Co do finansowania to ja mam tylko jedną uwagę i się z tym nie zgadzam.
1/3 po stronie zakładu ok. Zapłaci klient, często zagraniczny a nawet jesli ja kupując węgiel to mam wybór mogę palić póki co gazem czy drewnem albo FV i się nie dokładać do przedsiębiorstwa zarobkowego typu kopalnia.
1/3 państwo? Czyli my wszyscy, czyli ja tez i nie mam wyboru. Nie chcę.
1/3 UE? Czyli znów my i ja. Nie chcę.
Dlaczego mam się dokładać do biznesu skoro są inne sposoby?
A jesli węgiel będzie za drogi (przy poszanowaniu środowiska), a i tak nie będzie - to tym szybciej zostanie zastąpiony inną energią. Mamy kapitalizm? Inaczej błędne koło.
Nie wiem czy wiecie że jak Wioś nałoży na kopalnie karę np 30mlnpln to kopalnia może wystąpić o odroczenie wykonaiania kary/opłaty podwyższonej i po zrealizowaniu inwestycji która poprawi parametry może wystąpić o pomniejszenie kary o cały zainwestowany kapitał. I dostanie bez problemy zgody na jedno i drugie. I to jest jedyna słuszna droga. Ja w domu produkuję ścieki i sobie musiałem wybudować przydomową oczyszczalnię. Nikt mi niczego nie dofinansowywał. Moje ścieki mój problem. A mam dom a nie biznes.
A kto ma to sfinansować? Może czekać aż spadnie z nieba samo? Czy może członków PZW obłożyć dodatkowymi opłatami na zapobieganie zanieczyszczeniu Odry (odsalarnie+oczyszczalnie)?
To są potrzeby liczone w miliardach i innej drogi nie ma, my musimy zapłacić. A nikt kopalni rudy miedzi nie zlikwiduje, nie zamknie miast ani szeregu przedsiębiorstw produkcyjnych i usługowych. Albo państwo znajdzie pieniądze w kilku źródłach, albo sfinansuje to z naszych podatków.
Albo będzie jak jest i będziesz zadowolony, bo "nie ty dołożysz się do biznesu".