Friko Opublikowano 15 Kwietnia Opublikowano 15 Kwietnia Otrzymałem więc podaję dalej: - - - - - - - - - - - - - - - A Message From Aleks and Gary To my friends and fellow rod builders, These are interesting times for American manufacturing. With the latest developments in tariffs, there’s no shortage of debate. We are not “pro” tariffs as we have successfully competed with blanks and rods made overseas for decades, with most of the factories overseas “imitating” our products, down to the three letter acronym with an X in it on model numbers. (Imitation is a sincerest form of flattery, right?) Tariffs can be a blunt instrument that often come with unintended consequences. BUT they do highlight something we ARE passionate about: protecting American innovation and the hard-earned intellectual property behind it. For decades, we’ve watched ideas, designs, and entire markets be copied and commoditized. That’s not just bad for business—it’s bad for the soul of craftsmanship. And for those of us who’ve spent our lives pouring passion into what we make with our own two hands, that hits close to home. I believe, as I always have, (and this is perfectly summed up in a quote from the founder of Intel ) that “every business has within it, the seeds to its own destruction. Success breeds complacency, complacency breeds failure, only the paranoid survive.” Not paranoid in a schizophrenic kind of way, paranoid in a relentless refusal to settle, and that in every challenge is an opportunity. We’re standing at the edge of a new era—a renaissance of American craftsmanship. A moment like this doesn’t come around often. This is an opportunity for custom rod builders to reclaim their seat at the table. To build not just rods, but legacies. To establish and grow your own brand, on your own terms. This week has been a wild ride, we must have been contacted several hundred times by major brands trying to re-shore to the US. And while that is a good sign, the impetus of this is their fear of margin degradation, lower profits, and loss of market share. Not the desire to invest in American factory jobs, or their love for the industry and the craft. After much discussion with Aleks, and our executive leadership team, we’re re-aligning our focus: We are no longer prioritizing re-shoring and NEW mass-market OEM work, in fact, we are not taking on any new OEMs. We encourage them to start their own factories, invest in their communities and local jobs. This is better for the domestic industry anyways, competition will yield innovation. Frankly, we expect a number of our current custom rod builders to become NEW OEMs, and take advantage of this opportunity in the market. We already see that their business is increasing, and we want to be able to support them with faster turnaround times. Our current OEM customers, those that have been with us for many years should enjoy stability in pricing without having to worry about increased delivery times due to an influx of new customers that are “now” looking to re-shore. As for us —we’re returning to our roots: supporting the independent rod builder. You are the future of this industry. The artists. The innovators. The next chapter. We’re here to support that vision with blanks, grips, components made with the best materials we can source in the US, in both of our factories – North Fork Composites in Woodland WA, and Stryker in Eugene, OR. Because when American craftsmanship wins, we all win. So, order another blank, or several, we will continue to support you with fair pricing and American Made Products – your orders, that is your investment into our craft, its your purchases that lead to increased working capital to invest into scaling the business. The rebirth is here. Let’s build something worth remembering. Gary Loomis | Founder/Owner & Proud American CraftsmanAleks Maslov | CEO/Co-Founder/Owner 5
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 15 Kwietnia Opublikowano 15 Kwietnia Ameryka oprzytomniała.. ale dobre i tanie - pozostanie 1
Friko Opublikowano 15 Kwietnia Autor Opublikowano 15 Kwietnia Nie wiem czy USA będą w stanie powrócić do pozycji sprzed 20 lat, mam wątpliwości. Świat bardzo się zmienił jednak. Przede wszystkim stopniała przewaga technologiczna. Pamiętam że 20-25 lat temu w zasadzie nie było alternatywy do zakupów w USA. Na krajowym rynku była ogromna dziura - albo wędki od Anosa / CD za + 2tys albo ostatnie padło od dystrybutorów raczkującej chińszczyzny i praktycznie nic po środku. Nie wspominając o tym że jak się komuś zamarzył multiplikator czy kij z pazurem no to już praktycznie tylko USA zostawało. Przy tanim dolarze z wypiekami na twarzy robiło się zakupy w Cabelasie, BPS czy Tacklewarehouse. Teraz.... w zasadzie nawet nie zaglądam do sklepów w USA, bo nie mam po co. Może poza jedną niszą - blankami. Jeśli chodzi o całą resztę ciekawsze rzeczy dzieją się dziś w Azji. Jeśli Ameryka nie odskoczy wyraźnie technologicznie, nie zadziwi innowacyjnoscią - finansowe manipulacje mogą nie wystarczyć żeby znów było po co tam zaglądać. Chciwość ich zgubiła. 7
krzychun Opublikowano 15 Kwietnia Opublikowano 15 Kwietnia A ktomu surowiec dostarcza? Tzn gdzie kupuje?
psd27 Opublikowano 15 Kwietnia Opublikowano 15 Kwietnia Chciwość ich zgubiła.W samo sedno. Tym zdaniem można zamknąć dyskusję. Teraz to jest łabędzi śpiew. 2
Friko Opublikowano 15 Kwietnia Autor Opublikowano 15 Kwietnia A ktomu surowiec dostarcza? Tzn gdzie kupuje? tym się nie chwali ale masz producentów włókna węglowego / prepregów w USA chociażby Hexcel. Generalnie tam gdzie jest przemysł lotniczy / kosmiczny tam będą i producenci kompozytów rozmaitych. Nieprzypadkiem rodbuildingowym zagłębiem w USA są peryferia Seattle czyli siedziby Boeinga
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 15 Kwietnia Opublikowano 15 Kwietnia Nie nazwałbym chłodnej wyceny, chciwością I chociaż nie jestem mentalnym zakładnikiem szeroko rozumianej anglosfery, nie wierzę, aby komukolwiek oddali tytuł światowego lidera. Potencjał i doświadczenie mają przeogromne, globalizacyjną urawniłowkę porzucili - a i konkurencji dla całkiem starego NRXa, pośród szałowych sezonowych bajerów, nie widzę..
Konstanty Opublikowano 15 Kwietnia Opublikowano 15 Kwietnia Ameryka oprzytomniała.. ale dobre i tanie - pozostanie problem jest innyjak kupuję w USA - to (powyżej pewniej wartości) zapłacę unijne cło oraz VATi mam drogo...
Fatso Opublikowano 15 Kwietnia Opublikowano 15 Kwietnia tym się nie chwali ale masz producentów włókna węglowego / prepregów w USA chociażby Hexcel. Generalnie tam gdzie jest przemysł lotniczy / kosmiczny tam będą i producenci kompozytów rozmaitych. Nieprzypadkiem rodbuildingowym zagłębiem w USA są peryferia Seattle czyli siedziby Boeinga Chwali się, chwali.Alex Maslov na roadbuilding.org: (...) We are located about 2 hours away from the Toray facility in Washington State, and use the T1100 fiber that is made in Alabama in a wide array of products.We also use Hexcel, famous for their “IM” nomenclature (IM6, IMX (X stood for experimental) etc, which is a prominent US Manufacturer, AGY (Zentron) and many others. Yes, our fiber and inputs are US sourced.(...) 1
Friko Opublikowano 15 Kwietnia Autor Opublikowano 15 Kwietnia a widzisz, umknęło mi to, dzięki na input Michale ale jak widać, intuicję miałem dobrą mimo to 1
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 16 Kwietnia Opublikowano 16 Kwietnia USA, nasz i światowy hegemon, jako państwo nie wyszły najlepiej na globalizacji. Przynajmniej nie tak dobrze, jak wielkie ponadnarodowe korporacje. Stąd bierze się odwrót do starych i sprawdzonych rozwiązań. Więc na śmietnik lecą czysto ideologiczne narzędzia zarządzania, typu klimatyzm, wokeizm czy homopropaganda. Bo to był absurd&nonsens. A tzw wolny świat znów podąży ich śladem Jest tam jeszcze jedna fraza, zdaje się mojej starej osobie, kluczowa. Kopiowanie jest formą najwyższego uznania 4
Bass-74 Opublikowano 16 Kwietnia Opublikowano 16 Kwietnia (edytowane) Nie wiem czy USA będą w stanie powrócić do pozycji sprzed 20 lat, mam wątpliwości. Świat bardzo się zmienił jednak. Przede wszystkim stopniała przewaga technologiczna. Pamiętam że 20-25 lat temu w zasadzie nie było alternatywy do zakupów w USA. Na krajowym rynku była ogromna dziura - albo wędki od Anosa / CD za + 2tys albo ostatnie padło od dystrybutorów raczkującej chińszczyzny i praktycznie nic po środku. Nie wspominając o tym że jak się komuś zamarzył multiplikator czy kij z pazurem no to już praktycznie tylko USA zostawało. Przy tanim dolarze z wypiekami na twarzy robiło się zakupy w Cabelasie, BPS czy Tacklewarehouse. Teraz.... w zasadzie nawet nie zaglądam do sklepów w USA, bo nie mam po co. Może poza jedną niszą - blankami. Jeśli chodzi o całą resztę ciekawsze rzeczy dzieją się dziś w Azji. Jeśli Ameryka nie odskoczy wyraźnie technologicznie, nie zadziwi innowacyjnoscią - finansowe manipulacje mogą nie wystarczyć żeby znów było po co tam zaglądać. Chciwość ich zgubiła.W punkt i 100% się zgadzam.Druga sprawa wiadomo każdy chwali i walczy o swoje, ale mnie osobiście denerwuje i drażni podnoszenie pozycji i wyniosłość USA na chwilę obecną.Sa inne alternatywne i w wielu aspektach zdecydowanie inne i lepsze towary na świecie niż USA Edytowane 16 Kwietnia przez Bass-74 1
Warcisław Opublikowano 16 Kwietnia Opublikowano 16 Kwietnia Stąd bierze się odwrót do starych i sprawdzonych rozwiązań. Więc na śmietnik lecą czysto ideologiczne narzędzia zarządzania, typu klimatyzm, wokeizm czy homopropaganda. Syjonizm zostaje, jeszcze dodatkowo dostanie sterydy. Całkowite zerwanie globalnych łańcuchów dostaw nie jest już chyba możliwe, ale czas pokaże jak się to wszystko rozwinie. Liberalizm i kapitalizm nie jest wcale świętym Graalem ludzkości, także koniec historii nie nastąpił. Pan Fukuyama (mimo, że to umysł nieprzeciętny) jednak pomylił się w swoich prognozach
Mekamil Opublikowano 16 Kwietnia Opublikowano 16 Kwietnia Loomisowi pewnie na rękę ograniczenie rynku dla wszystkiego co nie made in USA, ale może wcale nie dlatego, że wszyscy go podrabiają, a dlatego, że japońskie konstrukcje szturmem zdobywają kolejne rynki? Zresztą chińskie wędki to też nie 'tylko podróbki' - tak to można było mówić naście lat temu. Zresztą w mojej ocenie chińskiej produkcji dużo bliżej do japońskich konstrukcji niż amerykańskich.Światowe centrum innowacji to teraz Chiny, czy komukolwiek się to podoba, czy nie. I to chyba niezależnie od rynku. Zamknięcie się USA tylko zmniejszy ich innowacyjność, bo zmniejszy konkurencję. A to ich "protecting American innovation and the hard-earned intellectual property" to takie trochę śmieszno-wzruszające. 5
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 16 Kwietnia Opublikowano 16 Kwietnia Niczego nie zdobywają na większą skalę - ale zdaje się, że całkiem niedawny, nadwiślański sen o baśniowej Japonii, ma swoją kontynuację w #ilovechina :)I Chiny, i Japonia, to post amerykańskie wytwórnie, które dorobiły się na wytwarzaniu kopii powszechnie znanych dóbr wszelakich - w tym kijów, którym po piętach depczą kolejni kandydaci..Jeśli Ameryka wycofuje się z globalizacyjnego projektu, to znaczy też że pośrednio zgadza się na świat wielobiegunowy, który min. powróci do starej i dobrej konkurencji. Do czego zresztą namawia i co proponuje Gary Loomis. Polecam lepiej słuchać tego gościa 1
jachu Opublikowano 16 Kwietnia Opublikowano 16 Kwietnia Niczego nie zdobywają na większą skalę - ale zdaje się, że całkiem niedawny, nadwiślański sen o baśniowej Japonii, ma swoją kontynuację w #ilovechina :)I Chiny, i Japonia, to post amerykańskie wytwórnie, które dorobiły się na wytwarzaniu kopii powszechnie znanych dóbr wszelakich - w tym kijów, którym po piętach depczą kolejni kandydaci..Jeśli Ameryka wycofuje się z globalizacyjnego projektu, to znaczy też że pośrednio zgadza się na świat wielobiegunowy, który min. powróci do starej i dobrej konkurencji. Do czego zresztą namawia i co proponuje Gary Loomis. Polecam lepiej słuchać tego gościa Zgoda USA na świat wielobiegunowy? Ty tak poważnie Sławku? Z jakimi argumentami? Fakt, zostało im parę lotniskowców. Chyba jeszcze na jemeńskich Huti robią wrażenie. Czyżby Loomis zapomniał, że kiedyś tworzył spółkę na Tajwanie? Może niech pan Gary i jego rodacy spłacą Chinom należny im dług i przestaną drukować tony swoich zielonych papierków. Do tego doprowadziła ich chciwość, pycha i wygodnictwo w postaci kapitalizmu finansowego. Co mogą dzisiaj zaoferować światu? Silicon Valey, Abramsa i głupawe filmy z Hollywood? Kopiowanie Sławku jest be. A drenowanie społeczeństw z najwartościowszych umysłów oczywiście spoko. Przypomnij sobie, kto tworzył amerykański przemysł atomowy i kosmiczny.A połowa zatrudnionych w Dolinie Krzemowej to imigranci z połowy świata. 6
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 16 Kwietnia Opublikowano 16 Kwietnia Taka jest logika wszystkich imperiów - nie wiedziałeś tego, czy tylko nie zauważyłeś Odwrót od globalizacji, to nic innego jak powrót świata wielobiegunowego, co nie znaczy - świata całkowicie wolnego od globalnych liderów. Są Stany Zjednoczone, Rosja, ukochane Chiny, Izrael, nasza matka Unia, City of London, Black Rock, Vanguard itd. I mamy prawdziwy koncert mocarstw.. Chyba jedna nie przeczytałeś uważnie Loomisa noty..albo jak w sentencji Lema 1
jachu Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia Dla każdego kto trochę zna historię jest oczywiste, że imperia kiedyś się kończą. Czyżbyś o tym Sławku zapomniał? To tak dla wyjaśnienia. Wielka Brytania jest dzisiaj wielką tylko i wyłącznie z nazwy. Skończyła się. Na własne życzenie. Dokładnie to samo musi czekać USA. Wszystkie istotne parametry wskazują, że są fazie spadku. Sami zniszczyli własne ustalenia z Bretton Woods.Sami zniszczyli klasę średnią, która była motorem ich sukcesu lat 40, 50 i 60. Imperium. Garstka brodatych i nie dali im rady w Afganistanie. Korzystają z dominacji dolara. Ale tu już widać pierwsze symptomy zmian. No i dobrze. Trzeba było tworzyć, a nie korzystać wyłącznie z tego. Co mi tam Loomis? Znam kilku, którzy lepiej zgłębili mechanizmy. 2
range1970 Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia USA się obudzi z ręką w nocniku. Obecna sytuacja jest bez precedensu, zwłaszcza psychologicznie, i dlatego nikt nie wie jak reagować i wszyscy się boją, nieznanego głównie (poza Chinami bo tam jest łatwo zadekretować rzeczywistość. Jak trzeba będzie jeść cebulę przez 5 lat to będą jedli). Ale już wytwarza się krążenie oboczne. Główna arteria nie będzie taka istotna w przyszłości. I to zostanie bo jak raz poznałeś nieobliczalność to chcesz być przygotowany. Zmienia się paradygmat. To wymaga trochę czasu i odpowiednich działań ale będzie jak z tą dziewczyną co Cię rzuciła i zostawiła w rozsypce. Tyle, że po chwili poznałeś nową, z dłuższymi nogami. A ta stara, która poza urodą obronności nie miała wiele więcej do zaproponowania chodzi i myśli, że chyba jednak nie było najgorzej.A Loomis pisze po prostu "Nie jestem za cłami ale cieszę się, że będą". Bo jestem trumpistą i Ameryka ma być great again. Poczekamy, zobaczymy. Zwłaszcza jak duży biznes straci cierpliwość i zacznie wkręcać komuś jaja w imadło. 3
Del Toro Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia Jak kazdy kraj US ma swoje problemy, ale znowu tak szybko nie wpychalbym ich do trumny Na 1000 najbardziej innowacyjnych firm maja 500. Chiny 300, Indie 100, a Europa ledwo 80 (ktore i tak uciekaja do US)US ma pozytywny wzrost ludnosci, wszelkie przewidywania pokazuja ze kolo 2100 bedzie ich powyzej 500mln, a pewnie szybciej.A Chiny dramatycznie probuja odwrocic polityke jednego dziecka. Za 10-20 lat beda mieli wiecej emerytow niz ludzi zdolnych do pracy. A wszelkie badania pokazuja ze ludnioscio spadna do okolo 600mln do roku 2100. Jak juz, to bardziej bym sie obawial o Europe, bo narazie jest na drodze do skansenu swiata. 10
Goliat Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia Zwłaszcza jak duży biznes straci cierpliwość i zacznie wkręcać komuś jaja w imadło. To zdanie to jest klucz do odpowiedzi, czy Trump wprowadzi swoją wizję w życie.
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia Duży biznes jest niezagrożony, ale rap tak Świetna sprawa, że USA znów stawiają na międzynarodową konkurencję i wolny rynek - na którym nawet cła nikogo nie wyróżniają. Ale do Loomisa wracając..W 91 roku kupiłem długą GL3, za koszmarne wówczas pieniądze. Tyrałem ją ile tylko się dało, i nadal ma się świetnie. Pojawiły się w międzyczasie Talon, XMG50, a niedawno nasze SLSy, Była i japońszczyzna typu Diaflash - ale zdumiewająco prędko pogibła w boju..Wniosek jest tylko jeden - Loomisy znów zdrożeją..
jachu Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia Jak ten biznes amerykański ma ruszyć, kiedy sytuacja jest tak nieprzewidywalna i zależy od tego, którą nogą Tramp wstanie i w jakim będzie humorze. Obawiam się, że Loomis może szybko zmienić zdanie. Wojna na cła będzie porażką dla niego i całej amerykańskiej gospodarki. Cóż to ma wspólnego z wolną konkurencją, za którą tak Loomis i Sławek tak tęsknią? Pomieszanie z poplątaniem. O chińskiego emeryta mniej bym się martwił, miska ryżu mu wystarczy i nie zaprotestuje. Amerykański googlem raczej się nie naje. Szczególnie ten pamiętający czasy prosperity amerykańskiej gospodarki. 1
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia jachu - jeśli firmy i produkcja, z dalekiej podróży wrócą do Stanów, prosperity wzrośnie. W zamyśle ma znów być gospodarka amerykańska, a nie gospodarka w Ameryce. My odwrotnie. Globalizacja potentatom nie wyszła na dobre - ale rynkom wschodzącym, i owszem..Unijny kociokwik świadczy tylko o jednym - unijczykowie i unijki budzą się z ręką w naczyniu zwanym nocnik.. jako wolna chińska kolonia 2
czarny1 Opublikowano 17 Kwietnia Opublikowano 17 Kwietnia chinskim emerytem faktycznie nie musisz sie martwić, taki ktoś nie istnieje... po prostu u nich nie ma emerytury:) 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się