Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bogata sobota


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
74 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 02 czerwiec 2007 - 19:11

Tam Jurku widzę też jakąś rzekę? Co to? jezioro ładne. Nie widziałem tam jednak żadnych wysepek. Która to dokłądnie zatoka? Channel Lake,IL

Pozdawiam
Remek

#42 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 02 czerwiec 2007 - 19:43

Remku , wszystkie te jeziora sa polaczone kanalami . Glowna rzeka ktora dominuje to Fox River i wiele malych ciekow ktore zasilaja caly wodny system . Na Google widac seki w deskach mola po ktorym chodze :lol: . Opisujac ogolnie [nie potrafie tu wrzucic mapy i powiekszyc kadru ] moja zatoka to ta po lewej na dole . Ona jest znacznie wieksza i moj odcinek to jest malutka czesc tej zatoki .
Miejsca ktore opisalem jako zatopione mola i nieczynny osrodek lezy po drugiej stronie zatoki i jest na zdieciach z kaczuszkami , kamiennym basenikiem ....to jest miejsce kanalu ktory prowadzi na Lake Marii ...na mapce ktora wstawiles jest w tym miejscu strzalka nad samym tym kanalem ....w tym miejscu jak dotad nie zlowilem ani jednaj ryby , chociaz skokaja :lol: . To miejsce jest bardzo ruchliwe bo non stop przeplywaja lodzie .

#43 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2750 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 11 czerwiec 2007 - 09:16

@jerry a co ty w sobote pauzowales, ze nic nie piszesz?

#44 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 11 czerwiec 2007 - 22:41

W sobote bylem Tatusku na takim malym jeziorku , ale tylko okolo poltorej godzinki i nic :wacko: ...nie mialem ze soba starej czapki Salmo :mellow: . Natomiast w niedziele naszykowalem sie na 4 rano i ...sorry nie wstalem ...A potem to juz tam nie ma po co jechac . Od wielu miesiecy nie pracujemy w piatki i wlasnie na piatek mialem poplywac lodzia w nowym towarzystwie . Jak na zlosc przypetala sie jakas komisja i niestety wlasnie w ten piatek pracowalismy . Tak wiec weekend pod gorke . Umowilem sie na nastepny piatek ...zobaczymy . Szykuje sie ciekawie bo byc moze zaczne troche na lodzi cwiczyc B).

#45 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 16 czerwiec 2007 - 22:10

Wstalem wczoraj o 3.50 z ranca , to raczej noca mozna nazwac :mellow: . W ten piatek juz nie pracowalismy wiec wyprawa zostala zaplanowana . Umowilem sie z Wojtkiem na 6 rano nad Catherine Lake . Jest to jezioro polaczone z Chanel Lake , razem wygladaja jak dwie nereczki . Zeby tam dojechac na 6.00 musialem wiec okolo 2 godziny wczesniej wstac . Dzien wczesniej Wojtek mi powiedzial ze bedziemy wedkowac we trojke . Trzecim wedkarzem okazal sie Greg Wilczynski . Greg Wilczynski jest znakomitym wedkarzem , kiedys zawodnikiem i guidem , teraz trenerem podlodowcow USA oraz projektantem wedek podlodowych Legend dla firmy St Croix . Przedstawie Wam jeszcze Wojtka Boguslawskiego ktory jest redaktorem Zewu Natury . Znajac Wojtka z jego artykulow w Zewie powiedzial bym ze jest bardziej mysliwym a wedkarstwo jest u niego na drugim miejscu ...moge sie tu jednak mylic . Spotkanie zapowiadalo sie wiec interesujaco i ja ani wielki wedkarz ni czlowiek czulem sie troche jak cienki leszcz . Puste drogi o tak wczesnej porze pozwolily mi dotrzec do Bob Marina 15 minut przed wyznaczonym terminem . Pierwszy zjawil sie Greg i czekajac na Wojtka zaczalem wypytywac o tematy [ Lake of de Woods ] ktore krazyly mi po glowie przed spotkaniem . Gdy nadjechal Wojtek z lodzia pomoglismy ja zwodowac i zapakowalismy sprzeta . Znajac ich upodobanie do lzejszych sprzetow ja sam wzialem wedeczke do 30 gram i Percha 12 F jako najwieksza przynete . Okazalo sie ze zrobilem blad . Oni nastawili sie zdecydowanie na muskie i ich przynety zaczynaly sie od Slidera 12 a konczyly na Hodagu Salmo i Jacku Turbo . Nie oznacza to ze wedki byly na muskie bo byly to wedki St Croix na bassy ale te najmocniejsze z serii Legend Turnament . Lodz Wojtka to aluminiowy kadlub , plaski , typowo mysliwski na bagna . Zaopatrzona w silnik Merkury za burtowy , silnik na bagna taki jak uzywa sie na Florydzie i silnik elektryczny Mini Kota . Lodz nie byla duza wiec musielismy zachowac ostroznosc i przy kazdym wyrzucie przynety obserwowac sie nawzajem . Cala wyprawe potraktowalem na luzie jezeli brac pod uwage wyniki . Glownie skupilem sie na poznaniu ich obu , ich wiedzy i doswiadczenia . Nasze wedkowanie to standartowe plyniecie wzdluz brzegu i obrzucanie ciekawych miejscowek . W ten dzien oplynelismy trzy jeziora z calego tego systemu Chain of Lakes ; Marii , Chanel , Catherine . Trzeba tu wspomniec kilka slow o pogodzie . Juz od 10 dni nad polnocnym Illinois jest piekna pogoda . Te pogode ksztaltowal wyz z Canady . Brak wilgoci , czyste powietrze , bezchmurne niebo tworzylo idealna mieszanke . Do tego zimne nocki i swierze ranki dawaly idealny klimat dla czlowieka i zwierzatek . Tyle dobrych slow o pogodzie bo te ostatnie dni juz wilgotnosc wzrosla , wiatr prawie ustal i zrobilo sie gorace pieklo ktore w najblizszych dniach przyniesie burze . Ta parowa jest idealna dla cykad ktorych niezliczone krocie pojawily sie i spiewaja na drzewach , tego sie nie da opisac , TO trzeba uslyszec ...bardzo lubie ich swiergot . Slonce grzejac plytkie zbiorniki jakimi sa nasze jeziora powoduje bardzo mocne nagrzanie ...krotkie i dosadne okreslenie tego zjawiska to - woda ciepla jak zupa - . Nasze wyplyniecie po 7 rano to juz byla strata jakis 3 godzin normalnego wedlowania w dobrych warunkach . I tak bedzie tu przez trzy miesiace letnie . Noc i swierze ranki beda jedynymi i najlepszymi porami dla wedkarzy ...czy dla ryb ? :mellow: . Nasze wyniki mozna by okreslic jako Jego wyniki ...Jego czyli Grzeska . My z Wojtkiem zaliczylismy po dwa pstrykniecia i po tonie zielska . Grzesiek zwedkowal malego catfisha i pieknego duzego bassa duza mordke . Obie ryby wziely na Slidery 12 prowadzone po powierzchni . Zaobserwowalismy duzo splawi karpi , ta pogoda jest dla nich wymarzona . Ani muskie ani szczupak nam sie nie pojawil . O godzinie 12 w poludnie Wojtek po delikatnych naszych naleganiach zawrocil okret do portu . Na wodzie zrobila sie tak zwana patelnia B) . Ciekawe dla mnie spotkanie dobieglo konca , pozegnalismy sie do nastepnego razu i strzalka do domu . Zdiecia z tej wyprawy podesle Remkowi wiec uzbroicie sie w cierpliwosc jedniodniowa . Od razu uprzedzam ze zdiecia z catfishem wyszly jakies inne niz zwykle i nie mam pojecia dlaczego . Zdiecia robione przed catfishem i po jego zlapaniu wyszly prawidlowo ...a nic podczas wyprawy nie regulowalem w moim cyfraku . Dzis w sobote odpoczywam , mialem ciezki tydzien i musze odespac i zregenerowac body ...diabel mnie kusi by w niedziele tam pojechac ale z samego ranca ...czy potrafie wstac ? B)

#46 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2750 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 17 czerwiec 2007 - 11:36

@jerry, czyli wedkowanie w doborowym towarzystwie! Wyniki nie sa najwazniejsze, liczy sie milo spedzony czas, nowe znajomosci i doswiadczenie, ktore zaprocentuje w przyszlosci B)
Pozdrawiam

#47 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 17 czerwiec 2007 - 18:18

Wiem Luko , wiem :mellow: ..taki rybi pyszczek jednak dodaje animuszu .
Widze ze Remka nie ma i jeszcze zdiec nie wstawil , poczekamy chwile :D
Dzis wstalem przed 5.00 . Juz idac do samochodu i widzac ze szarzeje pomyslalem ze czas spedzony na dojazd [ 2 godziny ] na lowisko bedzie stracony . Dzis wzialem do testowania calkowicie nowe sprzeta . Wedka St Croix Legend Tournament na muskie , multiplikator Curado 201DPV , Plecionka Power Pro 50lb red , przypon Mifka ,3 woblery na muskie i 2 wirowy tez na muskie . W polowie drogi zaczelo wschodzic slonce , wszystko sie budzi . Trzeba jednak jechac ostroznie bo zawodnicy po sobotnich imprezach wracaja do domow . Nad woda zastaje kilka lodzi w mojej zatoce . Rozwijam sprzet i zaczynam od lamanego jerka Yokozuny o nazwie Prowler [ ta nazwa to na czesc Grzeska Wilczynskiego ktory ma pseudo Prowler wsrod braci amerykanskiej ...czyli myszkujacy ] . Do Prowlera startuje maly bass i uderza ale wobler jest za duzy i nie zaczepia sie ...wyglada to jednak zabawnie . Po kolei probuje Zipa 12 Yokozuny , potem Maasmarudera Juniora Salmo , nastepnie wirowki . dwie godziny nie mam kontaktu z ryba , tylko trening , trening , trening . Gdy juz zamierzam konczyc na jedna z wirowek uderza catfish , chwile go holuje ale on tez sie odczepia . Sytuacja ta powoduje ze jeszcze chwile ponawiam rzuty . Godzina 9.00 , slonce w czape i poczatek naplywu niedzielnych turystow zmusza mnie do zakonczenia . Sprzet niby ochrzczony ale nie do konca . Ta wedka to cos najlepszego co mialem do tej pory w rece . Curado bardzo dobry ale na pewno sa lepsze . Plecionka zabarwila mi kciuk na czerwono ...wazne zeby nie zawiodla na rybie , przypony Mifkowe idealne na te moje medium lowienie . Troche zalowalem ze nie zabralem jednego przynajmniej woblera ze sterem no ale dzis byl trening innych zawodnikow . Do piatku rybenki ...do piatku :D B)
zdiecia za moment.

#48 OFFLINE   admin1348902092

admin1348902092

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 145 postów

Napisano 18 czerwiec 2007 - 15:04

Hello,
Ano wybyłem na kilka dni ale .... :D hmmm ... teraz odrobię :D

Jurku, przepraszam za zwłoke i konieczność czekania. Wstawiam Twoje zdjęcia i odrabiam zaległości w czytaniu - a jest co czytać :D

Pozdrawiam
Remek

Załączone pliki



#49 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 19 czerwiec 2007 - 04:13

Czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego zdiecia Grzeska z catfishem wyszly z takimi ciemnymi ramami . Zdiecia przed i po tej akcji wyszly prawidlowo . Uzywam cyfraka Canona Power Shot A70 3,2 MP , aparat ma ze trzy lata i troche byl uzywany . ...mnie to wyglada jakby sie do konca nie wysunal obiektyw .i cos tam nie odslonilo sie do konca..? :unsure: . Czyzby pierwsze obiawy starosci .

#50 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 19 czerwiec 2007 - 08:17

Czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego zdiecia Grzeska z catfishem wyszly z takimi ciemnymi ramami . Zdiecia przed i po tej akcji wyszly prawidlowo . Uzywam cyfraka Canona Power Shot A70 3,2 MP , aparat ma ze trzy lata i troche byl uzywany . ...mnie to wyglada jakby sie do konca nie wysunal obiektyw .i cos tam nie odslonilo sie do konca..? :unsure: . Czyzby pierwsze obiawy starosci .


Uppsss ... a ja Jurku myślałem, że wprowadziłeś trochę wyrazu artystycznego do swoich zdjęć i zrobiłeś to przez jakąś szparę :D Jak łatwo oszukać odbiorcę :D

Osobiście nie wiem.

Pozdrawiam
Remek

#51 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 19 czerwiec 2007 - 08:49

Cześć Jurku,
No, no wyprawa w takim gronie to uczta dla ducha. W sumie to sobie pomyślałem, że nawet nie trzeba łowić by byż zadowolonym z wyprawy. Cieszę się, że umieszczasz cyklicznie relacje. To rzeczywiście świetny pomysł i marzę tylko by oprócz Ciebie i inni wędkarze z naszego forum postanowili wydzierżawić taki wątek i dla siebie.

Jeśli chodzi o Twojego Legenda to masz absolutnie rację. To wędka klasowa. Jeśli chodzi o Curado to też masz świetny multik.

Pozdrawiam
Remek

#52 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 19 czerwiec 2007 - 17:20

kurczę też pomyślałem, że to efekt zamierzony :lol:

#53 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 19 czerwiec 2007 - 18:21

Jurku,
A ten Canon nie ma czasami takich blaszek zakrywających szkło obiektywu? Jurku tak mi się wydaje. Kiedy obiektyw jest skryty w aparacie one zakrywają szkło. Po uruchomieniu wysuwa się obiektyw i blaszki się chowają. Myślę, że one po prostu się zacinają. Spróbuj je poruszyć (poprzesuwać) ręcznie kiedy aparat jest wyłączony. Zobacz czy się poruszają bez problemu. Nie smaruj ich niczym :D bo zapaćkają Ci szkło.

Pozdrawiam
Remek

#54 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 20 czerwiec 2007 - 05:49

Remku masz racje . Sa te blaszki i wlasnie ukosnie sie otwieraja . One mi na luzie chodza . Dlaczego wtedy sie nie otwarly do konca ...no coz maszyneria delikatna a latka zrobily swoje i cos przytrzymalo . To znak ze trzeba o czyms nowym pomyslec bo sie zaplacze za trzy miesiace . Teraz bede sprawdzal czy sie otwieraja chociaz to upierdliwe bo lapie sie jakis moment a emocje graja B)

#55 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 20 czerwiec 2007 - 07:40

Jurku,
Jak oglądam zdjęcia w domu to zawsze na nich widzę błędy: źle ustawioną przysłonę, czas, iso, punkt pomiaru ostrości, ogniskową, balans bieli, i jeszcze tysiąc innych parametrów. Wszystko to wtedy wydaje mi się takie oczywiste i wiadome i na dodatek dziecinnie proste. Siedzę wtedy i mówię sobie, że człowiek głupi i że już nigdy nie popełni tego samego błędu. Jedzie ponownie robić zdjęcia i .... po powrocie stwierdza, że ponownie zrobił jakieś błędy. Jeśli masz $$$ to kup sobie nowszy aparat. Na pewno będzie mniej zawodny a przy tym lepszy (bo teraz pewnie trudno już kupić 3Mpx). Pamiętaj, że być może właśnie ta, następna wyprawa będzie, tą najlepszą i dlatego warto ją uwiecznić. Poza tym Twój aparat już się napracował :D

Pozdrawiam
Remek

#56 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 21 czerwiec 2007 - 05:23

Pomysle o tym Remku . Pixele wzrosly a ceny zmalaly ...jest z czego wybierac :mellow:

#57 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 21 czerwiec 2007 - 05:34

Nie jestem wielkim specjalistą, ale ta wielka ilość pikseli nie jest tak bardzo konieczna. Jak z jakieś dwa lata temu wybierałem aparat to przeprowadziłem taką analizę. Chcę osiągnąć dobrą jakość zdjęcia powiedzmy przy formacie A4 - A5. Mogę to osiągnąć na kilka sposobów. Pierwszy to duża matryca. Jak duża? A może wcale nie jest taka potrzebna?
Wyjściową niech będzie 3,2 mega. Aby osiągnąć dwukrotnie lepszą jakość (tzn w pionie 2 piksele zamiast jednego i w poziomie to samo) to potrzebuję matrycy czterokrotnie większej. Ile kosztuje taki sprzęt i ile pamięci będzie zajmować zdjęcie nie będę dodawał. Jednak po co taka matryca. Nie będę robił zdjęć reklamowych dużych formatów, więc wolę zainwestować w większy zoom optyczny. Wtedy wybieram co jest tematem zdjęcia i taka wielka rozdzielczość nie jest mi potrzebna. Oczywiście rozumiem, że takie obiektywy są ciemniejsze, ale... jakoś na razie mi to nie przeszkadza.
Zawsze warto zastanowić się jakie są nasze potrzeby :D

#58 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 21 czerwiec 2007 - 06:02

Tak Slawku , ja bym chcial wyposrodkowac pixele , zoom , cene :lol: zeby po prostu zrobic na rybach niezle zdiecia . Szary czlowiek jak ja ocenia te pixy jak karaty a diamentach a sa jeszcze inne cechy do oceny ...trza sie po prostu znac :mellow:

#59 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 21 czerwiec 2007 - 06:05

:D Życzę dobrego wyboru i wspaniałych zdjęć (i już nie zaśmiecam tak ciekawego wątku :D).

#60 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 23 czerwiec 2007 - 23:33

Juz Slaweczku piszemy i zdiatka tez beda .
Dzis wstalem przed 6.00 tak zeby podczas jazdy posluchac wedkarskiej audycji Zewu Natury . No i tak sobie jechalem , patrzylem na swiat i sluchalem wiesci . Od dwoch dni nastapilo ochlodzenie , popaduje a niebo zasnute chmurami ...jest po prostu pieknie . Naprawde lubie taka pogode ...nie lubie patelni ani wiatru . Patelnia oslabia a wiatr [ mocny ] znieksztalca czucie . Dzis nadal cwicze Legende i te przynety na zdieciu . Wsrod nich Ropucha Rodzina :mellow: . Nadal one sa nieuzbrojone w gumko nozki , jakos nie moge nic im dopasowac . Na razie pracuja wiec jak popery .Ta duza wirowa to wyrob Alana Borskiego , dwie paletki GT i chwost, na muskie . Dzis mialem trzy brania , zacialem tylko jedno i wycholowalem bassa largm. na Skinerka 10 . Dwa brania nie udalo mi sie zaciac [ Skinnerek i Lake Dorado ], rybki widocznie braly polgebkiem :lol:. Jak zwykle okolo 9.00 pojawili sie splawikowcy . Na zdieciu dziadzia zlowil catfisha , ktory zabral mu wedke oparta o lodz . Dopiero poszukiwania zylki oseka oddalo dziadziowi sprzet i zlodziejaszka . Jeden z braci murzynow zlowil shipheada i tak go jakos krzywo prezentuje . No i trzeba bylo sie zwijac . Jutro mamy zawody na Delawan Lake ...powinno byc ciekawie ...jerry hzs B)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych