lubią to

#9868 OFFLINE   gutekjelonki

gutekjelonki

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 537 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 21 maj 2020 - 17:52

Wiem, wiem, że ty :) tak się właśnie domyśliłem :)

#9869 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1039 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 21 maj 2020 - 21:28

No, No - jakie się tu znajomosci rodzą 😀 Dobrze, ze wcześniej nie pisaliście o jakichś „baranach i idiotach”, bo byłoby średnio 😉 Ale żeby nie było - mnie tez zdarzyło się poznać kilku kolegów z jerka bezpośrednio nad rzeką i kontakt jest do dzisiaj 🙂
  • Piotrek Milupa i Night_Walker lubią to

#9870 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 21 maj 2020 - 21:53

No, No - jakie się tu znajomosci rodzą 😀 Dobrze, ze wcześniej nie pisaliście o jakichś „baranach i idiotach”, bo byłoby średnio 😉 Ale żeby nie było - mnie tez zdarzyło się poznać kilku kolegów z jerka bezpośrednio nad rzeką i kontakt jest do dzisiaj 🙂


Bo my "kurturani" jesteśmy, zachowane było z jakieś 15m :D

Ja powiem szczerze, nie bywam w takich miejscach. Non stop ktoś za plecami, rowery, tubylcy, piwkarze, wędkarze i non stop auta-auta-auta...woda fajna, nieporównywalna z tymi miejscówkami po których się kręcę zazwyczaj, ale zdecydowanie nie do spokojnego łowienia w godzinach 18:30-20:30 w maju :)

Użytkownik malcz edytował ten post 21 maj 2020 - 21:55


#9871 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1039 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 21 maj 2020 - 22:07

Dlatego najprzyjemniej jest na rafie. Niby pełno ludzi wszędzie, ale efekt taki, ze jesteś sam 😉

#9872 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 21 maj 2020 - 22:10

Dlatego najprzyjemniej jest na rafie. Niby pełno ludzi wszędzie, ale efekt taki, ze jesteś sam

A jakby zapytać Piotrka to najprzyjemniej z najprzyjemniej jest o 4:30 :D



#9873 ONLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1070 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 21 maj 2020 - 22:51

O tej godzinie to on już leży w łóżku i udaje, że nie był na rybach.
  • malcz lubi to

#9874 OFFLINE   gutekjelonki

gutekjelonki

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 537 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 21 maj 2020 - 23:02

Malcz, my po prostu nie chcieliśmy sobie przeszkadzać w łowieniu. Fakt, że mnie podrzucałeś ale ja miałem za mało nawiniętej żyłki na kręciole, co zauważyłem później i zmieniłem na szpule z plecionką 😂. Następnym razem podbije i pogadamy. Zapytam czy bioro i opowiem jak to kiedyś było, jakie to ryby się we Wiśle łowiło. :)

#9875 OFFLINE   Krzysztof Jeżyna

Krzysztof Jeżyna

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 299 postów
  • LokalizacjaNowa Aleksandria

Napisano 22 maj 2020 - 20:55


😎😁🙄

#9876 ONLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1070 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 maj 2020 - 21:50

Pryncypia może i słuszne, za to konwencja trąci pianką w kącikach ust. Nie sądzę, żebym wytrzymał z tym typem choć pół godziny na rybach. Pomimo, że uważam się za realistę, przez innych postrzeganego jako maruda i pesymista. Myślę, że podobnie ocenia się ten typ. Gadka ma być dosadna i przekonująca, a wychodzi z tego chaotyczny bełkot. O hipokryzji w kwestii trollingu temat chyba się już tu wyczerpał. Jak to w życiu, nie ma co przekonywać tych, których przekonać się nie da.

#9877 OFFLINE   Skorio

Skorio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 160 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Kris
  • Nazwisko:C

Napisano 23 maj 2020 - 21:37

*
Popularny

Przełamując schematy ....

 

W tym roku mało czasu na wędkowanie, więc chodzę utartymi "ścieżkami", co prawda omijając CW, ale nie do końca, bo mocno zawziąłem się na miejscówki po przeciwnej, praskiej stronie. Miejscówki książkowo-kleniowe.

Za każdym razem widzę na drugim brzegu, na ulubionym miejscu, spalonym przez WSz, kilku wędkarzy non stop biczujących ten jeden mega napływ (zgroza).

Dziś schematycznie, trzy godziny obławiania napływów, przelewów, wirków, kamieni i kamyczków ... i nic. Nawet skubnięcia, trącenia, czy przytrzymania. Zero.

Na koniec, siadam przy starym kolektorze, oglądam piękną rafę i wyciągam kanapkę. I przypominam sobie rozmowę jaką odbyłem dawno temu z moim ojcem (wędkuje od lat 60tych ubiegłego wieku) na temat kleni.

- Są miejsca synu gdzie kleń będzie zawsze, albo prawie zawsze, ale tylko do czasu, aż nie pojawią się tam ludzie. Kleń jest płochliwy i ostrożny, pamiętaj o tym.

- Będę pamiętał.

Chyba jednak zapomniałem.

Pamiętam moje pierwsze klenie na odcinku CW, rekordowy 53cm, czterdziestaki+, sporo tego było.

Ale wtedy była tam wzdłuż brzegu wąska ścieżynka, którą nie każdy odważył się chodzić, bo błoto, pokrzywy ect.

Dziś jest autostrada, rowery, spacery, pikniki, wrzaski, krzyki. To dlaczego do cholery miałby być tu kleń, pomimo książkowych warunków bytowania. Eureka.

Tu gdzie jestem (praska strona) jest podobnie. Eureka.

Kończę kanapkę i wyciągam mapę (telefoniczną). Już przerabiałem ten temat, nawet miejscówki wytypowałem, ale nigdy nie zrealizowałem, dlaczego ?

Bo wpadłem w schemat, bo tak mi wygodniej. Dobry dojazd, parking, blisko etc. Mam już odpowiedź, dlaczego nie łowię kleni.

Mam jeszcze sporo czasu, więc koniec ze schematami, koniec z wygodnictwem.

Wraca do mnie koniec tamtej rozmowy.

- Klenia trzeba wychodzić, a najlepiej być tam gdzie kleń dobrze się czuje, a nie ma w ogóle ludzi.

Decyduję się na miejscówkę trudno dostępną, ale chyba o to chodzi.

 

Wracam do samochodu, jadę. Gdy jestem na miejscu, to trochę nogi mi miękną, przecież tu jest dżungla. Jak mam się dostać do brzegu ?

No cóż, na przełaj, ale nie mam maczety. Ale mam scyzoryk, a to już coś :)

Przez chwilę idę wzdłuż ściany tej "dżungli" wypatrując jakiejś ścieżynki, o coś widzę. To chyba ścieżka bobrów, no cóż miałem przełamywać schematy.

Cholernie gęste krzaczory prawie mnie pokonały, ale dałem radę. Jestem na brzegu. Patrzę w lewo, patrzę w prawo. Nikogo. NIKOGO. A woda, tak to moja bajka, mój sen. I w drugim rzucie ze snu wyrywa mnie ten Pan....

 

Nowy PB (55)

Załączony plik  Kleń Wisła 2 23052020.jpg   145,6 KB   51 Ilość pobrań

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                       :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 25 maj 2020 - 10:58


#9878 ONLINE   ASAPfishing

ASAPfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 615 postów
  • Lokalizacja.
  • Imię:Asap
  • Nazwisko:Asap

Napisano 23 maj 2020 - 21:57

Mega. Tylko szkoda że już pod CW się nie spotkamy :)

#9879 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 24 maj 2020 - 08:46

[quote name="Skorio" post="2763131" timestamp="1590266274"]

Przełamując schematy ....

Rewelacja - piękna ryba i dobry tekst :)
Czyli masz nowy sektor?

Pozdrawiam,
Malcz
  • Skorio lubi to

#9880 OFFLINE   Qcyk

Qcyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3215 postów
  • LokalizacjaBug / Wisła
  • Imię:Daniel

Napisano 24 maj 2020 - 09:14

Przełamując schematy ....

W tym roku mało czasu na wędkowanie, więc chodzę utartymi "ścieżkami", co prawda omijając CW, ale nie do końca, bo mocno zawziąłem się na miejscówki po przeciwnej, praskiej stronie. Miejscówki książkowo-kleniowe.
Za każdym razem widzę na drugim brzegu, na ulubionym miejscu, spalonym przez WSz, kilku wędkarzy non stop biczujących ten jeden mega napływ (zgroza).
Dziś schematycznie, trzy godziny obławiania napływów, przelewów, wirków, kamieni i kamyczków ... i nic. Nawet skubnięcia, trącenia, czy przytrzymania. Zero.
Na koniec, siadam przy starym kolektorze, oglądam piękną rafę i wyciągam kanapkę. I przypominam sobie rozmowę jaką odbyłem dawno temu z moim ojcem (wędkuje od lat 60tych ubiegłego wieku) na temat kleni.
- Są miejsca synu gdzie kleń będzie zawsze, albo prawie zawsze, ale tylko do czasu, aż nie pojawią się tam ludzie. Kleń jest płochliwy i ostrożny, pamiętaj o tym.
- Będę pamiętał.
Chyba jednak zapomniałem.
Pamiętam moje pierwsze klenie na odcinku CW, rekordowy 53cm, czterdziestaki+, sporo tego było.
Ale wtedy była tam wzdłuż brzegu wąska ścieżynka, którą nie każdy odważył się chodzić, bo błoto, pokrzywy ect.
Dziś jest autostrada, rowery, spacery, pikniki, wrzaski, krzyki. To dlaczego do cholery miałby być tu kleń, pomimo książkowych warunków bytowania. Eureka.
Tu gdzie jestem (praska strona) jest podobnie. Eureka.
Kończę kanapkę i wyciągam mapę (telefoniczną). Już przerabiałem ten temat, nawet miejscówki wytypowałem, ale nigdy nie zrealizowałem, dlaczego ?
Bo wpadłem w schemat, bo tak mi wygodniej. Dobry dojazd, parking, blisko etc. Mam już odpowiedź, dlaczego nie łowię kleni.
Mam jeszcze sporo czasu, więc koniec ze schematami, koniec z wygodnictwem.
Wraca do mnie koniec tamtej rozmowy.
- Klenia trzeba wychodzić, a najlepiej być tam gdzie kleń dobrze się czuje, a nie ma w ogóle ludzi.
Decyduję się na miejscówkę trudno dostępną, ale chyba o to chodzi.

Wracam do samochodu, jadę. Gdy jestem na miejscu, to trochę nogi mi miękną, przecież tu jest dżungla. Jak mam się dostać do brzegu ?
No cóż, na przełaj, ale nie mam maczety. Ale mam scyzoryk, a to już coś :)
Przez chwilę idę wzdłuż ściany tej "dżungli" wypatrując jakiejś ścieżynki, o coś widzę. To chyba ścieżka bobrów, no cóż miałem przełamywać schematy.
Cholernie gęste krzaczory prawie mnie pokonały, ale dałem radę. Jestem na brzegu. Patrzę w lewo, patrzę w prawo. Nikogo. NIKOGO. A woda, tak to moja bajka, mój sen. I w drugim rzucie ze snu wyrywa mnie ten Pan....

Nowy PB (55)
attachicon.gif Kleń Wisła 2 23052020.jpg

Szkoda @skorio że tak rzadko wrzucasz takie teksty byłoby co poczytać na forum. Świetny opis i myślę odzwierciedla wędkarstwo dużej części wędkarzy...normalnie jakbyś siedział mi w głowie Ilekroć jadę na "swoje" miejscówki brzegowe to gdy wracam powtażam sobie że trzeba się ruszyć w trudniejszy teren. Może jak będzie chwila to ten tekst mnie zmobilizuje.
Pozdrawiam


Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
  • Skorio lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 9

1 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych


    Kielo