Chyba najfajniejsza majowa ryba. Zarówno z racji wielkości jak i tego w jaki sposób została złowiona. Wziął w pierwszym rzucie, ja zaciąłem, młody wyholował a ja podebrałem, więc ryba zespołowa. Nie spodziewałem się takiego gabarytu, wobler cały połknięty, dobrze bo kilka razy jednak dostał luz i była duża szansa na spinkę .
Żegnamy maj, czekamy na czerwiec.