Bolenie do maja się nie liczą
Ty tak poważnie?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 21 listopad 2019 - 20:33
Bolenie do maja się nie liczą
Ty tak poważnie?
Napisano 22 listopad 2019 - 12:37
Panowie, a może i Panie,
chyba ostatni ładny weekend przed nami. Gdzie kończycie sezon?
Napisano 22 listopad 2019 - 17:45
Do 31 grudnia daleka drogaPanowie, a może i Panie,
chyba ostatni ładny weekend przed nami. Gdzie kończycie sezon?
Napisano 22 listopad 2019 - 20:16
Napisano 22 listopad 2019 - 21:53
Jeśli pogoda będzie sprzyjać to tak szybko nie skończę. Jeśli ten weekend okaże się ostatnim wedkarskim weekendem w tym sezonie to kończę go na Bagrach licząc, że coś wydłubie na drobne gumki.Panowie, a może i Panie,
chyba ostatni ładny weekend przed nami. Gdzie kończycie sezon?
Napisano 23 listopad 2019 - 20:46
Dziś mój światopogląd na jesienne łowienie się delikatnie zmienił.
Klenie i szczupaki wolały wolno prowadzone żelazo.
Obrotówka nr 3 i wahadło 10 cm z cieniutkiej blachy dało ryby w około krakowskiej Wisły.
Napisano 23 listopad 2019 - 21:31
Kiedyś na Wiśle, kiedy woblery i gumy nic nie dawały, założyłem blachę (dosłownie) wielkości dłoni - zrobioną przeze mnie z mosiężnej taśmy.
Cienka, lekka, kolebiąca się przy bardzo wolnym prowadzeniu.
I 3 czy 4 szczupaki wzięły w krótkim czasie.
Jadąc na bolenie też mam w rezerwie pudełko z wahadłówkami.
Napisano 28 listopad 2019 - 13:39
Napisano 28 listopad 2019 - 19:59
W październiku i na początku listopada polowałem na sandacze. Kilka się powiesiło. Teraz w moich miejscówkach praktycznie ryby umilkły. Być może pory żerowania się zmieniły, ale równie dobrze mogły zostać zjedzonedo zera...
Użytkownik J-O-K-E-R edytował ten post 28 listopad 2019 - 20:00
Napisano 29 listopad 2019 - 13:31
W październiku i na początku listopada polowałem na sandacze. Kilka się powiesiło. Teraz w moich miejscówkach praktycznie ryby umilkły. Być może pory żerowania się zmieniły, ale równie dobrze mogły zostać zjedzonedo zera...
To kolego chyba obrabiamy te same miejscówki i ja też tam zdążyłem połowić,co prawda bez szału z rozmiarami, ale od polowy listopada jest lekko mówiąc pyta. Niestety nawet w tygodniu odcinek odwiedza dość często jeden "wędkarz" z filecikiem i patrząc na całokształt tej osoby to wątpię, że uprawa no-kill.
Jako pierwsze chyba wyniosły się bolki, klenie siadały tylko tę większe przy poszukiwaniu sandaczy, o dziwo też za dnia. Drobnica nadal jest i ją widać, a tej nocy nawet uwiesił mi się leszcz za bety taki na oko 50 cm (zapięty za płetwę grzbietową, już myślałem, że mam zeda na metr i roczarowanie). Myślę, że aktualnie powodem jest temperatura wody. Jak było jeszcze powyżej 8 st. C to jakieś sandacze gryzły, przy 9-10 były jeszcze bolki i często siadały klenie. Trzeba chyba przenieść się na typowo zimowe miejscówki.
Napisano 07 grudzień 2019 - 18:37
Napisano 07 grudzień 2019 - 19:41
Napisano 09 grudzień 2019 - 21:02
Napisano 09 grudzień 2019 - 21:23
Napisano 10 grudzień 2019 - 20:35
Napisano 11 grudzień 2019 - 09:47
Napisano 11 grudzień 2019 - 21:25
Napisano 11 grudzień 2019 - 21:40
"Za jedyne 710 zyli możesz się osobiście przekonać, że w krakowskich wodach nie pływa ani jedna rypka!"
To ja już wolę za darmo przeczytać o tym na Forum...
Napisano 11 grudzień 2019 - 23:15
710 to dla niezrzeszonych, my płacimy 410 za pełną ze składką plus coś dojdzie na fundusz koła (teraz to na poczet nie wykonania pracy na rzecz koła )
Napisano 11 grudzień 2019 - 23:52
To mówiłem ja - już od dawna NIEzrzeszony
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych