Juz Slaweczku piszemy i zdiatka tez beda .
Dzis wstalem przed 6.00 tak zeby podczas jazdy posluchac wedkarskiej audycji Zewu Natury . No i tak sobie jechalem , patrzylem na swiat i sluchalem wiesci . Od dwoch dni nastapilo ochlodzenie , popaduje a niebo zasnute chmurami ...jest po prostu pieknie . Naprawde lubie taka pogode ...nie lubie patelni ani wiatru . Patelnia oslabia a wiatr [ mocny ] znieksztalca czucie . Dzis nadal cwicze Legende i te przynety na zdieciu . Wsrod nich Ropucha Rodzina . Nadal one sa nieuzbrojone w gumko nozki , jakos nie moge nic im dopasowac . Na razie pracuja wiec jak popery .Ta duza wirowa to wyrob Alana Borskiego , dwie paletki GT i chwost, na muskie . Dzis mialem trzy brania , zacialem tylko jedno i wycholowalem bassa largm. na Skinerka 10 . Dwa brania nie udalo mi sie zaciac [ Skinnerek i Lake Dorado ], rybki widocznie braly polgebkiem . Jak zwykle okolo 9.00 pojawili sie splawikowcy . Na zdieciu dziadzia zlowil catfisha , ktory zabral mu wedke oparta o lodz . Dopiero poszukiwania zylki oseka oddalo dziadziowi sprzet i zlodziejaszka . Jeden z braci murzynow zlowil shipheada i tak go jakos krzywo prezentuje . No i trzeba bylo sie zwijac . Jutro mamy zawody na Delawan Lake ...powinno byc ciekawie ...jerry hzs
Jurku powodzenia na zawodach! Daj znac jak poszlo.
Co do zdjec to prosba do innych forumowiczo o pomoc Jerremu. Ja niestety nie moge umiescic zdjec na forum bo nie mam ze soba komputera.
Pozdrawiam
Remek