Cześć
Informacja na temat tej marki już powoli obiega świat.
Seviin została stworzona przez St Croix jako marka tworząca multiplikatory i kołowrotki.
To nie próba sprzedaży jakiś kołowrotków przy okazji wędek, czy też klon stworzonych już wcześniej produktów.
Trudno jednak o informacje na temat pracy i zachowania tego sprzętu, a że testuje model GX w rozmiarze 1000 od kilku tygodni to postanowiłem coś napisać A może ktoś już miał chociaż w dłoni, ten, czy inny model a jeszcze lepiej nad wodą ?
Model GX1000 miał być u mnie używany przy okoniówce - jednak początek sezonu u mnie to próba łapania sandaczy a że miały być testy to ... testujmy. I zamiast podpiąć go pod kijek cw 5g używałem go przy wędce do 10.5g (która rzuca więcej).
Nawinięta na początku została plecionka Mistrall 0.06mm (strasznie przegrubiona) i nawet nie weszło na ten kołowrotek 150m. Potem nawinięta została Major Craft 8x PE0.8 której zmieściło się pełne 150m.
Na początku szukałem granicy i dla wędki i kołowrotka i rzucałem gumami typu 7cm i 8g.... aż skończyłem na 16g+12cm (wąskie).
Wraz ze wzrostem ciężaru nie zmieniała się praca kołowrotka. Wiadomo, to dopiero kilka tygodni, więc o zawodności trudno coś napisać. Jednak sam fakt, że kołowrotek tysiączek podbija/ściąga takie gramatury bez uszczerbku na jego pracy i sztywności pracy - tak, to mi się spodobało.
Porzucałem troszkę też Aglią 3 i 4 i również nie zrobiło to wrażenia na młynku.
Jest ciasno spasowany i sztywny, bardzo przyjemnie i metalicznie zbija kabłąk, równo nawija plecionkę, ma precyzyjny hamulec.
Oby tylko jakość/niezawodność dorównała pierwszym wrażeniom
Teraz kilka faktów za producentem:
GXS1000 - waga 187g, nawój 61cm, przełożenie 5,2:1.